SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Can't Let Go

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 395

Opis produktu:

Melissa Turner postanawia wyjechać z Londynu do Nowego Jorku, by tam rozpocząć studia. Decyduje się na to ze względu na swojego chłopaka Christophera, który od roku studiuje w Stanach Zjednoczonych.

Na miejscu okazuje się, że chłopak nie był wobec niej szczery, i kiedy ona ślepo mu wierzyła, on spotykał się z inną. Melissa jest zdruzgotana, bo nie dość, że zaczyna nowy etap w życiu, to w dodatku zostaje kompletnie sama z dala od domu.

Na szczęście wokół dziewczyny zaczynają pojawiać się nowi ludzie, a współlokatorka namawia ją do udziału w imprezie organizowanej przez bractwo studenckie.

I to właśnie tam dziewczyna poznaje grupkę Irlandczyków odbiegających od typowych chłopaków, z którymi do tej pory miała do czynienia. Nowi znajomi prowadzą rozrywkowy styl życia i nie przejmują się konsekwencjami.

Jeden z nich szczególnie zachodzi Melissie za skórę. Noel Hamilton od początku pała do niej niechęcią, a ta szybko zmienia się w jawną nienawiść. Jednak dziewczyna nie może zaprzeczyć, że chłopak bardzo ją pociąga...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: książki Young Adult,  Romans hate-love,  książki New Adult
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Liczba stron: 395
ISBN: 9788383205205
Wprowadzono: 03.04.2023

RECENZJE - książki - Can't Let Go - Weronika Mucha

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 7 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:961

18-06-2023 12:18

Książka "Cant let go" jest debiutancką powieścią Weroniki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie interesujący opis i cudowna, graficzna okładka od której ciężko oderwać wzrok. Jest to powieść z gatunku new adult, w której znajdziemy motyw hate - love i enemies to lovers. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja historię Melissy i Noela przeczytałam w jedno popołudnie, nie mogąc się od niej oderwać. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani, to młode osoby, dopiero wkraczające w dorosłość. To autentyczne postaci, które nie są idealne, popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach. Na kartach powieści poznajemy ich myśli, uczucia oraz możemy lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję, chociaż przyznaję, że nie ze wszystkim się tutaj zgadzałam i nie wszystko akceptowałam. Tak naprawdę oboje od pierwszych stron zaskarbili sobie moją sympatię, ale to postać Noela w szczególności mnie tutaj zaintrygowała. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami została w genialny sposób poprowadzona, należy ona z pewnością do gatunku tych skomplikowanych, co przyczyniło się do tego, że tak naprawdę nie widziałam co przyniesie kolejna czytana strona. Natomiast potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Autorka w swojej książce porusza sporo istotnych problemów, tematów: trudne relacje międzyludzkie, czy zdrada, które wywołują w Czytelniku całą paletę emocji! Następuje również sporo świetnych plot twistów, których ja kompletnie się nie spodziewałam i które sprawiły, że moje serce zabiło szybciej. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i czekam już na kolejne powieści Weroniki, bo ma naprawdę ogromny potencjał! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anitka170

ilość recenzji:249

9-05-2023 07:31

Przed sobą mam kolejny debiut. Powiem Wam, że trafiłam w dziesiątkę z wyborem tej historii. Autorka potrafiła mnie tak zaczarować swoim stylem pisania, że nie sposób było się oderwać od czytania książki. Jestem bardzo zadowolona.

Z początku nie za bardzo mogłam się wczuć w fabułę. Trwało to zaledwie 2-3 rozdziały, bo po nich już przepadłam. Zaciekawiona zostałam przez autorkę przygodami Melissy i śledziłam jej losy z przejęciem.

Nie mogłam tylko zrozumieć pewnego zachowania naszej głównej bohaterki. Niestety nie mogę zdradzić szczegółów, bo popsuje Wam całą zabawę. Tym samym zyskała u mnie minusa, który już do samego końca pozostał.

Z męskim bohaterem było znów na odwrót. Z początku myślałam, że jest coś z nim nie tak. Jego zmienne zachowania mogły doprowadzić człowieka do lekkiej irytacji. Jednak im bliżej i głębiej go poznawałam, tym bardziej go polubiłam. Choć na końcówce historii zrobił nam psikusa i sama do końca nie wiedziałam, jaki się zachowa, to nadal miał moją sympatię.

Podobała mi się również relacja przyjaciół przedstawiona w całej historii. Oprócz naszych głównych bohaterów spotkamy tam jeszcze wiele barwnych postaci. Przyjaciele mogli w każdej chwili liczyć na swoje wsparcie i to jest piękne.

Lubię poznawać nowych autorów, daje mi to swego rodzaju różnorodność. Ten debiut w moim odczuciu wypadł bardzo fajnie. I mam nadzieję jeszcze usłyszeć o autorce.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

comfortplacewithbooks

ilość recenzji:1

19-04-2023 14:16

?Can?t let go? to cudowny debiut, który pokochałam już od pierwszych stron. Przy każdym kolejnym czytaniu odczuwałam te wszystkie emocje na nowo. Bardzo zżyłam się z bohaterami i ta historia wiele dla mnie znaczy, dlatego jestem szczęśliwa, że mogę być jej częścią. Autorka ma przyjemny i lekki styl pisania, przez co łatwo trafia do czytelnika. Znajdująca się w książce narracja trzecioosobowa nie sprawiła mi żadnych trudności i idealnie oddawała uczucia oraz przemyślenia bohaterów.

Historia opowiada o Melissie, która wyjeżdża na studia do Nowego Jorku. Na wyprowadzkę z Londynu zdecydowała się ze względu na swojego chłopaka Christophera. Na miejscu okazuje się, że chłopak nie do końca był z nią szczery i za jej plecami spotykał się z inną. Melissa jest zdruzgotana sytuacją, w której się znalazła. Jej współlokatorka, gdy się o wszystkim dowiaduje, namawia ją do udziału w imprezie organizowanej przez bractwo studenckie. Tam właśnie poznaje grupkę Irlandczyków, z którymi zaczyna spędzać coraz więcej czasu. Noel, który jest jednym z nich, szczególnie zachodzi Melissie za skórę. Od początku za sobą nie przepadają, jednak nie da się zaprzeczyć, że między nimi wytwarza się napięcie i coś ich do siebie przyciąga.

Bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Melissa jak się okazuje, potrafi zaskakiwać. Trenuje kickboxing, czego nikt się po niej nie spodziewał. Jest na tyle w tym dobra, że wygrała nawet walkę kwalifikacyjną do mistrzostw stanowych. Po rozstaniu z Chrisem nie pozwoliła sobie na długie rozpaczanie za nim. Starała się wziąć w garść i pokazać sobie oraz innym, a szczególnie byłemu chłopakowi, że jest w stanie sobie bez niego poradzić. Melissa jest przyjazną i ciepłą osobą, ale ma też temperament i umie odgryźć się komuś, jeśli sytuacja tego wymaga. Przez jakiś czas przekomarzała się z Noelem, za którym na początku nie przepadała. On natomiast cały czas wykazywał zainteresowanie jej osobą. Biorąc pod uwagę jego preferencje do relacji z kobietami opartymi jedynie na potrzebach seksualnych, można wywnioskować, że nie dbał o ich uczucia. Wyjątkiem okazała się Melissa, o którą się troszczył. Dbał o nią i zawsze mogła liczyć na jego pomoc. Między nimi narodziło się napięcie, które było wręcz wyczuwalne. Nie tylko przez resztę bohaterów, ale również czytelnika. Tak jak Melissa była dobrą i pogodną dziewczyną, tak Noel to jej totalne przeciwieństwo. Wiedziała, że powinna trzymać się od niego z daleka, ale jednak coś ich do siebie przyciągało. Świadczą o tym również jej reakcje na obecność lub dotyk chłopaka. Noel jest specyficzny to fakt, ale po poznaniu Mel stopniowo się zmienia. Wnosi też dużo humoru do tej historii. Ma swoje wady, tak jak każdy w tej książce i to czyni, że bohaterowie są bardziej wiarygodni. Nieraz miałam ochotę go udusić i nadal mam mu za złe jedną sytuację, ale również go trochę rozumiem. Od razu zaznaczę, że nie popieram tego, jak się wtedy zachował.

Nic jednak nie przebije Chrisa, który jest totalną porażką. Uwierzcie, że znienawidzicie go tak samo, jak ja. On zdecydowanie nie zalicza się do tych pozytywnych bohaterów. W książce poznajemy również współlokatorkę Mel, Alexandrę oraz resztę Irlandczyków. Alex była dobrą osobą. Chciała wyciągnąć Mel z dołka i mimo, że nie przyjaźniły się długo, obie mogły na siebie liczyć. Ciągnęło ją do Luki, który był chyba najbardziej odpowiedzialną osobą z całej paczki. Haiden był kochany i opiekuńczy. Uroczo się zachowywał względem Mel. Leo było akurat mniej niż reszty, ale był ułożonym i dobrym przyjacielem. Zafer na początku był zamknięty w sobie i nie dopuszczał do siebie nowych osób, jednak stopniowo się to zmieniało i można było liczyć na jego pomoc. Różnorodność ich charakterów urozmaiciła tę historię.

Pomysł na fabułę był dość oryginalny. Nie spotkałam się z książką, w której główna bohaterka przeprowadza się ze względu na chłopaka, który jak się okazuje, zostawia ją dla innej. Po ich rozstaniu Melissa zostaje przekonana przez współlokatorkę do wzięcia udziału w imprezie. Poznaje tam nowych znajomych i zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Towarzyszymy im przy różnych imprezach czy wyjazdach. Historia skupia się głównie na Melissie i Noelu. Pojawiające się między nimi napięcie z czasem przerodziło się w coś głębszego. Nie potrafili się w tym odnaleźć ani określić swoich uczuć, przez co ich relacja była trochę burzliwa. Mieli swoje wzloty i upadki. Nie byli idealni, co jest akurat zrozumiałe. Mam wrażenie, że dzięki ich relacji można nabrać pewnych refleksji. Najważniejsza jest szczera rozmowa, a nie ucieczka przed problemami. Mimo wszystko starali się uczyć na błędach i gdy już zapowiadało się, że wszystko będzie dobrze, doszło do pewnego wydarzenia, które wiele zmieniło w ich życiu. Pozostało tylko czekać, aż znajdą dla siebie jak najlepsze rozwiązanie.

?Can?t let go? to historia o poszukiwaniu samego siebie, przyjaźni, miłości, stracie, trudnych chwilach oraz nadziei na lepsze jutro. Podczas czytania towarzyszyło mi mnóstwo różnych emocji. Były chwile, w których chciało mi się śmiać albo miałam ochotę udusić, któregoś z bohaterów. Ta pozycja niejednokrotnie wywołała uśmiech na mojej twarzy, ale rownież łzy, łamiąc mi serce. Bardzo spodobał mi się wątek muzyki oraz kickboxingu. Bohaterowie mieli swoje zainteresowania, co jest jak najbardziej na plus. Noel, który napisał dla Mel piosenkę, był totalnie rozczulający. Świetnie się bawiłam przy tej pozycji i miło spędziłam z nią czas. Nie mogłam się oderwać od czytania i nie było czasu na nudę. Interesujące opisy urozmaiciły trochę całość tej historii. Od momentu skończenia jej poraz pierwszy, często wracam do niej myślami i myślę, że jeszcze przez jakiś czas to się nie zmieni. Przepadłam dla tej książki oraz bohaterów bezpowrotnie. Jeśli czujecie, że są to Wasze klimaty, to jak najbardziej zachęcam do przeczytania. Mam nadzieję, że przypadnie Wam ona do gustu, równie mocno co mnie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ksiazkowelove_1

ilość recenzji:5

7-04-2023 22:21

Książka, która na pierwszy rzut oka już zachwyca okładką, ale zapewniam, że wnętrze ma równie piękne. Autorka swoim lekkim stylem pisania zabrała nas do świata, który nie jest przerysowany ani przekombinowany. Bo historia Melissy może być z życia wzięta, ale zacznijmy od początku.

Melissa przyjeżdża do Nowego Jorku, żeby rozpocząć studia. Zdecydowała się na tak poważny krok tylko ze względu na swojego chłopaka Christophera, który od roku już tutaj studiował.
Na miejscu okazuje się, że on nie czekał na nią przez czas rozłąki. Kiedy Melissa tylko myślała, żeby być obok niego, Christopher już zbudował swoje życie, w którym nie było miejsca dla niej. Co zrobić w przypadku zerwania w obcym miejscu, będąc zdaną tylko na siebie?

W chwili, kiedy jest załamana i jakoś próbuje sobie poukładać w głowie to, co się stało i jak jej życie wywróciło się do góry nogami. Na pomoc przychodzą nowo poznane osoby, a współlokatorka namawia ją na imprezę organizowaną przez bractwo studenckie.
I tam poznaje grupkę Irlandczyków, w tym jeden z nich zachodzi Melissie za skórę. Problem w tym, że Noel jest tak bardzo irytujący, jak i pociągający.

Postać Melissy jest wykreowana tak dobrze, że od początku bije od niej sympatia, a każde emocje, jakie jej towarzyszą udzielają się też nam. Współczujemy, próbujemy sobie wyobrazić jakbyśmy zachowali się w danej sytuacji i kibicujemy, żeby podniosła się po takim ciosie, jaki wymierzył w nią Christopher. Swoją drogą podoba mi się to, że po zerwaniu on nie znika z Melissy otoczenia. Dalej w nim jest, a ona musi sobie poradzić z uczuciami, które wręcz wrą, kiedy ten chłopak jest blisko. Złość, żal i niezrozumienie przecież byli ze sobą tyle czasu? Tym bardziej, jak się jest w tak młodym wieku nie można się spodziewać, że człowiek, któremu się ufa potrafi, aż tak zawieść.

Ok, przejdźmy do Noela, typowy bad boy, który zwraca na siebie uwagę i można spodziewać się po nim wszystkiego. Cwaniacki uśmiech, blond włosy, oczy błękitne, tatuaże okalające jego smukłe ciało i ta pewność siebie bijąca od niego? zainteresowani?

Zachowanie chłopaka może wywoływać różne emocje, ale wiek, popełniane błędów i różne sytuacje z jego życia, sprawiają, że nie można oceniać go zbyt pochopnie. Czy Melissa oprze się jego urokowi, który próbuje na nią rzucić? Pakowanie się w jakąkolwiek relacje z tym chłopakiem może spowodować, że będzie cierpiała ponownie.

Dodatkowym plusem jest to, że mamy przeskok czasowy i jest to powieść jednotomowa, czyli wszystko zostaje wyjaśnione, nie musimy czekać na kontynuacje. Poruszone są różne tematy, zdrada, życie na studiach, choroba bliskiej osoby, a nawet przemoc w związku. Wszystko, co się dzieje absolutnie nie sieje żadnego chaosu. Autorka przemyślała i dopracowała historię Melissy, oddając w nasze ręce książkę ?Can?t let go?, którą z całego serca polecam przeczytać każdemu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lalkabloguje

ilość recenzji:495

6-04-2023 15:55

Jestem świeżo po lekturze książki i muszę przyznać, że jestem zaskoczona cała historia. Już nie raz podkreślałam, że kocham debiuty i to jest kolejny, jaki utwierdza mnie w przekonaniu, że mamy coraz lepsze debiuty i to nasze rodzime. Dodatkowo to nie będzie typowa lekka historia z lukrową miłością w tle. To, co dostajemy to świetnie napisana historia o miłości, przyjaźni, walce z przeciwnościami.

Melissa wyjeżdża za ocean na studia. By mogła studiować rodzice na to ciężko zapracowali ale dla swojej jedynaczki zrobiliby wszystko. Tu studiuje jej chłopak, i do dla niego podjęła też taką decyzję. Jedak już początek daje jej pierwszą kłodę pod nogi. Chris ją rzuca, bo kogoś poznał. Mel jest załamana i za namową współlokatorki idzie na imprezę do bractwa. Tu poznaje kilku fajnych ludzi w tym Noel, który od początku ją irytuje. Ale oprócz irytacji jest też w nim coś, co wzbudza w niej zupełnie inne uczucia. Ich relacja wkrótce zmienia sie ale życie znowu krzyżuje jej plany. Wraca do rodzinnego kraju i ucina kontakty ze wszystkimi łącznie z Noelem na długie 6 lat.

Noela to młody mężczyzna, który wraz z rodziną przyleciał do stanów, by mieć oko na matkę i młodszą siostrę. Nie ufa ojczymowi i chce być z rodziną. Tu na jednej z imprez poznaje Melissę. Między nim a dziewczyną powstaje więź. Tylko Melissa ma za sobą związek, po którym nie ufa Noelowi. Chłopak nie chce się wiązać, woli przygodę na jedną noc. Tylko że Melissa jest to pierwszą, która wzbudziła w nim nieznane mu uczucie. Po raz pierwszy pokochał i chce stworzyć z nią coś trwalszego. Tylko że Melissa wyjeżdża do chorej matki i zrywa z nim kontakt. Noel nie potrafi zapomnieć.

Książka to wspaniała historia, która wzbudzi w czytelniku wiele skrajnych emocji. Jest w niej sporo ciekawych i zbadanych momentów, nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale także momentów, które sprawią, że w oczach pojawią się łzy. Historię czyta się bardzo przyjemnie, wciąga, sprawi, że nie da się od niej oderwać. Oprócz historii Melissy i Noela mamy także wiele pobocznych, które są świetnie wykreowane. Jak historia Alex i Luki, Leo i Haidena czy Zafera. Każdy z nich poprzez swoją historię dopełniali całość. Polubiłam ich od samego początku a jak do paczki dołączył Ian to powstała mieszanka wybuchowa ludzi, którzy zrobią dla siebie wszystko. W książce mamy pełną gamę emocji, które sprawią, że to nie będzie lukrowa i mdła historia. Jest także nieprzewidywalna. Autorka stworzyła nam świetne postacie, które są realnie wykreowane, popełniają błędy. Mamy wiele zabawnych momentów, które rozbrajają nas do łez, i tych wzruszających łapiących za serce.

Fabułę możemy podzielić na dwie zasadnicze części. Ta pierwszą studencką, z mnóstwem imprez i zabawnych momentów, gdzie poznajemy naszych bohaterów. Tu tez nawiązuję się relacja i uczucie między Mel a Noelem. Tu także powstaje przyjaźń między Alex i Mel oraz paczką naszych wszystkich bohaterów, bez których ta historia nie byłaby taka sama. I tą drugą po sześciu latach, gdy Mel i Noel spotykają się przypadkiem. Ta druga część jest pełna emocji, które są zupełnie inne niż w pierwszej. Nasi bohaterowie stali się dojrzalsi, naznaczeni przeszłością. W ich życiu wiele się zmieniło ale uczucie, jakie ich łączyło nadal jest silne. I kiedy już sobie poukładam plan autorka znowu mnie zaskoczyła . Końcowa szalenie emocjonująca, pełna dramatyzmu.

Zakończenie zaskoczyło, choć muszę przyznać, że można uznać, że z klasycznym happy endem. Za to pełne emocji i nietuzinkowe, pełne emocji i wzruszeń. Jak potoczy się los dwójki głównych bohaterów? Jaka rolę odegrają przyjaciele? Na te pytanie musicie odnaleźć odpowiedzi w książce. Ja gorąco polecam bo takich książek jest na rynku jeszcze za mało. Autorce gratuluje debiutu i mam nadzieje, że będzie więcej takich historii. Ps. osobiście z chęcią bym poczytała osobną historię dwóch innych par....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

@fascynacja.ksiazkami

ilość recenzji:925

2-04-2023 19:51

?Can?t let go? jest świetnym debiutem autorki o historii młodych osób,które muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu,by zbudować dla siebie przyszlość na własnych zasadach.
Narracja trzecioosobowa początkowo sprawiła,że byłam zdezorientowana poznawana historia,ponieważ ostatnio czytałam głównie pierwszoosobowe powieści.Jednak z każdym kolejnym rozdziałem bohaterowie mną zawładnęli i nie mogłam oderwać się od czytania.
W tej historii znajdujemy nie tylko walkę o siebie i pojawiające się uczucie,ale także siłę przyjaźni,imprezy studenckie,problemy rodzinne,stratę bliskiej osoby i niosące z nią decyzje,które zmieniają wiele?

Sięgając po książkę przygotujcie się na wielkie emocje i zawrotna akcje powodującą szybsze bicie serca.Melissę i Noel?a pokochacie a jednocześnie wielokrotnie podniosą Wam ciśnienie swoimi decyzjami.Byłam nimi wstrząśnięta szukając przyczyn takiego zachowania?

Wprowadzenie do fabuły osób,które mieszają było świetnym posunięciem,gdyż nigdy nie możemy przewidzieć co wydarzy się za moment.Gwarantuje,że nuda podczas czytania nie grozi!!!

Gorąco polecam przeczytanie debiutanckiej powieści autorki.A ja już czekam na kolejne książki jej autorstwa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Agata i Karolina Czarno Czerwone CC.

ilość recenzji:20

20-03-2023 22:00

"Strach to nic złego. Żyjemy na tym świecie pierwszy raz. Popełnianie błędów i strach są czymś naturalnym".
"W promieniach zachodzącego słońca wyglądał jak upadły anioł, który utracił wszystko, co było dla niego najważniejsze".
??????
Melissa Turner ze względu na swojego chłopaka Christophera, który od roku studiuje w Stanach Zjednoczonych postanawia rozpocząć studia w Nowym Jorku. Niestety. Szczęście dziewczyny długo nie trwa gdyż okazuje się, że chłopak zdążył na miejscu kogoś poznać. Mel jest zdruzgotana, bo nie dość, że zaczyna nowy etap w życiu, to w dodatku zostaje kompletnie sama z dala od domu. Sprawy nie ułatwia fakt, że na jednej z imprez organizowanych przez bractwo studenckie poznaje pewnego szczególnie irytującego Irlandczyka, który pała do niej jawną nienawiścią...
Jak my kochamy takie debiuty ?????? z czystym sumieniem i biorąc pełną odpowiedzialność za to co chcemy właśnie napisać powiadamy Wam: ta powieść jest świetna! Jest niesamowicie emocjonująca chodź czasami miałyśmy ochotę rwać sobie włosy z głów a to nie było dobre...???? Ponadto wzbudzić może w czytelniku zarówno łzy szczęścia, wzruszenia co i smutku gdy pragniemy zabrać od naszych bohaterów przeżywany przez nich ból i cierpienie. W książce Weroniki Muchy - Kępińskiej spotkacie się ze świetnie utrzymanym klimatem new adult w związku z czym gdy zaczniemy wdrażać się w tę historię nasi bohaterowie będą jeszcze młodzi wchodząc dopiero w dorosłe życie a jak wielu z Was wie wiąże się to m.in z... Niesamowitymi imprezami z paczką przyjaciół, pierwszymi romansami oraz rozterkami miłosnymi, których nie będzie ubywać. Nie myślcie sobie jednak, że będzie tak kolorowo bo co to to nie. Dopadną ich także codzienne problemy z którymi będą musieli sobie poradzić. Czy jednak wszystkie podjęte przez nich decyzje będą słuszne...?
Noela poznajemy jako aroganckiego bad boya. Jeżeli wyobrazicie sobie faceta, który potrafiłby namówić do złego ???????????? nawet zakonnice a potem ulotnić się aby ponownie z kim innym powtórzyć ten proceder i przez którego nie jedna morze łez wylała to właśnie on. Gdy w pewnym momencie spotyka na swojej drodze Mel dziewczyna odrazu zachodzi mu za skórę i okazuje się, że niezwykłą przyjemność sprawiać mu będzie robienie dziewczynie na złość... A mówiąc o Melissie... Mel Mel Mel... Ta dziewczyna to petarda! To taki trochę granat z wyciągniętą zawleczką ???? niby spokojna, niby niewiele się odzywa ale jak wybuchnie... ???? zdecydowanie nie chcielibyście jej podpaść bo inaczej biada Wam! ???? Potrafi pokazać pazurki i iście ognisty charakter co nam się bardzo podobało ?? jednak pod tą powłoką ukrywała także bardzo emocjonalną i kruchą stronę, która odczuwała silną potrzebę bliskości zwłaszcza pewnego osobnika z, którym teoretycznie absolutnie nic jej nie łączyło... I dlatego mówiąc o bohaterach musimy podkreślić, że niesamowicie podobał nam się ich kreacja! i fakt, że mimo iż byli młodzi - a młodość wiadomo rządzi się swoimi prawami - to byli także mimo wszystko bystrzy, inteligentni oraz konsekwentni w podejmowanych przez siebie działaniach. Nie jest to absolutnie banda dzieciaków która ma totalne pstro w głowach i nie kieruje się żadnymi wartościami jeżeli wiecie o co nam chodzi ????
"Cant Let Go" to książka opowiadająca historię miłości, która nie tylko przynosi szczęście i ukojenie ale także niekiedy ból i łzy. Przeżyjecie z bohaterami długą i wyboistą drogę, która będzie pełna wzlotów i upadków niekiedy nawet tych bardzo bolesnych. Autorka w sposób bardzo dobitny pokaże Wam do czego doprowadzić może strach przed pewnymi zmianami w życiu i jak przy tym istotna jest szczerość i rozmowa ale także dany sobie czas.
Jeżeli zatem lubicie książki z młodymi bohaterami w rolach głównych, z ciekawą fabułą, dynamiczną akcją jednak taką, która nie pędzi a ma swój rytm dzięki czemu wszystko wydaje się bardzo naturalne, narracją trzecioosobową oraz przyjemnym dla czytelniczego oka piórem autora to serdecznie wam ją polecamy!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?