SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Mroczna kołysanka

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Insignis Media
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

Do czego się posuniesz, by chronić swoje dziecko? W świecie dotkniętym kryzysem bezpłodności ostatnie naturalne narodziny zdarzyły się ponad dwadzieścia lat temu. Obecnie jedyną drogą do poczęcia jest przejście bolesnego procesu indukcji. Wszystkie noworodki są ściśle monitorowane, a ich rodzice muszą przestrzegać drobiazgowych reguł, bo jeśli państwo uzna ich za niezdolnych do pełnienia obowiązków rodzicielskich, dziecko zostanie poddane ekstrakcji i umieszczone w jednym ze specjalnych kompleksów. Kit widziała już wielu rodziców, którzy stoczyli heroiczną walkę: najpierw by spłodzić, a potem zatrzymać potomstwo. Sądziła więc, że nie chce zostać matką. Jednak gdy poznała Thomasa, urodziła im się Mimi. Wkrótce kumulacja drobnych błędów sprawia, że groźba ekstrakcji staje się coraz bardziej realna, a Kit musi zdecydować, jak daleko jest gotowa się posunąć, by nie dopuścić do utraty dziecka i rozpadu rodziny. Opowieść podręcznej- w futurystycznych realiach. - Sarah Langan, autorka powieści Dobrzy sąsiedzi- Trzymająca w napięciu opowieść o miłości i determinacji. - Deirdre Sullivan, autorka powieści Perfectly Preventable Deaths- Doskonale oddaje siłę miłości i wynikający z niej strach. - Dave Rudden, autor serii Rycerze pożyczonego mroku- Pełen napięcia thriller, jest w nim wszystko. - Emily Koch, autorka powieści Czy umrę, nim się zbudzę?- Mocna i głęboko poruszająca, spadkobierczyni Nie opuszczaj mnie- Kazuo Ishiguro i Roku 184- Georgea Orwella. - Tim Major, autor powieści Hope Island- Mroczna, piękna i słodko-gorzka. Uwielbiam tę książkę. - Martyn Ford, autor powieści Every Missing Thing-
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książka Roku 2023
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  Dark fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Insignis Media
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 140x210
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-67323-01-7
Wprowadzono: 14.09.2023

RECENZJE - książki - Mroczna kołysanka - Polly Ho-Yen

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

cho***************************

ilość recenzji:63

25-10-2023 00:33

Q: Lubicie czytać dystopię? Jeśli tak, to czy obawiacie się, że mroczne założenia mogą sprawdzić się w przyszłości?

"Mroczna kołysanka" nie jest pierwszą powieścią, która zakłada przyszłe problemy z bezpłodnością u ludzi, jaką czytam. Ten tytuł różni się jednak od innych tym, że teraz sam mam dziecko, przez co wizja ukazana w książce Polly Ho-Yen była dla mnie przerażająca. Co mianowicie było dla mnie tak straszne? Możliwość utraty dziecka w przypadku uzyskania ostrzeżeń od wszechobecnych szpiegów.

W powieści tej przeplatają się ze sobą dwie linie czasowe, teraźniejszość i przeszłość. Nie przepadam za takimi rozwiązaniami, ponieważ od samego początku wiemy, jak skończy się wątek z wcześniejszymi wydarzeniami. Tutaj jednak, obydwie linie czasowe trzymają w napięciu przez cały czas, aż do samego mrocznego końca. Tytuł zresztą idealnie oddaje klimat ten książki, gdyż nawet w pozytywnych scenach, ten mrok kryje się gdzieś za fasadą szczęścia.

"Mroczną kołysankę" czyta się sprawnie, choć momentami można się zawiesić i zastanowić się na przyszłością ludzkości. Książka nie jest zbyt obszerna, co czasem bywa mankamentem, ponieważ aż chciało się, by autorka opisała niektóre elementy świata dokładniej. Największym mankamentem jest jednak przewidywalność, co prawda nie cały czas, ale przy niektórych wątkach czy scenach od początku wiedziałem, jak wszystko się potoczy.

"Mroczna kołysanka" to dobra powieść, ale i przerażająca dystopia. Prawdopodobnie nie wciągnąłbym się w nią i nie przeżył jej tak emocjonalnie, gdyby nie fakt posiadania córeczki, ale i ludzie bez pociech na pewno będą przerażeni i zaintrygowani tą mroczną wizją.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Klaudia http://www.pelna-kulturka.pl/

ilość recenzji:69

11-10-2023 12:15

Futurystyczne opowieści z doliny Orwella są niesamowite, jednocześnie jednak smutne i niosące wiele emocji, których na co dzień raczej nie chce się odczuwać. To jak grzebanie nożem we własnych wnętrznościach, żeby upewnić się czy coś zaboli. Na pewno od czasu do czasu przyjemnie po coś podobnego sięgnąć, jednak przypomniałam sobie jak opornie szedł mi Rok 1984 i to właśnie ze względu na mieszane uczucia jakie wywołał. Po pierwszych stronach Mrocznej kołysanki przepadłam. Historia opowiada o czasach, gdy bezpłodność jest tak dużym problemem, że indukcja (czyli proces wspomagający zajście w ciążę) jest bolesna i niebezpieczna, a każde nowonarodzone dziecko jest na wagę złota. Z tego też powodu, aby zachować najwyższe standardy wychowywania i zajmowania się dzieckiem powstało Biuro Standardów Rodzicielskich, którego rolą jest monitorowanie rodziców na tym jak zajmują się własnymi pociechami. Kilka ostrzeżeń z ich strony może doprowadzić do ekstrakcji, czyli do odebrania dziecka i umieszczenia go w specjalnych rządowych kompleksach. Nasza bohaterka Kit początkowo nie chce potomstwa. Widzi jak wiele cierpienia przynosi to najbliższym jej osobom. Wszystko się zmienia, gdy poznaje Thomasa. Decydują się na założenie rodziny, a kobieta nie ma zamiaru stracić swojej ukochanej córeczki Mimi. Mimo początkowego sceptycyzmu do treści umieszczonej w futurystycznym świecie wielkiego brata, gdzie każdy krok i działania są monitorowane, wciągnęłam się już od pierwszych stron. Pióro autorki jest lekki przez co łatwo przebrnąć przez cięższe fabularnie momenty, których swoją drogą jest całkiem sporo. Nie, żeby było to coś, co się źle czyta, natomiast powieść utrzymana jest w bardziej pesymistycznych barwach. Ludzie są przewrażliwieni, kontrolowani, oceniani, podsłuchiwani, niewiele w tym optymistycznych treści. Wartością najwyższą jest rodzina. Ciekawie został użyty wątek bezpłodności, poddawania się indukcji i korzyści z tym związanych. Kobiety niechcące dzieci narażają się na niższy komfort życia, co z kolei doprowadza je do założenia rodziny, a to do licznych problemów z całym tym Biurem Standardów Rodzicielskich i tak kółko się kręci. I wszystko super. Jeśli ktoś lubi jednowątkowe historie, które skupiają się tylko na jednym temacie, to pozycja jest jak najbardziej na plus. Problem podczas czytania pojawia się, gdy czytelnik zdaje sobie sprawę, że wszystko kręci się wokół dzieci. Postacie z tego uniwersum nie mają innych zajęć. Jest tylko praca, której poświęcone jest niewiele treści, albo życie poświęcone zakładaniem rodziny. Osobiście wciągnęłam się w historię Kit, choć nie ze względu na emocjonalny ładunek dotyczący rodzin z dziećmi. Po prostu fabuła jest ciekawa, a pióro autorki przyjemne w odbiorze. Polecam dystopijny klimacik.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

booksbybookaholic

ilość recenzji:133

27-09-2023 18:34

Thriller? Dystopia? A może science-fiction? "Mroczna kołysanka" wymyka się jednoznacznemu podziałowi gatunkowemu, ale jedno jest pewne- przeraża i angażuje jednocześnie. Czy to jednak wystarczy, bym uznała ją za dobrą?


Ludzkość zmaga się z kryzysem bezpłodności, która dotyka ponad 99% społeczeństwa, przez co matki, aby urodzić dziecko, są zmuszane do przejścia procesu bolesnej i czasochłonnej indukcji, która niejednokrotnie prowadzi do ich przedwczesnej śmierci. Kiedy jednak dziecko zostanie sprowadzone na świat, na rodziców czyhają kolejne trudności. Wisi nad nimi ryzyko ekstrakcji, jeśli opieka, jaką zapewnią potomstwu, okaże się niewystarczającą. W tym świecie śledzimy losy Kit (a jej oczami także życie jej starszej siostry), która zrobi wszystko by odzyskać odebrane dziecko.


Muszę przyznać, że kompletnie nie wiem, co sądzić o tej historii. Sam pomysł na fabułę był naprawdę świeży i intrygujący. Podobało mi się przedstawienie, chociażby tzw. niewidzialnych, czyli kobiet, które z różnych powodów nie zdecydowały się poddać indukcji. Pozornie miały wolny wybór, ale działania rządu skutecznie wykluczały je z życia publicznego i ograniczały ich zarobki na tyle, że indukcja stawała się jedynym sposobem, by wieść godne życie. Taki pozorny wybór był naprawdę ciekawym psychologicznym zabiegiem.


Uważam jednak, że autorka nie wywiązała się z opowiedzenia tej historii zbyt dobrze. Zdecydowała się na stworzenie tak rozbudowanego świata i napakowanie książki akcją, przez co wiele elementów zostało potraktowanych po macoszemu. Uważam, że historia sprawdziłby się lepiej jako seria, która wprowadzałaby dokładniej czytelnika w kolejne wydarzenia. A tak nie dostaliśmy dużo informacji o obecnych rządach i tego mi zdecydowanie brakowało. Nie rozumiałam w pełni samej koncepcji odbierania dzieci rodzicom, na jakiej zasadzie działały upomnienia (trzeba było mieć ich 7, żeby dziecko zostało zabrane, ale ostatecznie działo się to także kiedy było ich 6) ani jak działa sam proces indukcji. Dodatkowo główna bohaterka bez problemu spiskuje i "ukrywa się" przed rządem, co każe mi przypuszczać, że nie jest on zbyt kompetentny.


Historię śledzimy, siedząc w głowie Kit, ale nawet wtedy nie poznajemy jej dokładnie. Po skoczeniu uważam, że nie została w pełni wykreowana i nie umiem jej przypisać wielu cech charakteru. Do tego podejmuje wiele dziwnych i niezrozumiałych dla mnie decyzji, których potem nawet nie żałuje. No i dochodzi jeszcze wątek romantyczny. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że nie na nim skupia się ta książka, ale widać było, że autorka nie chciała tracić czasu, więc mamy tu tak absurdalny motyw, jak to, że bohaterowie po jednym spotkaniu, podczas którego zamieniają ze sobą dwa zdania, na drugi dzień zaczynają się całować i wyznawać sobie miłość. Te wszystkie problemy są moim zdaniem skutkiem tego, ze autorka starała się zmieścić zbyt dużo elementów w zbyt małej objętości, przez co żaden nie został w pełni rozwinięty. Bardziej wręcz skupiamy się na macierzyństwie siostry Kit niż jej, co sprawiało, że nie byłam w stanie jej kibicować. Nie da się jednak ukryć, że powieść pokazuje siłę i niezłomność matek, co mi się podobało. Miejscami wzrusza i dobrze oddaje cierpienie rodziców, którzy stracili swoje ukochane dzieci.


Dodatkowo książkę czyta się bardzo dynamicznie i dzięki krótkim, rozdziałom autorka miała moją pełną uwagę przez większość czasu. Zakończenie zaskoczyło mnie kilkoma rozwiązaniami i tak jak mówiłam, koncepcja była realna i ciekawa. Ciężko mi jednak jednoznacznie polecić książkę, bo wymaga dopracowania i rozbudowania. Jeśli jednak pomysł na fabułę was zaciekawił, możecie dać jej szansę. Zdecydowanie nie będziecie się przy niej nudzić.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?