Nie mogłam się doczekać nowej książki Agnieszki Siepielskiej, brakowało mi jej twórczości. Nie wspomnę już jak bardzo ucieszył mnie powrót do Prescott i spotkanie z bikerami z Sinners & Reapers. Motyw klubów motocyklowych jest dla mnie niczym wisienka na torcie. Wiedziałam, że tym razem przyjdzie mi poznać historię Reeda, a jego postać zawsze mnie fascynowała. Zawsze ceniłam twórczość Agnieszki Siepielskiej i z tęsknotą wypatruję nowych powieści, nie będzie to tajemnicą, kiedy powiem, że należy do grona autorek, które lubię. Jeśli lubicie motyw klubów motocyklowych, niegrzecznych panów i twardych kobiet, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, to ta książka będzie dla Was idealna.
Główną bohaterką książki "Grzech Reeda" autorstwa Agnieszki Siepielskiej jest Ellie, ta dziewczyna mocno podpadła klubowi Sinners &Reapers. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna mieć z nimi nic wspólnego, unikać jakiegokolwiek kontaktu, jednak los nie zawsze jest tak łaskawy, aby dawać to, czego się pragnie. Jej życie nie należy do łatwych, ma o sobie złe zdanie, często się wycofuje, kiedy ktoś przypiera ją do muru i powinna zawalczyć o siebie. Nie ma zbyt dobrych relacji z rodzicami, czuje się w domu jak wróg, więc woli się tak nie pokazywać. Ellie nie czuje się warta jakiegoś głębszego uczucia, zwłaszcza, że relacja z człowiekiem, który był dla niej ważny się rozpadła. Paxton jest prezesem Sinners & Reapers i w trosce o swoich braci, zleca Reedowi pewną sprawę. Wykorzystując ich dawną relację, chce, aby mężczyzna wyciągnął z niej informacje, których potrzebuje, a kobieta posiada. Reed niezbyt chętnie podchodzi do tego pomysłu, do udawania głębszego uczucia do Ellie. Klub i bracia ponad wszystko, tylko, co będzie, kiedy serce zabije szybciej do tej, którą powinien wykorzystać i nienawidzić? Jak postąpi Reed? Czy pozwoli sobie na uczucie względem kobiety, czy utraci ją na zawsze?
"Grzech Reeda" to powieść, która potrafi wzbudzić wiele uczuć w czytelniku. Agnieszka Sipielska połączyła dwie zranione, niepewne siebie osoby, które nie powinny się ze sobą wiązać, ani doprowadzić do wybuchu uczucia i to tak silnego. Reed jest bohaterem nieco zagubionym, rozdartym pomiędzy klubowymi braćmi i Elle, kobietą, która dotarła do niego, wdarła się do jego serca. Między tą dwójką była niesamowita chemia, czuć było ją w każdej chwili, kiedy spotykali się na łamach powieści. Zarówno Ellie, jak i Reed są zranieni, mają na swoim koncie wiele przeżyć, które pozostawiły blizny w ich sercach i duszach. Coś, co z początku było zwykłym fortelem ukazało mężczyźnie, że Ellie jest kobietą wartą każdego grzechu idealną partnerką dla niego. Wszystko byłoby dobrze, gdyby jego bracia potrafili to zrozumieć. "Grzech Reeda" to książka, z którą wspaniale spędziłam czas, to nie tylko romans, nie tylko relacja między bohaterami jest istotna, ale także akcja. Mamy tutaj do czynienia z handlarzami organów, co jest dość ciekawym połączeniem. Pióro autorki jest przyjemne, lekkie, a spotkanie, nawet chwilowe z poznanymi już wcześniej bohaterami, jest jak powrót do domu po ciężkiej podróży. Bardzo bym chciała, aby na kolejne pozycje książkowe Agnieszki Siepielskiej nie trzeba było tak długo czekać.