W dzisiejszym świecie wiele można kupić, nawet zbyt wiele. Jednak uprzywilejowane grupy istniały od wieków i prawdopodobnie nic się w tej kwestii nie zmieni. Jednak czy nawet w kwestii ludzkiego życia liczy się zasobność portfela, by zyskać pełną uwagę odpowiednich służb? Cóż, czasem lepiej nie zadawać sobie takich pytań, bo odpowiedzi mogą być druzgocące.
Lucia Guerrero to postać w policji, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Nie zawsze działa zgodnie z przepisami, czasem daje się ponieść emocjom, a gdy zaczyna jakieś śledztwo nie istnieje dla niej nic innego. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zaniedbuje swoje życie prywatne, przez co trudno jej utrzymać bliskie relacje z kimkolwiek, nawet własnym dzieckiem. Wszystkie sprawy, które prowadziła pozostawiły też ślad na jej psychice. Ale jest znakomita w swoim fachu, dlatego to właśnie ona ma zająć się sprawą śmierci zamożnej kobiety, pozostawiając dotychczas prowadzone śledztwo w innych rękach.
"Niewidzialne" to kolejna, znakomita dawka pisarstwa Miniera, od której nie sposób się oderwać. Autor pisze jak natchniony, kreując zupełny świat, w który zabiera czytelnika, przekazując mu zarówno obrazy, jak i emocje, i sprawiając, że podczas lektury czujemy się jak naoczni świadkowie wszelkich wydarzeń. Tak plastyczny styl sprawia, że przed oczami przesuwają się nam kolejne sceny, a cała historia głównej bohaterki z pewnością odniosłaby też spory sukces na małym ekranie. Jeśli chodzi o fabułę i sprawy kryminalne, są one ukazane po mistrzowsku. Choć główne śledztwo toczy się w Madrycie i dotyczy śmierci bogaczy to równolegle w Galicji trwają poszukiwania zaginionej dziewczyny i seryjnego już mordercy. Oba śledztwa gwarantują, że nawet najbardziej oczytany fan gatunku nie będzie narzekał na nudę. Ponadto dzięki pomysłowi na zbrodnie, Autor porusza jakże ważny temat dotyczący mocy pieniądza w dzisiejszym świecie, ale ukazuje też, jak często ten ułamek świata, w którym liczy się zasobność portfela jest zdemoralizowany. Rozwiązania obu spraw nie są proste, zaskakują, choć jednocześnie idealnie spinają w całość prezentowaną historię. Dużym atutem jest też delikatnie nakreślony wątek obyczajowy dotyczący Guerrero, który sprawia, że lepiej ją poznajmy i przywiązujemy się do tej bohaterki, ale też widzimy, że nie jest wbrew pozorom maszyną, a człowiekiem z krwi i kości, ze słabościami i problemami. Uwagę zwraca także sierżant Arias, działający nad rozwikładniem sprawy w Galicji i mam nadzieję, że Autor poświęci mu więcej czasu w kolejnych tomach. Tomach, na które czekam z niecierpliwością, bo życie Lucii zaczyna się bardzo mocno komplikować... Szalenie polecam tę serię i pamiętajcie, że zanim sięgniecie po "Niewidzialne" należy przeczytać powieść "Lucia", która rozpoczyna cykl.
Opinia bierze udział w konkursie