SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Lato o smaku miłości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo WAM
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 336
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • IPP kod Lato25 produkty

Opis produktu:

Edyta Świętek, Lato o smaku miłości Dzień przed ślubem Wiktoria dostaje wiadomość od swojego pierwszego chłopaka, Sebastiana, który prosi ją o wybaczenie i pisze o tęsknocie za utraconą miłością. Dziewczyna ucieka więc z kościoła podczas ceremonii, czym zaskakuje nawet siebie. Za namową babci wraca do rodzinnego domu w Lubomierzu, aby zastanowić się nad swoim życiem. Nie wie, że tego samego dnia Sebastian żeni się z siostrą jej koleżanki, Paulinąâ€Ś Czy Wiktoria odnajdzie swoje szczęście w spokojnym miasteczku u boku niesfornego kota i znajomych ze szkolnych lat? A może jej życie skomplikuje się jeszcze bardziej? I czy naprawdę można mieć serce z kamienia?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na lato
Wydawnictwo: WAM
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 202x142x20
Liczba stron: 336
ISBN: 9788327738592
Wprowadzono: 06.05.2024

RECENZJE - książki - Lato o smaku miłości - Edyta Świętek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:730

19-07-2024 17:17

,,Tak naprawdę nigdy nie wyrwała z serca wszystkich korzeni tęsknoty za nim. Pierwsza miłość -ta niewinna i naiwna, wydała jej się najbardziej szczerą w życiu."

Cudowna historia. Bardzo podoba mi się styl pisarski, którego użyła autorka do opowiedzenia nam historii pewnych miłości. Ona tak cudownie potrafi przyrównywać zwykłe rzeczy do takich ulotnych, zakurzonych wspomnień, czy też dusznych myśli, które otaczają nasze postacie. Czytając ją miałam wrażenie jakbym odwiedzała sklep ze starociami, gdzie każda rzecz na swoją osobną historię, jednak w pewnym momencie się łączą, by pokazać, że od zawsze stanowiły całość droższą niż jakiekolwiek pieniądze. Historię, którą nam opowiedziała można kroić nożem, bądź dmuchać w nią tak bardzo, by odwróciła to, co nieodwracalne. Poznamy tutaj młodą kobietę, która niebawem ma wyjść za mąż. Autorka ukazała nam wszystko drogą opowieści, gdzie dialogi są tylko drobną i nie częstą dokładką. To autorka opowiada nam co przeżywają, jakby opisywała rozgrywający się film. Na podstawie jej słów wnioskujemy, że kobieta, która miała zostać złączona w związku małżeńskim nie była do końca przekonana, by w niego wstąpić. Kiedy do głosu doprowadza przyszłego męża widzimy, że akceptował jej niedosłuch, tylko nie liczył się z jej marzeniami. Pragnął by byli szczęśliwi robiąc to, co jemu odpowiada, jadąc tam, gdzie on chce i żyć tak jak on dla nich zaplanował. Jest mocno zdziwiony, kiedy nagle przed słowem TAK w obliczu księdza i kościoła, ona wybiega i tym kończy ich ceremonię zaślubin. Wchodząc w jej opowieść zauważamy, co, lub bardziej kto, był tego przyczyną. Kiedy bardziej poznacie główną kobiecą postać zobaczycie, że jest typem, który nigdy nie zapomina. Do dnia dzisiejszego nie wymazała ze swojej pamięci dawnego szkolnego uczucia, które sprawiło, że wierzyła we wszystko, co ma szczęśliwy koniec. Pragnęła kochać i była kochana. Szkolna miłość dawała jej bezpieczeństwo i pomagała w walce o własne zdrowie. Dla niego nie było niczego niemożliwego, właśnie razem stanowili idealny duet. Niestety nagle ich bańka pękła i wtedy pozostawił ją ze złamanym do tej pory sercem. Chciała wyjść za mąż, ale właśnie za dawnego chłopca. Przechodząc do perspektywy jej szkolnej miłości widzimy jak toczy się jego życie. Wszystko, co robi nie jest jego idealnym wyborem. Zamierza ożenić się z kobietą, by ją uszczęśliwić. U nich ceremonia przebiega wzorowo. Teraz już wie, że dopełnił swojej służby, a miłość... Cóż, ważne, że ona się cieszy. I ponownie skaczemy do dwóch światów o jednym czasie. W jednym dochodzi do ślubu, a w drugim nie. Ona przerwała ślub dla niego, a on myśląc, że nie wróci, wypełnił swoją posługę. Jak zatem zakończą się te historie? Czy dwie połówki jabłka na zawsze już będą rozdzielone?
Całą opowieść czyta się lekko i przyjemnie. Pokazuje, że równie dobrze może być przesłaniem dla czytelnika, by rozumiał, że nigdy nie wolno podejmować pochopnych decyzji. Pierwsze miłości potrafią być piękne, lecz do niektórych trzeba zwyczajnie dorosnąć. Nasza bohaterka miała szczęście, bo opieką otoczyła ją babcia. Przyjęła ją do siebie by przemyślała za i przeciw, nie idąc pod presję czy namowy innych. Wiadomo, że małe wioski mają swoje prawa, jednak tylko szczęśliwie żyje ten, kto postępuje według swoich uczuć, a nie słów innych ludzi. Każda postać jest tutaj bardzo wyraźna, albo owiana jest mądrością, albo wygodą, która sugeruje brak dojrzałości wewnętrznej, albo impulsywnością, gdzie wierzy się w mrzonki, lub twardo stąpa się po ziemi i broni tylko własnych przekonań. Wydaje mi się, że gdyby przeczytali ją młodzi ludzie, mogliby dużo z niej wywnioskować. Dzisiejsze pokolenia biegną tylko za obecną rozkoszą, a przyszłość jawi im się jako coś, do czego nie chcą ani dojść ani dorosnąć. Właśnie przez tą małostkowość jest tyle rozwodów. Czytelnikowi życzę, by miał zawsze w pobliżu osobę taką jak babcia kobiety. Przeczytajcie, bo być może i wy macie wokół siebie taki skarb, tylko go nie zauważacie:-) Piękna obyczajówka z dodatkiem romansu, polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:967

3-06-2024 19:29

Wiktoria to dziewczyna o dobrym sercu, ale w moim odczuciu totalnie zagubiona i nieogarnięta.
Dzień przed swoim ślubem dostaje wiadomość od dawnej miłości, Sebastiana, który pisze, że tęskni za nią. Dziewczyna pod ołtarzem zostawia swojego narzeczonego. Zaskakuje samą siebie, ale czuje, że wychodzi za niego nie z miłości i nie będzie szczęśliwa z nim. Tylko babcia potrafi jej pomóc. Zabiera ją do siebie, do rodzinnej miejscowości, Lubomierza. Jest nieświadoma tego, że Sebastian ożenił się z Pauliną, która jest w ciąży.
Czy pomimo wszystko dziewczyna odnajdzie szczęście? Polubi się z kotem babci?
Książka ma małomiasteczkowy klimat co bardzo lubię w powieściach obyczajowych. Zwłaszcza o tej porze roku, kiedy można w ten sposób przeżyć lato na wsi u babci. Jednak strasznie drażniła mnie główna bohaterka. Może i była niedosłysząca i może z tego powodu nie mogła zaznać szczęścia w miłości, ale dla mnie ogólnie była naiwna.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Edyty. Autorka posiada lekki styl pisania. Poprzez kreację bohaterów potrafi dostarczyć wielu emocji. Od wzruszenia, złości po rozbawienie. ?Lato o smaku miłości? nie do końca zaspokoiło mój czytelniczy gust, ale pomimo to polecam. Jest to na pewno lekka i przyjemna lektura do poczytania na świeżym powietrzu w letnie dni.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sza_teraz_czytam

ilość recenzji:1076

19-05-2024 21:33

Zakładam, że wielu z Was wkurza w książkach naiwność kobiecej postaci. Tu taką znajdziemy. Jednak nie spisujcie tej bohaterki na straty. Słabość Wiktorii w jakiś sposób jest szczera, dlatego udało się jej zdobyć moją sympatię. Jak każdy z nas spragniona jest ciepłych uczuć, bliskości, a przede wszystkim dojrzałej relacji. 

Mimo poruszanych niełatwych tematów, takich jak: niepełnosprawność, relacje rodzinne czy trudności życiowe książka tchnie lekkością. Poza tym na pierwszym planie mamy uczucia. Zarówno te młodzieńcze, jak i te dojrzałe.

Czytałam już sporo książek z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, ale z motywem niedosłuchu niezbyt wiele. Edyta Świętek dobrze oddała codzienność, z jaką musi mierzyć się taka osoba.

To historia, która pokazuje, że w życiu nie ma nic na zawsze. Jednocześnie nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa. A zmiany są wpisane w naszą codzienność. Bardzo nurtowało mnie, dlaczego miłość Wiktorii, jej matki Dominiki i babci Reginy nie jest tą jedyną na całe życie? Było w nich mnóstwo rozterek i wątpliwości.

Nie jest to lektura, która obfituje w jakieś spektakularne zwroty akcji, ale na pewno nie zabraknie kłamstw, zdrad i inrygi dziadków, więc działo się będzie sporo. Niewinność będzie szła w kontrze z podłością i wyrachowaniem.  Pojawi się również motyw drugiej szansy. Jednak jak się okaże, nie każdy na nią zasługuje, a ci, którzy na nią zasługują, nie otrzymają jej.

Autorka pięknie, w malowniczy sposób ukazała piękno urokliwego Lubomierza. Pojawił się również wątek kulinarny i muzyczny z tekstami Janusza Radka czy odniesienia do kultowych filmów z Kargulem i Pawlakiem.

"Lato o smaku miłości" to skłaniająca do refleksji powieść o niedomkniętej przeszłości, zawirowaniach miłosnych i walce o szczęście. Dorzućmy uciekającą pannę młodą, przebojową, do ukochania babcię i psotnego kota... Brzmi jak z dobrej komedii romantycznej? 

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:936

12-05-2024 20:33

Dzień ślubu to z założenia wyjątkowy moment, który zapada w pamięci na zawsze. Z pełną ufnością i nadzieją spoglądamy w przyszłość z drugim człowiekiem, otoczeni miłością i myślą, że to będzie trwać aż po grób. Jednak nie dla każdego ten dzień jest szczególny, a zdarza się i tak, że najlepiej, by szybko odszedł w zapomnienie.
Wiktoria zamiast zostać szczęśliwą mężatka wolała ucieczkę ze ślubnego kobierca. Czy był to impuls podświadomości, czy ostatni moment zrozumienia, że to nie jest miłość, a może tęsknota za dawnym ukochanym- tego kobieta sama nie jest pewna. Dzięki elastycznej formie pracy, którą może wykonywać z domu decyduje się na wyjazd z Wrocławia i powrót do Lubomierza, w którym nie była od dekady. Największe wsparcie znajduje w babci, jednak nikt nie poukłada za nią jej życia i nie podejmie trudnych decyzji. Czy Wiktoria w końcu dostrzeże, jak powinno wyglądać prawdziwe uczucie i o jakie szczęście warto walczyć?
"Lato o smaku miłości" to lekka powieść obyczajowa idealna na okres wakacyjny. Akcja dzieje się w Lubomierzu i mamy okazję dowiedzieć się co nieco o tym jakże uroczym i mającym wiele do zaoferowania niewielkim dolnośląskim miasteczku. Dużym atutem książki są jej bohaterowie, realistyczni, mający zwyczajne problemy, ulegający pokusom, obawiający się konsekwencji swych czynów, popełniający błędy, czasem niezdecydowani i miotający się w swej codzienności. Otrzymamy tu ciekawe zestawienie różnic pokoleniowych za sprawą Wiktorii i jej babci, które znakomicie ukazują, jak młodzi ludzie obawiają się walczyć, sięgać po własne pragnienia i iść za głosem serca, kiedy ta droga czasem może być niezwykle wymagająca. To także powieść o miłościach- tych pierwszych, które czasem idealizujemy z czasem, które mogą dotkliwie łamać serce i których nie da się zapomnieć. Jednak nie każda pierwsza miłość może być ostatnią ale też nie każda opuści serce nawet pomimo upływu lat. Autorka zgrabnie porusza także tematykę związków międzyludzkich, nietrafionych wyborów i przede wszystkim tego, że nie da się pokochać kogoś na siłę, choćby rozum podpowiadał, że to najlepsze wyjście. To ciepła, ciekawa i skłaniająca do refleksji powieść osadzona w klimacie małomiasteczkowości, która spodoba się każdemu lubiącemu zanurzyć się w dobrej powieści obyczajowej. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?