Rekompensata

"Drżałam od zimna wody, ale też od mroku krążącego w spojrzeniu mężczyzny. Znów przypominał diabła, który wyszedł z piekła, by zdobyć moją duszę. Nieustępliwie skanował moją twarz, jakby chciał wymazać z umysłu wszystkie dobre wspomnienia."

Wkraczamy w świat mafijnych porachunków, walki o władzę oraz nieustannej śmierci. W nim nie ma czasu na uczucia, które są oznaką słabości. A słabości są łatwym celem do ataku.

Od pierwszej strony zostajemy wciągnięci w środek akcji, nie ma czasu na wstępy i wyjaśnienia. Amelia nim się obejrzała, a już była żoną Enza i rozpoczęła się jej walka o przetrwanie. Oszołomiona ostatnimi wydarzeniami nie podejrzewa, że wplątała się w coś, z czego nie ma odwrotu.

Podobała mi się jej waleczna postawa i to, że nie pozwoliła sobą rządzić. Nie bała się odezwać i postawić mężowi, przed którym drżeli inni. W końcu była czystej krwi Polką, a wiadomo, że z nami nie ma żartów. Jesteśmy uparte i potrafimy dać w kość.

"Przeszły mnie dreszcze. Zawsze, gdy ściszał swój głos, żeby mi zagrozić, i patrzył mi przy tym prosto w oczy, miałam wrażenie, że mierzyłam się z diabłem."

Nasz główny bohater jak na bossa przystało, był zimny i wyrachowany, nie ma w nim miejsca na miłość i litość. Konsekwentnie dążył do celu, nie cofnie się przed niczym. Brakowało mi rozdziałów z jego perspektywy. Chętnie bym poznała jego myśli.

Tematyka mafijna od zawsze ciągnie mnie do siebie, ma w sobie to coś, co mi się podoba za każdym razem. I tym razem usatysfakcjonowana jestem z lektury książki. Przeczytałam ją przez jedno popołudnie, zdecydowanie wciągnęła mnie fabuła. I choć była, trochę przewidywalna to miło spędziłam z nią czas.

?- To uczucia czynią z nas ludzi. Czasami ranią, ale też sprawiają, że jesteśmy silni. Nadają naszemu życiu cel".

No i takie debiuty to ja rozumiem. ????
Intrygujący, szalenie wciągający romans mafijny, który co rusz czymś zaskakuje. A uwierzcie mi, że z książki na książkę coraz trudniej jest mnie w tym temacie zaskoczyć. Angelice Waszkiewicz się to udało. Wisienką na torcie są bohaterowie. Barwni, nieobliczalni wywołujący masę przeróżnych emocji. Kocham!
Ale po kolei?

?Rekompensata" wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Historię Amelii poznajemy od dnia, kiedy to jej przyjaciółka ma stanąć przed ołtarzem u boku wzbudzającego niepokój, choć intrygującego Włocha ? Enzo. Tuż przed ceremonią Milenę dopadają wątpliwości. Dziewczyna panikuje. Nie chce tego ślubu i prosi Amelię by pomogła jej uciec. Ta działa błyskawicznie. Niewiele, myśląc zamienia się z Mileną sukniami, ułatwiając jej w ten sposób ucieczkę, a sama z duszą na ramieniu rusza do pana młodego by delikatnie wyjaśnić mu, że ślubu nie będzie.

Ale nie z Enzo takie numery. On zawsze dostaje to, co chce. Skoro Milena perfidnie zagrała mu na nosie, to Amelia ją zastąpi, w końcu jest już nawet odpowiednio ubrana. Wystawiona przez przyjaciółkę na pożarcie przez lwa będzie musiała wypowiedzieć słowa przysięgi, nawet gdyby musiała zrobić, to z lufą pistoletu przytkniętą do skroni.
To wtedy Amelia po raz pierwszy zobaczyła prawdziwe oblicze Enza i uświadomiła sobie, w jakie bagno wdepnęła. Włoch z pewnością nie jest tylko wpływowym biznesmenem?
Amelia wbrew własnej woli wrzucona zostaje do świata, o którym do tej pory wyłącznie czytała w książkach. Świata, który albo ją złamie, albo sprawi, że stanie się silniejsza.

Jak już wspomniałam na początku jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Czytając ją nawet na moment nie miałam poczucia, że jest to pierwsza książka autorki.
Misternie skonstruowana fabuła, w którą zaangażowałam się całą sobą nie pozwalała mi na odłożenie lektury. Poważnie. Dwa dni Monika wszędzie tachała ze sobą ?Rekompensatę?, by w każdej wolnej minucie móc czytać dalej.
I, o matko, co zadziało się w epilogu! Ze zdumienia oczy otworzyły się mi jeszcze szerzej. ???? No Angeliko moja kochana to było mistrzowskie posunięcie. Chapeau bas.
????
Wspaniałą, oryginalną fabułę dopełniają jeszcze wspanialsi i osobliwi bohaterowie. Amelia, Enzo, ale też brat Enza ? Luca, który nieźle namieszał mi w głowie oraz ich matka Patrizia, której z początku szczerze nienawidziłam, ale później? o nie, nic wam więcej nie zdradzę. Myślę, że każdego bohatera powieści, ich liczne twarze i uczucia warto odkrywać samemu.
Czytajcie, czytajcie, czytajcie. Szczerze polecam

To był ślub marzeń. Rozgrzewające skórę lipcowe słońce, zabytkowy włoski kościół, wesele w przepięknej rezydencji. Tylko to nie ona miała być panną młodą. To nie ona miała stanąć na ślubnym kobiercu u boku bezwzględnego Enzo. Jednak los miał dla niej inne plany... Mówi się, że mafijne romanse są odtwórcze i schematyczne. Tymczasem cała na biało wchodzi Angelika Waszkiewicz, serwując nam dogłębnie przemyślaną historię, która do samego końca trzyma w niepewności. I do tego kompletnie rozbraja swoim epilogiem - uwierzcie mi, zaskakuje równie mocno, co niejeden thriller! To, co jednak wywarło na mnie największe wrażenie, to fakt, że już dawno żadna z książek nie zabrała mnie na taki emocjonalny rollercoaster. Relacja łącząca głównych bohaterów przypominała zabawę w kotka i myszkę, tyle że... oni się tymi rolami nieustannie zamieniali. Wzajemne przyciąganie i odpychanie, liczne słowne utarczki, obezwładniający lęk jednocześnie podsycany pożądaniem - po prostu pierwszorzędnie ukazany motyw hate-love. Autorce idealnie udało się oddać chemię pomiędzy bohaterami, a w całość wplecione zostały zawiłe intrygi oraz złożone rodzinne relacje. Piekielnie dobrze się to czytało! Cóż, "Rekompensata" jest idealnym przykładem na to, że na wattpadzie można znaleźć prawdziwe perełki, bezsprzecznie zasługujące na papierowe wydanie. I chociaż to historia z tych na jeden raz, to spełnia swoje zadanie - zapewnia kawał porządnej rozrywki, zdecydowanie polecam!

Lubicie romanse mafijne?
Może macie jakiś swój ulubiony?

"Rekompensata" całkiem niedawno miała swoją premierę. Już od samego początku sporo się tu dzieje i uwierzcie, że akcja ani na chwile nie zwalnia. Do samego końca czuć napięcie, a z każdą przewrócona stroną chce się więcej i więcej. Naprawdę trudno jest się oderwać od lektury, dlatego ja starałam się to robić jak najrzadziej.

Historia Amelii już od samego początku zaskakuje. Kiedy przyjeżdża do Włoch na ślub przyjaciółki, z całą pewnością nie przypuszcza, jaki ta cała impreza przybierze obrót. Najpierw pomaga Anicie uciec z jej własnego ślubu. Zamieniają się sukienkami, dzięki czemu niedoszła panna młoda będzie mogła rozpocząć nowe życie z dala od zaborczego Enzo. Później mężczyzna grozi Amelii bronią, wymuszając na niej ślub. Zdezorientowana dziewczyna czując zagrożenie, zgadza się. Kiedy pada sakramentalne "tak", nie spodziewa się, jak bardzo zmieni się jej życie. Najbardziej zaskakuje ją sam Enzo, który zmienia się na jej oczach. Lecz uwikłana w sieć intryg i kłamstw dziewczyna, nie wie już, gdzie leży prawda i komu może naprawdę zaufać...

"Rekompensata" to świetnie skonstruowana i napisana książka. Fabuła wciąż zaskakuje a akcja nie zwalnia ani na chwilę. Epilog jest totalnym zaskoczeniem, więc dobrym pomysłem że strony autorki, było jego napisanie. Dzięki temu "Rekompensata" zyskała większy wydźwięk.
Ja jestem oczarowana tą powieścią.
Zrobiła na mnie niemałe wrażenie.
Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki. Czuję, że warto ??

To co się dzieje w tej historii to istny rolecoster emocji spowodowany nagłymi zwrotami akcji i wrogami chcącymi odebrać władzę.
Otrzymujemy romans mafijny z wymuszonym ślubem pod groza śmierci.To jest dopiero początek świetnej historii,która funduje nam autorka.Mocna postać Amelii i jej nieustępliwość daje powieści wielu zaskakujacych wydarzeń z nią w roli głównej.Potrafi walczyć,by liczyć się w trudnym świecie mafijnym.Dzięki wspaniałym opisom możemy sobie wyobrazić miejsca w którym przebywają bohaterowie.Dodaje to barwności fabuły.
Muszę wspomnieć o Enzo i jego zachowaniu.Bywał trudny i ciężki do okiełznania. Rozszyfrowanie jego przeszłości i przeżytych cierpienia tłumaczy niemal wszystko.Wtedy spoglądamy na niego nieco inaczej?

W tej historii nie brakuje intryg,walki o swoje zamierzone cele,wrogôw,tajemnic przeszłości oraz sojuszów,by rządzić na większym obszarze.

Styl pióra autorki bardzo mi się spodobał.Sprawił,ze czyta się z wielkim zainteresowaniem książkę,ponieważ potrafi wielokrotnie zaskoczyć zdarzeniami oraz ciekawymi postaciami.

Powieść idealna dla fanów romansów mafijnych oraz szukających barwnych historii uzależniających od pierwszej strony.
Gorąca ją wam polecam.