ONA TRAFIA W PASZCZĘ LWA, ON? NIM WŁAŚNIE JEST!
Główna bohaterka powieści to na pierwszy rzut oka niewyróżniająca się dziewczyna. Zdeterminowana ofiara niefortunnych wyborów rodziców, która każdego dnia ponosi konsekwencje tego, że urodziła się w takim, a nie innym środowisku. Z jednej strony ojczym, który znęca się nad nią psychicznie, z drugiej ojciec, kochający, choć popełniający karygodne błędy. Lake nie jest typem osoby, która lub wylewać przed innymi swoje żale. Skrywa tajemnice, będąc zarazem całkiem odważną i gotową do poświęceń, nastoletnią dziewczyną uczęszczającą do ostatniej klasy liceum. Taki klimat powieści, że na pierwszym planie stoją bohaterowie bardzo młodzi. Tacy, którzy o emocjonalnej dojrzałości nie wiedzą jeszcze wszystkiego. Vincent, jak zapowiada okładka powieści, bywa nieobliczalny. I to nie jest kłamstwo. Wulgarny, często tracący nad sobą kontrolę, skłonny do bijatyk prowokowanych chociażby zazdrością. Jego wybuchy momentami wydawały mi się przesadzone, jakby rościł sobie prawa do wszystkiego, nawet tego, co przecież nie należało do niego. Taki typ. Dominator. Na dłuższą metę gotowy do poświęceń, opiekuńczy, potrafiący wysłuchać i pokochać.
MŁODZI MAFIOSO
Jako że bohaterowie powieści to młodzi ludzie, mafijne tło nie należy do tych mocno krwawych. Vincent dopiero szuka swojego miejsca w szeregach, świadom niebezpieczeństwa, choć nie obawiając się go jakoś wybitnie. Bijatyki, przestrogi, poczucie pewności siebie, tak mniej więcej prezentuje się większa część książki pod względem tła. Pod koniec akcja zdecydowanie przyspiesza, pojawia się motyw broni, a wtedy zaczyna robić się groźnie. Wątek miłosny, choć dotyczący nastolatków, potrafi sypnąć pikanterią. Sceny zbliżeń nie zawalają wszystkich stron, ale szczególnie w drugiej połowie autorka dała popis erotycznej wyobraźni. To, co zdecydowane mi się podobało, to fakt, że poruszyła temat przemocy. Nie zawsze potrzebna jest ta dosadna, widoczna ? fizyczna. Przemoc psychiczna bywa równie straszna i powinna być karalna. Także w historię mafijną udało się przemycić jakąś wartość, co zdecydowanie popieram.
PODSUMOWANIE
Drugi tom serii mafijnej, pod względem poziomu ani nie przerósł poprzedniego, ani też nie okazał się gorszy. Według mnie autorka nie zawiedzie fanów "Nero", choć też nie usatysfakcjonuje tych, którzy przekreślili pierwszy tom. Mafijny romans młodziutkich bohaterów może wpaść w oko fanom polskiego Rhysa. Młodzieżowe środowisko, imprezy, miłostki i zazdrości mieszają się z poważnymi oskarżeniami i zagrożeniami, więc nie jest nudno. Nie mogę jednak też mówić o skrajnie głębokich emocjach. Jak już wspomniałam, bardzo doceniam wpleciony w treść wątek przemocy psychicznej. Myślę więc, że jeśli macie ochotę na lżejszą wersję przestępczych klimatów, z bohaterami dopiero co przekraczającymi progi dorosłości, a więc na New Adult w wersji nieco bardziej dark, "Vincent" może okazać się opcją, którą należałoby rozważyć.
...