"Ring" jest pierwszym tomem cyklu Bokserzy. Myślałem że będę mieć do czynienia z erotykiem, a tu taka niespodzianka. To romans z wątkiem kryminalnym, którego absolutnie się nie spodziewałam. Ciekawa intryga i nuta tajemniczości sprawiały, że kartki przewracały się niemalże same.
Nigdy nie lubiłam oglądać w telewizji jak dwóch facetów w ringu pierze się po pysku. Ale co dziwne w książkach lubię wątki boksu. Poza tym opis i okładka sugerują, że będziemy mieć do czynienia ze sportem, i rzeczywiście tak jest.
Bardzo szybko polubiłam Alice i Cartera. Oboje doświadczyli zdrady, więc można powiedzieć, że sporo ich łączy, ale jakby nie było i dzieli. Ona to piękna, silna, odważna kobieta, ceniąca sobie kontrolę. On to pewny swojej wartości, przystojny sportowiec, który nie planuje kolejnego związku. Anna Wolf w interesujący sposób przedstawiła to jak każde z nich radzi sobie ze zdradą, to jak się zachowują, jakie podejmują decyzje, oraz to, co myślą i czują. Jestem pod wrażeniem przemiany, jaka dokonała się w Carterze. Jednak nic więcej nie mogę Wam wyjawić...
Autorka porusza kwestię rodzicielstwa. Widzimy że nie biologia decyduje o tym, kto tak naprawdę powinien być nazywanym rodzicem. Przypomina jak ważne jest wsparcie kogoś bliskiego w momencie, kiedy potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Pokazuje również, że gdy życie rzuca nam kłody pod nogi, nie wolno się nam poddawać, bo zawsze jest ktoś, dla kogo mamy żyć, walczyć o wolność, marzenia, pragnienia i szczęście.
To jedna z tych książek, o których można powiedzieć, że mknie naprawdę szybko. Czasem może za szybko. Sporo się dzieje i nie ma czasu nawet na chwilowy przestój, co skutkowałoby dużo lepszym rozwinięciem niektórych wątków. Dorzućmy do tego świetne dialogi, szczyptę humoru oraz emocji i mamy powieść, przy której spędzimy miło czas.
Autorka zastosowała ciekawą, niecodzienna formę narracji. Odnosiłam wrażenie, iż przysłuchuję się swego rodzaju opowieści.
"Ring" to historia walki nie tyle na samym ringu, co w życiu. Bo życie to największy przeciwnik. I albo się mu poddasz, podając na deski albo wyprowadzisz celny cios i zwyciężysz. Polecam!
Opinia bierze udział w konkursie