SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Uwolnienie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Papierówka
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 296
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Ramsey Stewart naznaczył moją duszę tak, że czas jej nigdy nie uleczy.
Mając dwanaście lat, zostałam jego dziewczyną.
W wieku trzynastu skradł mi pierwszy pocałunek.
Gdy skończyłam szesnaście lat, zakochaliśmy się w sobie. Zaplanowaliśmy wspólne życie i z optymizmem patrzyliśmy w przyszłość.
Przecież miłość nigdy nie zawodzi, prawda? W przypadku Ramseya - nie do końca.
Miłość go zawiodła.
Ja go zawiodłam.
Zawiódł go cały świat.
W wieku siedemnastu lat Ramsey został skazany za zabicie chłopaka, który mnie napadł.
`Nie czekaj na mnie`, napisał w swoim pierwszym i jedynym liście z więzienia.
`Zacznij nowe życie`, zachęcał.
`Już Cię nie kocham`, skłamał.
Ale w moim słowniku nie istnieje słowo `rezygnacja`. A już na pewno nie rezygnacja z Ramseya. Miłość mogła być naszym przekleństwem, ale on był mój.
Więc oto jestem, ponad dwanaście długich lat później, i czekam, aż mężczyzna, dziś zupełnie mi obcy, wyłoni się zza bramy więzienia.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Papierówka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 296
ISBN: 9788367303057
Wprowadzono: 09.06.2022

Aly Martinez - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Uwolnienie - Aly Martinez

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

zlo***********************

ilość recenzji:837

29-07-2022 16:05

"Thea i ja byliśmy tacy sami. Zagubieni. Złamani. Zapomniani. Uziemieni."

Remsey Stewart i Thea Hull spotkali się pod pewnym drzewem, kiedy ona miała 10 lat a on 11. Oboje złamani. Oboje zamknięci w swoim smutku. Pogrążeni w żalu do losu. Jednak lata powoli upływały, a ich przyjaźń się rozwijała, choć pierwsze chwile znajomości zdawały się przeczyć jakiejkolwiek wspólnej przyszłości.
Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. W wieku siedemnastu lat Remsey został skazany za zabicie chłopaka, który sięgnął po jego ukochaną.
Minęło dwanaście lat osiem miesięcy trzy tygodnie cztery dni dwanaście godzin i trzydzieści siedem minut kiedy Remsey odzyskał wolność. Jednak zostawienie za sobą bram więzienia to nie koniec problemów a dopiero początek.
Jakie sekrety skrywa mężczyzna? Czy Thea zrobiła dobrze czekając na niego tyle lat? Czy jest im pisana wspólna przyszłość? A może w końcu uwolni się i zacznie żyć po swojemu?

Pierwsze spotkanie z twórczością autorki i od razu wysokie noty zebrane. Sporadycznie się to zdarza ale jak widać jest to możliwe.
Autorka oczarowała mnie od strony emocjonalnej. Lektura została tak nimi naszpikowana, że nie można było nawet szpilki włożyć. Niezwykle realnie zobrazowana. Wydarzenia jak żywe. Głęboko mnie poruszyły. Niesamowicie wczułam się w stworzoną historię. Porwała mnie od początku. Od pierwszej strony. Wpadłam do tego wagonika i nawet przez sekundę nie czułam potrzeby opuszczenia pojazdu.
Lektura okazała się być hipnotyzująca i przejmująca. Bardzo szybko mi się ją czytało. Mam wrażenie że aż za szybko.
Zaskoczyła mnie świetna kreacja bohaterów. Rozsądnych, opartych ale dobranych perfekcyjnie. Thea i Remsey już jako dzieci dali się polubić a im dalej do przodu tym było coraz lepiej. Cierpliwość i opanowanie dopieszczały postacie. Nawet Nora i ojciec głównej bohaterki byli sympatyczni i dopracowani.
Zachowane elementy zaskoczenia, w tym sekrety i tajemnice skutecznie mąciły spokój. Zmieniała się atmosfera a wszystko zmieniało się niczym w kalejdoskopie.
Przejmująca. Brutalna. Dodająca otuchy. Taka jest powieść Aly Martinez. Tak ma dobrą sprawę nie mam się do czego doczepić. Lektura dla mnie satysfakcjonująca, więc z czystym sumieniem mogę was zachęcić do jej czytania.

Polecam
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

za_czy_ta_na

ilość recenzji:154

24-07-2022 17:52

?Uwolnienie? Aly Martinez to książka, która absolutnie zawładnęła moim sercem. Nie miałam do tej pory przyjemności czytać dzieł autorki więc to jest moje pierwsze spotkanie z jej piórem. I niech mnie, jakie to było dobre ????

Dwanaście lat, osiem miesięcy, trzy tygodnie, cztery dni, dwanaście godzin i trzydzieści siedem minut. Tyle czasu minęło odkąd Althea Floye Hull widziała Ramseya Stewarta po raz ostatni. Teraz czeka na niego przed bramą więzienia, bo choć przez ten długi czas nie odpowiedział na żaden jej list ona w głębi serca czuje, że nie przestał jej kochać. Tak jak ona nie przestała kochać go.

Thea i Ramsey poznali się w trudnym i bolesnym momencie swojego życia. Oboje stracili jednego z rodziców. Załamana po śmierci matki Thea nie chciała dopuścić do siebie wiecznie uśmiechniętego chłopaka, ale ten trwał przy niej uparcie. I choć mieli dopiero niecałe 10 lat narodziła się między nimi przyjaźń tak silna, że gotowa byłaby przetrwać każdą burzę, każde trzęsienie ziemi i każdy huragan. Przyjaźń, która z biegiem lat, gdy Thea i Ramsey zaczęli dojrzewać przerodziła się w miłość, a w ich głowach tworzyły się plany na wspólną przyszłość. I wtedy ich świat się zawalił. Ramsey trafił do więzienia za zabójstwo...
Thea czekała dwanaście długich lat na mężczyznę, któremu oddała całe swoje serce. Czekała na tę chwilę. Na moment, kiedy znowu będzie mogła go przytulić. Jednak Ramsey, którego znała już nie istnieje. Zmienił się. Zniknął ten dobrze jej znany blask z jego oczu. Stał się jej zupełnie obcy.
Czy jest szansa na odbudowanie starej relacji? Czy przyjaźń, która łączyła tę dwójkę przetrwa kolejny sztorm?

Historią Thei i Ramseya Aly Martinez wyrwała mi serce z piersi. Emocje, jakie towarzyszyły mi podczas tej podróży ciężko opisać w kilku słowach. Czułam się, jakbym odbyła przejażdżkę na diabelskim młynie, po której jeszcze przez długi czas moje wnętrzności nie chciały wrócić na swoje miejsce, a nogi były miękkie jak z waty. Myślicie, że przesadzam? Absolutnie nie. Przeżywałam tę książkę całą sobą, a tych emocji nie zapomnę nigdy.

Czy pierwsza miłość może być tą na całe życie? Historia Thei i Ramseya na to wskazuje. Zdarza się to bardzo rzadko, ale jednak się zdarza. Uczucie między bohaterami nie przetrwałoby, gdyby nie ich upór. W sytuacji w jakiej się znaleźli wystarczyłoby aby jedna ze stron się poddała, a wszystko posypałoby się jak domek z kart. To zdecydowanie właśnie ten upór scementował ich związek tworząc solidne fundamenty pod dalsze wspólne życie. "Uwolnienie" to jednak książka nie tylko o miłości, to opowieść o sile przyjaźni. Przyjaźni szczerej, trwałej i skorej do poświęceń. To powieść, w której pierwsze skrzypce gra czas. Pojęcie, które każdy z nas interpretuje i czuje inaczej, ale jedno jest niezmienne ? chociaż nie wiem jak bardzo byśmy się starali nie jesteśmy w stanie go zatrzymać, ani cofnąć.
Thea wszystko mierzyła czasem, a dowodem na to jak silnym uczuciem darzyła Ramseya był fakt, że zamiast liczyć ile dni upłynęło od ich rozłąki ona odliczała czas do jego uwolnienia. Tak jak on kiedyś uparcie trwał przy niej tak teraz ona na przekór wszystkiemu trwa przy nim. Czeka i układa życie tak, by było ono takie jak sobie zaplanowali lata temu. Czy życie w końcu przestanie rzucać im kłody pod nogi? Czy będą w stanie zakląć czas i odzyskać choć odrobinę tego, co zostało im odebrane?

Kochani polecam wam tę książkę z całego serca.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

za_czy_ta_na

ilość recenzji:1

24-07-2022 17:46

?Uwolnienie? Aly Martinez to książka, która absolutnie zawładnęła moim sercem. Nie miałam do tej pory przyjemności czytać dzieł autorki więc to jest moje pierwsze spotkanie z jej piórem. I niech mnie, jakie to było dobre ????

Dwanaście lat, osiem miesięcy, trzy tygodnie, cztery dni, dwanaście godzin i trzydzieści siedem minut. Tyle czasu minęło odkąd Althea Floye Hull widziała Ramseya Stewarta po raz ostatni. Teraz czeka na niego przed bramą więzienia, bo choć przez ten długi czas nie odpowiedział na żaden jej list ona w głębi serca czuje, że nie przestał jej kochać. Tak jak ona nie przestała kochać go.

Thea i Ramsey poznali się w trudnym i bolesnym momencie swojego życia. Oboje stracili jednego z rodziców. Załamana po śmierci matki Thea nie chciała dopuścić do siebie wiecznie uśmiechniętego chłopaka, ale ten trwał przy niej uparcie. I choć mieli dopiero niecałe 10 lat narodziła się między nimi przyjaźń tak silna, że gotowa byłaby przetrwać każdą burzę, każde trzęsienie ziemi i każdy huragan. Przyjaźń, która z biegiem lat, gdy Thea i Ramsey zaczęli dojrzewać przerodziła się w miłość, a w ich głowach tworzyły się plany na wspólną przyszłość. I wtedy ich świat się zawalił. Ramsey trafił do więzienia za zabójstwo...
Thea czekała dwanaście długich lat na mężczyznę, któremu oddała całe swoje serce. Czekała na tę chwilę. Na moment, kiedy znowu będzie mogła go przytulić. Jednak Ramsey, którego znała już nie istnieje. Zmienił się. Zniknął ten dobrze jej znany blask z jego oczu. Stał się jej zupełnie obcy.
Czy jest szansa na odbudowanie starej relacji? Czy przyjaźń, która łączyła tę dwójkę przetrwa kolejny sztorm?

Historią Thei i Ramseya Aly Martinez wyrwała mi serce z piersi. Emocje, jakie towarzyszyły mi podczas tej podróży ciężko opisać w kilku słowach. Czułam się, jakbym odbyła przejażdżkę na diabelskim młynie, po której jeszcze przez długi czas moje wnętrzności nie chciały wrócić na swoje miejsce, a nogi były miękkie jak z waty. Myślicie, że przesadzam? Absolutnie nie. Przeżywałam tę książkę całą sobą, a tych emocji nie zapomnę nigdy.

Czy pierwsza miłość może być tą na całe życie? Historia Thei i Ramseya na to wskazuje. Zdarza się to bardzo rzadko, ale jednak się zdarza. Uczucie między bohaterami nie przetrwałoby, gdyby nie ich upór. W sytuacji w jakiej się znaleźli wystarczyłoby aby jedna ze stron się poddała, a wszystko posypałoby się jak domek z kart. To zdecydowanie właśnie ten upór scementował ich związek tworząc solidne fundamenty pod dalsze wspólne życie. "Uwolnienie" to jednak książka nie tylko o miłości, to opowieść o sile przyjaźni. Przyjaźni szczerej, trwałej i skorej do poświęceń. To powieść, w której pierwsze skrzypce gra czas. Pojęcie, które każdy z nas interpretuje i czuje inaczej, ale jedno jest niezmienne ? chociaż nie wiem jak bardzo byśmy się starali nie jesteśmy w stanie go zatrzymać, ani cofnąć.
Thea wszystko mierzyła czasem, a dowodem na to jak silnym uczuciem darzyła Ramseya był fakt, że zamiast liczyć ile dni upłynęło od ich rozłąki ona odliczała czas do jego uwolnienia. Tak jak on kiedyś uparcie trwał przy niej tak teraz ona na przekór wszystkiemu trwa przy nim. Czeka i układa życie tak, by było ono takie jak sobie zaplanowali lata temu. Czy życie w końcu przestanie rzucać im kłody pod nogi? Czy będą w stanie zakląć czas i odzyskać choć odrobinę tego, co zostało im odebrane?

Kochani polecam wam tę książkę z całego serca.

Czy recenzja była pomocna?

Blondynkowe_ksiazki

ilość recenzji:311

23-06-2022 16:04

?Uwolnienie? autorstwa Aly Martinez to boleśnie piękna i tragiczna historia miłosna dwójki zranionych serc, których życie w ciągu jednej nocy zmienia się nieodwracalnie. Jest to niezwykle emocjonalna książka, która opowiada historię przyjaciół z dzieciństwa, poświęcenia i drugiej szansy. Ta powieść z pewnością złamie Wam serce, napełni nadzieją i sprawi, że ponownie uwierzycie w moc miłości. Miłości, która jest tak silna, że przezwycięży nawet czas i skrywane tajemnice. Miłości, która uskrzydla, odbiera nadzieję, ale również scala złamane serca. Z jednej strony słodka historia, a z drugiej bolesna. Ale warto oddać jej swoje serce i pozwolić, żeby je złamała, by na końcu poczuć obezwładniające szczęście.


Jedna, krótka chwila wystarczy, by życie jakie dotąd się znało, nagle zniknęło. Przez ostatnie dwanaście lat stało się to codziennością dla Thei i Ramseya. Dotkliwie odczuli wyniki tragedii, która spotkała ich wiele lat temu. Po brutalnej nocy, w wyniku której Ramsey trafił do więzienia, Thea nadal na niego czeka. On chciał, żeby z niego zrezygnowała, lecz jej serce na to nie pozwoliło. Teraz czeka na niego, ale chłopak, którego kiedyś znała, jest teraz skomplikowanym mężczyzną, który nie chce mieć z nią nic wspólnego.

Aly Martinez dostarczyła nam piękną i bolesną historię pierwszej miłości, poświęcenia i drugiej szansy. Sposób, w jaki splotła tę historię, pozostawił ślad w moim sercu. Aly Martinez doskonale potrafi opisać fabułę i umożliwić czytelnikowi spojrzenie na życie jej bohaterów po zakończeniu ich historii. Podobało mi się, jak zakończyła ich historię, pomimo tego, że wydawało mi się to zbyt pospieszne.

Naprawdę podobała mi się ta książka, chociaż nie jest to moja ulubiona autorstwa Aly, ale mimo to była naprawdę dobra. Historia trzymała mnie w napięciu od początku do końca, miała też kilka zwrotów akcji, których w ogóle się nie spodziewałam. Łatwo było poczuć wszystko to, co czuli bohaterowie. Jestem pewna, że każdy fan Aly Martinez pokocha tę historię. A jeżeli nie mieliście jeszcze okazji przeczytać książek tej autorki, może warto sięgnąć po tą.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:863

22-06-2022 19:20

Są chwile, ułamki sekund, które mogą zaważyć na całym życiu. Zarówno w dobrym jak i złym tego słowa znaczeniu. Gdy nie zastanawiamy się nad konsekwencjami, gdy działamy pod wpływem emocji, ten jeden znaczący moment może być drastyczną zmianą kierunku naszych losów. I nie tylko naszych ale także bliskich nam osób. Tak właśnie stało się w przypadku bohaterów powieści "Uwolnienie". Momenty, chwile, w których wybrali tak, a nie inaczej. Najpierw pchnęły ich ku sobie, by dać im oparcie w swoich ramionach. A potem bezdusznie odebrały. Czy będą w stanie wrócić do tego, co mieli kiedyś, gdy już nadejdzie ich czas?
Thea przez większość dzieciństwa wychowywana była przez ojca, z uwagi na to, że będąc jeszcze dzieckiem straciła matkę. Nie był to dla niej łatwy czas, przez co stała się krnąbrna, ironiczna, złośliwa i trudna do koegzystencji. Jedyną osobą, która wytrzymywała jej towarzystwo był nowy sąsiad, Ramsey. To on, a potem także ukochany pies, dawali jej chwile zapomnienia o jej życiu ale także szczęście, beztroskę i poczucie bezpieczeństwa. Wydawało jej się, że chłopak jest jej siłą i bez niego sobie nie poradzi. Jednak Thea to siła sama w sobie, co udowodniła nie tylko w trudnym okresie po śmierci matki ale także w całym swoim dorosłych życiu. Lojalna do bólu, ciężko pracująca, goniącą za marzeniami, potrafiącą planować jak nikt. Wielbicielka podróży, znajdująca ukojenie w siedzeniu pod drzewem sąsiadów, wymarzona przyjaciółka i towarzyszka życia. Gdy kocha, to już na zawsze, pomimo wszystko i bez względu na okoliczności, o czym przekonał się jej wybranek.
Ramsey to mężczyzna, którego życie nie rozpieszczało. Opuszczony przez matkę, z ojcem, który nie powinien zajmować się dziećmi, od małego był opiekunem siostry i siebie samego. Nigdy nie narzekał na swój los, zawsze z uśmiechem na twarzy spędzał każdy dzień. Gadatliwy, nieco szalony, ciągle z arbuzową gumą w ustach, uwielbiający spędzać czas poza domem. Dla osób, które kochał był w stanie poświęcić wszystko, tak po prostu, bez zastanowienia, bo stawiał ich ponad swoje potrzeby. Idealny opiekun, z sercem tak ogromnym, że trudno to opisać. I poniekąd przez to przyszło mu spędzić niemal połowę swojego życia za kratkami. Jak mógłby być tą samą osobą po wyjściu z więzienia, biorąc pod uwagę wszystko to, co przeszedł?
Aly Martinez tworzy historie nieszablonowe, zapadające w pamięć i w serce, bolesne, a zarazem stanowiące ukojenie dla duszy i wlewające w nią nadzieję. Nie inaczej jest w tym przypadku. Dzięki retrospekcjom mamy okazję ujrzeć budowanie nierozerwalnej więzi między głównymi bohaterami jeszcze w momencie ich dzieciństwa. Lata później, gdy są już dorośli, również muszą walczyć ze światem, z tym, że Ramsey uparcie chce to robić w pojedynkę, a Thea jeszcze bardziej uparcie nie chce na to pozwolić. Oni oboje zostali tu doskonale wykreowani, a wszystkie ich rozterki oraz emocje, z którymi muszą się mierzyć są idealnie wpasowane w sytuację, w jakiej się znaleźli. To nie jest łatwa opowieść, to historia ludzi, którzy muszą się zmierzyć z ogromem niesprawiedliwości, z rzeczywistością, której kompletnie nie planowali i z miłością, która jest tak silna, że aż boli. Autorka oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie poprowadziła fabuły w taki sposób, żeby zaskoczyć czytelnika. Ba, ona po prostu wywraca wszystko czego byśmy oczekiwali po tej powieści do góry nogami i robi to wręcz perfekcyjnie. I właśnie te niespodziewane zakręty opowieści, jedyni w swoim rodzaju bohaterowie oraz całkiem wyjątkowe okoliczności, z którymi się mierzą sprawiają, że całokształt książki jest niesamowity. Do tego cudowne pióro Martinez, które uwielbiam i sprawia, że książkę po prostu się chłonie. A także emocje, które wręcz wylewają się z kartek, od śmiechu po łzy, od niedowierzania po złość. Czego można chcieć więcej od powieści? To absolutny must-read, po prostu, który szczerze polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

justus_reads

ilość recenzji:532

19-06-2022 10:30

Najnowsza książka Aly Martinez ?Uwolnienie? to początek dylogii, która swoją premierę miała 8.06. Jak tylko zobaczyłam zapowiedź tej książki, to nawet się nie zastanawiałam! Wręcz przeciwnie, już nie mogłam się doczekać, aż ponownie zatracę się w stylu pisania autorki i w historii, którą stworzyła. To już moje kolejne spotkanie z jej twórczością. Poprzednie książki, które czytałam - Pisane z żalem i Pisane z Tobą, wywarły na mnie tak ogromne wrażenie i pozostawiły w głowie tak wielkie spustoszenie, że z niecierpliwością wypatrywałam kolejnych jej książek.

Po raz kolejny się nie zawiodłam! ?Uwolnienie? to niesamowita historia, pokazująca miłość w swojej najczystszej postaci. Miłość, która dla mnie osobiście jest niewyobrażalna i w dzisiejszych czasach wręcz nierealna. Czekalibyście na kogoś 18 lat aż wyjdzie z więzienia? Nawet pomimo zapewnień tej drugiej osoby, że miłości z jej/jego strony dawno już nie ma? Czy później po wyjściu tej osoby na wolność i totalnym ignorowaniu Was, dalej byście żywili nadzieje? Powiem szczerze, że jestem pełna podziwu dla głównej bohaterki za jej zawziętość, upór i pewność siebie. Nie wiem, czy w prawdziwym życiu ktoś byłby do tego stopnia oddany drugiej osobie. Pomimo to, z ogromną przyjemnością przewracałam strony i wraz z bohaterka mierzyłam się z jej wątpliwościami i różnymi myślami, a niektóre momenty krajały mi serce na pół.

?Uwolnienie? to książka w której zdecydowanie nie brakuje emocji, a te odgrywają ogromnie wielką rolę w praktycznie w każdej historii. Poznajemy bowiem głównych bohaterów od ciężkiego momentu ich życia i z każdą kolejną stroną, widzimy jak tworzy się między nimi relacja przyjacielska, która z czasem przeradza się w coś więcej. Jednocześnie rozdziały te, przeplatane są czasami obecnymi, czyli 18 lat później od momentu ich poznania się - dokładnie wtedy, gdy główny bohater wychodzi na wolność po odsiedzeniu 12 lat więzienia. Dlaczego w nim przebywał? Co takiego się wydarzyło? Tego musicie sami się dowiedzieć, bowiem nie będę odbierać Wam największej przyjemności z czytania :) Powiem tylko, że ja nieraz czułam się zszokowana tym co czytam. Autorka włożyła w całą historię mnóstwo emocji, które z każdą stroną coraz bardziej scalały czytelnika z bohaterem, przez co wszystko co dzieje się w książce, odczuwa się podwójnie. Bynajmniej ja tak miałam. Mamy tu również element tajemnicy, która w końcu ujrzy światło dzienne, a to czego się dowiemy? no cóż, z pewnością zszokuje niejednego z Was. Jestem ogromnie ciekawa co autorka wymyśliła w drugiej części, bowiem zakończenie jedynki nie podsunęło mi niestety żadnego pomysłu na kontynuacje? chociaż? :D
Jeśli lubicie historie nafaszerowane emocjami, to koniecznie musicie przeczytać ?Uwolnienie? - polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@fascynacja.ksiazkami

ilość recenzji:920

18-06-2022 18:48

Thea czekała ponad dwanaście lat na Ramseya,który dokonał zbrodni za krzywdę,która zaznała Thea trafiając tym do więzienia.
Majac teraz dwadzieścia osiem lat jest kobieta,która chciałaby dla Ramseya wszystkiego co najlepszego.
Niestety Ramsey nie jest nastolatkiem o marzeniach sprzed dwunastu lat.Czy dostrzeże poświęcenia Theii,która czekała na niego z utęsknieniem?

Bohaterow na początku powieści spotykamy przed bramami więzienia po spędzeniu lat bez siebie?
Dzięki kolejnym rozdziałom poznajemy szczegóły ich znajomosci od pierwszego spotkania.Dzięki temu w pełni rozumiemy w jaki sposób kształtowała się ich znajomość.
Z czym zmagali się oraz jaki był punkt zapalny to bezwarunkowej miłości wobec siebie.Sytuacje rodzinne i samotność spowodowały,że razem potrzebowali drugiej,bliskiej osoby.
Wielokrotnie byłam wzruszona ich cierpieniem,tęsknota i bólem przed ich rozłąka i czekaniem na koniec wyroku.
Thea od pierwszej strony jest silną,mocną osoba,która dotrzymywała słowa pomimo niesprzyjających wydarzeń.Potrafiła zawalczyć o upragnione szczęście,które w brutalny sposób zostało odebrane.
Ramsey nie chcąc obarczać Thei swoimi lękami i obawami przed ukochana rani,chcąc dać wolność.

Książka ukazuje siłę prawdziwej miłości,która potrafi być cierpliwa i czysta.Nie oczekując nic w zamian.
Emocje oraz rozterki bohaterow są bardzo mocno wyeksponowane.Łzy same cisnęły się do oczów,że życie bywa brutalne niszcząc marzenia i przyszłość młodych osób.
Rozwiązanie skrywanych sekretów jest zaskakujące i niewiarygodne.

Gorąco polecam sięgniecie po lekture.Przekonacie się,że życie bywa nieprzewidywalne i brutalne.Na lepsze czasy trzeba czekać nawet latami.
Rollecoster emocji gwarantowany.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?