utor po pierwszych dwóch tomach, w których ludzie zostali pokazani jako heroiczne i bohaterskie jednostki, tym razem przyszykował dla czytelników coś zupełnie innego. Stara się on w dość ciekawy sposób pokazać, że w każdym człowieku drzemią mroczne demony, które tylko czekają na uwolnienie. Wielki zwarty kolektyw, który działa dla dobra ogółu to tylko mrzonka. W tak wielkim skupisku ludzi prędzej czy później musiało dość do konfliktu. Chociaż nie musiał on od razu przeradzać się w dość krwawą walkę, ale nie mogło być inaczej jeśli na czele buntu stoi żądna władzy osoba. Cała sprawa walki o władze jest tutaj odrobinę zbyt przewidywalna, wiadomo jak cała sytuacja może się zakończyć. Dlatego też wątek ten pokazany jest z perspektywy poszczególnych jednostek, które stoją, bo przeciwległych stronach barykady, co sprawia, że czytelnik do końca nie będzie wiedział, kto przeżyje bunt. W przypadku trzeciego tomu serii, mamy do czynienia z trzema różnymi miejscami akcji, pomiędzy którymi autor umiejętnie lawiruje w taki sposób, aby, żaden z poruszonych tutaj wątków nie wydał się nużący. Walka na pokładzie Hajmdala, żołnierze wysłani na ważną misję na obce planety, gdzie nic nie idzie, tak jak planowano i pokład jednostki pajęczaków gdzie grupka ocalałych walczy o przetrwanie. Trzeci ze wskazanych tutaj wątków wydaje się najciekawszy i rozwija on dość znaczącą główną fabułę serii, odkrywając jednocześnie przed czytającym nowe tajemnice.
Podobnie jak w poprzedni tomie, naziemne potyczki są opisane dość szczegółowe, dzięki czemu można poczuć ich dynamikę. Bardzo dobrze opisane są również emocje, które towarzyszą grupce ocalałych na pokładzie Toch-em. Ci, którzy jakimś cudem przeżyli, odczuwają nie tylko strach i wściekłość, ale również smutek widząc wokoło siebie tysiące osób, które nie miały tyle szczęścia. Cała historia ciągle ewoluuje, trzymając stosunkowo dobry poziom, mając jednak swoje gorsze momenty (nadal trochę leży opisywanie potyczek w kosmosie, w porównaniu z tymi naziemnymi są one zbyt mdłe ? ale to ocena czysto subiektywna).
Opinia bierze udział w konkursie