"Oni czują ulgę, gdy po skończonej lekturze uświadamiają sobie, że ich świat jest przytulny i bezpieczny. Że mimo niskiej wypłaty i kredytu wcale nie mają tak źle. Daję im ulgę oraz dowód na to, że powinni się cieszyć z życia."
,,-Chcę być sławny- odpowiadam.- Chcę, żeby moje książki były w każdym amerykańskim domu, a każda amerykańska rodzina chełpiła się historią, że nie mogła po nich zasnąć. Że odmieniłem ich życie."
Powiem wam, że czytając najnowszą książkę pana Czornyja czułam się robiona w balona. Autor zatarł pewną granicę między mrocznymi opowiadaniami postaci, a ich prawdziwym życiem. Po pierwsze sceny morderstw są prawdziwe, napisane małym drukiem tłumaczą co się wtedy stało. Po drugie, postacią z książki jest pisarz, który jak czytacie w cytatach, chce być sławny i bogaty. Przesyła swoje opowiadania wydawcy chcąc wynegocjować jak najlepszą cenę. Po trzecie, oprócz tego, że ma się za pisarza, podobno jest też mordercą i tu nie wiadomo, czy napisał te opowiadania, a my je czytając mamy brać za prawdę, czy to w jego opowiadaniach jest mordercą i to tam pokazuje w dokładnych szczegółach jak, kogo i dlaczego zabił. Wiemy tylko, że potrafi się maskować będąc zwyczajnym i nieśmiałym facetem, który tylko chce pomóc, lub nie rozumie po co ktoś kogoś krzywdzi. Gra trochę oczytanego przygłupa, który wzbudza w ofiarach zaufanie. W jego umyśle rodzi się plan, by mordować i móc odczuwać wtedy przyjemność. Wciąż podkreśla, że jest Bogiem, bo to od niego zależy, czy zabije daną postać, czy puści ją wolno. Daje każdemu złudną nadzieję, a później atakuje. To postać bardzo inteligentna, która potrafi słuchać innych. Podsysa w nich zgodność z ich pomysłami, nadając rozmówcy mądrość, którą postać się chełpi. W ten sposób podsyca nieprawdziwe plotki, dając wskazówki najdalsze od prawdy. Nawet policję robi w balona dopisując w listach do skrawka prawdziwego wydarzenia dalsze kłamliwe instrukcje. Sieje postrach pośród ludzi, a nazwę wymyślił od ciekawego prezentu, który dostał. Kim więc jest morderca? Czy to postać z książki pisarza, czy jest nim sam pisarz? Ile jest w stanie zrobić dla pieniędzy? A może raczej powinnam zadać pytanie, czy kiedyś nastąpi koniec zaspakajania jego pragnień?
Naprawdę świetna książka. Trzeba czekać końca by cokolwiek wyszło na jaw. Jesteśmy trzymani w dużym napięciu, bo im dalej, tym więcej rodzi się pytań. Pochłonęłam ją na raz, dzięki temu, że spało mi dziecko i historia opętała mnie bez reszty. A czy uważacie może, że najlepsze książki to te, które śnią wam się po nocach? Czy lubicie czytać o krzywdzie innych, bo wtedy bardziej doceniacie swoje życie?
Mnie zachwyciła, więc bardzo ją polecam:-)
Opinia bierze udział w konkursie