Infinity Falling Zapomnij moje błędy

Wydaje się, że bycie sławnym to spełnienie marzeń. Uwielbienie tłumów, bogactwo, imprezy z innymi znanymi ludźmi. Ale ciemne strony bywają o wiele bardziej przytłaczające i... przerażające. I o tym głównie jest INFINITY FALLING. ZAPOMNIJ MOJE BŁĘDY.Nie będę ukrywała - ta historia bardzo mocno kojarzy się z fanfiction, a wszystko przez to, że postacie, które się tam pojawiają, mają wiele cech realnych osób z show biznesu. Niektóre wydarzenia nawiązują też do tych prawdziwych. Osadzenie akcji w świecie muzyków i aktorów również potęguje ten klimat Wattpada. A jednak Sarah Sprinz serwuje nam historię, która wciąga od początku do końca i sprawia, że już nie mogę się doczekać kolejnych tomów z tego uniwersum!Chociaż nie byłam w stanie do końca polubić Aven i Hayesa, to jednak uważam, że byli oni bardzo realistycznie wykreowani. Pełni wad, słabości, będący obrazem negatywnych skutków bycia częścią show biznesu. Przy okazji ich historii pojawia się masa trudnych tematów, które mogą być triggerujące dla osób wrażliwych (m.in. stany lękowe, prześladowanie, zaburzenia odżywiania), więc upewnijcie się, że dacie radę, nim zaczniecie lekturę. Sądzę, że autorka poprowadziła je z ogromnym wyczuciem i zadbała, by nic nie działo się za szybko, za łatwo, zbyt płytko. Ponadto, wątek romantyczny, oparty na motywie drugiej szansy i strangers to lovers to enemies to lovers urozmaicał książkę, a między bohaterami czuć było prawdziwą chemię.Pojawiło się też parę smaczków będących nawiązaniem, a jednocześnie ukłonem w stronę fanów innej serii autorki - Dunbridge Academy.Niech nie zwiedzie Was ta pastelowa okładka. Infinity Falling to niełatwa historia, przedstawiająca ciemną stronę życia w blasku fleszy. Czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem, a zakończyłam z potrzebą drugiego tomu na już! A trzeciego na wczoraj! (Drugi to historia Megan, zaś trzeci to Ruben i Holly - między tą dwójką to dopiero iskrzyło!)
Polecam, i to bardzo!

Czy w świecie show -biznesu można prawdziwie i z wzajemnością pokochać drugą osobę?
Aven robi to, co kocha, jest aktorką filmów dla młodzieży, które są udostępniane na kanale Disney.
Dziewczyna ma za sobą bardzo bolesne i trudne przeżycia, bowiem padła ofiarą uporczywego nękania.
Teraz młoda kobieta panicznie boi się o własne bezpieczeństwo i nikomu tak naprawdę nie ufa.
Hayes do niedawna był członkiem najpopularniejszego boysbanndu na świecie, a na jego koncerty przychodziły miliony fanów.
Niestety z powodu zaburzeń odżywiania chłopak musiał zrezygnować z kariery muzyka.
Ta para młodych ludzi trzy lata wcześniej spotykała się niemal na oczach świata, by wzajemnie ocieplić swój wizerunek. Niestety w wyniku działań menedżerów młodych gwiazd ich relacja się zakończyła, a kontakt wygasł całkowicie.
Teraz oboje trafiają na plan filmowy, gdzie mają grać zakochanych.
Czy uda im się zachować zawodowy profesjonalizm? A może do głosu dojdą dawne uczucia i urazy?
Czytając opis fabuły powieści Sarah Spritz spodziewałam się lekkiej, przyjemnej lektury, otrzymałam natomiast historię z głęboką warstwą psychologiczną, opowiadającą o zmaganiach znanych i podziwianych osób, co w połączeniu z dużą wrażliwością i lekkim piórem autorki mnie oczarowała i choć początkowo nie darzyłam Aven sympatią w miarę rozwoju wydarzeń zrozumiałam kierujące celebrytką motywy i kibicowałam jej relacji z Hayesem.
Gorąco polecam i czekam na więcej.

Za mną lektura "Infinity Falling. Zapomnij moje błędy" pióra Sarah Sprinz. Opis znajdziecie na drugim zdjęciu. Ja napisze tylko, że nie pamiętam kiedy potrzebowałam tyle czasy by przeczytać jakąś książkę. I nie, to nie świadczy o tej książce źle, wręcz przeciwnie. Historia Aven Amenty i Hayes?a Chamberlaina to jedna z tych, które zapadają w pamięć, lecz także niosą z sobą ogromny ładunek emocjonalny. Zaczynając "Infinity Falling" spodziewałam się lekkiego romansu, trafiłam na historię trudną i bolesną, jednak jakże prawdziwą i poruszającą. Autorka zabiera nas za drugą stronę ekranu, pokazuje, jak toksyczny jest świat filmu i muzyki, jak młodzi ludzie wrzucani są na tak zwaną głęboką wodę, a gdy nie radzą sobie z presją zostają zostawieni sami sobie. IF to opowieść o właśnie takiej pokiereszowanej przez Showbiznes dwójce młodych ludzi. Ileż ta historia wzbudziła we mnie emocji. Było ich tak wiele, że musiałam robić sobie od niej przerwy, by te emocje mnie nie przytłoczyły. Czułam niepokój, strach o bohaterów, złość, gdy robili głupoty i współczucie. Infinity Falling choć jest historią trudną i zmusza do myślenia, to jest również piękna. To przede wszystkim historia o przyjaźni, która wyrasta na nieurodzajnym gruncie, o miłości, która potrafi wiele przetrwać, ale także o tym, że warto prosić o pomoc, wtedy, gdy się jej potrzebuje, szczególnie jeśli chodzi o nasze zdrowie nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim psychiczne. Jeśli chcecie się przekonać jak potoczą się losy Aven i Haza oraz chcecie zajrzeć za kulisy pracy aktora, ta książka będzie dla Was. Jeśli jednak szukacie lekkiej, wakacyjnej historii, odpuśćcie. Cieszę się, że mimo pewnych trudności przeczytałam tą historię. Jestem pewna, że zostanie ona ze mną na dłużej i jestem niesamowicie ciekawa jej kontynuacji.

Jakie książkowe plany macie na ten tydzień?
Mój tydzień zapowiada się koszmarnie i totalnie nie mam w planach nic czytać. Jednak wykorzystam ten czas na audiobooki i pisanie recenzji do już przeczytanych książek. A to wszystko przez zastój, w jaki wpędziła mnie książka "infinity falling".
Gdy zaczynałam książkę, miałam
mgliste pojęcie, o czym ona jest. Znałam podstawowe motywy i wiedziałam, że to romans o aktorce i piosenkarzu, jednak to nie wszystko. Poruszane jest też wiele innych tematów.
Książka opowiada o młodej kobiecie spełniającej swoje marzenia jako aktorka. Nienawidzi w swoim życiu paru rzeczy i jednego piosenkarza.
Młody, przystojny i utalentowany. Brzmi fajnie. Jednak prawda jest inna. Kilka lat temu między nimi się coś wydarzyło, teraz kiedy po latach znów go widzi, wspomnienia ożywają. Bohaterka musi być profesjonalna i nie dać po sobie poznać, ze praca z nim bardzo przeszkadza.
Brzmi całkiem fajnie, więc dlaczego tylko 3/5 "?
Przede wszystkim styl pisania autorki mnie nie urzekł. Momentami był aż za prosty. Przy scenach zbliżeń był bardzo wulgarny, zdecydowanie można to było przyjemniej napisać. Duże prawdopodobieństwo, że tłumaczenie wyszło słabo. Minusem też są relacje w tej książce. O ile ich traumy, to co przeżyli, jest naprawdę fajnie i dobrze opisane i widać staranie autorki. Tak opisanie miłości, przyjaźni czy nawet nienawiści no nie wyszło.
Czytało się ją szybko, ale nie potrafiłam zaangażować się w książkę i tę historię, bo dla mnie się tam nic nie działo. Bardzo chciałam poczytać o tym jak to jest w show biznesie, ale to było za bardzo wzorowane na prawdziwych osobach. Nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że jest to swojego rodzaju fanfik wydany.
Miałam problem z napięciem w tej książce, brakowało mi tak jakiegoś punktu zaskoczenia. Była przewidywalna i taka bardzo powtarzalna.
Jednak jeśli podejdziecie bez żadnych oczekiwań do niej, może się wam spodobać. Jednak jest to książka 18+ z wieloma ostrzeżeniami i destrukcyjnymi zachowaniami, za co ogromny plus. Bo zostałam ostrzeżona o tym. Jednak bohaterowie zachowują się jak nastolatki, więc bardzo trudno ich polubić.

Życie na świeczniku, śledzenie przez paparazzi i fanów, brak poszanowania do prywatności- nie są to rzeczy, których chciałoby się doświadczyć. Niestety, najczęściej idą w parze ze sławą, pieniędzmi i prężnie rozwijającą się karierą. I choć można zazdrościć możliwości, które mają przed sobą celebryci, to czy na pewno warto im zazdrościć tego, że wraz z wszelkimi udogodnieniami nie mają już życia prywatnego?
Aven już jako dziecko rozpoczęła swoją karierę pod bacznym okiem rodziców. Film w gwiazdorskiej obsadzie ma być dla niej bramą do jeszcze lepszych propozycji i porzuceniem etykiety Disneya. Dziewczyna ciężko pracowała na swoje nazwisko, jest uwielbiana przez fanów, a jej grafik pęka w szwach. Wsparcie znajduje w jedynej przyjaciółce z branży oraz swojej menadżerce, poza nimi wie, że nie warto jest komuś zaufać bo i tak pewnie zostanie wykorzystana. A jej serce nadal się nie pozbierało po zawodzie bliską osobą, kilka lat temu.
Hayes jest ulubieńcem tłumów, choć sam zrezygnował z kariery w boys bandzie. Zespół jednak dał mu sławę i zapewnił nie tylko bezpieczeństwo finansowe ale i szaloną rozpoznawalność. Ma etykietę łamacza serc, co było sprytnie przemyślanym ruchem PRowym. Jednak względy prywatne sprawiły, że nie tylko odszedł z zespołu ale i usunął się w cień. Teraz ma szansę na wielki powrót i to jako aktor, choć nie do końca jest pewien swoich możliwości w tej branży. Zwłaszcza, że bliska współpraca z Aven może być dla niego wyzwaniem, którego nie udźwignie.
"Infinity Falling" to książka, która zabiera nas w bardzo odległy dla śmiertelników świat- świat aktorów, sławy, powstawania filmu i popularności, którą nie sposób opisać. Autorce jednak genialnie udało się oddać ten klimat, pokazując zarówno blaski jak i cienie takiego życia. Mamy okazję obserwować jak ważny jest marketing, jak rozgłos staje się priorytetem nad potrzebami człowieka, jak trudno jest odnaleźć się wśród fałszu i obłudy oraz jak przytłaczające może być takie funkcjonowanie na co dzień. Za pośrednictwem postaci poruszane są tematy dotyczące stalkingu, nierówności płci czy problemów psychicznych, objawiających się za pomocą zaburzeń odżywiania, bezsenności i fobii społecznych. Sam wątek drugiej szansy jest przekonujący, chemia między bohaterami jest niezaprzeczalna, a ich zagubienie we własnych uczuciach i tym, co dzieje się wokół nich jak najbardziej zrozumiałe. Sprinz stawia spory nacisk na przedstawienie nam wszelkich uczuć kłębiących się zarówno w Hayesie jak i Aven, co pozwala lepiej zrozumieć ich zachowania jak i lęki. Nie jest to opowieść prosta, przedstawia bowiem trudną miłość, dwojga samotnych ludzi, którzy nie do końca potrafią się odnaleźć w świecie, w jakim przyszło im funkcjonować. I choć bywały momenty odrobinę nużące z uwagi na tę mnogość opisów, to jednak finalnie oceniam książkę jako niezwykle wartościową z uwagi na tematy, które porusza i dzięki czemu otwiera oczy na wiele spraw. Zdecydowanie nie jest to kolejny romans, o którym zapomni się po odłożeniu na półkę, to historia bogata w treść i naprawdę warta poznania.