"⁃ A ja mam ciebie w kajdankach ⁃ wymruczałem bezczelnie, aż kobieta przymrużyła oczy. ⁃ Skoro cię to podnieca... ⁃ odparła lekceważąco. ⁃ Ja raczej z tych, co wolą kwiatki i trzymanie za ręce, nie takie perwersyjne zabawy". Ależ to była świetna zabawa! "Wmiksowani" - kryminał z pazurem i pieprzem. Jeśli szukacie kryminału, który nie tylko trzyma w napięciu, ale i potrafi rozbawić, "Wmiksowani" to strzał w dziesiątkę. Ten duet serwuje czytelnikom mieszankę zbrodni, humoru, namiętności i kryminalnej intrygi, która działa jak najlepszy koktajl - z mocnym kopem i długo utrzymującym się efektem. Cięte dialogi, elektryzująca chemia między Domi a Mikserem i nieprzewidywalne zwroty akcji sprawiają, że od książki trudno się oderwać. Było zabawnie, niebezpiecznie i namiętnie, wszystko w idealnych proporcjach. Edyta i Magda stworzyły bohaterów z krwi i kości, których po prostu nie da się nie polubić. Ta powieść to istny rollercoaster emocji! Fabuła to precyzyjna konstrukcja: każdy element pasuje, każdy trop ma sens, a zwroty akcji nie są sztuczne, tylko doskonale wymierzone. Tutaj nie ma miejsca na przypadkowość. Do tego dochodzi język - ostry, soczysty, bez zbędnego pudrowania. Kiedy trzeba, brutalny, kiedy trzeba zmysłowy. Tak, są tu sceny pikantne, ale nie są wulgarne ani tanie. Są autentyczne. Jak cała książka Narracja prowadzona z perspektywy Dominiki i Rafała pozwoliła mi głębiej wczuć się w ich sytuację lepiej poznać ich myśli, emocje oraz codzienne zmagania. Dominika Wasilewska - niepokorna reporterka, której wścibskość może doprowadzić do szału, ale też... do przełomu w śledztwie. Komisarz Rafał "Mikser" Miksa, facet, który ma więcej sarkazmu niż cierpliwości i niekoniecznie przepada za dziennikarzami. Ich pierwsze spotkanie? Iskrzy od razu. Ale nie licz na cukierkową relację, to bardziej pojedynek niż flirt. A jednak, w tle śledztwa, kiedy napięcie rośnie z każdą stroną, między tą dwójką zaczyna się coś dziać. Coś, co wymyka się konwencjom i trzyma w emocjonalnym napięciu nie mniej niż sama zagadka. Ich relacja? Iskrzy od pierwszej strony, raz od złości, raz od napięcia, które z każdym rozdziałem staje się coraz bardziej wyczuwalne. "- Lekcja numer jeden, Domi — syknąłem, wypychając biodra. -Nie testui Miksera bez znajomości instrukcji obsługi. - T-to znaczy? - wyjąkała. Wyczułem w jej głosie przewagę podniecenia nad strachem. - Zaraz się przekonasz. - Dziennikareczko!" Poznajcie Dominikę Wasilewską, młodą, ambitną dziennikarkę z nosem do sensacji i talentem do wpadania w kłopoty. Gdy przypadkowo odkrywa morderstwo sąsiadki na warszawskiej Woli, los postanawia ją wmiksować w samo centrum policyjnego śledztwa. A tam czeka na nią nie byle kto, komisarz Rafał "Mikser" Miksa, policjant z charakterem, ostrym językiem i życiowym bagażem, który równie dobrze potrafi wyjaśniać sprawy kryminalne, co doprowadzać ludzi do szału. Choć Mikser nie przepada za tym, że pani dziennikarka wtrąca się w policyjne śledztwo, szybko okazuje się, że Domi potrafi zaskoczyć bystrością i intuicją. Jej tropy bywają celniejsze niż niejednego zawodowca. Tymczasem morderca z Woli nie daje za wygraną - napięcie rośnie, a bohaterowie zaczynają podejrzewać, że lista ofiar może się wydłużyć. Czy warto sięgnąć po "Wmiksowanych"? Zdecydowanie tak - jeśli lubisz kryminały z wyrazistymi bohaterami, szczyptą humoru i dużą dawką adrenaliny. To książka, którą dosłownie "połykasz" i masz ochotę od razu na więcej. Bo z takim duetem jak Dominika i Mikser... nie sposób się nudzić. Polecam. Ostrzeżenie: grozi zarwaną nocą i napadem śmiechu w najmniej odpowiednich momentach. Czytasz na własną odpowiedzialność.
Opinia bierze udział w konkursie