SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Jabłoniowe Wzgórze

Romans w Riverbend Tom 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

<p>Małżeństwo Laurel i Gavina rozbił nieszczęśliwy wypadek. Od kilku lat każde żyje swoim życiem i robi karierę. Są zadowoleni lecz niekoniecznie spełnieni.</p><p>Kiedy w wyniku tragedii lotniczej giną ich przyjaciele, byli małżonkowie postanawiają zapewnić tymczasową opiekę ich córce. Podczas gdy ważą się dalsze losy dziewczynki, Laurel i Gavin wprowadzają się do jej domu, by zadbać o nią i należący do jej rodziny jabłoniowy sad.</p><p>Wspólna opieka nad Emmą i praca przy zbiorach budzą w obojgu wspomnienia, a dawny żar rozpala się na nowo. Ale czy ziarenko miłości zdoła znów wykiełkować? A może niesłabnący żal stłumi uczucia, nim zdążą się rozwinąć?</p>
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Dreams
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato
Wydawnictwo: Dreams
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 205x140
Liczba stron: 368
ISBN: 9788366977679
Wprowadzono: 21.08.2023

Denise Hunter - przeczytaj też

Jeśli zostaniesz Książka 32,35 zł
Dodaj do koszyka
Kochaj i pisz Książka 32,43 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Jabłoniowe Wzgórze, Romans w Riverbend Tom 3 - Denise Hunter

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 5 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:960

27-07-2023 15:47

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo lubię historie jakie Denise przelewa na papier, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. "Jabłoniowe wzgórze" jest trzecim tomem cyklu romanswriverbend i tak naprawdę książki z tej serii można czytać w dowolnej kolejności, ponieważ każda opowiada o innej parze bohaterów. W tej części znajdziemy motyw drugiej szansy oraz straty, ktore ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja historię Laurel i Gavina pochłonęłam w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie poznałam jej zakończenia. Fabuła została w interesujący i bardzo zyciowy sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani, to postaci z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne, a także takie, ktore z powodzeniem moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Na kartach powieści poznałam bliżej byłych małżonków - ich mysli, odczucia, dowiadujemy się z czym się borykają, jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję.
Od początku zaskarbili sobie moją sympatię i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Relacja pomiędzy Laurel i Gavinem przedstwiona zostala w bardzo naturalny sposó, z pewnością należała ona do gatunku tych skomplikowanych, ze względu na ich przeszłość, która okazała się naprawdę trudna i bolesna. Szczerze mówiąc sama nie wiem jai poradziłabym sobie z takimi wydarzeniami na miejscu bohaterów.. Bardzo im współczułam, zarówno tego co wydarzylo sie w ich życiu w przeszłości jak i tego z czym obecnie musieli się zmierzyć. Jestem jednocześnie z nich dumna, że potrafili mimo własnych niesnasek stanąć na wysokości zadania i zapewnić Emmie poczucie bezpieczeństwa i stabilność. Coś pięknego, tylko prawdziwi przyjaciele są w stanie na tak wiele. Wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do książki i przytulić, wesprzeć Laurel i Gavina, a także zapewnić ich, że wszystko będzie dobrze. Ich relacja toczy się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach bohaterów, co ogromnie mi się podobało. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują natłok skrajnych emocji: strata dziecka, śmierć bliskich osób, poczucie winy, brak szczerej rozmowy, niedomówienia. "Jabłoniowe wzgórze" to emocjonująca, miejscami poruszająca i wartościowa historia pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd. To opowieść o poświęceniu, drugich szansach, przeznaczaniu, ale także przyjaźni i miłości. Cudownie spędziłam czas z tą książką. Niebawem zabieram się za nadrobienie dwóch wcześniejszych tomów. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:863

27-05-2023 22:04

Laurel mieszka nieopodal Riverbend, a jej kariera w branży ogrodniczej rozwija się w sposób fenomenalny, bowiem kobieta czeka na awans. Wydawać, by się mogło, że swoje stare życie zostawiła za sobą, a małżeństwo, które się rozpadło nie zaprząta jej myśli. Jest to niezwykle lojalna osoba, potrafi kochać całym sercem ? choć nie zawsze umie to okazać, stanowi też doskonałą przyjaciółkę. Ma niezwykłe podejście do dzieci, jednak po rozwodzie nie jest w stanie ułożyć sobie życia prywatnego. Nigdy nie miała w planie powrotu do miasteczka, które rozbiło jej życie w proch ? jednak los szykuje dla niej kolejne wyzwanie.

Gavin po powrocie do Riverbend długo nie mógł się otrząsnąć po odejściu żony. Choć obecnie okazjonalnie randkuje, to większość swojego czasu poświęca pracy ? firmie, którą prężnie rozwija wraz ze szwagrem, ale też innym zobowiązaniom, którym podjął się jakiś czas temu. Stara się być nieustannie zajętym, by niepotrzebnie nie roztrząsać przeszłości. Lecz jedno wydarzenie sprawi, że dość szybko przewartościowuje swoje priorytety.

?Jabłoniowe wzgórze? to w mojej ocenie najlepsza książka Denise Hunter, a przeczytałam ich już całkiem sporo. Choć przeważa w niej tematyka dość smutna, bowiem ta dotycząca żałoby, to jednak nawet w tak trudnym wątku głównym, Autorce udaje się przekazać czytelnikom wiele nadziei. Na lepsze jutro, na dobre zdarzenia w życiu, na odmienioną kartę od losu ? nawet jeśli nie wydarzy się to od razu. I właśnie ta nadzieja wyziera z kartek tej powieści, niczym słońce zza deszczowych chmur, dając ukojenie, którego potrzebują nie tylko bohaterowie, ale również czytelnicy, ponieważ nie sposób nie zaangażować się w emocjonalne wydarzenia tu zamieszczone. Dodatkowo Autorka ukazuje za pomocą postaci, że każdy inaczej radzi sobie ze stratą, tak druzgocącą i bolesną, na swój sposób szukając ukojenia ? tak długo jak tego potrzebuje. I to jest również w piękny i mądry sposób pokazane w tej pozycji. I gdzieś tam w tle snutej opowieści pojawia się też miłość ? ta rodzicielska, ta przyjacielska, ta wiążącą rodzeństwo, lecz także ta romantyczna ? najważniejsza dla historii. Bo ona też potrafi pokonać przeciwności losu i przetrwać naprawdę wiele, tym samym nieśmiało tlić się w zakamarkach serca, nawet gdy traci się w nią już wiarę. W tej pozycji ujmuje każdy wątek, historia głównych postaci jest rozpisana fenomenalnie i nad wyraz przekonująco i zdecydowanie warta jest poznania przez każdego, kto kocha dobrze napisaną i angażującą powieść obyczajową z nutą romansu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sni*****************

ilość recenzji:292

21-05-2023 18:03

Denise Hunter to autorka, która potrafi malować słowami, jakby tworzyła jedne z najpiękniejszych emocjonalnych obrazów. Jej podeści dotykają ludzi, którzy wydawać się mogą autentyczni, nie ma tutaj miejsc na wyimaginowane problemy, nierealne, niemogące się wydarzyć. Może właśnie, dlatego, tak bardzo cenię jej twórczość i z chęcią pokazuje nowe książki, które się u nas pokazują. Pamiętam doskonale czas, kiedy trafił w moje dłonie pierwszy tom cyklu Romans w Riverbend, ?Przełęcz w Riverbad?, nie mogłam wtedy oderwać się od lektury, zabierając się za ?Jabłoniowe wzgórze? miałam ogromną nadzieję, że otrzymam tutaj tyle samo emocji, jak nie więcej.
Głównymi bohaterami książki autorstwa Denise Hunter pod tytułem ?Jabłoniowe wzgórze? są Laurel i Gavin, para była zgodnym małżeństwem, które nie wytrzymało ciężkiej próby, która na nich spadła. Wszystko za sprawą pewnego wypadku, który odebrał im tak wiele. Egzystują samotnie, niespełnieni dbając o swoje kariery, jednak zdają sobie sprawę z tego, że to nie wszystko i nie tak powinno wglądać ich życie. Spotkają się ponownie, kiedy dochodzi do tragedii, a w wypadku ginie para ich najlepszych przyjaciół. Samo wydarzenie jest dla nich szokiem, przynosi im wiele bólu, ale to nie wszystko, z czym będą musieli się zmierzyć. Są zobligowani do zajęcia się Emmą, córką zaprzyjaźnionej pary i zapewnieniem jej najlepszej możliwej w takiej sytuacji opieki. Bohaterowie postanowili wprowadzić się do domu dziewczynki i zająć także ich jabłoniowym sadem, czy wspólne wychowywanie dziecka sprawi, że się dogadają? Czy będą potrafili odrzucić przeszłość i wspólnie spojrzeć w przyszłość?
?Jabłoniowe wzgórze? to historia, która porusza bardzo emocjonalne tematy, wszystko zaczyna się od tragedii, w wyniku, której małe dziecko zostaje osierocone. Takie wydarzenia są same w sobie wystarczająco ciężkie, jednak w miarę rozwoju wydarzeń sytuacja powoduje, że Gavin i Laurel w końcu radzą sobie ze stratą własnego dziecka wspólnie, zamiast męczyć się w pojedynkę. Oboje chcą dla Emmy jak najlepiej, a sposób, w jaki podejmują decyzje dotyczące przyszłości, jest wzruszający. Istnieją bariery, z którymi trzeba sobie poradzić, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich, dotyczące rodziny, a także własnego życia i ambicji. Czy sobie z tym poradzą? ?Jabłoniowe wzgórze? przedstawia historię bohaterów, których szczerze polubiłam, wiele przeszli, ale nie można nie zauważyć tego, że Denise Hunter chciała przedstawić książkę, jako opowieść o nadziei. To było niezwykłe, bardzo lubię motyw drugiej szansy na lepsze życie i miłość, to było bardzo podnoszące na duchu, od samego początku do końca książka zapewniła mi niesamowitą przyjemność. Nie mogę tutaj nie wspomnieć o tym, że Denise Hunter zdecydowała się na to, aby ukazać wspomnienia Gavina i Laurel z czasów, kiedy byli razem, małżeństwem i w ich życiu dobrze się układało. Takie momenty były dla mnie szczególnie poruszające. Cieszę się, że mogłam towarzyszyć bohaterom w tej trudnej drodze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

todomkimiejsce

ilość recenzji:193

14-05-2023 14:54

Książki Denise Hunter mają niesamowity klimat. Trzecia część z serii "Romas w Riverbend" opowiada losy Gavina, mężczyzny kreowanego w poprzednich częściach na gbura. Szczerze mówiąc nie mogłam doczekać się tej części, chciałam poznać genezę tego, dlaczego Gav jest taki a nie inny, dlaczego jego rodzina jest wobec niego taka opiekuńcza, co wydarzyło się między nim, a kobietą, którą kochał, a od trzech lat nie zamienili ze sobą słowa.
Od pierwszych chwil jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń, główny bohater dowiaduje się, że jego wieloletni przyjaciel ginie w wypadku lotniczym, a jego żona walczy o życie w szpitalu. Niestety, córeczka małżeństwa, czteroletnia Emma zostaje sierotą. Gavin wraz ze swoją byłą żoną Laurel są wymienieni w testamencie jako opiekunowie do dziewczynki. Byli małżonkowie zamieszkują chwilowo ze sobą w domu swoich zmarłych przyjaciół, w międzyczasie szukają wyjścia z tej sytuacji.

Ta historia chwyta za serce. Począwszy od faktu osierocenia małego dziecka, przez sceny z planowania pogrzebu, aż po tragiczką przeszłość dwójki bohaterów. Tę poznajemy dzięki wrzuconym rozdziałom z przeszłości, pomiędzy te teraźniejsze. Jest to doskonały zabieg, ponieważ gdyby nie one Laurel możnaby było odebrać jako chłodną, zdystansowaną do zycia kobetę. Okazuje się jednak, że jej seerce jest ogromne i kochające, ale przeszłość ukrzytałtowała ją tak, by wznosić wokół siebie mury.
Nie wzruszyłam się, nie płakałam, ale byłam pełna emocji. Krok po kroku, razem z bohaterami przechadzałam się po sadzie Mallory i Mikea. Wraz z Emmą odczuwałam to, że jej rodzice nie wrócą. Razem z Lauren ponownie bałam się o serce, które nie zapomniało tych głębokich uczuć do byłego męża i starałam się utrzymać na powierzchni mimo utraty niemal siostry. Wraz z Gavinem przepracowywałam jego traumy, które pomimo upływu czasu nadal były żywe, a mrok wcale nie ustąpił aż jak, by funkcjonować bez winy.

Emocje wlewały się z tych kartek. "Jabłoniowe wzgórze" to historia, która może przytrafić się każdemu z nas. Może właśnie przez wzgląd na to była tak absorbująca? To nieprzekoloryzowana książka, pełna bólu, ale i nadziei. z całego serca polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?