SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Laleczki

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Wydawnictwo HM
Oprawa miękka
Liczba stron 314

Opis produktu:

Zniszczenie budzi mroczne siły, które powrócą po zemstę.
Czy Głównemu Czyścicielowi uda się odkryć, kto stoi za przebudzoną mocą?
Czy fala zabójstw zostanie powstrzymana, zanim rozszerzy się na całe Cesarstwo?
I czy śmiertelnik jest w stanie skutecznie walczyć z demonami?
A może by zwyciężyć, będzie musiał stać się jednym z nich?
Dziedzictwo przodków jest potężne jednoczy ludzi, daje im nadzieję i wspólny cel. Dlatego Cesarstwo, podbijając coraz to nowsze ziemie, w pierwszej kolejności zaczyna od usunięcia wszelkich jego śladów. Wraz z wyznawcami. Czyściciele mają pełne ręce roboty, a ich oręż bez przerwy spływa krwią wiernych, konających z imieniem boga na ustach. Jednak coś przetrwało masakrę. Bo każda akcja wywołuje reakcję.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Wydawnictwo HM
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 195x125x28
Liczba stron: 314
ISBN: 9788395990472
Wprowadzono: 19.10.2021

Marcin Halski - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Laleczki - Marcin Halski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Grzechuczyta

ilość recenzji:122

15-06-2023 17:43

Każdy akt przemocy rodzi u kogoś uczucia, które z dużym prawdopodobieństwem w przyszłości mogą zaowocować zemstą na swym dawnym oprawcy lub jego bliskich. Ludziom zdecydowanie łatwiej przychodzi krzywdzenie kogoś, aniżeli czynienie dobra, toteż należy za wszelką cenę wystrzegać się zła, które może przynieść makabryczne, daleko idące skutki. Osoba skrzywdzona, pozostawiona bez jakiegokolwiek zadośćuczynienia, będzie zatracać się w swym cierpieniu, które doprowadzi do samookaleczenia lub odwetu bez jakichkolwiek zahamowań.

Zarys fabuły

W książce spotykamy Horensa, który przed laty był Głównym Czyścicielem Cesarstwa, a obecnie jest zwykłym wykładowcą na Uniwersytecie. Pewnego dnia został wezwany przez cesarza, który przywrócił mu poprzednie stanowisko, gdyż jego następca został brutalnie zamordowany, a do tego została znaleziona przy nim, wyglądająca na żywą laleczka. Wszystko to wiąże się z Harwyn, krainą która niegdyś została podbita przy udziale Horensa. W celu przeprowadzenia śledztwa i wykryciu ewentualnych sprawców na miejsce udaje się z maginią Merind. Na miejscu do pomocy zostaje im przydzielony miejscowy urzędnik Ramir. Kto mści się za poniesione niegdyś straty i w jaki sposób posługuje się w tym celu laleczkami Voodoo? Co połączy Horensa i Merind? Do jakich wniosków dojdzie główny bohater? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce ?Laleczki? autorstwa Marcina Halskiego.

Voodoo i bohaterowie

Autor bardzo ciekawie przedstawił swoją interpretację wierzeń związanych z Voodoo, co niewątpliwie wyróżnia pozycję na tle innych spotykanych na naszym rynku. Do tego trzeba dołożyć niespotykaną kreację postaci, zarówno tych walczących po stronie cesarstwa, jak i tych wrogo nastawionych im. Myślę, że ta kombinacja: ludzi, magów, cieni, szamanów itd. wpłynęła na to, iż ja, jako czytelnik byłem, co jakiś czas zaskakiwany przez autora nagłym zwrotem akcji, a także nie potrafiłem się oderwać od lektury, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Wszystko to oparte na niepohamowanej chęci zemsty ze strony rdzennych mieszkańców Harwyn skutkuje niepowtarzalną akcją, której elementy, a raczej zachowania jednostek, przywołują na myśl znanych nam ludzi ze świata polityki, jak i naszego otoczenia.

Podsumowanie

Książkę czytało mi się z dużą przyjemnością, a dodatkowo, co jakiś czas doświadczałem dreszczyku emocji, co podnosi jakość lektury. W tym wypadku mamy do czynienia z dark fantasy z elementami kryminału, a nawet horroru, co niewątpliwie jest rzadko spotykane, a w tym wypadku idealnie połączone. Opisy zbrodni, walki oraz pozostawionych zwłok mogą być dla niektórych zbyt drastyczne, ale z pewnością przypadną do gustu czytelnikom, którzy odnajdują się w mocniejszych klimatach. Doskonałym uzupełnieniem historii są grafiki znajdujące się w tekście przedstawiające niektóre wydarzenia, dzięki czemu odbiorca jeszcze bardziej zagłębi się w akcję. Okładka jest dość mroczna, a dodatkowo z przodu, jak i z tyłu jest dwuwymiarowa i zależnie pod jakim kątem się na nią patrzy można dostrzec inne elementy, co na pewno przykuwa wzrok potencjalnych czytelników. Gorąco polecam tę fenomenalną książkę wszystkim zainteresowanym Voodoo, jak i fanom tajemniczych historii opartych na różnych wierzeniach i nadprzyrodzonych mocach, które jednocześnie poruszają znane nam ważne społecznie tematy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Lunares_leporem.

ilość recenzji:35

27-09-2022 16:37

Jest noc, czujesz mrowienie w palcach przy każdej kolejnej przewracanej stronie, koc miło grzeje twoje ciało jednak ty nadal czujesz to napięcie, to wiercące dziurę w brzuchu uczucie czyjejś obecności- choć doskonale wierz, że jesteś sam w domu. Tylko ty i mocno trzymająca w napięciu książka. Czy na pewno? Może jednak to uczycie wcale nie jest mylące? Może jesteś bacznie obserwowany przez siły tak potężne i tak stare jak bogowie z dawnych wieków? Którzy swoją potęgę okazywali swym wyznawcą na każdym kroku, teraz zapomniani, porzuceni? Dobrze czujesz, lecz ten zapierający wdech wzrok nie należy do istot dobrych. mrok łatwo chowa się w kącie i czeka na idealny moment, by kawałek po kawałeczku, rozrywając każdą cząstkę człowieczeństwa jaką posiadasz pochłonąć twoją duszę. Takie emocje dawkuje nam Marcin Halski w swoim dziele : "Laleczki" wydawnictwa HM.

Władza to najbardziej zniewalająca rzecz na świecie, wielokrotnie doprowadziła do śmierci, obłędu, zatracenia. W połączeniu z religią jest najbardziej niebezpieczna. Nie ma prostszego sposobu na omamienie człowieka niż zastraszenie go wyższymi siłami, jednocześnie dając mu gwarancję własnej ochrony. Patrząc na dzieje naszej historii możemy znaleźć wiele takich przykładów. W historii która rozgrywa się w książce, władze świeckie doskonale zdają sobie sprawę z tego niebezpieczeństwa i bardzo krwawo lecz owocnie oddzielają strefę religijną od społeczności. Czyściciele noszą na rękach krew niewinnych w imię cesarza, lud jest bezgranicznie podwładny w zamian za mrzonkę "spokojnego życia w dostatku", a magowie wykorzystują swoje moce do ewentualnego opanowania chaosu. W tym całym prężnie rozrastającym się Cesarstwie, w małej wiosce, gdzie stara religia nie została do końca brutalnie wyrwana z korzeniami, stary Szaman wypowiada ostatnie swe zaklęcie, lepiąc małą laleczkę. Całej sytuacji przygląda się chłopiec nieświadomy niebezpieczeństwa w jakim się znalazł. W przerażeniu widzi jak starzec owiany mroczną mgłą opada na ziemię. Ucieka chcąc zapomnieć, udać, że ta sytuacja nie miała miejsca. Jednak jest już za późno. Ta cienka bariera chroniąca nasz świat przed plugawymi istotami została zdjęta, a wygłodniałe bestie pragnące tak niewinnej duszy dziecka rozpoczęły swe polowanie. Mijają lata. Życie w Cesarstwie płynie powoli, Horens nasz główny bohater, który dawniej pełnił funkcję Głównego Czyściciela teraz jest wykładowcą. Pewnego dnia, podczas jednego z wykładów zostaje wezwany do władcy. Będzie zmuszony na nowo stawić czoła swoim demonom. W tej zapomnianej przez świat wiosce krew niewinnych jest ponownie rozlewana. Nikt nie zdaje sobie jednak sprawy, że niebezpieczeństwo jest naprawdę ogromne. Bestie Voodoo wyszły na żer.

Niesamowitym plusem dla autora jest informacja, którą zamieścił na początku książki o tym , że ta pozycja jest książką czysto fantastyczną a nie naukową, choć widać bardzo wnikliwe zaznajomienie tematu Voodoo. Styl literacki pisarza jest bardzo płynny i dokładny. Barwne, ale nie przesadne opisy wątków prowadzą czytelnika po fabule, mamy możliwość płynięcia przez historię spokojnym nurtem. Niemniej nie wpływa to negatywnie na napięcie jakie nam serwuje. Całość historii została bardzo dokładnie zaplanowana, postaci nie są mdłe, akcja zręcznie się przeplata, nie mamy tu poczucia przytłoczenia lub rozwleczenia motywów.

Książka bardzo mnie zaciekawiła, czytało się ją szybko dzięki dobrze wyważonej akcji oraz jej barwności. Przez cały czas nie byłam pewna zakończenia, nie było ono przewidywalne. Kreatywność autora jak najbardziej zasługuje na uznanie. Z wielką chęcią sięgnę jeszcze po jego inne dzieła. " Laleczki" polecam fanom fantastyki i grozy, ale nie tylko bowiem znajdziemy tutaj ociekające krwią opisy brutalności upiorów, magię, zagadkę do rozwikłania, mały romans, precyzyjnie opisany wątek władzy nie tylko świeckiej oraz wiele wiele więcej.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Onaczytanoca

ilość recenzji:147

17-01-2022 20:00

Cesarstwo podbija nowe tereny. Czyściciele mają dużo pracy, ponieważ usuwają wszystkie ślady wierzeń i religii z podbijanych terenów. Jednak mroczne siły będą chciały się zemścić na Cesarstwie. Były Główny Czyściciel Horens otrzymuje zadanie, aby dowiedzieć się kto stoi za obudzeniem się mrocznych mocy.

Bardzo rzadko sięgam po fantastykę, a później zastanawiam czemu tak się dzieje, skoro ją lubię.

Na ?Laleczki? zwróciłam uwagę przez okładkę, strasznie mi się podoba. A po przeczytaniu opisu wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

Mamy tutaj elementy horroru, czyli bardzo krwawe i brutalne sceny morderstw, ale też i fantastyki, mroczne moce, magia. No i nawiązanie do laleczek voodoo, chyba każdy o nich słyszał, osobiście nie chciałabym żadnej znaleźć.

Ta mieszanka sprawiła, że bardzo wciągnęłam się w losy Horensa i Merind (Cesarki Mag). Do tego styl Autora bardzo mi się spodobał i przez książkę płynęłam, mimo tych brutalnych opisów.

Byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Cesarstwa i Horensa, ale takie zakończenia nie spodziewałam się.

Jednak mam malutki niedosyt. Zaczynając czytać miałam nadzieje, że książkabardziej mnie przestraszy, liczyłam, że będę bała się iść po ciemku do wc ???? Niestety nic takiego się nie stało, a czytam przede wszystkim wieczorami i gdy mąż z dzieckiem już śpią, a wtedy wszystko odbiera się inaczej.

Czytając ?Laleczki? stwierdziłam, że nie chciałabym żyć w świecie, gdzie wszystko jest takie samo, gdzie nie ma żadnej religii, ewentualnie wszędzie jest taka sama, nie ma różnych tradycji.

Żałuję, że książka nie okazała się bardziej straszna, jednak i tak zachęcam Was do poznania przygód Horensa i Merind.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

agn***************

ilość recenzji:21

19-12-2021 14:30

Horens na rozkaz Cesarza ponownie obejmuje stanowisko Głównego Czyściciela i ma za zadanie wrócić na niegdyś splądrowane ziemie Harwyn. Jest to ostatnie miejsce do którego mężczyzna chce się udać, jednak nie ma możliwości sprzeciwić się rozkazowi. Wyrusza w niebezpieczną podróż by stanąć oko w oko z niesamowitą mocą czerpaną ze śmierci i niewyobrażalnego cierpienia. Będąc na miejscu, wraz z maginią przydzieloną mu do pomocy próbują zlokalizować i zniszczyć źródło zła. Staje się to niezwykle trudne, tym bardziej że na każdym kroku giną ludzie, po których zostają jedynie złożone w ofierze zmasakrowane ciała i przerażające laleczki voodoo które wydają się oddychać. Czy jedynym sposobem na powstrzymanie ściganych istot jest zmiana w jednego z nich?

Wielokrotnie spotkałam się z opiniami osób, które nie czytają polskiej fantastyki, gdyż uważają, że nasi autorzy sobie z nią nie radzą. Marcin Halski jest jednym z przykładów udowadniających, jak bardzo mylne jest takie podejście.
"Laleczki" to rewelacyjna książka wciągająca w obezwładniający świat voodoo, nieznanej, a tym samym przerażającej magii i walki dobra ze złem. Tylko czy tak naprawdę walka po stronie "dobra" jest słuszna? Horens może i miał za zadanie wytropić i zlikwidować istoty niosące śmierć i zniszczenie, jednak tak naprawdę Cesarz nie robił tego dla dobra ludności tylko ze swojej obsesyjnej chęci posiadania nowych terenów i nie tylko.
Klimat jaki zafundował nam autor pozwala mocno wciągnąć się w fabułę i wręcz idealnie wyobrazić sobie każdy krok głównego bohatera. Co więcej, emocje jakie towarzyszą bohaterom podczas niebezpiecznej wędrówki są świetnie odwzorowane na kartkach książki. Dzięki temu czytelnik bez trudu daje się porwać lekturze.
Oczywistym jest, że to co czeka Was w przypadku "Laleczek" to mnóstwo krwi, rytualnego składnia ofiar i momentów budzących grozę. Kto z Was w takim razie odważy się wraz z Horensem wyruszyć do Harwyn?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aga.czyta.wszedzie

ilość recenzji:1

18-12-2021 10:42

Horens na rozkaz Cesarza ponownie obejmuje stanowisko Głównego Czyściciela i ma za zadanie wrócić na niegdyś splądrowane ziemie Harwyn. Jest to ostatnie miejsce do którego mężczyzna chce się udać, jednak nie ma możliwości sprzeciwić się rozkazowi. Wyrusza w niebezpieczną podróż by stanąć oko w oko z niesamowitą mocą czerpaną ze śmierci i niewyobrażalnego cierpienia. Będąc na miejscu, wraz z maginią przydzieloną mu do pomocy próbują zlokalizować i zniszczyć źródło zła. Staje się to niezwykle trudne, tym bardziej że na każdym kroku giną ludzie, po których zostają jedynie złożone w ofierze zmasakrowane ciała i przerażające laleczki voodoo które wydają się oddychać. Czy jedynym sposobem na powstrzymanie ściganych istot jest zmiana w jednego z nich?

Wielokrotnie spotkałam się z opiniami osób, które nie czytają polskiej fantastyki, gdyż uważają, że nasi autorzy sobie z nią nie radzą. Marcin Halski jest jednym z przykładów udowadniających, jak bardzo mylne jest takie podejście.
"Laleczki" to rewelacyjna książka wciągająca w obezwładniający świat voodoo, nieznanej, a tym samym przerażającej magii i walki dobra ze złem. Tylko czy tak naprawdę walka po stronie "dobra" jest słuszna? Horens może i miał za zadanie wytropić i zlikwidować istoty niosące śmierć i zniszczenie, jednak tak naprawdę Cesarz nie robił tego dla dobra ludności tylko ze swojej obsesyjnej chęci posiadania nowych terenów i nie tylko.
Klimat jaki zafundował nam autor pozwala mocno wciągnąć się w fabułę i wręcz idealnie wyobrazić sobie każdy krok głównego bohatera. Co więcej, emocje jakie towarzyszą bohaterom podczas niebezpiecznej wędrówki są świetnie odwzorowane na kartkach książki. Dzięki temu czytelnik bez trudu daje się porwać lekturze.
Oczywistym jest, że to co czeka Was w przypadku "Laleczek" to mnóstwo krwi, rytualnego składnia ofiar i momentów budzących grozę. Kto z Was w takim razie odważy się wraz z Horensem wyruszyć do Harwyn?

Czy recenzja była pomocna?

Książkowa Wieża

ilość recenzji:110

18-11-2021 16:54

Akcja powieści rozgrywa się w odległej zamorskiej krainie Harwyn, która przed laty została podbita przez wojska cesarskie. Nowi władcy, traktujący jej ziemie i mieszkańców jak łup wojenny, bezzwłocznie przystąpili do unifikacji kraju. Zakazano wszelkich wierzeń, rozpoczęto mordowanie kapłanów i szamanów. Wbrew oczekiwaniom zwycięzców brutalne pogromy i niszczenie miejsc kultu jedynie wzmogły opór mieszkańców krainy. W wyniku niewyjaśnionych morderstw i groźby wybuchu powstania, władze Cesarstwa decydują się wysłać do tej odległej krainy byłego Głównego Czyściciela Horensa. Człowiek ten zdobył w przeszłości niechlubną sławę potwora w ludzkiej skórze, który odznaczył się szczególną brutalnością w czasie podboju i niszczenia religii w Harwyn.
Dzieło Marcina Halskiego ?Laleczki? to surowa, miejscami brutalna męska opowieść. Akcja skupia się wokół śledztwa prowadzonego przez Horensa, w którym pomaga mu piękna czarodziejka Merind. Jak nietrudno się domyślić bardzo szybko między tą dwójką zaczyna iskrzyć, jednak motyw ich romansu schodzi na drugi plan w obliczu grozy i aktów przemocy, jakie nawiedzają Harwyn i Cesarstwo.
Najbarwniejszym i jednocześnie zmuszającym do refleksji elementem powieści jest postać Horensa. Ten antybohater mający na rękach ogromną ilość krwi i istnień ludzkich, nie do końca poczytalny, musi się zmierzyć nie tylko z rozwikłaniem zagadki niewyjaśnionych morderstw, ale też z demonami z przeszłości, które żyją w najciemniejszych zakamarkach jego zagubionego umysłu.
Kolejnym atutem ?Laleczki? jest styl pisarski autora. Powieść napisana jest w sposób lekki, bez zbędnych opisów i dłużyzn. Dzięki czemu od pierwszej strony udało mi się wniknąć w ten niezwykły mroczny świat. Uważny czytelnik dostrzeże w nim wiele różnych symboli i odniesień do współczesnych religii pozwalających na dość swobodne interpretowanie historii. Będąc w drugiej połowie książki, miałem nieodparte wrażenie, że autor zdecydował się na dość śmiały ruch i przemycił do swej powieści wątki postapokaliptyczne.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

szeptala

ilość recenzji:1

21-10-2021 09:07

Uważaj na to jak postępujesz. Tylko mały krok dzieli cię od zostania tym, kogo do tej pory zwalczałeś...

Rozwijające się Cesarstwo zdobywa co raz to nowe tereny. Idąca z armią specjalna grupa Czyścicieli ma ważne zadanie- w każdym z podbitych rejonów musi unicestwić wszelkie ślady religii i kultów.

To właśnie stało się w Harwyn, ostatniej ostoi przed rozpościerającą się dookoła puszczą. Oddział Czyścicieli, pod wodzą Horensa, dokonuje w tym miejscu rzezi. Choć nie wszystko poszło tak jak powinno, ostatecznie osada zostaje oczyszczona z kultu i jego wyznawców.

A przynajmniej tak się wydaje...

Po dziesięciu latach coś mrocznego podnosi swój łeb w Harwyn. Rytualne mordy, do których doszło, nie pozostawiają wątpliwości, że siła, która się przebudziła, nie będzie łaskawa dla najeźdźców. Odwołany z emerytury Horens znów przepływa morze, by ostatecznie rozprawić się z kultem. Musi uważać, by nie ulec magii, która chce go zniszczyć.

A może jest już na to za późno?

Właśnie za to uwielbiam imprezy takie jak targi książki- za możliwość poznania nowych, obiecujących Autorów i wydawnictw. Tak było i tym razem! ??

"Laleczki" Marcina Halskiego to ciekawa, dość mroczna książka nawiązująca do tematyki Voodoo i powiązanych z nim tytułowych laleczek. Czyta się bardzo szybko i przyjemnie, bohaterowie zostali wykreowani w na tyle dobry sposób, że ich emocje nie raz mi się udzielały ???? Magię czuć niemal od pierwszej strony, groza za to pokazuje się powoli; jednak nie odpuszcza, gdy już raz się pokaże. A zakończenie... No cóż, przyznam, że po przeczytaniu ostatniej strony zrobiło mi się zimno ????

Zachęcam Was do zapoznania się z tą książką samemu ?? Swoją premierę ma tuż tuż, bo już 25 października!
Tylko uważajcie- nie dajcie się porwać magi Voodoo!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?