- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.to dlatego, że Porsche 911 już nie ma żadnych dziwactw. Uładzili je". Silnik, który niegdyś znajdował się zupełnie z tyłu i w ekstremalnych przypadkach działał niczym wahadło, został przesunięty ku przodowi i jest teraz chłodzony wodą, a nie powietrzem. Nowy układ kierowniczy obraca koła za pomocą elektryczności, a nie siłowników hydraulicznych. I wszystko to sprawia, że nowa ,,dziewięćset jedenastka" jest leniwym kanapowcem. Dla snobów o irytującym głosie jest to zasadniczo zwiastun sądu ostatecznego. Ale nie dla takich jak wy i ja. Porsche 911 wyróżnia się bowiem jako bardzo praktyczny sposób, by doświadczyć namiastki autentycznej sportowej jazdy, za ułamek ceny Ferrari i przy znacznie mniejszym pozerstwie. A w dzisiejszych czasach oznacza to mniejszą tendencję do lądowania w żywopłocie. Który model należy w takim razie wybrać? Cóż, najwyraźniej sprawa była zbyt mało skomplikowana, bo Porsche wprowadziło właśnie nową wersję o symbolu GTS, która wypełniła lukę pomiędzy Carrerą S a GT3. Tak. Ja również nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tej niewykorzystanej przestrzeni rynkowej, ale najwyraźniej była tam i GTS ją zagospodarował. Koncepcja jest prosta. Dostajecie więcej koni mechanicznych i szerszą karoserię niż w Carrerze S, ale w bardziej ujarzmionej formie niż w GT3 i taniej. Stosunek możliwości do ceny jest dobry, ponieważ nietypowo dla Porsche GTS ma dość obszerny pakiet podstawowego wyposażenia. Gdybym chciał kupić sobie ,,dziewięćset jedenastkę" - co mogłoby się zdarzyć, gdybym przez ostatnich kilka lat nie obwieszczał przy każdej nadarzającej się okazji, jaka jest okropna - zdecydowałbym się na wariant GTS z napędem na dwa koła. Moim zdaniem oferuje najlepszy kompromis. Niestety, samochód, którym miałem okazję pojeździć w minionym tygodniu, miał napęd na obie osie. Wiem, że ,,dziewięćset jedenastka" z napędem na cztery koła jest mniej prawdziwa niż taka napędzana wyłącznie z tyłu, ale kiedy wyjeżdżałem na długą trasę z Londynu do Rugby w godzinach szczytu, w gruncie rzeczy w ogóle nie zaprzątałem sobie tym głowy. A kiedy kawałek za Northampton zaczęło padać, wręcz poczułem wdzięczność. Byłem wdzięczny za coś jeszcze. Każdy samochód ma pewną naturalną prędkość, do której dąży, kiedy jedziecie po stosunkowo pustej autostradzie i myślami jesteście gdzie indziej. Ma to jakiś związek z takimi zjawiskami jak rezonans, hałas i przełożenie biegów. W Mini prędkość ta jest niepokojąco wysoka i wynosi 170 km/h, co oznacza, że od kiedy zainstalowali nowe fotoradary, podczas jednego okrążenia M25 można stracić prawo jazdy dwukrotnie. GTS tymczasem osiąga zen przy 94 km/h. Nie mam pojęcia dlaczego, ale wydaje mi się, że odpowiada za to pedał gazu. Ma dość silną sprężynę zwrotną, więc żeby pojechać szybciej, trzeba świadomie mocniej go przycisnąć. Jest to drobny szczegół, ale o tyle ważny, że przynajmniej wiecie, że gliny was nie skasują, kiedy rozmarzycie się za kółkiem. Nie będę ściemniał - GTS to świetny samochód. Jest szybki, ale nie idiotycznie, nawet w trybie Sport Plus, który sprawia, że robi się nieprzyjemny w prowadzeniu, głośny i nieekonomiczny. Lepiej trzymać się z daleka od tej opcji. Zwłaszcza że innych zabawek nie brakuje. System nawigacji satelitarnej jest jednym z najlepszych, z jakimi miałem do czynienia, i towarzyszy mu komputer wyświetlający najróżniejsze informacje, na przykład ile g przyśpieszenia doświadczacie albo kiedy dojedziecie na miejsce. Jest Niemcem, więc wie takie rzeczy. Muszę jeszcze wspomnieć o pozycji kierowcy. Jest taka świetna, że och! Prawie tak dobra jak półautomatyczna skrzynia biegów sterowana łopatkami umieszczonymi przy kierownicy. Jedyny kłopot w tym, że choć GTS bardzo mi się spodobał i byłem zachwycony jego zdolnością bycia jednocześnie szybkim, rozsądnym, komfortowym i cichym, to się w nim nie zakochałem. Ani razu nie pojawiła się w mojej głowie myśl: ,,Wow, muszę sobie takiego sprawić". Co środę ukazuje się magazyn zatytułowany ,,Autocar", który mnie i pozostałym chłopakom z Top Gear zapewnia kupę śmiechu. Jego testerzy drogowi zawsze siedzą za kierownicą z bardzo poważnymi minami. Kiedy nam - a w każdym razie dwóm z nas - przytrafi się driftować Lamborghini po alpejskich serpentynach, podskakujemy i piszczymy jak uczniaki, ale ci w ,,Autocarze" zawsze wyglądają, jakby byli na zebraniu w korporacji. I gwarantuję wam, że dokładnie taką minę będziecie mieli, jeżdżąc tym Porsche. W tym samochodzie nie wyrwie wam się ,,Wow!". Jest jak by to określić... sterylne? Ale jeśli czujecie, że musicie kupić ,,dziewięćset jedenastkę", to zdecydowanie doradzam wersję GTS. 8 lutego 2015 r. Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej.
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Insignis |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 140x209 |
ISBN: | 9788366575486 |
Wprowadzono: | 25.11.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.