SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Saturn. Bezlitosna siła

Tom 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Emocje to jej specjalność. Najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to emocjonalna jazda bez trzymanki!

Są rany, które nigdy się nie zagoją.

I są takie blizny, które uleczyć może tylko miłość...

Konrad Klajzer zebrał od życia wystarczająco wiele ciosów. To, że wyszedł na ludzi, zawdzięcza wyłącznie przybranej siostrze Anicie i jej mężowi, słynnemu wśród zawodników MMA Kastorowi.

Inez pod okiem dziewczyn z fundacji FemiHelp dźwiga się z traumatycznych przeżyć, które naznaczyły ją na zawsze. Blizny ma nie tylko na przedramionach, które skrywa pod długimi rękawami niezależnie od pogody. Znacznie poważniejsze rany nosi w sercu.

Jego uratowały walki. Na ringu zmienia się w niezwyciężonego Saturna. Poza nim ma jedną słabość. Ją.

Ona dopiero co odzyskała psychiczną równowagę.

Ich związek, zdaniem przyjaciół, nie jest najlepszym pomysłem. A jednak rozumieją się bez słów. Bo oboje przeszli przez piekło, a mimo to przetrwali.

Okaleczeni przez życie, mogą pomóc sobie nawzajem. Tylko czy będą potrafili uporać się z demonami przeszłości? W końcu są takie rany, które nigdy się nie zagoją...

`Saturn` to trzeci tom serii Bezlitosna siła, opowieści o mężczyznach uprawiających walki MMA - każdy z nich ma za sobą mroczną historię, która go prześladuje.

Kastor Tom 1
Polluks Tom 2
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść erotyczna
Wydawnictwo: Burda Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 300
ISBN: 9788380536869
Wprowadzono: 14.01.2020

Agnieszka Lingas-Łoniewska - przeczytaj też

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Saturn. Bezlitosna siła, Tom 3 - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 14 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    4
  • 3
    4
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Moja Chwila Nocą

ilość recenzji:1

31-01-2022 22:27

Agnieszka Lingas-Łoniewska zrzuca kolejną Bombę!! Saturn to trzeci tom serii Bezlitosna Siła, w której zawodnicy mają ,, Czarne serca ale dusze otwarte na szczyptę miłości.

Konrad to tytułowy Saturn, który jest zniszczony w środku, a na zewnątrz to wielkie arcydzieło, które jest śmiało podziwiane przez kobiety. Skrzywdzony i zniszczony w dzieciństwie nie potrafi się odnaleźć w rzeczywistości, a jedynym bezpiecznym miejscem wbrew pozorom jest klatka, bo tam nie jest w stanie nic go zaskoczyć !

Inez to dziewczyna, która jest kolorowa na zewnątrz, lecz jej środek jest czarny i smutny. Każdy dzień to walka z przeszłością o lepsze jutro i walka o uśmiech innych kobiet. Dziewczyna o złotym sercu i charyzmie jak u ,,Krasnala

Tych dwoje połączy coś wyjątkowego, jeden wzrok i już dokładnie zdają sobie sprawę z tego, że to już koniec, ich serca przepadły! Czy to ma szansę przetrwać? Czy dadzą radę pomimo przeszłości , która stąpa im po piętach? To już zachęcam do zajrzenia do książki, a warto!!

Książka porywa od samego początku. Pani Agnieszka ma tak świetne pióro, że wszystko, co wychodzi z jej rąk to dzieło, któremu ciężko dorównać!! Saturn to jest właśnie taka książka, które lubię!! Saturn to nie jest zwykły romans, gdzie znajdziemy kwiatki, książka opowiada historie przepełnione smutkiem, gdzie przeszłości nie można wymazać, a przyszłość można pokierować w dobrą stronę, trzeba tylko o to walczyć! Autorka w całej serii, tak też w tej książce kładzie bardzo duży nacisk na przyjaźń, jak również rodzinę, nie zawsze więzi krwi decydują o przynależności do rodziny, siła przyjaźni, to mocny fundament rodziny, a przyjaciele są zawsze blisko, pomogą, jak i dadzą reprymendę, by ustawić nas do pionu!

Podsumowując, książka jest niesamowitą historią, która zabierze nas do świata walk, lecz nie zawsze walka toczy się w klatce, walka jest w każdym z nas a wygrana bezcenna - miłość i lepsze jutro! Nie będę wspominać o stylu autorki, bo sądzę, że nie ma osoby, która nie przeczytałaby ani jednej książki autorki, bo w tym przypadku jest tak, że, jak jedna jest przeczytana książka to jest pewne, że nie ostatnia! Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

9-05-2021 14:26

"Oboje mamy poważny zapas gówna z przeszłości, ale nadal tu jesteśmy. Idziemy do przodu. I jeśli zrobimy to razem, damy radę"


Konrad to zawodnik MMA. Walki to jego pasja. Jego życie. Złamany przeszłością, brutalny i bezlitosny. Kobiety tylko na jedną nos. Bez zobowiązań czy obiecywania. Jest taki, jak Kastor i Polluks, zanim poznali swoje kobiety i zanim zdobyli się na odwagę, by zaryzykować szczęście. Teraz pora na Polluksa, który nie widzi nikogo poza słodką landrynką...
Inez jest podopieczną fundacji FemiHelp. Martyna dała jej bezpieczną przystań, z której kobieta korzysta. Jej równowaga psychiczna powraca do normy. Traf chciał, że obdarza uczuciem kogoś, od kogo raczej powinna trzymać się z daleka. Ale serce nie sługa...
Czy Saturn i Inez uwolnią się od demonów przeszłości? Czy uwierzą w siebie? Czy dadzą sobie szansę?

Trzeci tom świetnej serii za mną. Każdy kolejny dostarcza mi więcej wrażeń. Uwielbiam bohaterów. Oczywiście tych związanych z PantaRhei. Całą wielką rodzinę patchworkową. Bo oni tym dla siebie są. Ufają sobie, wspierają się. Daje im to w jakimś stopniu stabilność emocjonalną i nadzieję na lepszą przyszłość. Świat MMA jest ich pasją. Ich życiem i motorem napędowym. Dzięki morderczym treningom i walkom mogą dać upust wszystkim negatywnym emocjom. Oczyścić umysł i zdjąć ciężar z pleców. Choć na chwilę. Autorka oddała cały ten klimat. Ten trud i bezlitosną siłę, którą charakteryzują się mężczyźni z PantaRhei. Był czas dla Kastora i Anita, był Polluks i Martyna a teraz przyszłą kolej na trzeciego brutala. Konrada, który pod osłoną nocy staje się Saturnem. Bezlitosnym i niepokonanym fighterem, który nie uważa się za osobnika, która byłby w stanie stworzyć z kimś związek. Jest sarkastyczny, ostry i jest zdeterminowany do osiągnięcia perfekcji, jeśli chodzi o walki. Pewność siebie z niego wręcz bije. Autorka pokazała kolejny raz, jak ciężko jest zawalczyć o siebie, zapomnieć o przeszłości i zaryzykować. Otworzyć się na kobietę, na nowe doznania. Szczerość to postawa. I jej również boi się ona. Inez. Kobieta, która doświadczyła bestialskiej przemocy. Barwna niczym rajski motyl. Szczera i odważna. Stara się żyć dalej mimo tego, co doświadczyła. Bardzo sympatyczna postać. Wola walki i charyzma jest świetna. Sceny uniesień zostały napisane z rozwagą. Z odpowiednim ociekającym pożądaniem klimatem. Pełnym pasji, ognia i czystej spalającej chemii. Z uwagą śledziłam poczynania głównych bohaterów. Nie raz mnie zaskakiwali a brwi szybowały do góry. Jestem godna podziwu dla Saturna i jego stopniowym otwieraniu się. Z resztą Inez tak samo. Akcja cały czas trzymała w napięciu. Była dynamiczna. Momentami szalała niczym spuszczona z łańcucha bestia. Do samego końca trzymała mnie w niepewności co do dalszych wydarzeń. Bardzo fajnie, ze autorce udało się wplątać tutaj nutkę romantyczności i akcji godnej filmu sensacyjnego. Został zastosowany spryty zabieg dołączania nowego kolejnego głównego bohatera. Abyśmy się do niego przyzwyczaili i zapragnęli więcej. W jednym tomie wzmianka i pojawienie się, które wzbudza niepokój; w drugim jest obok paczki przyjaciół i ich najbliższych; by w trzecim wieść prym. Bardzo dobry pomysł. Autorka wprowadza z precyzją ich na salony. Niczym zapowiedź przed walką. Ogólnie jestem pod ogromnym wrażeniem tej serii i wykreowanych bohaterów. Kolejny tom pochłonęłam w trybie ekspresowym. Świetna powieść o walce z demonami przeszłości. O niezłomności i wielkiej sile. A także o miłości, która uskrzydla i daje nadzieję. Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów. A Wam, jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać, szczerze zachęcam do lektury. Dostarczy Wam wrażeń i emocji na najwyższym poziomie.

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

13-01-2021 13:09

Powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej mogłabym pochłaniać codziennie. Fakt, że jest ich tak dużo, niesamowicie mnie cieszy, ponieważ mam jeszcze tyle okazji do spędzenia czasu z historiami wymyślonymi przez autorkę! Po Saturna sięgnęłam, ponieważ poprzednie dwa tomu serii Bezlitosna siła bardzo przypadły mi do gustu. No i oczywiście bardzo ciekawiła mnie postać Konrada, którego zdążyłam poznać już w poprzedniej części. Czy była to dobra lektura? O tym dziś opowiem.

Przeszli przez prawdziwe piekło, które zgotowali im najbliżsi. Dzięki temu jednak stali się odporni na ból i tym, kim są. Na ringu Konrad zmienia się w Saturna ? bezlitosnego, szybkiego i niepokonanego zawodnika. Wzbudza powszechny respekt, a w niektórych nawet i strach. Ona jest podopieczną fundacji dla kobiet, które doświadczyły przemocy. Ma wiele blizn na ciele, ale jeszcze więcej na swoim sercu. Czy ich relacja zmieni się w coś więcej? I czy Saturnowi uda się zrozumieć, przez co przeszła Inez?

Z racji tego, że panie mają pierwszeństwo, najpierw skupię się na Inez. Ta bohaterka zyskała moją ogromną sympatię. Jest to postać kolorowa, charakterystyczna i choć autorka wplotła w jej życiorys wiele traumatycznych i trudnych przeżyć, to przy tym sprawiła, że Inez jest bohaterką, która zaskakuje swoją siłą i odwagą. Jest to bardzo dobrze wykreowana postać, o której na pewno długo nie zapomnę. Z kolei Konrad to chłopak, który także wzbudził moją sympatię, ale już nie tak wysoką, jak jego poprzedniczka. Jednak nie mogę też napisać, że jest to bohater, który nie zasługuje na uwagę - absolutnie tak nie jest! Autorka jego również wykreowała bardzo dobrze, a ja przyznam szczerze, że tę historię, poświęconą w dużej części jemu czytałam z wypiekami na twarzy.

Jak to bywało już przy okazji moich poprzednich spotkań z twórczością Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, znowu jestem zachwycona i ogromnie cieszę się, że miałam okazję poznać Konrada i Inez. Stwierdzenie, że autorka jest prawdziwą dilerką emocji, jest w stu procentach trafne i z tym nie mam zamiaru się kłócić. Lektura Saturna całkowicie pochłonęła moją uwagę i sprawiła, że rzeczywiście nie mogłam przestać myśleć o tej dwójce.

W tej książce pełno jest gorących scen, traumatycznych wspomnień z przeszłości oraz zaskakujących (a czasem i przerażających) zwrotów akcji. Jedno jest pewne: autorka doskonale wie, jak zszokować swoich czytelników i jak sprawić, by ci nie potrafili odejść od książki nawet na krok. Jestem skłonna nawet napisać, że Saturn wyszedł na prowadzenie i jest teraz dla mnie najlepszą częścią całej serii. Jak będzie z Marsem? Tego nie wiem, ale mam nadzieję, że za jakiś czas się tego dowiem.

Jeżeli potrzebujecie dobrego romansu, który nie będzie tylko słodki i mdły, to gorąco polecam Wam lekturę książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

Czy recenzja była pomocna?

Emilka

ilość recenzji:18

18-03-2020 12:15

Saturn to trzecia część serii Bezlitosna siła. Głównymi bohaterami są Konrad i Inez. On zawodnik MMA, a ona pracownica fundacji FemiHelp. Jak to w tej serii, oboje doświadczeni prze los i boją się wejść w związek z kimkolwiek. Czy zatem uda się coś między nimi stworzyć?
Jednym z ogromnych plusów serii Bezlitosna Siła jest poruszenie trudnych tematów np. przemoc, molestowanie i wykorzystywanie kobiet. Cieszę się też, że zawodnicy MMA, twardzi faceci, pokazani są od łagodnej strony, gdzie dbają o swoje kobiety. Pokazuje to, że ludzie mają różne oblicza i nie ważne czym się zajmujesz zawodowo.
Książki Pani Lingas-Łoniewskiej pochłaniam bardzo szybko. Nie jest to wymagająca lektura, raczej z gatunku odstresowujących. Już przy drugiej części, czułam lekką konsternację, co rusz myślałam ?już to gdzieś czytałam?. Saturn niestety ponownie powiela cały schemat serii, nie ma nowych wątków, coraz słabsze dialogi, żadnego zaskoczenia i brak prawdziwych emocji. Zmieniają się imiona i trochę historia bohaterów z wcześniejszych lat. Nic po za tym. Nie mogłam się doczekać kiedy ją skończę, sprawiła mi duży zawód. Książka może się podobać, ale po tylu lekturach ?dilerki emocji? czytelnik oczekuję trochę więcej. W zwyczaju mam kończyć serie które zaczęłam, dlatego też kolejną część ?Mars?, również przeczytam. Mam ogromną nadzieję, że autorka tym razem czymś nas zaskoczy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosia - Pachnące Inspiracje

ilość recenzji:28

16-03-2020 09:42

Z przyjemnością sięgnęłam po trzeci tom z cyklu "Bezlitosna siła" i choć książkę dobrze się czytało, to jest bardzo podobna do poprzednich części, tylko inne imiona głównych bohaterów. I dlatego jest przewidywalna. Dwoje ludzi z demonami, z nieciekawą przyszłością próbuje stworzyć związek i zacząć nowe życie. Czy im się uda? Czy zaakceptują siebie ze swoimi problemami, z przeszłością, która ciągle daje o sobie znać?
Niewymagająca książka na wieczór:)

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

13-03-2020 19:04

I kolejny przystojniak zaliczony. Tym razem Autorka daje nam poznać bliżej Saturna, chłopaka z trudną przeszłością. Kontynuacja trzyma poziom poprzednich części, jest emocjonalnie, trochę brutalnie, bohaterów nawiedzają duchy przeszłości, ale razem uda im się pokonać przeciwności. Na swój sposób jest romantycznie, a mężczyźni mimo etykietki "złych chłopców" wcale tacy nie są wobec swoich wybranek.
Książkę przeczytałam błyskawicznie, miło spędziałam czas i chociaż to nie lektura z tych ambitnych, to tak - czekam na Marsa.

Czy recenzja była pomocna?

Malinka94

ilość recenzji:1

10-03-2020 22:41

W ubiegłym roku rozpoczęłam swoją przygodę z serią Agnieszki Lingas-Łoniewskiej ?Bezlitosna siła?. Obawiałam się wszystkiego, bo seria wiąże się z walkami MMA, klatkami, ogólnie rzecz biorąc kolokwialnie nazywanym mordobiciem, co nie jest zdecydowanie moją bajką. Jednak ku mojemu własnemu zaskoczeniu seria bardzo mi się spodobała i dziś będę pisać o najnowszej, trzeciej, części przygód naszych bohaterów, czyli ?Saturnie?.

Tytułowy Saturn to Konrad Klajzer, przyrodni brat Anity, która była główną bohaterką pierwszego tomu. Młody mężczyzna, który ma za sobą ciężką przeszłość. Z kolei główną bohaterką tego tomu została Inez, która pracuje na recepcji w fundacji Martyny. Kobieta ta, tak jak poprzednie dwie bohaterki, została naznaczona w przeszłości bolesnymi doświadczeniami, zarówno na ciele jak i na duszy. Oboje próbują znaleźć drogę do wspólnego szczęścia.

?Saturn? jest powieścią, którą szalenie szybko się czyta i ja miałam ją już za sobą po kilku godzinach. Trochę mi z tego powodu przykro, bo świetnie się bawię podczas czytania o przygodach ośmiorga z pozoru obcych sobie ludzi, których z czasem zaczynają łączyć bliskie relacje. Język całej serii jest prosty, czasem wulgarny, ale osobiście wychodzę z założenia, że panowie walczący w klatkach z ciągotami do obijania twarzy nie będą posługiwali się piękną prozą tylko raczej podwórkową łaciną.

W ty tomie moją szczególną uwagę zwróciły relacje, jakie mają miedzy sobą wszyscy czterej faceci. Są dla siebie czasem chamscy, czasem niemili, grożą, że obiją sobie twarze, jeśli się nie opamiętają a mimo tego wciąż trzymają się razem. Ja wiem, że to tylko powieść, ale autorka moim zdaniem świetnie opisała męskie więzi i prawdziwą męską przyjaźń silniejszą niż najsilniejsza braterska krew.

?Saturn? to powieść, która może w dość lekki sposób opisuje walkę z ciężką przeszłością i trudnymi doświadczeniami, ale też próbuje udowodnić, że miłość jest lekarstwem nawet na najbardziej chorą i zranioną duszę. Tego się więc trzymajmy! A ja gorąco Wam polecam zarówno ?Saturna? jak i całą serię.

Czy recenzja była pomocna?

Martak180

ilość recenzji:147

9-03-2020 19:11

Inez i Konrad (Saturn) to silne osobowości borykające się z demonami przeszłości i problemami. Czuć ich ból, widać walkę o normalność, nie dają się przeciwnościom losu. Z powodu przeszłości ci dwoje dopiero uczą się miłości, ominęli etap bycia zwykłymi nastolatkami. Dziwiło mnie, że oboje wątpią, iż dwie pokręcone dusze się w sobie zakochały, kiedy obok mają przykład dwóch par.
Autorka rozwija wcześniejsze wątki. Kastor i Polluks na pierwszym miejscu stawiają życie prywatne. W sytuacjach poważnych mają inne priorytety. Tu przypominali mi d?Artagnana i trzech muszkieterów. Męska przyjaźń jest bezcenna w chwilach kryzysu. W tym tomie dużo jest walk i coś, czego dotąd nie było. Jedna scena przedstawiona w zarysie porusza wyobraźnię. Autorka mnie zaskoczyła. Ukazuje zemstę jako motor napędzający do wyrównania rachunków. Dla tych pozytywnych bohaterów, fajterów, stających po właściwej stronie mocy, ważne są tatuaże. Szkoda, że nie ma ich rysunków.
Autorka pisze lekko i barwnie, choć o niewygodnych tematach, grając na emocjach czytelnika (moich nie do końca). Jej historia wciąga, suspens działa, wiele dialogów bawi. Powieść zabrała mnie w znane miejsca i przedstawiła kolejną dwójkę poharatanych życiowo bohaterów. Było to możliwe, gdyż przymknęłam oko na schematyzmy. Autorka zastosowała ciekawy chwyt kompozycyjny. Każdy rozdział kończy się sceną z życia Konrada, które razem tworzą krótki film o jego przeszłości.
?Saturn? to obyczajówka z elementami romansu, erotyka i sensacji, w którym bezlitosna siła skierowana jest przeciw przemocy fizycznej i psychicznej, przeciw molestowaniu ? tematom aktualnym w naszym życiu, ważnym, ale trudnym, o których trzeba głośno mówić, choćby w książkach. To literacka rada, jak przestać być ofiarą i znaleźć w sobie siłę, powiedzieć STOP oprawcy i ruszyć do przodu. Plastrem na zadane rany i traumę jest miłość i bezpośredniość.
Trzeba pokazywać, że to nie jest normalne i nie należy się godzić z taką sytuacją i pozostawać na nią obojętnym.

Czy recenzja była pomocna?

W moich kręgach

ilość recenzji:81

29-02-2020 17:09

?Saturn" to trzeci tom serii ?Bezlitosna siła?. Tym razem głównym bohaterem jest Konrad, przybrany brat Anity. Kobietą, która skradła jego serce jest Inez, czerwonowłosa dziewczyna, podopieczna fundacji dla kobiet, które doświadczyły przemocy. Podobnie, jak w poprzednich częściach, schemat powieści jest podobny. On to bezwzględny zawodnik MMA, walczący nie tylko na ringu, ale i z demonami przeszłości. Ona to kobieta z dramatycznym bagażem doświadczeń, z bliznami nie tylko na duszy, ale i na ciele. A pomiędzy nimi rodzi się namiętnie i mocne uczucie, które dla obojga jest czymś nowym i nieznanym.

W poprzednich częściach mogliśmy już trochę zapoznać się z postacią Konrada. Jego przeszłość nie była kolorowa, ale w końcu stanął na nogi i ogarnął się. W dużej mierze jest to zasługa Kastora i Anity, dzięki którym wyszedł na prostą. Obecnie jest świetnym i niepokonanym zawodnikiem MMA, który nie ma litości dla swoich przeciwników. Do tej pory nie angażował się w poważne związki, jednak kiedy w fundacji pojawiła się Inez, jego myśli zaczęły krążyć wokół tej intrygującej kobiety. Inez dopiero co dochodzi do siebie po toksycznym związku, po którym zostały jej okropne ślady na ciele. Wie, że nie powinna kierować swoich uczuć w stronę Saturna, jednak uczucia nie są takie łatwe do powstrzymania. Zarówno jej przyjaciółki: Martyna i Anita, jak i przyjaciele Saturna: Polluks i Saturn, są pełni wątpliwości co do związku tej dwójki. Jednak Saturn i Inez chcą podjąć ryzyko i być razem. Tylko czy blizny, jakie noszą w duszy i na ciele, a także demony przeszłości, pozwolą im stworzyć coś dobrego?

Muszę przyznać, że podoba mi się konsekwentność autorki, co do utrzymania tego samego klimatu w każdej części tej serii. Autorka nie kombinuje i nie widziwia z różnymi stylami, dzięki czemu cała seria utrzymana jest na tym samym dobrym poziomie. Nie ma tu wyolbrzymiania, naciągania i przegadania. Akcja jest szybka, wciągająca, momentami jest też niebezpiecznie i namiętnie więc nie ma mowy o nudzie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaninka

ilość recenzji:121

25-02-2020 16:01

To już trzecia część serii Bezlitosna siła i muszę przyznać, że póki co moim zdaniem najlepsza. Książka jest nowością na rynku wydawniczym. Tym razem poznajemy historię Saturna i Inez. Dwójki ludzi, których przeszłość nie oszczędzała, a demony wciąż dają o sobie znać.

Saturn, czyli Konrad jest bezlitosny na ringu, nie cofnie się przed niczym. Nie angażuje się w związki, bo po prostu tego nie potrafi robić. Ale kiedy na swojej drodze spotyka Inez, nic nie jest już takie jak wcześniej. Oboje mają pokiereszowane życie, oboje żyją z bliznami, czy zatem mają szansę wspólnie iść przez życie?

Na pewno znajdą się zwolennicy mówiący, że ta seria jest oklepana. Jeden i ten sam schemat, wiele podobieństw, każdy bohater z czymś się boryka. I z całą pewnością będą czytelnicy, którym się to może nie spodobać, mnie to jednak nie przeszkadza. Lubię takie historie, w których to samo życie jest fabułą powieści. Tutaj tak jest. Autorka umiejętnie gra na emocjach nie tylko bohaterów, ale również i czytelników. Wspólnie z bohaterami idziemy przez ich życie, poznajemy tym razem demony Konrada, oraz Inez. A wierzcie mi na słowo, że nie przeszli przez nic przyjemnego. Ale pokazali, że zawsze można się ze wszystkiego podnieść, trzeba mieć w sobie jednak dość determinacji, aby tego dokonać.

?A ja czułem, że coś łapie mnie za serce, które przecież nie było czułe na takie rzeczy, już dawno nauczyło się zamykać na innych ludzi, bo ci tylko ranili. A teraz ta dziewczyna? obudziła we mnie coś, o czym nigdy nie myślałem i nie sądziłem, że w ogóle to mam.?

Agnieszka Lingas-Łoniewska idealnie wykreowała te postacie. Krok po kroku pokazała nam jaki wpływ miała na nich przeszłość i jak bardzo rzutuje się na teraźniejszość. Aż nie chce się wierzyć, że ludzie potrafią się podnieść z takiego piekła. Piekła, którego nikomu nigdy bym nie życzyła, nawet największemu wrogowi. Często zamykamy się na swoje problemy, twierdząc, że sami sobie jakoś z nimi poradzimy. Ale niestety nie zawsze tak jest. Czasem trzeba pozwolić komuś wyciągnąć do nas pomocną dłoń. Prośba o pomoc to żaden wstyd. Każdy z nas ma prawo żyć tak jak chce, każdy ma prawo cieszyć się życiem.

Konrad i Inez to dwójka młodych ludzi, którzy tak naprawdę pasują do siebie idealnie. Jedno za drugim wskoczyłoby w ogień. I choć oboje mają swoje blizny nie tylko na skórze, to powoli wspólnymi siłami potrafią sobie z nimi jakoś poradzić. Oczywiście, że możemy się spodziewać, że wszystko poszło im gładko i przyjemnie, gdyż autorka zrzuciła na nich bombę, z którą będą musieli sobie poradzić. Także przygotujcie się na ogrom emocji, dreszczyku i niepewności.

Świetnym zabiegiem w każdej książce z tej serii jest to, że pomimo, iż każda opowiada o innych bohaterach, mamy też wgląd w życie pozostałych bohaterów. Miło jest się dowiedzieć, co się u nich dzieje i jak im się teraz układa życie. Zresztą pokochałam wszystkich bohaterów tej serii.

?Roześmiali się chórem, a ja nie mogłem, bo bolały mnie żebra. Ale też się uśmiechnąłem. Tak właśnie wygląda braterstwo. Braterstwo krwi, które łączy bezlitosna siła. A tej nikt nie pokona i nic nie zniszczy. Teraz to wiedziałem i w to wierzyłem. I wierzyłem także, że czeka mnie chociaż odrobina spokoju.?

Tutaj akcja toczy się szybko. Saturn i Inez nie bawią się jakieś specjalne podchody, tylko dość szybko rodzi się pomiędzy nimi uczucie i otwarcie w dość krótkim czasie mówią wzajemnie o sobie wszystko. Myślę, że to ułatwia im dalsze wspólne plany na przyszłość. On jest wybuchowy i chroniłby ją w każdej chwili, ale i ona potrafi być lwicą i zawalczyć o swojego mężczyznę. Uważam, że zwolennicy takich historii będą zachwyceni.

"Saturn" to książka, która pokazuje nam, że bratnie dusze zawsze się odnajdą bez względu na okoliczności i przeszłość jaką w sobie noszą. To książka, która uświadamia nam, że każdy z nas, niezależnie od tego co kiedyś przeżył ma prawo do szczęścia i miłości. Gorąco polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

24-02-2020 13:26

Z serią Bezlitosna siła bywało u mnie różnie. Kastor mi się podobał, Polluks to dla mnie nieporozumienie a Saturn? tego właśnie oczekiwałam od autorki.
Konrad jest kumplem Kastora i Polluksa i tak jak on walczy w klatce podczas których przyjmuje pseudonim Saturn. Jego przeszłość nie należała do najłatwiejszych. Inez jest podopieczną fundacji dla kobiet, które doświadczyły przemocy. Podobnie jak Konrad codziennie walczy, by zapomnieć o tym co było. Czy dwie zranione dusze są wstanie wzajemnie ukoić swój ból?
Dlaczego ta historia mi się spodobała? Winą obarczam film 365 dni (powtarzam film, nie książkę), który złagodził mój pogląd na romansowo erotyczne fabuły. Mam nadzieję, że mi to przejdzie, bo nie mam ochoty wracać do przeszłości kiedy takie historie robiły na mnie wrażenie. Gratuluję autorce pomysłu na życiorysy głównych postaci. W końcu nie chodziło w tej historii o grzmocenie się, ale o coś więcej. W tych osobach było coś prawdziwego, czemu mogę tylko i wyłącznie przyklaskiwać. Oczywiście nie obyło się tutaj bez powielonego schematu, ale tym razem wybaczam pisarce. W końcu mnie jest dosyć trudno zadowolić. Ode mnie 7/10.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytane Strony

ilość recenzji:87

10-02-2020 13:02

Przy części trzeciej znamy już dobrze bohaterów i mamy swoje oczekiwania co do dalszych ich losów, mamy również swoich ulubieńców i chcemy wiedzieć co u nich dalej się dzieje.
Konrad nigdy by nie przypuszczał że spotka go miłość, kiedy na jego drodze staje Inez próbuje bronić się przed tym uczuciem ale daremnie. Razem próbują przegnać dawne demony, kiedy prawie im się to udaje przeszłość ich dopada. Z Inez kontaktuje się jej były chłopak który kiedyś zrobił jej ogromną krzywdę, chce żeby wypuściła do klubu Patryka dilera, a Konrad dostaje ofertę walki, jak się okazuje ma walczyć ze swoim dawnym przyjacielem z podwórka.
Obawiałam się że po tak dwóch fantastycznych częściach historia Konrada nie będzie aż tak fascynująca, muszę przyznać że historii Patryka nie przebiła. Konrad i Inez pomimo ogromnego bagażu z przeszłości tworzą bardzo fajną parę, dużo czasu spędzają że swoimi przyjaciółmi. Chyba to w tej części jest najlepsze że grono obcych osób zaprzyjaźniło się tak że są gotowi zrobić dla siebie wszystko, wystarczy jeden telefon i już wiedzą co robić, można powiedzieć że rozumieją się bez słów. Konrad po tak trudnym dzieciństwie wreszcie zyskał prawdziwą rodzinę, a do tego zerwał że swoją przeszłością i teraz jest szczęśliwy.
Historia wciąga najbardziej przy końcu kiedy zbliża się ważna walka do Konrada, rozmowa z dawnym przyjacielem wiele mu wyjaśnia a do tego robi bardzo dobry wstęp do kolejnej części, czuję że tam to się dopiero zadzieje.
Cieszę się że to jeszcze nie koniec i szczerze chciałabym wiedzieć że tych części jest jeszcze kilkanaście, grupa przyjaciół z PantaRhei to osoby które chciałabym poznać w swoim życiu, wiem że to nie możliwe więc chciałabym ich mieć na długo chociaż na papierze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zamknięta w książkach

ilość recenzji:22

1-02-2020 20:19

?Saturn? to trzeci tom serii ?Bezlitosna siła? autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. W tej części głównymi bohaterami są Konrad, brat Anity oraz jej przyjaciółka Inez. Niestety ich historia praktycznie niczym nie różni się od tych z poprzednich części. Zarówno Konrad, jak i Inez mają za sobą bolesną przeszłość, która cały czas, w pewnym stopniu, wpływa na ich życie i podejmowane przez nich decyzje. Według mnie bohaterowie nie są zbyt ciekawie wykreowani, nie mieli w sobie niczego niepowtarzalnego, co odróżniałoby ich od pozostałych postaci. Często irytowały mnie wypowiedzi nie tylko Konrada, ale rownież Kastora i Patryka, których do tej pory lubiłam. Książka jest schematyczna i przewidywalna. Jeśli podobały Wam się poprzednie części i nie oczekujecie niczego nowego i oryginalnego, to może Wam się spodobać. Mnie niestety trochę zawiodła, bo przeważnie bardzo podobają mi się książki tej autorki i nie spodziewałam się, że tym razem będzie inaczej.

Czy recenzja była pomocna?

WolneLitery

ilość recenzji:93

29-01-2020 20:15

Trzecia część serii i obowiązkowa lektura dla fanów dwóch poprzednich części. Jeśli spodobała Wam się historia Kastora i Pollusa, to zdecydowanie powinniście poznać również i tą Saturna! Dodam od razu, że autorka ma w planach kolejną część i będzie on dotyczyła Marsa.

Książkę czyta się błyskawicznie. Jest to połączenie powieści obyczajowej z romansem i erotyką. Akcja szybko się rozkręca i w tej powieści poznacie bliżej historię tytułowego Saturna oraz Inez. Oboje mają swoje problemy, przeszłość i niosą ze sobą zagadkę. Czy tym obu zranionym duszom uda się wreszcie połączyć? Czy jednak ciężkie życie sprawi, że nie będzie im dane być ze sobą? Wygra rozsądek czy miłość? Demony przeszłości szybko dadzą o sobie znać i wywołają falę bólu i emocji. Ja cenei sobię styl pisania autorki i to jak potrafi zbudować dla nas bohateróe. Każdy jest jednostką i ma nam coś do przekazania.

W książkach z tej serii dużo również sztuk walki oraz treningu. Fani będą zachwyceni i na pewno spodoba im się ten motyw przewodni całej serii.

Książka idealna dla fanów gatunku!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?