SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jaśmina od snów

Seria sokołowska Tom 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Książnica
Data wydania 2024
z serii Seria sokołowska
Oprawa miękka
Liczba stron 288
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Kontynuacja Florentyny od kwiatów i Nadziei od zwierząt, zwieńczenie `serii sokołowskiej`.

Sokołów wciąż nie jest sielskim miejscem.
W tajemniczych okolicznościach znika córka sołtysa, do pałacu wprowadzają się dziwni lokatorzy.
W okolicy aż kipi od domysłów i pytań.
Odpowiedzi na nie pojawiają się w męczących snach Jaśminy, kobieta gubi się między majakami a jawą.
Czy traci zmysły, czy to ktoś z przeszłości próbuje wedrzeć się w jej sny?
Co przyjdzie wraz z wielką wodą, która nawiedzi kraj w 1997 roku?
Czego boją się nowi mieszkańcy pałacu?
Jaki mrok widzi w ludziach babka Grzebielucha odczyniająca uroki w domku na skraju lasu?
W gawędzie osadzonej w realiach polskiej wsi wszechobecna tajemnica splata się z mrocznymi wątkami, tworząc oniryczną opowieść o przemijaniu i magii, która istnieje tuż pod powierzchnią rzeczywistości.
Jaśmina od snów łączy w sobie elementy baśni, fantastyki i kryminału. Eksploruje metaforyczne wymiary ludzkiego życia, przeplata doświadczenia codzienności z nadnaturalnymi elementami.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Publicat
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Książnica
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 205x135
Liczba stron: 288
ISBN: 9788327163554
Wprowadzono: 22.01.2024

RECENZJE - książki - Jaśmina od snów, Seria sokołowska Tom 3 - Agnieszka Kuchmister

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Literackieprzeszpiegi.pl

ilość recenzji:111

19-02-2024 14:46

"Czas ma to do siebie, że nie czeka. Płynie, tak czy inaczej, nie ociąga się, nie zwleka. Wydawać by się mogło, że płynie na przekór nam (?)".

"Jaśmina od snów" pięknie wieńczy to, co zaledwie trzy lata temu zapoczątkowała "Florentyna od kwiatów" a następnie kontynuowała "Nadzieja od zwierząt". W serii sokołowskiej postawiono definitywnie kropkę, chociaż losy mieszkańców Sokołowa zapewne płyną dalej, w sobie wiadomym kierunku.
Już od pierwszych stron, czytając o planach wybudowania boiska sportowego, czy o polonezie sołtysa poczułam ukłucie żalu. Czy to możliwe, żeby ten Sokołów tak łatwo poddał się pędzącemu czasowi i zgubił nie wiadomo kiedy swoją magię i tajemniczość? Czy to, co drzemie w sokołowskiej ziemi już na zawsze zostało uśpione? Spokój, że jednak Sokołów wciąż nie zatracił swojej wyjątkowości, przyszedł wraz z opowieścią Jaśminy o jej kolejnym śnie. Posiwiała Florentyna, wiecznie zamyślony Siemił, zatroskana siostra Róża i najmłodsze, najbardziej ciekawe świata pokolenie, Hania i Malwa - każde z nich inaczej reagowało na jej sny. Bo musicie wierzyć, że Jaśminowe sny były wielkie, ale też i straszne. Śniła o przeszłości, o niebieskim ogrodzie, studziennej pannie, brudnej wodzie, ale przede wszystkim o Nadziei, której przecież serce pękło. Czasem nie wiadomo było, czy to sen, czy to jawa i czy warto niepokoić bliskich swoimi opowieściami. Nic nie dzieje się przecież bez przyczyny a powracająca w snach siostra i stojący nieopodal jej dom nie dawały jej spokoju ani w dzień, ani w nocy... I chyba nikt się nie spodziewał, że to wszystko zaprowadzi ich do czasów sprzed narodzin Florentyny.

"Stała i dumała, jaki to dziwny świat, że niby każdy taki sam się rodzi, a potem ludzie tak różni wyrastają".

Każda książka Agnieszki Kuchmister to niesamowita literacka wyprawa. Jaśminowe sny prowadzą przez świat, w którym elementy nadprzyrodzone przenikają do rzeczywistości w tak naturalny sposób, że już nie budzą zadziwienia, tylko zachwyt. To świat naznaczony duchami, tajemniczymi historiami, uśpioną przeszłością, która czeka na odpowiedni moment, by znów o sobie przypomnieć.

"Duchy to coś, co czuć w starych szafach pełnych niewyciąganych od lat sukienek. Coś, co patrzy na nas z dawnych fotografii. Coś, co można dostrzec tylko kątem oka, bo zawsze znika, kiedy próbuje się na to spojrzeć. Duchy mieszkają w snach i starych ścianach, na obrazach i niewywietrzonych strychach".

Nieodłączną częścią tego świata jest mrok i ciemność, które w człowieku narastają latami i czasem wystarczy jedna iskra, jeden punkt zapalny, by przejęły władzę. Niektórzy mieszkańcy Sokołowa są wręcz przekonani, że zło tylko czyha na ich potknięcie, że prędzej czy później nadejdzie a na odczynianie uroków i wyganianie diabła będzie już za późno. Z tym wątkiem wiąże się zaginięcie córki sołtysa, która zawsze żyła trochę na uboczu, ale nigdy nie znikała na tak długo? Czy naprawdę jedynym wspomnieniem po niej będzie dźwięczny śpiew, niosący się po całym lesie?

"(?) bo czasami człowiekowi się wydaje, że jak się o czymś nie mówi, to się o tym łatwiej zapomina i w końcu to przestaje istnieć?".

Nie tylko Jaśmina i jej wielopokoleniowa rodzina stanowią o wyjątkowości Sokołowa. Autorka portretuje też innych mieszkańców, którzy zamykają się ze swoimi problemami we własnych domostwach, często na odludziu. Strapiony sołtys, ksiądz w kryzysie wiary, organista, który woli towarzystwo gołębi aniżeli ludzi, odczyniająca uroki Grzebielucha, skryci nowi mieszkańcy pałacu czy po prostu ludzie, którzy wciąż żyją stereotypami. Te wszystkie historie, składające się na wyjątkowość Sokołowa są opisane tak pięknym językiem, że trudno nie oprzeć się wrażeniu, że to poetycka proza, pełna wzruszeń, smutku, ludzkiego strapienia i cierpienia niezawinionego. Z pozoru błahe rozmowy czy opisy potrafią godzinami dźwięczeć w uszach. Zachwycają prostotą a jednocześnie głębią. Kolejne strony nieustannie zaskakują, bo nie wiadomo, co czeka za rogiem, na strychu, w mroku leśnego gąszczu czy też kogo tym razem dostrzeżemy w księżycowej poświacie.
I chyba właśnie tego Wam życzę podczas lektury "Jaśminy od snów" - wielu baśniowych zaskoczeń.
___

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:263

13-02-2024 17:24

?Jaśmina od snów? to wspaniałe zwieńczenie Serii sokołowskiej. Odniosłam wrażenie, że ta część jest najbardziej mroczna z nich wszystkich, Sokołów nie wydawał mi się już takim sielskim miejscem jak na początku. Agnieszka Kuchmister przenosi czytelnika w niezwykły świat, pełen starych wierzeń, gdzie wśród drzew drzemią dawne tajemnice, stare legendy, zapomniane już opowieści, zaplątany czas. Magiczny klimat, malownicze opisy i przepiękny język, jakim ?Jaśmina od snów? jest napisana, sprawiły, że nie miałam ochoty opuszczać tej historii. To nie jest powieść, którą połyka się na raz. Trzeba czasu, bo dopiero wtedy można się nią w pełni delektować, zachwycać każdym słowem, każdym zdaniem i niesamowitością tej historii pełnej niezwykłych zdarzeń, w której jawa plącze się ze snem.

?Jaśmina od snów? to prawdziwa uczta literacka okraszona słowiańskimi wierzeniami i realizmem magicznym. Piękna, dotykająca wszystkich zmysłów historia, ukazująca wyjątkowe relacje człowieka z przyrodą, niezwykłość ludzkiego życia, ale także jego ulotność. Mądra, pełna miłości, akceptacji ludzi i świata książka, wobec której nie da się przejść obojętnie i nie da się o niej zapomnieć. Chwyta za serce i pozostaje w głowie. Sekrety natury, głęboko skrywane tajemnice, wszystko ma tu swój czas i swoje miejsce. Nie da się nie docenić uroku tej niezwykłej książki i na zakończenie pomyśleć, ależ to było pięknie napisane.

Kolejny raz Agnieszka Kuchmister trafiła prosto w moje serce. Oczarowała słowem i niezwykłą historią, pełną przecudownych opisów, baśniowej atmosfery, gdzie głównym bohaterem jest świat nierzeczywisty, którego istnienia nie doceniamy.

W Sokołowie, wsi odciętej od świata, w której wszystko dzieje się w swoim tempie, gdzie wszyscy się znają, w tajemniczych okolicznościach znika córka sołtysa powszechnie uznawana za pomyloną. Marysia jest inna, bo inaczej odbiera rzeczywistość, niż przeciętny człowiek i obdarzona wyjątkowym głosem. Niestety jej irracjonalne zachowanie, częste odwiedziny domu Nadziei i opowieści o tym, że ją tam spotyka, jeszcze bardziej utwierdza wszystkich w przekonaniu, że Marysia jest zaburzona umysłowo.

Odkąd Nadziei pękło serce, jak przepowiedziała jej stara niewidoma Cyganka, Florentyna pogrążyła się w marazmie. Chociaż ogród Florentyny wciąż kwitnie niebieskimi kwiatami, to ona sama jest krucha i delikatna jak lalka. Jej córki spoglądają na nią z niepokojem, widzą bowiem, jak matka powoli gaśnie.

Róża i Jaśmina bliźniacze siostry, które, choć miały takie same rysy twarzy, różniły się od siebie dosłownie wszystkim, od stroju począwszy, a na fryzurze skończywszy. Jedyne, co je łączyło to przywiązanie do rodzinnego domu, do niebieskiego ogrodu i do wsi z pozoru zwyczajnej, ale kryjącej więcej niż mogłoby się wydawać. Róża lubiła mieć wszystko pod kontrolą, a wokół Jaśminy panował chaos taki sam, jak w jej głowie. Florentyna widziała w Róży swoją matkę Jodełkę, która potrafiła trzymać dom w ryzach, a w Jaśminie raz siebie, raz Nadzieję, choć Nadzieja była jak dzikie zwierzątko, a Jaśmina, jak wróżka, czy zjawa. Jaśmina sama sobie wydawała się duchem, bo żyła w świecie skleconym ze snów i wspomnień.


?Wszystko i każdy rozpłynie się w czasie?, ta oczywistość nie daje jednak Jaśminie spokojnie spać i to nie są zwykłe koszmary, które mąż próbuje z lekarzem tłumić przy pomocy pigułek. Kobieta śni przeszłość Sokołowa, to co wydarzyło się naprawdę, a ta przeszłość wylewa się dosłownie z jej snów. Śni o pustych korytarzach w pałacu, o topielicy w rzece, która koniecznie chce jej coś przekazać i o zmarłej siostrze Nadziei. Kiedy Jaśmina budzi się z niespokojnych snów, widzi w ogrodzie koło domu wszystkie zwierzęta, które kiedyś pochowali pod drzewem, które uparcie wpatrują się w drzwi domu Nadziei zamkniętego na cztery spusty. Czego chcą od Jaśminy? Brak snu nie jest tak bardzo dokuczliwy, jak koszmary, które wydają się jej tak boleśnie rzeczywisteJaśmina od zawsze wiedziała, że mieszkają z duchami, ale nie wie, co chcą jej przekazać.

Przez powieść przewija się cała plejada postaci. Franciszek Kukła organista, którego od dzieciństwa w domu traktowano jak odczepieńca, garbaty Wieczorek, wioskowa zielarka Grzebielucha, sołtys Miśta bezskutecznie poszukujący zaginionej córki, tajemnicza para Kwiecińskich nowych właścicieli pałacu, wioskowa zgraja chuliganów na czele z młodym Grzybkiem, ksiądz, który raczy się lawendową nalewką i komendant Filipowicz próbujący ogarnąć całe to towarzystwo. Natomiast rodzina Dziubów próbuje okryć tajemnice z przeszłości, które domagają się rozwiązania.

Czas to takie zapomniane warstwy, które się na siebie nakładają. Ta historia składa się z warstw, podobnie jak sny Jaśminy o topielicy i przeszłości Sokołowa. Nadchodzi wielka woda, która niszczy wszystko, co napotka na drodze, a gdy się cofnie, zostawi po sobie zniszczone stodoły, piwnice, powalone płoty, zamulone studnie i ujawni tajemnice, jakie kryła ziemia.


?Jaśmina od snów? to powieść o nienawiści, która niszczy duszę, o pustych marzeniach bez sensu, o nierozliczonej przeszłości, która nie da o sobie zapomnieć, ludzkich słabościach, ale przede wszystkim jest to powieść o przemijaniu, swoim miejscu na ziemi, korzeniach i miłości. Świat ze snu Jaśminy to świat widziany oczami małej Rozalii, dziecka niekochanego, której stryj Grzegorz jawił się jako zły wilk i zauroczonej nim matki. Sny o tragedii, która miała miejsce lata temu, a jej ofiary domagają się prawdy, bo inaczej nigdy nie zaznają spokoju.

W ?Jaśminie od snów?, powieści osadzonej w realiach polskiej wsi wszechobecna tajemnica splata się z mrocznymi wątkami, tworząc niecodzienną i magiczną historię, która łączy ze sobą różne elementy. Garbate sumienie starego Wieczorka, cichą rozpacz sołtysa Miśty, ciemność w ludziach, którą widzi stara Grzebielucha, jąkającego się organistę obawiającego się diabła i ciemności. Lisa, który lubił zgniłki, cud, który cudem nie był, powódź, tajemniczą przeszłość, która wróciła i znalezisko w ogrodzie Faberów, które zmieniło wszystko. Parę nowych właścicieli pałacu, mających swoje tajemnice i akację rosnącą przy płocie, która była niczym wyrzut sumienia. Bolesne tajemnice skrywane latami i wiele innych dziwnych rzeczy, ale już się temu nikt nie dziwił. ?Tak to bywa na świecie, że gdy rzeczy niezwykłe zdarzają się często, bardzo łatwo się do nich przyzwyczajamy?.

Zima dobiegała końca, ale po niej już nic nie będzie takie samo, jak wcześniej. To, co się wydarzyło tego roku w Sokołowie, odcisnęło piętno chyba na każdym mieszkańcu.
Dziwny jest czas, w którym przychodzi nam żyć. Wszystko przemija i powraca, zatacza koło, kończy się i zaczyna na powrót. Czy wszystko jest wieczne i się zapętla? Najważniejsze to mieć miejsce, do którego się wraca, to mieć dom. Mieć osobę, którą się kocha, to mieć rodzinę. Mieć obie te rzeczy to prawdziwe błogosławieństwo.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

10-02-2024 19:03

?Tak to już bywa na świe­cie, że gdy rze­czy nie­zwy­kłe zda­rzają się czę­sto, bar­dzo ła­two się do nich przy­zwy­cza­jamy?. 

Gdy zaczęłam czytać najnowszą książkę z serii sokołowskiej, zrozumiałam, jak bardzo potrzebowałam, wrócić do bohaterów tej historii. Jest to jedna z moich ulubionych serii, którą pokochałam za wierzenia ludowe, bohaterów i magiczną atmosferę. 

Agnieszka Kuśmierczyk, pisząc tę serię, ubrała ją w niepowtarzalny klimat. Każda z książek jest piękna, niepowtarzalna, momentami niepokojąca i na swój sposób magiczna i naprawdę nie sposób oderwać się od tych historii.

?Jaśmina od snów? zabiera nas na nowo do Sokołowa, gdzie czas, choć płynie jakby wolniej, nieprzerwanie obija swoje piętno, zmieniając świat, a także z każdym kolejnym latem dodając bohaterom lat i zmieniając ich spojrzenie. 

Niezwykle podobał mi się motyw snów Jaśminy. Zbudowały one w tej książce niepokojący klimat, szczególnie gdy zaczęły mieszać się z rzeczywistością. 

Bohaterowie tej powieści są tak dobrze wykreowani, że właściwie o każdym z nich można by pisać długo. Jednak chyba żadne słowa i żadna opinia, nie jest w stanie wyrazić jaki świat i jakich bohaterów stworzyła autorka na kartkach serii Sokołowskiej. 

Podoba mi się, w jaki sposób autorka porusza ważne problemy społeczne, takie jak brak akceptacji, czy uprzedzenia. 

Niezwykle ciężko rozstać mi się z tą serią, jest tak piękna i niezwykle emocjonalna, jestem przekonana o tym, że Sokołów zostanie w moim sercu i pamięci na bardzo długo! Bo chociaż nie wszystko w tej serii można zrozumieć, to jednocześnie można pokochać ją za wszystko! 

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zfa******************

ilość recenzji:229

29-01-2024 11:50

Hipnotyzująca, tajemnicza, nastrojowa, przepełniona niesamowitymi metaforami, a dodatkowo nakreślona tak cudownym, fantazyjnym piórem, że lektura dosłownie zapiera dech w w piersi!
Agnieszka Kuchmister ponownie zafundowała czytelnikom, odurzającą, iście bajeczną i melancholijną opowieść, w jakiej przepada się bez pamięci. Ta zmysłowa, pełna ludowych wierzeń historia wciąga już od pierwszych stron, porywając czytającego w emocjonującą, niezapomnianą, iście duchową podróż w czasie i przestrzeni, z której powrót do szarej rzeczywistości okaże się wyjątkowo trudny?

Po raz kolejny jestem absolutnie zachwycona stylem Autorki! Agnieszka Kuchmister włada poetyckim, sugestywnym, rzec można nawet wysublimowany stylem. Naszkicowane opisy działają na wszystkie zmysły i rozbudzają wyobraźnię do granic, dlatego czytający gubi się, otumaniony nie dostrzega, gdzie przebiega granica między jawą, a snem. Na ogromne brawa zasługuje oniryczny, tajemniczy klimat, jaki w mistrzowski sposób ukazuje wielowymiarowość i osobliwość istnienia, jak i zagadkę upływającego czasu. Przenikające się rzeczywistości dosięgają najciemniejszych zakamarków ludzkiego serca, skłaniają do refleksji, ale i wywołują niepokój.

?Jaśmina od snów?, podobnie jak poprzednie dwie części, jest magiczną, nietuzinkową opowieścią, dopieszczoną solidną porcją fantastyki, ale i metafizycznego realizmu. To niesłychanie sentymentalna, odurzająca, nadzwyczaj zmysłowa historia, pełna ludowych wierzeń, folkoru, niespokojnych snów i niezwykłości w pozornie zwyczajnych materiach, która błyskawicznie zawładnie wrażliwym czytelniczym sercem. Autorka funduje bowiem czytającym iście duchową podróż, przesiąkniętą magią, tajemnicami i mrokiem, czającym się niemal za każdym rogiem, jak i w pozornie spokojnym człowieku. Niezapomniana uczta literacka! Polecam całym sercem!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?