SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zdejmij z nieba księżyc

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
  • Nowość
    image-nowość

książka

Wydawnictwo Gorzka Czekolada
Data wydania 2024
Oprawa miękka
Liczba stron 480
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Joshua i Lauren to para idealna. Młodzi, świeżo po ślubie, szaleńczo w sobie zakochani... Wydaje się, że życie nie może być piękniejsze. I wtedy okazuje się, że Lauren jest śmiertelnie chora.

Choroba postępuje, a Joshua rozpaczliwie szuka sposobu na powstrzymanie nieuchronnego i stara się maksymalnie wykorzystać czas, jaki im pozostał.

Lauren zaś obawia się, że jej ukochany nie pozbiera się po tej tragedii, dlatego układa plan pomocy mężowi. Pisze do niego listy - po jednym na każdy miesiąc, na cały pierwszy rok po swojej śmierci. Chce przeprowadzić go przez wszystkie etapy żałoby, tak aby - kiedy jej już zabraknie - on nadal potrafił żyć i być szczęśliwy.

Wzruszająca, czasem bolesna, a jednocześnie zabawna, błyskotliwa i podnosząca na duchu powieść Kristan Higgins, autorki bestsellerów z listy `New York Timesa`, pokazuje, że to, co w życiu najważniejsze, pozostaje ukryte dla naszych oczu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nowości
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Gorzka Czekolada
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2024
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 480
ISBN: 9788382655919
Wprowadzono: 05.04.2024

RECENZJE - książki - Zdejmij z nieba księżyc - Kristan Higgins

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

liv******************

ilość recenzji:69

17-04-2024 11:47

Nie będę kłamać, ciężko było mi się wciągnąć w tę historię. Nie czułam ciągnięcia do czytania, obawiałam się zastoju. Koniec końców mogę stwierdzić, że ta pozycja nie trafiła do mojego serca, ale również nie mogę powiedzieć, że ta książka jest zła.

Przede wszystkim nie jest to łatwa historia, autorka nie traktuje tematu śmierci, choroby i żałoby powierzchownie. Byłam pozytywnie zaskoczona realistycznym podejściem do sytuacji. Bo czytając historię Lauren i Josha czułam jakby ktoś mógł mi ją opowiedzieć z własnego doświadczenia. Emocje były opisane w sposób bolesny i piękny zarazem.

Przyjemnie było śledzić wszystkie momenty małżeństwa, zarówno te smutniejsze jak i te szczęśliwe. Wiele razy na moich ustach pojawiał się uśmiech, ale szczerze mówiąc czekałam na łzy, bo jak wiadomo lubię płakać podczas czytania. Co prawda większość książki nie prowadziła do chociażby zaszklenia oczu, ale 35 rozdział. Akurat on mnie rozwalił. Już prawie od samego początku zaczęłam płakać ???? (Jednak i tak oczekiwałam więcej smutku). Natomiast zakończenie mega mi się podobało!

Takim głównym powodem zaniżonej oceny jest nuda:( Naprawdę w wielu momentach się nudziłam i przez to traciłam ochotę na kontynuowanie lektury. Chyba mogę nawet stwierdzić, że książka mogłaby być odrobinę krótsza.

Styl pisania autorki jest przyjemny i pomijając fragmenty, przez które chciałam przeskoczyć ze względu na znudzenie to Zdejmij z nieba księżyc czytało mi się szybko i miło.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

daj*************************

ilość recenzji:167

16-04-2024 18:45

Lauren i Joshua stanowią idealny przykład miłości od drugiego wejrzenia. Choć ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych, po kilku latach los postanowił dać im drugą szansę. Szybko stało się jasne, że są dla siebie stworzeni.
Niestety krótko po ślubie u Lauren zostaje zdiagnozowane idiopatyczne włóknienie płuc, które odbiera jej szansę na długie życie i tuż po trzeciej rocznicy ślubu kobieta umiera. Podejrzewając, że jej śmierć będzie dla Josha wielkim ciosem, w ostatnich miesiącach życia przygotowuje dla niego dwanaście listów - po jednym na każdy miesiąc pierwszego roku żałoby.
To. Było. Wspaniałe.

Dawno nie czytałam książki, która byłaby jednocześnie tak smutna, wzruszająca, ciepła i zabawna.

Autorka w ciekawy sposób przeplata perspektywy Josha i Lauren oraz linie czasowe, stopniowo uzupełniając luki w ich wspólnej historii.

Kristan Higgins ma niesamowity dar do kreowania autentycznych, ciekawych postaci. Od razu poczułam sympatię do Josha i Lauren, ale też do wielu bohaterów pobocznych.

,,Zdejmij z nieba księżyc" to niezwykle poruszająca historia o stracie, żałobie i smutku, ale też o sile rodziny (tej biologicznej i tej, którą sami sobie wybieramy) i poszukiwaniu szczęścia mimo trudności, jakie życie stawia na naszej drodze.

Polecam z całego serca!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookszonki

ilość recenzji:35

15-04-2024 16:41

Rany, cóż za emocjonalna książka!

Lauren jest śmiertelnie chora, wie to i przygotowuje się już na najgorsze.

Joshua, jej mąż, jest mężczyzną idealnym a ze swoim spektrum autyzmu wychodzi poza strefę komfortu dzięki Lauren.

W książce mamy różne osie czasowe, z jednej strony zaczynamy od bieżących wydarzeń, z drugiej jakby cofamy się w czasie od teraz do początku historii tej pary a nawet wcześniej.

Historię poznajmy z perspektywy Lauren a także Josha.

Bardzo, naprawdę bardzo dobrze napisana książka, w której widać miłość, walkę z chorobą, trud, poświęcenie, przyjaźń i więzy rodzinne.

Chociaż para wydaje się być zbyt idealna, na ich miejscu być może właśnie naprawdę taka była, skoro na samym starcie wspólnego życia spadła na nich taka bomba.

Dużo poczucia humoru, dystans, podróże, docenianie małych wielkich rzeczy - to dla mnie duży plus.

Z zaciekawieniem czytałam rozdział za rozdziałem, podziwiając, jak Lauren zadbała o Joshuę nawet po swoim odejściu.

Bo kobieta, jak możecie znaleźć w opisie książki, zostawiła mężowi listy, po jednym na każdy miesiąc po jej śmierci.

Te listy mają mu pomóc oswoić się z nową rzeczywistością a Lauren wyznaczyła bardzo ciekawe zadania.

Widać, jak bardzo dobrze znała swojego męża i jak wielkie serce miała dla wszystkich.

Małżeństwo ma kochającą rodzinę, kilkoro wspaniałych przyjaciół a kobieta chce żyć, cieszyć się tym, co jej dane.

Ciekawy był punkt widzenia i ewolucja bohaterki, którą przewrotnie czytaliśmy pd końca więc poznaliśmy Lauren wspaniałą, pomocną i rodzinną a dopiero później taką, za jaką początkowo miał ją Joshua.

W historii mamy także ujęte wątki paranormalne, także ciekawie i nienachalnie przedstawione, są delikatnym dodatkiem wzbogacającym fabułę.

Książka może nie jest z tych, które się czyta szybko, wymaga skupienia a ilość stron jest dosyć pokaźna, to czyta się ją z niewątpliwym zainteresowaniem.

Piękna historia wielkiej miłości, w której jedno musi odejść na zawsze a drugie chcąc nie chcąc musi się z tym pogodzić.

Odejście ukochanej osoby nigdy nie jest łatwe, jednak chyba wolałabym być uprzedzona tak jak Lauren niż odejść nagle.
Bez względu na to, czy się jej spodziewamy czy nie, śmierć zawsze jest trudna dla tych, którzy pozostają przy życiu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Joanna

ilość recenzji:871

13-04-2024 17:31

Gdy spotyka się miłość życia planuje się wspólnie całą wieczność. Nie można odegnać od siebie wizji przyszłości pełnej radości, dzieci, szczęścia, a w końcu wspólnego starzenia się. Lecz życie potrafi być przewrotne i mieć dla nas zupełnie inny plan, czasem pełen bólu i złości na świat.

Josh jest geniuszem, bardzo uznanym w swoim środowisku. Dla niego jednak pieniądze nigdy nie grały większej roli, a patrząc na niego nie sposób byłoby zobaczyć bogatego inżyniera. To mężczyzna, który nie przywiązuje wagi do wyglądu, wprost uwielbia samotność, daje się pochłonąć swojej pracy i otacza się garstką bliskiej rodziny. A potem w jego życiu pojawia się słońce pod postacią Lauren.

Lauren jest absolutnym przeciwieństwem Josha. Z wzajemnością kocha ludzi, jest zawsze pełna energii, pomysłów i chęci na nowe doświadczenia. Świetnie sprawdza się w swojej pracy i choć jej życie nie jest idealne to po prostu je kocha. I nie ustaje w tej miłości, nawet gdy już wie, że jej dni są policzone, a swoim odejściem złamie mężowi serce.

?Zdejmij z nieba księżyc? to książka, która trafiła chyba na mój zły dzień. Bo niemal od początku ciągle ocierałam kolejne łzy, a przecież ja praktycznie nie płaczę przy lekturze. No dobrze, muszę to przyznać, że jest to tak genialnie napisana powieść, a zarazem tak smutna i tak cudownie trafia do serca, że nie sposób przy niej nie płakać. Nawet gdy wracam do niej myślami, pisząc tę recenzję płyną mi łzy, a to wiele znaczy. I to nie kwestia kiepskiego dnia, chwili słabości, czy czegokolwiek innego, to po prostu najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku i postawiła poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem, czy uda się ją przeskoczyć. Absolutnie nie spodziewałam się tego ładunku emocjonalnego, który w sobie skrywa, nie spodziewałam się tych ogromnych pokładów miłości, które z niej płyną, nie spodziewałam się tego smutku i niefizycznego bólu, który spłynie na mnie podczas czytania. Ale uwierzcie mi, że to było cudowne, bo wcale nie jest łatwo za pomocą słów wzniecić tak wiele uczuć, przelać je na czytelnika w sposób, jakby to on stracił najbliższą mu osobę i powoli pozwalać mu radzić sobie z tą żałobą, która oplotła jego duszę wraz z upływem fabuły. A Autorka właśnie to zrobiła. Genialnie wykreowane postaci poboczne, siła, którą dzieliła się z nami Lauren, zagubienie i złość Josha i kolejne upływające miesiące, jak i retrospekcje wspólnych chwil głównych bohaterów ? tu nie ma miejsca na słaby element, wszystko zostało ukazane perfekcyjnie i stanowi o wartości tej historii. Historii szalenie trudnej, a jednak tak bardzo życiowej i wyjątkowej, że brak mi słów, by w pełni oddać jej treść. Ją po prostu trzeba przeczytać, i to mając pod ręką spory zapas chusteczek. Ogromnie polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_ksiazka_w_plecaku

ilość recenzji:851

11-04-2024 19:56

?Zdejmij z nieba księżyc? to bardzo poruszająca historia o młodym małżeństwie. Joshua i Lauren to para ludzi, którzy marzy o wspólnym, pięknym życiu. Niestety, ale ich plany zostają przerwane przez chorobę kobiety. Lauren boi się, że mąż nie pozbiera się po jej śmierci i pisze do niego listy. Jeden list na jeden miesiąc. Listy mają pomóc mu w przerwaniu żałoby.
Kristan Higgins zrobiła coś niesamowitego. Napisała książkę, która wzrusza, a zarazem bawi. Śmierć nigdy nie jest łatwym tematem. Niesie wiele bólu. I autorka w jednym momencie potrafi wywołać łzy, by za chwilę wywołać uśmiech na twarzy. Książka napinana jest lekkim i przyjemnym stylem, dzięki czemu czyta się bardzo szybko. Jest również powieścią bardzo refleksyjną. Czytając nie jeden raz docenimy to, że jesteśmy zdrowi. Że mamy obok siebie kogoś kto pomoże w gorszych chwilach, nawet jeśli fizycznie go już nie ma.
Bardzo podobały mi się te fragmenty książki, w których znajdywały się listy Lauren do Josha i jej taty. Wywoływały one wiele emocji, które by poczuć musicie sami przeczytać książkę. Zapewniam, że wylejecie wiele łez, a opisana historia zostanie z Wami na dłużej. Pokochacie Lauren i Josha i nie będziecie chcieli o nich szybko zapomnieć. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaj******************

ilość recenzji:41

11-04-2024 10:02

?Zdejmij z nieba księżyc?

?Smutek nie powinien wymazywać tego, co było takie radosne i piękne. Fakt, że kwiaty opadną z drzewa wiści, nie oznacza, że powinno się je opłakiwać, kiedy jeszcze znajdują się na gałęziach.?

Jego słońce zniknęło z nieba, a świat stał się pustynią szarości.

A nad nim stał anioł stróż, który w chwilach załamań, łez i niewyobrażalnego bólu dawał nadzieję i pragnął go ocalić.

?Tamto życie należy już do przeszłości. Pora zacząć coś nowego.?

Opis zaszklił mi oczy,
dołączony list wywołał łzy,
a książka mnie złamała?

Przeczytajcie?

To jest jedna z piękniejszych książek, jakie dane było mi przeczytać w całym moim życiu.

Śmiałam się, płakałam i jednocześnie bolało mnie serce podczas czytania i przeżywania tej historii wraz z głównymi bohaterami. A smutek? Był moim towarzyszem.

Josh i Lauren? to para idealna, która kocha się mimo i ponad wszystko. A ta więź, która stworzyła się między nimi? Don?t cry?

Josh? to jak wyszedł ze swojej własnej strefy komfortu na przestrzeni lat - było niesamowite. To jak cierpiał? Zdruzgotało mi serce. Miałam ochotę przejąć jego ból, aby więcej nie cierpiał.. ale w pewnym momencie zrozumiałam, że przecież nie mogę? Nieważne, ile bym się starała, to nie mogę tego zrobić, bo właśnie te wydarzenia i życie z nimi sprawiły, że stał się jeszcze silniejszy niż był wcześniej. Bardziej otwarty, przyjacielski, pełen zrozumienia? i nawet? pojawiał się uśmiech na jego twarzy. Uwierzcie mi? moment, w którym ten uśmiech się pojawił - wzruszył mnie.

Jego świat się roztrzaskał,
serce rozpadało się na kawałki?

Jej czas był ograniczony i mimo wszystko cieszyła się z życia każdą chwilą, jednym najmniejszym momentem. Pełna siły i odwagi, a w obliczu druzgocących wieści? myślała o nim i o swoich bliskich.

Dzięki niej on mógł z nią przejść najtrudniejszą drogę, jaką przed nimi postawiono.
*
Listy?
*
Pełne otuchy, wiary, nadziei, motywacji. Zrobienia kroku naprzód.
*
Każda litera, słowo, przelane uczucie?
*
Wziąć głęboki oddech, nauczyć się i ułożyć sobie życie, a także? być szczęśliwym.
*
Ich miłość trafiała do najczulszych strun serca oraz pokazywała, że należy kochać bez końca i ją pielęgnować.
*
A z życia? Korzystać do ostatniego tchu.
*
Nie wiem, czy w tej książce gorsze było czytanie listów, śmiejąc się przez łzy mimo bólu, czy może patrzenie na to jak on się zmagał z codziennością, jak wyglądało ich życie i jak z dnia na dzień ono się zmieniało? I uwierzcie mi, nie mam na to odpowiedzi.
*
Natomiast jeśli chodzi o chorobę, to widać, że autorka zrobiła research i nie było to potraktowane po macoszemu, a takie coś bardzo cenię. I cieszy mnie też to, że autorka w podziękowaniu jasno napisała, że wszelkie odchylenia od treści albo niezgodności są jej winą. Autorka zadbała o szczegóły, które były jasne i wyraźne.
*
Piękna i wzruszająca historia przepełniona smutkiem, rozpaczą. Przepełniona żalem i nadzieją na lepsze jutro.
*
Ta książka to emocjonalna przejażdżka, która w pewnym momencie zbacza z toru, aby nabrać odpowiedniego rozpędu. Ta historia uzdrawia pod każdym względem. Przeżywasz ból i w pewnym momencie dostajesz uśmierzenie. O stawianiu czoła przyszłości, docenieniu chwil.
*
Historia pełna poświęcenia, miłości i straty, która pokazuje, że mimo przeciwności losu i trudności stawianych na drodze trzeba każdą chwilę pielęgnować i się nią cieszyć.
*
Historia o przetrwaniu w najgorszych chwilach swojego życia i o odnalezieniu własnego szczęścia pomimo jej braku.
*
Ujmuje, przejmuje, wywołuje spazmy bólu i rozkochuje. Na nowo. Raz po raz.
*
I jeszcze te słowa?
*
?Nie bądź frajerem.? przysięgam, że nigdy te słowa nie wywołały we mnie takich emocji. Śmiech i płacz? Zrozumiecie jak przeczytacie.
*
O poszukiwaniu siebie i odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości.
*
?Dziękuję? ci.?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1011

10-04-2024 09:02

Wiele już napisano o miłości, ale ?Zdejmij z nieba księżyc? Kristan Higgins to jedna z najpiękniejszych, ale i najbardziej rozdzierających duszę historii miłosnych, jakie dane mi było poznać. Emocje przy czytaniu przewalały się przez moje serce jak tsunami niosąc bezsilność, wściekłość, rozpacz i gniew, w końcu również radość i wdzięczność. Bo gdy cudowne, jedyne uczucie strata zmienia w zgliszcza, rozpada się cały świat. Jak on może trwać, jak słońce może wschodzić, gdy jej już nie ma? Jak my możemy trwać?

Świadomość zapadnięcia na nieuleczalną chorobę wydaje się ciężarem nie do udźwignięcia podobnie jak śmierć ukochanej osoby. W obu przypadkach wsparciem są bliscy, jednak w tę ostatnią podróż każdy udaje się sam. Jak bardzo empatycznym trzeba być człowiekiem, jak wiele mieć w sobie miłości, by nie myśleć wtedy o swojej chorobie i cierpieniu, a o tych, których pochłonie rozpacz naszego odejścia? By zadbać o nich i pomóc im w przejściu żałoby?

Lauren i Joshui na początku wspólnej drogi przychodzi doświadczyć jednocześnie najpiękniejszego okresu miłości, jak i ulotności życia. Wykryta nieuleczalna choroba Lauren niweczy wspólne plany, a każda darowana chwila, choć próbują wykorzystać ją najlepiej jak się da podszyta jest widmem straty. Nie sposób przygotować się na to, co nieuchronne, jednak miłość i troska żony dzięki pozostawionym listom towarzyszy zrozpaczonemu mężowi przez cały rok po jej stracie pomagając mu powrócić do życia.

Podróż, w której towarzyszymy Lauren i Joshui przenika serce, przejmuje do głębi ukazując ich walkę z chorobą i żałobę mężczyzny, oraz siłę, jaką może dać miłość i wspomnienia.

Czytając, tonęłam w oceanie łez, ale wyszłam z niego silniejsza i lepsza, doceniając miłość, która jest u mego boku od lat. Dajcie się i Wy porwać zapierającemu dech uczuciu Lauren i Josha - rozbije Was na tysiąc kawałków i poskleja na nowo, gdy płacząc i śmiejąc się odnajdziecie w nim kruchość życia i jego piękno. Bo radość i łzy są wpisane w tę historię, podobnie jak miłość i strata stanowią nieodłączną część życia.

Premiera tej poruszającej powieści, którą z powodzeniem mogę przyrównać pod względem ładunku emocji do ?Pamiętnika? Sparksa już 10 kwietnia. Przygotujcie się do niej z potężnym zapasem chusteczek i ze świadomością, że zostanie już w Waszych sercach na zawsze.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?