SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Folwark komendanta

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Mova
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 256
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Były funkcjonariusz, autor Psów prewencji szczerze i ostro o patologiach w polskiej policji
Norbert Kościesza, były policjant z dziesięcioletnim stażem pracy w białostockiej komendzie, wydalony ze służby za pisanie książek dla dzieci, opisuje policyjną rzeczywistość od kuchni. Odkrywa przed czytelnikiem szokującą prawdę o instytucji państwowej, której misją jest dbanie o praworządność i bezpieczeństwo.
Postacie, które przedstawia, są fikcyjne, ale opisane historie wydarzyły się naprawdę. Kościesza w brutalny i bezpardonowy sposób opisuje policyjną codzienność zasnutą oparami alkoholu, której granice wyznaczają nazwiska, znajomości i układy. Opowiada o trudnych interwencjach, po których policjanci zamykają się w radiowozach i płaczą jak małe dzieci. Szokuje obrazem ich przełożonych, dla których priorytetami są wpływy i utrzymanie stanowisk.
Autor ukazuje prawdziwy obraz polskiej policji, walcząc o godne warunki pracy swoich kolegów i uświadamiając obywatelom, co tak naprawdę dzieje się za drzwiami komendy. Skłania także do refleksji. Dlaczego jest tak źle i co zrobić, aby było lepiej?

Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024

S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mova
Wydawnictwo - adres:
handlowy@wydawnictwokobiece.pl , handlowy@wydawnictwokobiece.pl , 15-111 , al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 , Białystok , PL
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 256
ISBN: 9788366338890
Wprowadzono: 01.10.2019

RECENZJE - książki - Folwark komendanta - Norbert Grzegorz Kościesza

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Katarzyna Peredzyńska.

ilość recenzji:152

26-08-2022 19:31

Miałam okazję zapoznać się z działaniem systemu polskiej policji od środka.
Lata, które autor przepracował w "firmie", sytuacje, których był świadkiem i historie zasłyszane od współpracowników utwierdziły go w przekonaniu, że pewne patologie występujące w tym hermetycznym środowisku należy bezwzględnie nagłośnić. Postacie występujące w książce mają swoje odpowiedniki w realnym świecie, są składową zachowań policjantów oraz adeptów tego zawodu.
Cała sfabularyzowana historia opiera się na losach Wojtka - niepozornego chłopaka, którego bez zbędnego wysiłku, dzięki rodzinnym układom, udaje się wdrożyć do pracy w policji. Podążając za głównym bohaterem dowiadujemy się jak bardzo skorumpowane może być to środowisko i jak wielkie znaczenie odgrywa w nim nepotyzm. Poznajemy także hierarchię i niepisane zasady funkcjonowania w szkole policyjnej, gdzie oprócz zajęć i egzaminów znaczną rolę odgrywa alkohol, romanse, zastraszanie, seksizm i chamstwo. Poznajemy niekompetencję przełożonych oraz notoryczne zamiatanie pod dywan nieprawidłowości.
Muszę przyznać, że w książce szczególnie spodobała mi się postawa dwóch kobiet, które potrafiły wbrew stereotypom. bardzo dosadnie udowodnić, że wcale nie są płcią słabszą.
Książka "Folwark komendanta" pomimo trudnej tematyki i występowania wulgaryzmów jest wciągająca i bardzo dobrze napisana. Natomiast dialogi przedstawione w bardzo lekki, realny sposób, zawierają także odrobinę humoru i sarkazmu, co bardzo przypadło mi do gustu.
Na początku książki możemy przeczytać historię autora i jego osobiste spostrzeżenia oraz zapoznać się ze słowniczkiem pojęć właściwych dla slangu tej grupy społecznej.
W myśl słów autora - pamiętajmy, że w policji pracują także ludzie uczciwi ale miejmy na uwadze jakie patologie i problemy w niej występują.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

moniczyta

ilość recenzji:92

28-08-2020 21:30

Kontrowersyjny reportaż pana Norberta sprawił, że mam w głowie kompletny mętlik. Z jednej strony uczymy się szacunku do Firmy, która ma stanowić dla nas wzór sprawiedliwości i dbać o nasze bezpieczeństwo. Z drugiej strony widujemy nagrania, w których policjanci stają się okrutni i bezwzględni. Zastrzelenie nastolatka, nalot na biednego staruszka i wiele innych sytuacji, które zmuszają nas do myślenia, do ograniczenia swojego zaufania.
Autor, były policjant zwolniony dyscyplinarnie za pisanie bajek dla dzieci, a w rzeczywistości za ujawnianie prawdy o policji, przestawia nam ocenzurowane (żyjemy w Polsce), ale prawdziwe wydarzenia, które odbiją się z pewnością głośnym echem. Nie wszyscy są źli i z pewnością nie należy wrzucać każdego do jednego worka. Jednak tak jak w każdym zawodzie i tu, w szeregach przyszłych policjantów można spotkać wynaturzenia, które kompletnie przeczą teorii. W praktyce znajdujemy się w jednej z najbardziej znanych szkół w Szczytnie. Tam na każdym kroku znajdujemy pogwałcenie praw, seksizm, chamstwo i totalną patologię. Sposób w jaki zachowują się przełożeni, a także sami kadeci, jest nie do przyjęcia dla zwykłego obywatela.
Książka jest świetna pod względem języka, przytaczanych przykładów oraz z punktu wizualnego. Przejrzysty tekst, krótkie rozdziały i grafika zachęcają do czytania. Z pewnością nieodpowiednia dla młodszych czytelników. Jest bardzo mocna i dramatyczna. Drastyczność opisów potęguje fakt, że jest to zbiór historii autentycznych. Ja ze swojej strony bardzo wam polecam i zachęcam do przeczytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1228

7-10-2019 12:18

Kim chcą zostać chłopcy, gdy dorosną? Strażakami, lekarzami, policjantami... Po lekturze tej książki, mam nadzieję, że żaden z moich synów nie wpadnie na pomysł służenia w policji.
Instytucja, która ma dbać o praworządność i bezpieczeństwo obywateli, okazuje się źródłem najgorszych patologii. W której nadużywanie alkoholu i władzy jest na porządku dziennym, a propozycje seksualne za awans nie są niczym szczególnym. Gdzie liczą się tylko układy, znajomości i wpływy.
Autor, były policjant, w ciekawy i przystępny, choć brutalny sposób ukazuje realia szkolenia i pracy policjantów. W pierwszej części dowiadujemy się jak to Wojtek, dzięki układom, odpowiedniej ilości bimbru i "zielonych" do szkoły w Szczytnie się dostał. I byłoby to szalenie zabawne, gdyby nie tak bardzo prawdziwe.
W drugiej części autor przytacza wiele historii, których sam był świadkiem, lub o których usłyszał od kolegów ze służby. Skupia się na ukazaniu warunków w jakich kształci się policyjny narybek. Nasz bohater, Wojtek, przewija się w nich kilkukrotnie, co tworzy spójną i szalenie ciekawą historię.
Język pełen kolokwializmów i wulgaryzmów idealnie oddaje atmosferę i codzienność policji. Wielokrotnie uśmiech sam ciśnie się na usta, choć z drugiej strony lektura zmusza do refleksji nad ułomnością systemu. Czy tak szkoleni policjanci są gotowi do pracy w realnym świecie? Zetknięcia się ze światem przestępczym?
Czy książka mną wstrząsnęła? Czy zszokowała? Owszem. Choć mam nadzieję, że opisywane tu sytuacje, zdarzają się sporadycznie i nie stanowią policyjnej codzienności.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Sabcia100

ilość recenzji:1

4-10-2019 18:44

Wokół policjantów krąży multum stereotypów. To chyba jeden z bardziej nielubianych i nieszanowanych zawodów w Polsce, który wyjątkowo często spotyka się z ostracyzmem. Policjanci składają uroczystą przysięgę - "pomagać i chronić", a często (paradoksalnie!) są traktowani jak wróg publiczny numer jeden. Przypina im się łatki alkoholików i przemocowców z przerośniętym ego, którzy wyładowują się na innych psychicznie i fizycznie, bo praca ich znieczula i pozbawia empatii. Mówi się, że leczą kompleksy z dzieciństwa i bawią się w "pana władzę". Słyszy się żarciki odnośnie ich niskiej inteligencji, albo że "do niczego się nie nadawał, więc wstąpił do policji", albo: "policjant, ku**a i złodziej na jednym jadą wozie". To ostatnie tyczy się zarzutów odnośnie korupcji, kolesiostwa i układów w mundurówce, a także do rozwiązłości policjantów.
TO WSZYSTKO znajdziecie w "Folwarku komendanta". Mogłoby się wydawać, że były policjant będzie próbował wybielić siebie i kolegów, a tu niespodzianka! Powieść przepełniona brudami i całym tym szambem, które czasem wybija i przedostaje się do mediów.
Poznamy Wojtka ? chuderlawego i nieogarniętego chłopaka, którego ojcem jest zapijaczony milicjant z tendencją do przemocy. Siłą wlewa wódę w syna i postanawia zrobić z niego prawdziwego mężczyznę, który pójdzie jego śladami. Uruchamia wszystkie kontakty, wręcza łapówki i - szast prast! Wojtek ląduje w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, choć nigdy nie powinien się tam znaleźć. Zresztą nie on jeden, bo uczyć go będzie banda niekompetentnych i prymitywnych instruktorów, przez których nie zabraknie szokujących incydentów, takich nie do zatuszowania... A i koledzy kadeci nie będą grzeszyć inteligencją i dobrym "prowadzeniem się".
Zastanawiam się czy wydanie tej książki to jeszcze odwaga, czy może już lekkie szaleństwo. Autor skupił się niemal wyłącznie na patologiach w formacji i choć to króciutka lektura, to nagromadził tych negatywnych historii tak dużo, że można się zniechęcić do mundurowych. Policja stara się ocieplać wizerunek, a Kościesza wkłada kij w mrowisko. Podziwiam za szczerość, krytycyzm i odwagę.

Czy recenzja była pomocna?