SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wielki Mur z Winnipeg i ja

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 516
  • Wysyłamy w 24h - 48h

Opis produktu:

Mistrzyni slow-burn romance powraca! Najpopularniejsza książka autorki za granicą! Vanessa Mazur jest przekonana, że podjęła słuszną decyzję. Nie powinna mieć absolutnie żadnych wątpliwości. W końcu bycie asystentką, a w praktyce służącą i kucharką, słynnego Aidena Gravesa miało być tylko tymczasowe. Facet znany na boisku jako Wielki Mur z Winnipeg jeszcze co prawda nie wie, co go czeka, ale Vanessa jest już pewna, że nie zostanie przy boku Aidena. Są rzeczy, których Vanessa naprawdę nienawidzi w tej pracy, a najbardziej nie cierpi zmian planów. To frustruje ją do granic możliwości. I oczywiście sam humorzasty, gburowaty Aiden. Na szczęście już zaoszczędziła wystarczającą ilość pieniędzy, aby móc odejść. Jednak kiedy mężczyzna przychodzi do niej i błaga, aby wróciła, Vanessa stwierdza, że wszystkiego mogła się spodziewać, ale nie tego. W końcu Wielki Mur z Winnipeg przez cały czas ich współpracy nie potrafił jej odpowiedzieć Dzień dobry, a nagle ośmiela się prosić ją o coś takiego. Niestety ten facet nigdy nie spotkał się z odmową. Opis pochodzi od wydawcy.

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

Inne tego autora

The Things We Water 53,12 zł
Dodaj do koszyka
Under Locke 37,05 zł
Dodaj do koszyka
Zaczekaj na to 35,13 zł
Dodaj do koszyka
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Wydawnictwo - adres:
niezwykle@wydawnictwoniezwykle.pl , niezwykle@wydawnictwoniezwykle.pl , 32-600 , Dąbrowskiego 57/4 , Oświęcim , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 516
ISBN: 9788383200125
Wprowadzono: 12.08.2022

RECENZJE - książki - Wielki Mur z Winnipeg i ja - Mariana Zapata

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 17 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    5
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

b.s***************

ilość recenzji:12

22-02-2023 14:42

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Długo rozwijał się ten romans, ale koniec bardzo mi się podobał

Czy recenzja była pomocna?

justus_reads

ilość recenzji:554

29-01-2023 13:56

Dacie wiarę, że nigdy wcześniej nie czytałam książki w której relacja między głównymi bohaterami rodzi się niesamowicie powoli? "Wielki mur z Winnipeg i ja" to mój pierwszy slow-burn romance i z pewnością nie ostatni! Na tyle okładki książki możemy przeczytać, że Mariana Zapata to mistrzyni tego typu książek. Nie mam w tym momencie żadnego porównania, ale jedno jest pewne - muszę przeczytać wszystkie historie przez nią stworzone!
Tytułowy Wielki Mur z Winnipeg to jeden z najlepszych graczy futbolu amerykańskiego, Aiden Graves. Nazywany jest tak ze względu na swoją posturę, bowiem kawał z niego chłopa ;) a że mężczyzna kasy ma jak lodu, to siłą rzeczy oprócz managera potrzebuje również asystentki, która poza sprawami czysto sportowymi będzie jego służącą, kucharką i ogarniaczem życia. I ta właśnie rola należy do Vanessy Mazur. Nie powiem, bo taka fucha z pewnością przypadłaby do gustu niejednej psychofance Aidena i wykonywałaby ją ona z niezwykłą gorliwością i radością. Ale nie Vanessa, ta kobieta jest o wiele bardziej ambitna, wie czego chce od życia i praca, której się podjęła miała zapewnić jej oszczędności, które pomogą jej w realizacji własnych marzeń. I właśnie teraz nadszedł ten czas, gdy postanawia ona złożyć wypowiedzenie i rozpocząć nowe życie. Vanessa spodziewała się choć odrobiny żalu, może prób zatrzymania jej, ale gdy tego nie dostaje, utwierdza się w przekonaniu o słuszności swojej decyzji. Do czasu, aż w progu jej drzwi nie pojawia się sam Aiden z pewną propozycją. Propozycją, która zmieni jej doczesne życie o 360 stopni"pytanie tylko, czy Vanessa będzie chciała poświęcić kolejne 5 lat swojego życia na rzecz tego, co proponuje jej sławny Wielki Mur z Winnipeg"jesteście ciekawi o co chodzi? Wierzcie mi, propozycja jest praktycznie nie do odrzucenia :P bynajmniej ja bym się tam długo nie zastanawiała ;)
Książka jest niezwykle obszerna i to trochę mnie od niej z początku odpychało, jednakże gdy tylko zaczęłam ją czytać, sama historia pochłonęła mnie tak ogromnie, że nie było godziny, kiedy nie myślałam o tym co dalej wydarzy się między głównymi bohaterami. Niektórzy mogą powiedzieć, że "o Jezu, ależ to wszystko się tam dłuży", ale powiem szczerze, że jeśli o mnie chodzi to autorka doskonale wiedziała co robi. To tak miało być! Wszelkiego rodzaju opisy stanowiące tło do każdej sceny, nadawały jej koloru. Było to tak niezwykle przyjemnie opisane, że dla mnie ( osoby, która długich opisów nie trawi ) ich długość, czy ilość, w żadnym stopniu nie przeszkadzały mi podczas czytania. Wręcz przeciwnie, powodowały, że ja się w tym wszystkim zatraciłam! Bohaterowie książki są niezwykle dobrze wykreowani. Pierwszy raz spotykam się z tym, że męska postać jest tak naprawdę cichą, skrytą, stonowaną osobą, a powolne "odkrywanie jej" wywołuje jeszcze większe zainteresowanie, które ostatecznie kończy się kolejnym książkowym mężem ;) serio! Postać Vanessy też jest świetna, jej pewność siebie, zadziorność, "wewnętrzne rozterki", nieraz wywoływały uśmiech na mej twarzy. Polubiłam tych dwoje niesamowicie. Oczywiście nie mogę tez pominąć postaci Zaca, który jako przyjaciel Aidena i Vanessy, również był niezwykle barwną osobistością.
No dobra, możecie też pomyśleć, że cała historia jest dość przewidywalna. A i owszem, jednakże samo poprowadzenie tej relacji zasługuje na uznanie. Do tego wprowadzenie wątku sportowego, zmagań głównego bohatera ( które niekoniecznie na boisku kończą się dobrze ) tworzy niezwykle przyjemną historię, która z pewnością zekranizowana stanowiła by świetny film romantyczny! Także jeśli lubicie, gdy relacja między bohaterami rodzi się powoli, a samej historii daleko od dynamicznych scen akcji, to ta książka z pewnością Wam się spodoba! Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:1136

4-11-2022 13:19

Vanessa Mazur jest przekonana, że podjęła słuszną decyzję. Nie powinna mieć absolutnie żadnych wątpliwości. W końcu bycie asystentką, a w praktyce służącą i kucharką, słynnego Aidena Gravesa miało być tylko tymczasowe. Facet znany na boisku jako Wielki Mur z Winnipeg jeszcze co prawda nie wie, co go czeka, ale Vanessa jest już pewna, że nie zostanie przy boku Aidena.
Są rzeczy, których Vanessa naprawdę nienawidzi w tej pracy, a najbardziej nie cierpi zmian planów. To frustruje ją do granic możliwości. I oczywiście sam humorzasty, gburowaty Aiden. Na szczęście już zaoszczędziła wystarczającą ilość pieniędzy, aby móc odejść.
Jednak kiedy mężczyzna przychodzi do niej i błaga, aby wróciła, Vanessa stwierdza, że wszystkiego mogła się spodziewać, ale nie tego. W końcu Wielki Mur z Winnipeg przez cały czas ich współpracy nie potrafił jej odpowiedzieć "Dzień dobry", a nagle ośmiela się prosić ją o coś takiego.
Niestety ten facet nigdy nie spotkał się z odmową.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o poprzedniej książce Mariany - "Kulti", ale nie miałam okazji jej czytać. Do sięgnięcia po "Wielki Mur z Winnipeg i ja " skłonił mnie ciekawy opis i zawarty w niej motyw slow burn, który bardzo lubię w książkach. Styl i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, co przyczyniło się do tego, że książkę przeczytałam w jeden wieczór, nie mogąc się od niej nawet na chwilę oderwać. Fabuła powieści została świetnie nakreślona i równie dobrze poprowadzona, widać, że autorka wszystko tutaj dopracowała i przemyślała. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki - Vanessy, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, jakie emocje nią targają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Żałuję trochę, że autorka nie pokusiła się o zaprezentowanie również punktu widzenia Aidena, bo byłam ogromnie ciekawa co siedzi w głowie tego mężczyzny. Oboje są totalnymi przeciwienstwami, mają zupełnie inne podejście do życia, usposobienie i charaktery, chociaż oboje są bardzo uparci, jednak w ogólnym rozrachunku się uzupełniają, stanowią zgraną drużynę. Vanessa i Aiden zostali w świetny sposób wykreowani, to postaci, które dają się polubić, nawet Aiden - typowy mruk, który rzadko się odzywa. Myślę, że z powodzeniem w wielu kwestiach moglibyśmy się z nimi utożsamić. Relacja pomiędzy bohaterami toczy się swoim bardzo niespiesznym rytmem, musimy naprawdę poczekać sporo czasu żeby dostrzec kiełkujące uczucie między nimi, które przyczynia się również do wewnętrznej przemiany Aidena, która została tutaj świetnie zaprezentowana. To właśnie te momenty sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, czułam motyle w brzuchu i po prostu rozpływałam się nad tą relacją i jej przebiegiem. Naprawdę świetnie spędziłam czas z tą książką i z ogromną przyjemnością sięgnę po kolejne powieści autorki! Jestem pewna, że wielbiciele motywu slow burn będą usatysfakcjonowani! Polecam! Moja ocena 9/10.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Marta ONIECKA.

ilość recenzji:287

27-10-2022 18:31

Jaka książka ostatnimi czasy, mocno Was zaskoczyła tym jak dobra się okazała ?
Nie byłam przekonana do tej książki, bałam się, że deklarowany slow-burn mnie wynudzi, że nie będzie tym co polubię. A tu proszę. Grubasek wciągnięty w niespełna dwa dni, przez które nie mogłam się od niego oderwać, a teraz pozostał mi kac książkowy.
Aiden Graves to futbolista, świetny w tym co robi i wyjątkowo sławny. Ale aby oddać się w pełni temu co kocha, potrzebna mu Vanessa Mazur - kobieta od wszystkiego, przez sprzątanie, gotowanie, robienie zakupów, po opiekę nad kontuzjowanym sportowcem czy robienie i wstawianie mu zdjęć na Instagrama. Niby osoba niezastąpiona ale jednak kompletnie niedoceniana w tym co robi i ma tego dość.
Van to kobieta po przejściach, z wybitnie trudnej rodziny, która stara się stanąć stabilnie na nogi. Jednak nie jest to łatwe. Ma swoją pasję, talent, lecz nie ma czasu by go wykorzystać, bo wciąż tkwi u boku Aidena. A mimo to nie słyszy zwykłego "dziękuję" czy nawet "dzień dobry". Z początku myślałam, że za wiele wymaga, w końcu nie ma płacone za to, żeby oczekiwać wdzięczności. Jest jego pracownicą, nie muszą się przyjaźnić. Ale z czasem zaczęłam ją rozumieć.
Z kolei Aiden? Na początku książki myślałam, że to typ bezmózgiego sportowca, który ma mięśnie i nic poza tym. I że właśnie dlatego jego wypowiedzi są tak wyjątkowo ? zwięzłe. Ale po tym jak Van z gestem opuściła jego dom, nie mając zamiaru wracać, wiele się zmieniło. Aczkolwiek nie gwałtownie. W końcu to slow - burn. I co ważne - to, że wszystko tu dzieje się powoli, nie znaczy, że książka jest nudna. Absolutnie nie!
Jedna oferta, pomysł, propozycja, zmieni wszystko w ich życiu. Nawet więcej niż się spodziewali. Nie przewidzieli jaki to, że Vanessa zamieszka z Aidenem, będzie miało wpływ na ich życie. Czy będą tego żałować?
To było świetne! Niezmiernie mi się podobało.
Rozumiem w pełni przeżycia rodzinnych rozczarować jakich doświadcza tu Van. Sama wiem, jak to jest mieć matkę nadużywającą alkoholu i nie dbającą o własne dzieci. Ale czytając dziękowałam, że nie mam starszego rodzeństwa.
Aiden też przeżył dramat i mimo, że jeszcze nie byli świadomi jak wiele ich łączy, to jednak już dyskretnie, ciągnęło ich do siebie.
Ta książka pokazuje jak powoli, małymi krokami, dwoje ludzi poznaje się, otwiera na siebie, wspiera i nieświadomie zaczyna czuć do siebie nawzajem coś więcej. Miłość to nie tylko puste słowa, miłość najlepiej pokazać czynami i robią to nawet chyba do końca nie rozumiejąc, że czują nie tylko wdzięczność, czy zwykłą sympatię.
Bardzo mi się podobało to jak bohaterowie i autorka zwracali uwagę na z pozoru nieistotne szczegóły ale jednak nadające wyrazu i charakteru książce. Van tak dokładnie poznała wszelkie reakcje, zachowania Aidena, każdy gest, napięcie licznych mięśni, zmiana postawy, wszystko potrafiła dostrzec i zinterpretować. Ale nie była świadoma tego jak wiele i on dostrzega.
Autorka ciekawie obala tu stereotyp złożonego z góry mięśni futbolisty. Nie dość, że wbrew temu co sama przez chwilę sądziłam, nie okazał się półgłówkiem, tylko mężczyzną inteligentnym choć małomównym, to nie jest latającym za spódniczkami playboyem. Choć mógłby mieć każdą, codziennie inną, to skupił się na swojej pasji - sporcie. Ale życie pokaże mu tu, że jeśli się tylko chce, jeśli wystarczająco mocno nam zależy, znajdziemy czas na to co najistotniejsze.
Tak więc Kochani, niech Was nie zniechęca grubość, bo to atut tej książki i jeszcze wydawała mi się za krótka. Nie wkręcajcie sobie jak ja, że wolno rozwijająca się relacja między bohaterami będzie nudna. Czytajcie to, jeśli jeszcze po nią nie sięgneliście, bo jest naprawdę ŚWIETNA !

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?