To moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Emilii Szelest. Pierwsze i od razu niezwykle udane, o czym napiszę wkrótce. Najpierw jednak kilka słów o autorce powieści Siedem.
Pisarka znana jest również jako Emilia Wituszyńska. Podkarpacki Sanok jest jej rodzinnym miejsce na ziemi, gdzie realizuje się również zawodowo. Uwielbia hokej, zapewne z racji drużyny hokejowej z tego miasta, STS Sanok. Kocha góry i zdobywanie szczytów, podróżowanie i odkrywanie nowych miejsc. Popularność zdobyła książkami, które udostępniała w serwisach internetowych. Pierwszą powieścią, jaką wydała drukiem, była Niebezpieczna gra.
Gdy weźmiecie książkę do ręki, spojrzycie na okładkę, a za chwilę skonfrontujecie widok z opisem na czwartej stronie okładki, to od razu pewien dom na niewielkiej wysepce, będzie wam się kojarzyć z czymś mrocznym, z czymś, co może przyprawić o niepokój. Już z tych wiadomości tam umieszczonych dowiecie się, że nie będzie tam miło i przyjemnie, i na pewno ktoś tam szybko zginie.
Siedem to mroczny thriller psychologiczny, który ma bardzo interesującą fabułę. Może trochę przewidywalną, ale raczej takiego zakończenia, jak w niniejszej powieści, nikt nie jest w stanie wymyślić. Nikt, prócz autorki oczywiście. Na kartach książki poznajemy siedmiu pisarzy, którzy próbują bądź są na topie wśród podobnych sobie na świecie w kręgach literatury sensacyjnej, thrillerów psychologicznych. Nie zawsze jednak układa im się w życiu najlepiej. I nie zawsze ich powieści chcą być wydawane przez wydawców. I nie zawsze wygrywają główne nagrody w corocznych konkursach na najlepsze powieści. To często ich frustruje, doprowadza do obłędu oraz nieprzewidywalnych zdarzeń. Gdy każdemu z nich zostaje zaproponowany tak zwany kontrakt życia, praktycznie nie zastanawiają się zbyt długo. Praca nad dziełem życia ma być wykonywana na niewielkiej wyspie w komfortowych warunkach. Ma panować tam cisza i spokój, tak, by pisarz mógł realizować swoje dzieło. Ethan, Valeria, Kristian, Ophelia, Leo, Mark i Alessia dają się namówić na kontakt, który proponuje im tajemniczy wydawca, Jacob Duran. Nie wiedzą jednak, że na wysepce wylądują wszyscy razem. Powoduje to ogólnie ogromne zamieszanie po przyjeździe i niezadowolenie wszystkich. A to dopiero początek umowy, z której to nie tak łatwo się wycofać. A gdy w tajemniczych okolicznościach ginie pierwsza osoba zaproszona na wyspę, to dopiero zacznie się walka o przeżycie.
Mroczna powieść fanom tego typu literatury powinna przypaść do gustu. Autorka świetnie nakreśliła każdą z postaci, pokazując, jak będą sobie radzić w sytuacjach stresowych, jak będą współdziałać bądź nie. Jedynie, co mnie trochę przeszkadzało to brak odmiany nazwiska jednego z bohaterów Leo Dubois. Dlaczego nie Duboisa? Raczej wszystkie nazwiska rodzaju męskiego odmieniają się...
Opinia bierze udział w konkursie