SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Laleczka i diabły

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Novae Res
Oprawa miękka
Liczba stron 406

Opis produktu:

Gdy najtrudniejszą miłością okazuje się miłość do samej siebie Chłodny, deszczowy wieczór. Hiacynta wraca od kochanka - jedynej osoby, przy której przypomina sobie znaczenie słowa `szczęście“. Czekając na autobus, pozwala myślom swobodnie płynąć. Teraźniejszość miesza się z przeszłością, a kolejne chwile przynoszą bolesne refleksje na temat jej dotychczasowych relacji z ludźmi. Szczególnie dużo uwagi poświęca Wiktorii, swojej przyjaciółce, a jednocześnie rywalce, z którą łączy ją wyjątkowa więź pełna ukrytych napięć, pretensji i bólu. Co by było, gdyby istniał sposób, by ukarać ją za wszystkie złe słowa i popełnione błędy? W głowie Hiacynty pojawiają się coraz śmielsze fantazje o śmierci przyjaciółki... Czy odważy się je zrealizować?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 406
ISBN: 9788382196634
Wprowadzono: 10.02.2022

RECENZJE - książki - Laleczka i diabły - Alina Miedziak

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3/5 ( 2 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

fan*************

ilość recenzji:72

10-04-2022 10:35

Hiacynta już niemal zapomniała, jaki smak ma prawdziwe szczęście. Całe życie kryła się gdzieś w cieniu swojej przyjaciółki Wiktorii, niezwykle atrakcyjnej kobiety i jeszcze lepszej manipulatorki. Ale to właśnie on, mężczyzna, z którym obecnie spotyka się Hiacynta i z którego mieszkania właśnie wyszła sprawił, że słodki smak zadowolenia rozpływa się na jej języku, wciąż i wciąż. Czekając na autobus poddaje się rozmyślaniom na temat relacji z innymi ludźmi, jakie nawiązała dotychczas. I coraz wyraźniej widzi prawdziwe oblicze Wiktorii- przyjaciółki, a jednak i rywalki.

Hiacynta coraz śmielej przerabia w głowie różne scenariusze. W jednym z nich występuje także... Śmierć.

Lubię sięgać po książki, które mówią o nieakceptowaniu siebie. Szczególnie, gdy w jakiś magiczny sposób główna bohaterka odnajduje w końcu właściwą drogę, a kroczenie nią pozwala na powolny, acz skuteczny proces regeneracji tego, co przez lata zepsuli inni ludzie. Właśnie z tego powodu moją uwagę przyciągnęła książka pani Miedziak. Ciekawa byłam, jak objawia się ta rywalizacja między przyjaciółkami i czy Hiacynta ostatecznie się uwolni. Niestety, z bólem serca muszę napisać, że jedyną dobrą rzeczą w tej książce jest... okładka.

Jak już wspomniałam, opis z tyłu skusił mnie głównie przez wzgląd na niepewną siebie bohaterkę, która opierała się przez większość życia na odważniejszej od siebie "przyjaciółce". Te dwie kobiety różnią się od siebie niemalże wszystkim i każdy kto pozna panujące między relacje od razu uzna, że to nie przyjaźń. Przyjaźń ma być dobra, kojąca; w ramionach przyjaciółki masz odnaleźć spokój, a nie kolejny powód do zmartwień. Relację między Hiacyntą a Wiktorią określiłabym raczej jako "frenemy", coraz popularniejsze zjawisko. Atrakcyjniejsza strona owego duetu jawiła mi się jako pasożyt, żerujący na nieszczęściu słabszej strony. Nie wyobrażam sobie, jak bardzo trzeba mieć niską samoocenę lub nie szanować siebie i swojego spokoju ducha, by tkwić w tej pseudo przyjaźni. Zresztą, po urywkach, w których autorka opisuje rozmowy z sypialni kochanka Hiacynty widać, że i w tej relacji nie do końca dzieje się dobrze.

Pierwsze sto stron to tak naprawdę dokładny opis seksualnych wyczynów Wiktorii, budującej swą atrakcyjność "na plecach" mniej atrakcyjnej przyjaciółki. Podbiera jej partnerów bez najmniejszych wyrzutów sumienia, ją samą traktując bardziej jak przydatny mebel niż bliską osobę.

Szczerze mówiąc po przebiciu się przez pierwsze strony uznałam, że nie takiej historii oczekiwałam. Brak dialogów, irytujące bohaterki, snute co chwilę refleksje, to przemieszanie teraźniejszości z przeszłością i dorzucenie do kotła jeszcze fantazji zwyczajnie mnie wyczerpało. Wiktoria działała na mnie jak płachta na byka, gdyż doskonale wiem, że po świecie chodzi wielu takich ludzi, budujących swoje szczęście na krzywdzie innych, co mnie niemożliwie wręcz denerwuje. I może uznacie, że "łatwo mówić, skoro nigdy nic takiego nie przeżyłaś", ale naprawdę nie rozumiem, jak Hiacynta -mimo wielu znaków ostrzegawczych- dała sobą tak pomiatać przez te wszystkie lata. To tak, jakby desperacko potrzebowała kogokolwiek przy swoim boku, byle uciec przed samotnością. A tak na dłuższą metę się nie da. I chociaż Hiacynta przedstawiona została raczej jako ofiarę działań swojej "przyjaciółki", to i ona miała w sobie coś takiego, co wzbudzało irytację.

Laleczka i diabły miała być intrygującą historią o walce z przeciwnościami oraz poniekąd samą sobą, a stała się czymś, co ciężko się czyta. Rozczarowałam się.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina Kwiatkowska

ilość recenzji:549

22-03-2022 23:29

Stworzenie ciekawej i zarazem wciągającej historii, która nie byłaby powieleniem tego co jest dostępne na polskim rynku nie jest takim łatwym zadaniem. Sporo tematów zostało już podjętych i wymyślanie czegoś nowego nastręcza pisarzom sporo trudności. ,,Laleczka i diabły" Aliny Miedziak to pozycja dla miłośników takich nietuzinkowych książek, w których można się zaczytać przez kilka godzin. Pozycja wygląda naprawdę bardzo ciekawie i z tego też powodu postanowiłam skusić się na tę lekturę.

Główną bohaterką jest kobieta, która czuła się jedynie matką, a nie osobą płci żeńskiej. Hiacynta szczęście odnajdywała tylko w ramionach kochanka. Niestety, nie mogła zbyt często pozwolić sobie na te spotkania zbyt często. Autobus w jedną stronę jechał około godziny. Do tego dochodził czas na stosunek i grę wstępną z czym jej partner niekoniecznie chciał się spieszyć. Przed wyjazdem do kochanka Hiacynta podawała dzieciom środki nasenne by zapewnić sobie większą gwarancję tego, że nie zauważą jej nieobecności. Czy takie zachowanie było w porządku?

,,Laleczka i diabły" Aliny Miedziak to na pewno świetna propozycja dla tych, którzy w przyszłości chcą zapoznać się z nietuzinkową lekturą. Pozycja jest obszerna, więc warto zwrócić uwagę na tę lekturę i zarezerwować sobie na nią odpowiednią liczbę godzin. Pomysł na fabułę jest ciekawy i myślę, że autorka może jeszcze odnieść sukces na polskim rynku wydawniczym jeśli utrzyma dotychczasowy poziom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?