SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Czereśnie zawsze muszą być dwie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Wydawnictwo Flow
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 496
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Czereśnie zawsze muszą być dwie - te piękne słowa, wypowiedziane przez pewnego ogrodnika, zainspirowały Magdalenę Witkiewicz do napisania powieści.
Drzewo czereśniowe potrzebuje drugiego drzewa, by żyć i dawać owoce. Podobnie jest z ludźmi.
Czasami pozornie błahe i podjęte spontanicznie decyzje mogą wpłynąć na całe nasze życie, choć zwykle zupełnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Tak właśnie było w przypadku Zosi Krasnopolskiej, która idąc na wagary, nie spodziewała się, że będzie to początek cudownej przyjaźni z pewną staruszką. A to dopiero wstęp do tej urzekającej opowieści, bo Zosia otrzymuje w spadku bardzo urokliwą, aczkolwiek niezmiernie zniszczoną willę w Rudzie Pabianickiej. Otoczony czereśniowym sadem stary dom skrywa wiele tajemnic z przeszłości, których poznanie doprowadzi dziewczynę do zrozumienia, co jest w życiu najważniejsze. Kiedy na jej drodze staje Szymon, zapisana w starych murach historia ma szansę zyskać romantyczne zakończenie. Czy w sercu Zosi zapanuje wieczna wiosna, czy ogarnie je jesienna melancholia?
To powieść o tym, że jeżeli patrzymy na świat sercem, los pomaga nam dokonywać takich wyborów, by nasze szczęście rozkwitało, podobnie jak rozkwitają czereśnie, gdy rosną obok siebie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki z barwionymi brzegami 📚
Wydawnictwa: Flow
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Flow
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 496
ISBN: 9788383640440
Wprowadzono: 15.01.2024

Magdalena Witkiewicz - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Czereśnie zawsze muszą być dwie - Magdalena Witkiewicz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:960

25-03-2024 10:33

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Czereśnie muszą być dwie" doczekała się wznowienia w cudownej szacie graficznej, a dla mnie była to okazja do poznania historii zapisanej na kartach tej powieści, ponieważ wcześniej nie miałam przyjemności jej przeczytać. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jeden dzień i nie odłożyłam nawet na moment. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Mamy tutaj tak naprawdę dwie przestrzenie czasowe: teraźniejszość i przyszłość - okres międzywojenny. Obie równie absorbujące. Ja z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam współczesne perypetie Zosi oraz trudne i bolesne losy Anny. Bohaterowie tej powieści, zarówno ci współcześni jak i ci z przeszłości, zostali w niesamowicie prawdziwy sposób wykreowani, to postaci, które nie są idealne, mają swoje tajemnice, wady i zalety, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że był to świetny pomysł, bo tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym Czytelników wielu emocji i wrażeń. Większość bohaterów od pierwszych chwil zaskarbiła sobie moją sympatię, w szczególności Zosia, Stefania, Anna, Szymon i Andrzej. Jednak byli również tacy, którzy od początku wydali mi się śliscy i wywoływali we mnie same negatywne emocje. Zagłębiając się w losy obu bohaterek - Zosi i Anny - okazało się, że mimo dzielących je lat i okoliczności miały ze sobą wiele wspólnego. Autorka w taki sposób poprowadziła fabułę książki, że tak naprawdę nie wiedziałam co przyniosą kolejne czytane strony. Pod koniec kiedy powoli wszystkie elementy zaczęły wskakiwać na swoje miejsce nie mogłam wyjść z podziwu nad tym co tam się wydarzyło! Takiego obrotu sprawy to ja się nie spodziewałam! Historie obu kobiet poruszyły mnie do głębi! Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych problemów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich. Zdarzały się momenty kiedy łzy płynęły po policzku i takie kiedy po prostu miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić, wesprzeć bohaterów, a czasami nawet nimi potrząsnąć. Autorka na kartach swojej powieści ukazuje wiele uniwersalnych prawd i wartości, którymi powinniśmy kierować się w życiu. Udowadnia, że wszystko dzieje się po coś, że nic nie jest dziełem przypadku, a ludzie pojawiający się "niespodziewanie" na naszej drodze znajdują się na niej nie bez przyczyny. Czytając tą książkę nabrałam ochoty na wybranie się do Rudy Pabianickiej i przejście się ścieżkami uczęszczanymi przez bohaterów powieści. "Czereśnie muszą być dwie" to emocjonująca, miejscami poruszająca i trudna opowieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca w życiu, trudnych wyborach i walce z przeciwnościami losu. To pełna życiowych mądrości i doświadczeń historia, która skłania do refleksji i już na zawsze zostanie w mojej pamięci i sercu! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:263

8-02-2024 18:35

Książki Magdaleny Witkiewicz biorę w ciemno i nie jest to dla nikogo tajemnicą. Powieści Magdaleny to przepiękne historie, wywołujące we mnie mnóstwo pozytywnych emocji i są jak jasne latarenki dające światło w ciemności, jak plasterki miodu zasklepiające ranę. Dające nadzieję, że na świecie jest mnóstwo dobrych ludzi, którzy pojawiają się w naszym życiu w odpowiednim momencie. Właśnie wtedy, gdy potrzebujemy tego najbardziej, bo nie jesteśmy samotną wyspą i by żyć i kochać potrzebujemy drugiego człowieka. Nie wiem, jak Magda to robi, ale za każdym razem przenoszę się do miejscowości, w której dzieje się akcja powieści i przeżywam wszystko wraz z jej bohaterami. Czuję się wśród nich, jak w gronie dobrych przyjaciół, uczestniczę w ich rozmowach, siedzę tuż obok zaangażowana całą sobą w ich historię.

Nie udało mi się przeczytać książki w jej poprzednim wydaniu, ale widocznie tak miało być. Ta powieść pojawiła się w moim życiu we właściwym momencie, żebym uwierzyła w to, że wszystko w naszym życiu jest po coś, nawet jeśli na owoce zdarzeń z przeszłości musimy czekać bardzo długo, nawet całymi latami. Czytając, ?Czereśnie zawsze musza być dwie?, miałam wrażenie, że siedzę na ganku domu Zosi, otulona ogromnym szydełkowym kocem w kolorze morza, wącham zakwitającą właśnie różę, głaszczę rudego kota i niesamowicie przyjaźnie nastawionego do świata psa. Słucham opowieści Zosi, która uwierzyła, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem i każde zdarzenie ma jakiś sens i o tym jest ta historia

Często zastanawiamy się, co by było, gdyby, ale zapominamy o tym, że już nie mamy wpływu na przeszłość. Rozmyślamy, że gdybyśmy podjęli inną decyzję, spotkali innych ludzi, poszli inną drogą, może byśmy byli szczęśliwsi, ale pewności nie mamy. Nie warto zatem tego rozważać i analizować. Żyjemy tu i teraz, nie możemy wrócić i zacząć wszystkiego od nowa, a konsekwencje swoich wyborów będziemy ponosić już zawsze. Czasem jedna mała decyzja sprawiała, że nasze życie potoczyło się właśnie w taki, a nie inny sposób, więc usiądźmy, uśmiechnijmy się i bądźmy wdzięczni za to, co mamy.
Zosia Krasnopolska przykładna córka i uczennica w ósmej klasie idzie na wagary, by wreszcie klasa, przestała uważać ją za kujona i zaczęła traktować, jak równą sobie. Ta jedna decyzja, jak się później okaże, będzie miała wpływ na całe dorosłe życie Zosi. Za ten postępek wyznaczono jej prace społeczne. Musiała opiekować się starszą panią, której miała robić zakupy, przynieść obiad ze stołówki i trochę ogarnąć mieszkanie. Zosia nie wiedziała wtedy, że przymusowa pomoc starszej pani zaowocuje cudowną przyjaźnią na wiele lat. Stefania Pilch stanie się dla niej nie tylko przyjaciółką i mentorką, ale także ukochaną babcią, której nigdy nie miała. To Stefania dostrzegła w Marku to, czego zakochana Zosia nie widziała. On zaś robił wszystko, by Zosię od przyjaciółki odciągnąć i narzucić jej swoje zasady.


Zosia jest tak zaślepiona wybrankiem, że ignoruje oczywiste sygnały i nie dostrzega, że z Markiem jest coś nie tak. Dla niego gotowa jest położyć na szali dosłownie wszystko, nawet wieloletnią przyjaźń, byle tylko on był zadowolony. Marek natomiast chce spędzać z nią każdą wolną chwilę, nawet ten czas, który Zosia ma zarezerwowany dla Stefanii. Wymyśla dla niej atrakcje, by uniemożliwić jej spotkanie z przyjaciółką, a tak naprawdę chce kontrolować dziewczynę. Trzeba kubła zimnej wody i to nie jednego, żeby Zosia zrozumiała, że Marek to osoba, której ufać nie warto, a wręcz nie wolno.

Miłość nie może polegać na tym, by jedno drugie wykorzystywało. Miłość to pasmo kompromisów i akceptacja drugiej osoby, pozwolenie jej na poruszanie się po swoich obszarach. Tylko że zakochana Zosia nie zdawała sobie sprawy, że jest tylko narzędziem w rękach ukochanego, bo uczucie do Marka zupełnie przysłoniło jej zdrowy rozsądek. Upłynie sporo czasu, zanim dziewczyna zrozumie, że tak naprawdę dla tego człowieka niewiele znaczyła.

Gdy Zosia otrzymuje w spadku urokliwą, chociaż bardzo zniszczoną willę po raz pierwszy poczuje, że Ruda Pabianicka jest jej miejscem na ziemi. Tu czuje się dobrze i jest szczęśliwa. Otoczony czereśniami stary dom skrywa wiele tajemnic z przeszłości, których poznanie doprowadzi dziewczynę do zrozumienia, co jest w życiu najważniejsze. Wcześniej nawet nie przypuszczała, że w tej starej willi odkryje fakty z przeszłości Stefani, a w Rudzie Pabianickiej znajdzie prawdziwą miłość.

?Czereśnie zawsze musza być dwie?, to niesamowita historia, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością. Urzekła mnie cudownie splecionymi losami współczesnej bohaterki z losami bohaterów z lat trzydziestych. To przepiękna historia z nutką magii, dokraszona klątwą z przeszłości. ?Czereśnie zawsze musza być dwie?, to powieść o tym, że jeżeli na świat patrzymy sercem, to los pozwala nam dokonywać właściwych wyborów. O poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, dramatycznych stratach, ale przede wszystkim o miłości, która przetrwała mnóstwo lat, bo była taką na zawsze.

Zakończyłam czytanie książki z poczuciem zadowolenia i satysfakcji, a w mojej głowie zrodziła się myśl. Gdybyśmy pozwolili sobie na chwilę wyciszenia, zapomnieli o trudach dnia codziennego, wyłączyli ten nieustanny jazgot, to może usłyszelibyśmy, co nam chce podpowiedzieć intuicja, zobaczylibyśmy kobietę w czerwonym płaszczu, znaleźli zapomniany brzozowy krzyż w lesie, a w ogrodzie co roku specjalnie dla nas zakwitłaby róża.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Natalia Waleczek

ilość recenzji:226

30-01-2024 10:11

"Nigdy nie jest tak, że coś jest czarne lub białe. Zawsze ma odcienie szarości."

Wszystko, czego w życiu doświadczamy ma swoją przyczynę, sens i wartość. Często pozornie błaha, niepozorna decyzja, podjęta pod wpływem impulsu może mieć zasadniczy wpływ na nasze dalsze losy. Spoglądając w życzliwe oczy staruszki, Zosia nie przypuszcza, że wkrótce stanie się najbliższą jej sercu osobą. Przyjaciółką, której może powierzyć swe sekrety. Bratnią duszą, która zawsze rozumie, wspiera i dzieli wszystkie troski. Osobą, której strata zaboli najbardziej, a równocześnie nada niespodziewany kierunek jej życiowej ścieżce i zaprowadzi w progi starej willi w Rudzie Pabianickiej.
Szymon również stracił to, co najcenniejsze. Niespodziewanie, rozdzierająco, niemal bezgłośnie. Trwa w zawieszeniu, zatracając się w bólu i poczuciu odpowiedzialności.
Oboje znają cierpki smak straty. Jednak łączy ich o wiele więcej: ogromna potrzeba miłości i znalezienia swojego miejsca na ziemi. Czy odważą się znów otworzyć serca na miłość?

Za każdym razem, gdy sięgam po powieści Magdaleny Witkiewicz, wiem, że mogę spodziewać się całej gamy emocji. Zarówno tych dobrych, otulających ciepłem, gdzie uśmiech przeplata się ze łzami, a szczęście umyka. Ale także tych bolesnych, poruszających do głębi, tak bardzo ludzkich. Historii, która wzruszy, chwyci za serce i zawładnie każdą myślą, sercem i wyobraźnią.

Autorka daje nam nadzieję, że istnieje wyjście nawet z najgorszych sytuacji. Uczy, że nigdy nie jest za późno za zmiany, bo każdy dzień jest cenną lekcją, i tylko i wyłącznie od nas zależy, czy z niej skorzystamy.
"Czasem słowa wypowiedziane w niewłaściwą godzinę obracają się przeciwko nam."
Przypomina również, że w życiu ważne są wzloty, a także upadki, dlatego tak ważne jest, by nigdy się nie poddawać.

Odczułam te emocje i spędziłam z nią poruszające, piękne chwile. Polecam całego serca.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:224

29-01-2024 12:16

"- Czasami tak w życiu bywa, że coś lub... nawet ktoś, kto wydawał nam się fascynujacy, nagle jest rozczarowaniem."

????????????

Nasączona emocjami, które wyzierają z każdej ze stron.
Osnuta tajemniczością, która rozkwita z każdą przewróconą stroną, niczym kwiaty czereśni.
Lawirująca między przeszłością a teraźniejszością i splatająca ze sobą te dwa czasy.
Wywołująca wzruszenie, które ściska za gardło i jednocześnie daje nadzieję na lepsze jutro.

"Czereśni zawsze muszą być dwie" to niezwykle piękna powieść, która udowadnia, że na końcu nawet najbardziej wyboistej drogi, można odnaleźć spokój i szczęście.

Poznajemy tu historię Zosi - dziewczyny, której jedyną "koleżanką" i powierniczką największych sekretów jest strasza pani - Stefania. Uwielbia spędzać z nią czas, słuchać jej opowieści i dzielić się swoimi. Są dla siebie bliskie. Niestety Bóg rozdziela je, zabierając Stefanię do krainy wiecznej radości. Wcześniej starsza pani zapisuje Zosi podniszczoną willę w Rudzie Pabianickiej.

Po nieudanym związku z Markiem, Zosia postanawia w niej zamieszkać.
Nie spodziewa się jednak tego, że willa skrywa w sobie bolesną historię...
A zagłębienie się wniej, wywoła mnóstwo emocji i sprawi, że w oczach błysną łzy.

Tutaj, w Rudzie Pabianickiej, Zosia poznaje Szymona. Początkowa znajomość, przeradza się w głębokie uczucie, które zabliźnia niezagojone rany, i które okazuje się najlepszym plastrem na złamane serca i ból, wciąż nie pozwalający o sobie zapomnieć.
To daje początek romantycznej historii. Jednak czy dane jej będzie szczęśliwe zakończenie?

"Czereśnie zawsze muszą być dwie" to naprawdę piękna powieść, która chwyta za serca. Ukazuje, jak przewrotne potrafi być życie i jak potrafi być okrutne.
Historia Zosi i Stefani nie jest usłana różami. Pełna jest tajemnic, cierpienia i rozczarowania.
Obie kobiety zaufały niewłaściwym osobom, obie zostały oszukane i zdradzone.
I dla obu nareszcie wyszło słońce.
Dla Stefanii nieco późno, ale odeszła z tego świata szczęśliwa i spełniona.
Zosia zaś ma jeszcze przed sobą całe życie. Jeszcze wiele przed nią.
Oby nieustannie mogła grzać się w tych promieniach słońca, oby jak najdłużej ono dla niej świeciło.
Dla niej i dla Szymona. Oboje na to zasłużyli.

Uwierzcie, że nie tylko historia w niej zawarta robi wrażenie. Książka sama w sobie prezentuje się wspaniale. Wszystko za sprawą dopracowanych detali i wyjątkowych fotografi, które zostały umieszczone na jej kartach.
Niesamowita
Piękna
Wyjątkowa
Serdecznie polecam ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?