Lubicie czytać książki dziejące się na uniwersytetach?
Ja bardzo lubię klimat tych amerykańskich uczelni z tajnymi bractwami i ogromnymi kampusami. W ?Tego nie było w planie? dokładnie to dostajemy! Na dodatek napisane bardzo dobrze, przemyślane i bez luk.
Cała historia zaczyna się w momencie przenosin Andie na jej wymarzony uniwersytet. Studiuje na nim jej chłopak, któremu chce zrobić niespodziankę. On wpadł na ten sam pomysł, więc wciąż trwają w związku na odległość. Uważam jednak, że jest to naprawdę mikroskopijna część fabuły i autorka nie rozwija się nad tym wątkiem. Dla mnie jest to plus bo po pierwsze nie znoszę Connora a po drugie ta książka ma o wiele więcej do zaoferowania, o czym wam zaraz opowiem.
ZNÓW mamy tutaj motyw zmarłego rodzica i radzenia sobie z żałobą. Już wam kiedyś wspominałam, że ostatnio trafiają mi się tylko takie książki i męczy mnie ten wątek, choć nie powiem, parę razy ścisnęło mnie za gardło i zakłuło w sercu. Mimo to bardzo szybko się wciągnęłam i zaangażowała. Autorka wspaniale nakreśliła postaci, nie tylko główne, ale też drugoplanowe.
Ta książka swoim schematem bardzo przypomina mi ?Zrodzonych z legendy?, w obu książkach mamy dziewczynę idącą na uniwersytet, na którym wcześniej studiowała jej tragicznie zmarła matka. Obie też mają należeć do tajnych uczniowskich stowarzyszeń i zacząć coś czuć do ?opiekuna?, który został im w pewien sposób przydzielony. Te książki są od siebie ZUPEŁNIE różne, ale jednak widzę też te podobieństwa.
Jeśli liczycie tu na romans to zdecydowanie się zawiedziecie. Jest go tu tyle co nic i słuchajcie ta książka dzięki temu jest jeszcze lepsza! T taka obyczajówka z ciekawym twistem. Ucząca i zwracająca uwagę na wiele aspektów. Trochę o poszukiwaniu siebie i chodzeniu własną drogą, podążaniu za marzeniami i nie uleganiu presji, ale też o tym jak rozmawiać nawet w trudnych chwilach i o tym jak ważne jest pokazywanie swoich uczuć i pragnień.
Finalnie książka była zdecydowanie nie tym czego się po niej spodziewałam, ale to nie odbiera jej niczego. Uważam, że opis wskazuje trochę na to, że książka ma być młodzieżowym romansem i ma skupiać się na związku na odległość bohaterów, który skomplikował się po nieudanej przenosinowej niespodziance.
Była to niesamowicie przyjemna, mądra i krzepiąca przygoda. Zdecydowanie będę sięgać po inne książki autorki, a tej historii zostawiam solidne 7/10.
Opinia bierze udział w konkursie