Philip Roth to jeden z najważniejszych współczesnych pisarzy, laureat najpoważniejszych nagród literackich, takich jak: Nation al Book Award, National Book Critics Circle, Nagrodę Pulitzera i wiele innych. Od lat jego nazwisko pojawia się wśród kandydatów do Literackiej Nagrody Nobla. To pisarz ze sporym doświadczeniem i dorobkiem literackim: debiutował w roku 1959, ale na prawdziwe uznanie i sławę musiał poczekać jeszcze dziesięć lat, do roku 1969 kiedy to ukazała się jego powieść pt: Kompleks Portnoya. Powieść ta, którą szybko okrzyknięto skandalizującą opowiadała o żydowskim mężczyźnie zwierzającym się swojemu terapeucie o poczuciu winy, opowiadającym o licznych fantazjach seksualnych i sytuacji Żyda w Ameryce. Tą też powieścią Roth wyznaczył kierunek swojej prozy – bardzo często będzie poruszał tematykę żydowską (ma to związek z biografią autora, Roth urodził się w konserwatywnej, żydowskiej rodzinie), nie obce staną mu się tematy ludzkich namiętności i seksu. Bardzo często na głównego bohatera będzie wybierał dojrzałego (czasem nawet starszego) mężczyznę pisarza, który wikła się w skomplikowane związki z przeróżnymi kobietami. I z takim właśnie typowym dla Roth'a bohaterem mamy do czynienia w powieści pt Oszustwo. Dojrzały wiekiem pisarz szukając inspiracji do swojej nowej książki spotyka się w hotelowym pokoju z różnymi kobietami. Czasem są to przeciętne kobiety, które na chwile chcą się wyrwać ze swojego monotonnego życia, innym razem kobiety szalone i pełne namiętności, jeszcze inne przetłoczone mnóstwem problemów a czasem nawet prostytutki. Pomiędzy bohaterem a tymi kobietami nierzadko budzi się namiętność, czasem wręcz dzikość, ale wydaje się, że pisarzowi nie chodzi wyłącznie o seks. On przede wszystkim słucha tych kobiet, a one po prostu mówią do niego, czasem prawdę, a czasem tylko odgrywają jakieś role. Nawiązują się pomiędzy nimi silne więzi, których jednak nie są w stanie zdefiniować. On sam tych spotkań nie uważa za zdradę (bo oczywiście ma żonę), a raczej pracę nad powieścią. Tak więc ta książka to wyłącznie dialogi i to nie tylko z tego hotelowego pokoju, ale także innych momentów życia tego nieprzeciętnego pisarza. Jak w innych książkach także i w tej pojawia się kwestia żydowska tak bliska autorowi, niejedna rozmowa będzie dotyczyła historii Żydów w Europie i Ameryce. Nie będzie to jednak główny temat, a jedynie kolejny głos w tej sprawie poruszony przez Roth'a. Bohater nie będzie rozmawiał z kobietami tylko o Żydach, wielokrotnie pojawią się tematy inne, lecz równie ważne jak małżeństwo, miłość, seks, literatura, śmierć. To nie banalne rozmowy między kochankami zmęczonymi po miłosnych uniesieniach, ale prawdziwe rozważania o życiu. W końcu czytelnik zaczyna się zastanawiać czym jest tytułowe oszustwo.. Czy jest nim małżeństwo, które zamiast zbliżać stopniowo oddala od siebie małżonków ? A może seks przynoszący rozczarowanie po zbyt krótkiej chwili ekscytacji ? Miłość, która zawsze jest niedoskonała i ułomna ? A może tak naprawdę życie jest jednym wielkim oszustwem ? A czy oszustwem nie jest też literatura, która tylko udaje rzeczywistość i ukazuje świat, który tak naprawdę nie istnienie ? A jeśli tak jest, to może nawet ta książka jest oszustwem, a Roth tylko oszukuje swoich czytelników ? Roth tą powieścią stawia pytania, piętrzy je wywodząc raz po raz czytelnika w pole, zaprzeczając sobie, zmieniając zdanie. Roth nie odpowiada na te pytania, tak jakby chciał nam powiedzieć, że życie ma być właśnie poszukiwaniem, ciągłym szukaniem, nawet jeśli nie wie się co należy odnaleźć. To powieść, w której można się zgubić, ale na pewno nie jest to książka przy której można by się znudzić. Roth tworzy fascynujący świat, gdzie prawda miesza się z fikcją, prawdziwe życie z bajką czy tragedią, miłość z nienawiścią i nawet jeśli to tylko oszustwo to warto dać się oszukać przez takiego autora jak Philip Roth.
