SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Żołnierskie serce

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 384

Opis produktu:

Kiedy Piotr Walczak powraca ranny z misji w Afganistanie, cierpi nie tylko jego ciało, ale także dusza. Borykając się z zespołem stresu pourazowego, oskarżeniem o spowodowanie śmierci kolegów i zainteresowaniem mediów, ucieka na prowincję. W domu po dziadku odkrywa rodzinne tajemnice i sąsiadów, których kłopoty kochają tak samo jak Piotra. Czy senne miasteczko i jego mieszkańcy potrafią uleczyć żołnierskie serce i sprawić, by znów zaczęło kochać? Czy Emilia, Natalia i Janek będą w stanie żyć z wybuchowym i nieobliczalnym człowiekiem za ścianą?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x202
Liczba stron: 384
ISBN: 9788328092808
Wprowadzono: 08.11.2021

Tomasz Betcher - przeczytaj też

Szeptun Książka 31,07 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Żołnierskie serce - Tomasz Betcher

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

zac**********************

ilość recenzji:14

9-12-2021 12:25

Plutonowy Piotr Walczak stał się narodowym antybohaterem. Oskarżono go o czynną napaść na przełożonego podczas misji stabilizacyjnej w Afganistanie. Trwa proces, w którym domaga się odszkodowania w związku z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Stał się pożywką dla dziennikarzy a jego twarz przewijała się w każdych wiadomościach. Po rozstaniu z narzeczoną nic go już nie trzyma w Trójmieście. Uciekając przed medialną nagonką i ciągłymi oskarżeniami, przyjeżdża do niewielkiej miejscowości, w której odziedziczył dom po dziadku. Nie pamięta zbyt dobrze dziadka ale cieszy się, że nikt tutaj nie wtrąca się w jego sprawy i w jego życie. Walczył w wojsku o to aby nie pozbawiono go godności i nie złamano mu życia. Wie co to ból zranionej dumy. Musi mierzyć się z objawami PTSD, zespołu stresu pourazowego co mogłoby złamać niejednego silnego człowieka. Sprawy zaczynają układać się inaczej niż można by się spodziewać w momencie, w którym poznaje swoich sąsiadów.

Dziadek Piotra, Stefan, był właścicielem potężnego domu na wzgórzu zwanego willą dyrektora. Emilia to była wychowanka domu dziecka. Po opuszczeniu placówki to właśnie starszy pan zapewnił jej dach nad głową. Emilia Sadowska opiekuje się chorym bratem Jankiem i siostrą Natalią. Jest to jej przyrodnie rodzeństwo a ona znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Liczy się dla niej tylko zapewnienie bytu dla siebie i swojego rodzeństwa. Niespodziewane pojawienie się właściciela domu poważnie zaburzyło jej spokój. Poświęciła własne ja dla szczęścia najbliższych i wciąż zmaga się ze strachem co przyniesie kolejny dzień. Oboje mają dość bałaganu w swoim życiu i spory bagaż doświadczeń. Czy uda jej się dojść do porozumienia z nowym sąsiadem?

Nawyki są jak blizny, stają się mniej widoczne ale ma się je do końca życia. Autor z ogromną wnikliwością wplótł w tę historię trudne, społeczne tematy. Ukazał jak media potrafią zniszczyć życie człowiekowi, który sam zmaga się z demonami. O tym co misje zostawiają w sercu i duszy każdego żołnierza. Dzieciństwo w domu dziecka, brak miłości rodziców, alkoholizm, depresja i konieczność radzenia sobie z ogromną odpowiedzialnością, gdy nie ma się wsparcia najbliższych. Historia młodej dziewczyny, która stara się jak może zapewnić byt swojemu rodzeństwu codziennie licząc każdy grosz. To książka o opiece nad chorym bratem i sile bezwarunkowej miłości. Oj, ta lektura jest ogromnie wartościowa. Nie jest to żaden ckliwy romans lecz historia z tak wielkim i ważnym przesłaniem. Tak fundamentalne kwestie zostały przedstawione w tej pozornie lekkiej historii. Czytając tę książkę mamy wrażenie jakby autor sam zabrał nas na misję, obrzucił gradem tylu problemów i skłonił do refleksji. Zbieram szczękę z podłogi i chylę czoła tak cudownej, przenikliwej i chwytającej za serce historii.

"Żołnierskie serce" nie kończy się banalnym happy-endeem. Postacie są ciekawe, każda z nich wnosi coś wartościowego do fabuły a brata Emilki - Janka nie da się nie pokochać. Muszę też wspomnieć o moim ulubionym sposobie narracji z punktu widzenia każdego z bohaterów. Retrospekcje pozwalają nam poznać głównego bohatera. Jego dzieciństwo, miłość, stawienie się na wojskowej komisji lekarskiej, służbę w wojsku. Tę lekturę czyta się z rosnącym zainteresowaniem, a całość przykuwa uwagę, aż do zaskakującego finału. Wraz z bohaterami meandrujemy aby koniec wbił nas po prostu w fotel - a to dlatego, że ta historia jest zupełnie inna niż wszystkie. "Żołnierskie serce" to przede wszystkim rollercoaster emocji, od radości po smutek i łzy. Takie książki dają nadzieję. Łamią serce zawartym w nich bólem ale pozwalają wierzyć, że ze wszystkiego można się podnieść. Cudowna książka, kolejna pokochana w tym roku. Czy da się uleczyć żołnierskie serce? Przekonajcie się sami!
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

6-12-2021 19:01

Tomasz Betcher jest autorem, po którego książki można sięgać w ciemno. W jego powieściach zawsze znajduje się coś szczerego, głębokiego, realnego, coś, co gra w duszy wielu ludzi. Mogę śmiało powiedzieć, że przeczytałam kolejną książkę Tomasza Betchera i kolejna okazała się strzałem w dziesiątkę. Ludzie dźwigają na barkach ogromny ciężar, czasami inni, postronni nie są w stanie nawet sobie tego wyobrazić. Autor postanowił wskazać nam, że czasem jesteśmy zbyt krótkowzroczni, nie dostrzegamy cierpienia człowieka, który wydaje się taki silny i waleczny. Czym więc jest ta prawdziwa siła? Czy to tylko tężyzna fizyczna niezłomność w działaniach, czy znacznie więcej?
Głównym bohaterem książki Tomasza Betchera pod tytułem ?Żołnierskie serce? jest Piotr Walczak. W życiu mężczyzny wydarzyło się wiele, może i zbyt wiele, a on sam stał się zainteresowaniem zbyt wielu osób. Mężczyzna jest żołnierzem i powraca z misji, która odcisnęła na nim piętno. Stacjonował w Afganistanie wspólnie z kolegami, jednak teraz został oskarżony o spowodowanie ich śmierci, postanowił się zasyć w małym miasteczku w poszukiwaniu spokoju. Sielna wydaje się dobrym miejscem, aby zacząć uzdrawiać duszę i skoncentrować się na sobie. Nie spodziewał się bowiem sąsiadów, zwłaszcza takich, którzy także wpadają w kłopoty i próbują sobie z nimi radzić. Emilia stara się żyć i akceptować to, co na nią zsyła los, nawet, jeśli jest to nowy sąsiad. Emilia jest kobietą silną, która mieszka ze swoim rodzeństwem. Nie chciała, aby spędzali czas w domu dziecka, robiła wszystko, aby się usamodzielnić i zapewnić im dobre warunki. Co przyniesie spotkanie tych dwojga? Czy uda im się znaleźć wspólny język? Czy Emilia stanie się lekiem dla strapionego mężczyzny? Czy poznamy prawdę na temat wydarzeń w Afganistanie? Kto zawinił?
Wiem, że zadałam Wam wiele pytań, jednak uwierzcie mi było warto to zrobić, jak i otrzymać odpowiedzi. Możecie uzupełnić wiedzę za sprawą lektury książki ?Żołnierskie serce?, która nie jest łatwą lekturą. Znajdziecie w niej wiele bólu, cierpienia, ale i siły walki, determinacji. Autor zgłębił skrupulatnie syndrom stresu pourazowego, co nie jest łatwym zadaniem. Podczas lektury nie raz zakręciła mi się łezka w oku, dlatego jeśli macie w planie książkę to zaopatrzcie się w paczkę chusteczek. ?Żołnierskie serce? to opowieść o odbudowaniu siebie na nowo, podniesieniu się pomimo ciężkich doświadczeń, które pozostaną człowiekiem na stałe. Trudne doświadczenia hartują, ale mają ogromny wpływ na budowanie przyszłości. To powieść o tym, że nie można się poddawać, warto, a nawet trzeba mieć nadzieję do samego końca. Tomasz Betcher stworzył wspaniałą powieść, która sprawiła, że zaczynamy zdawać sobie sprawę z ogromnej roli, jaką jest przebaczenie.

Czy recenzja była pomocna?

paulaczyta

ilość recenzji:49

1-12-2021 13:30

Mamy tu historię Piotra, który po powrocie z misji nie czuje się dobrze, ani fizycznie, ani psychicznie. Stres pourazowy może bardzo zniszczyć i odcisnąć stałe piętno na duszy oraz życiu.

Ucieka przed tym wszystkim do domu dziadków, gdzie także nie może się nudzić bo odktywa rodzinne tajemnice. Sennemiateczko miało go uleczyć ale czy tam będzie ? I co z jego sąsiadami? Czy znajdzie tu przyjaciół, albo miłość?

Mamy tu ciekawą historię żołnierza, tajemnice, uczucia, radzenie sobie z wieloma emocjami. Szczególnie dla fanów żołnierskich wątków to świetna książka.

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:1

24-11-2021 15:50

"Żołnierskie serce" to moja pierwsza powieść autora i na plus zapisuję mu kreację głównego bohatera Piotra, którego poznajemy w momencie, gdy wydaje się być, na przegranej pozycji. Żołnierza, borykającego się nie tylko z fizycznym kalectwem, ale i zespołem stresu pourazowego oraz społecznym napiętnowaniem, jako tego, który jest winny śmierci innych. Żołnierza, który zawiódł. Jego postać jest niezwykle dopracowana, autor pokazał jak z otyłego, zakompleksionego nastolatka-popychadła, staje się znającym swoją wartość młodym żołnierzem, jak dzięki swoim umiejętnością, ale i chłodnej ocenie wspina po szczeblach kariery, aż do jednej decyzji, która wydaje się pozbawić go wszystkiego, na co ciężko pracował i zmusza do ucieczki. Piotr jest zdecydowanie bardzo mocnym punktem tej powieści. Poza Piotrem mamy również Emilię, dziewczynę, która nie mając innego wyjścia, stała się dla własnego rodzeństwa siostrą, matką i ojcem w jednym. Piotra i Emilię połączy dom na górce, czy tylko dom?

Jednak mimo trudnych tematów, bo oprócz PTSD mamy również chłopca z niepełnosprawnością intelektualną, znęcanie się nad rodziną, prześladowanie w szkole, to powieść nie przytłacza, sposób, w jaki jest napisana, wzbudza czytelniku nadzieję, jakąś iskrę optymizmu, więc autor idealnie wy balansował to co złe i to, co dobre, to co doprowadza do rozpaczy i to, dzięki czemu się uśmiechamy. Do tego mistrzowsko nakreślony klimat małego miasteczka, kryjącego w sobie patologię nie tylko społeczną, ale i na szczeblach lokalnej władzy, a także ludzi, którzy o po prostu mogą więcej, czy to dla jasnej, czy ciemnej strony. Godna polecenia!

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1038

19-11-2021 22:42

"Żołnierskie serce" jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Tomasza Betchera. Byłam niezmiernie ciekawa tego jak wypadną wątki uczuciowe napisane przez mężczyznę. Ubolewam nad tym, że tak niewielu polskich pisarzy tworzy w stylu pana Tomasza. Jego książki porównywalne są do niej Nicolasa Sparksa, które kochają miliony czytelników na całym świecie. I wiecie co? Trudno się z tym nie zgodzić.

Autor podjął się ważnego i niełatwego tematu, jakim jest PTSD - zespół stresu pourazowego. Rzadko spotykam się z tą problematyką w książkach, a jeśli już, to jest ona poprowadzona zwykle powierzchownie. Pan Tomasz sprostał temu zadaniu. Nie znalazłam tu niczego, co byłoby naciągane, przekombinowane, po prostu dostałam poruszający do głębi realizm.

Powieść jest bardzo dojrzała, miejscami mocna, z prawdziwymi emocjami i uczuciami. Autor nadrzędną uwagę poświęcił warstwie psychologicznej bohaterów. Obserwujemy wszystko to, z czym muszą się mierzyć oraz jak się zmieniają. Szczególnie widać to u Piotra. Szczerze mówiąc, wspóczułam mu. Aby zrozumieć jego zachowanie i to, co przeżył, pomocne okazały się w tym liczne retrospekcje.

Autor ukazuje również drugą stronę służby wojskowej. Tę ciemniejszą, gdzie nie sięgają reporterskie obiektywy relacjonujące wydarzenia misji wojskowych.

Przez karty powieści przewija się mnóstwo emocji. Bohaterowie staną w obliczu bólu, cierpienia, samotności, społecznego osądu i odrzucenia. Ale jest tu także miejsce na pewien rodzaj delikatności, miłości i takiej zwykłej, ludzkiej życzliwości.

Historia pokazuje, że poczucie bezpieczeństwa bardzo łatwo stracić. Z kolei stabilne, poukładane,  wydawałoby się życie, może równie szybko runąć. Autor nie omija także innych istotnych problemów, jak chociażby alkoholizm, przemoc, brak wsparcia ze strony najbliższych. I to wszystko w stosunku do dziecka. Widzimy jak wpływa to na człowieka, gdy dzieciństwo nie będzie należało do szczęśliwych. Jako dorosły może nie potrafić nawiązywać zdrowych relacji z ludźmi.

Autor posiada niesamowity dar obserwacji rzeczywistości (przynajmniej tu to zauważyłam, będę kiedyś musiała sprawdzić tę kwestię w innych jego książkach).

"Żołnierskie serce" to żywy, mocny i poruszający w przekazie obraz tego, jak poradzić sobie z demonami przeszłości oraz widmem dysfunkcyjnej rodziny. To również powieść o nadziei na lepsze jutro. Czy z piekła misji w Afganistanie można powrócić do normalności? Czy żołnierskie serce można uleczyć? Sprawdźcie, warto!
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

eufemcia

ilość recenzji:20

16-11-2021 13:51

Jeden ranny weteran.
Jeden zniszczony psychicznie człowiek.
Mężczyzna oskarżony o spowodowanie śmierci kilku kolegów.
Człowiek zmagający się z zespołem stresu pourazowego.
Jeden człowiek przeciwko całemu światu.
Człowiek, którego serce zostało pokruszone na drobne kawałki.
On i jego żołnierskie serce.
Zagubiony. Przytłoczony. Zamknięty w sobie. Zmęczony psychicznie. Tak po prostu... złamany.

On i Sielno.
Jedno małe miasteczko, które miało być dla niego ucieczką. Miejsce, w którym miał odpocząć od ludzi, od plotek, od mediów. Od całego świata.

On i Sielno.
Połączenie, które złamało mi serce. A zaraz po tym skleiło je w piękna całość. I znowu złamało, tylko po to, by zaraz na nowo je skleić. Ból, ale i szczęście. Nieskończona ilość zupełnie skrajnych emocji. Historia, która niczym rwąca rzeka gwałtowanie wciąga nas w swój nurt i nie pozwala wypłynąć na brzeg.

On i Sielno.
Połączenie, które złamało mi serce, gdy widziałam jak wielkim problemom musi stawić czoło Piotr. Gdy razem z nim odczuwałam ból, cierpienie, niesprawiedliwość, gniew. Gdy oczami wyobraźni przyszło mi stawić się w Afganistanie. W środku tragicznych wydarzeń, jakie spotkały Piotra i jego przyjaciół. W samym środku piekła.
Złamało je także w jednym, zupełnie niespodziewanym momencie, który zmroził mi krew w żyłach. I choć ostatecznie historia posklejała moje serce w całość, to po niektórych ranach zostały głębokie ślady. Ślady, które już nie znikną.
I tak właśnie jest z tą powieścią. Przeczytałam ją już sporo czasu temu, ale wciąż we mnie żyje. Wciąż porusza. I wciąż dostarcza emocji.

Historia, która udowadnia, że przy pomocy bliskich ludzi, jesteśmy w stanie wyjść z najciemniejszej doliny, w jakiej się znajdziemy.
I pokazuje, jak wielką rolę gra w tym wszystkim miłość. Miłość, która potrafi uleczyć serca.
Żołnierskie serce również.
Jemu po prostu trzeba było przypomnieć, jak dobrze jest kochać...

Kolejna książka Pana Tomka, która trafiła głęboko do mojego serca. I zostanie tam na długo.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1012

12-11-2021 13:38

Nieczęsto sięgam po literaturę obyczajową, chyba że jak w przypadku twórczości Tomasza Betchera niesie ze sobą coś więcej, niż dobrą rozrywkę. Autor w każdej ze swoich książek z olbrzymią wnikliwością, ale jednocześnie empatią i wyczuciem w piękną historię dwojga ludzi wplata trudne tematy społeczne. Tematy, które na co dzień pozornie nas nie dotyczą, albo po prostu nie chcemy ich dostrzegać.

Tytuł powieści ?Żołnierskie serce? możemy potraktować dosłownie, jako zespół chorobowy będący następstwem wojennego piekła, ale i metaforycznie towarzysząc głównemu bohaterowi, Piotrowi, w próbie posklejania jego rozbitego na tysiąc kawałków serca i odnalezienia nowego sensu w życiu.

Uciekając przed medialną nagonką i oskarżeniami związanymi z zakończoną tragedią misją w Afganistanie, mężczyzna przyjeżdża do niewielkiej miejscowości, w której odziedziczył stary dom. Mieszka w nim również Emilia opiekująca się niepełnoletnim rodzeństwem. Każde z nich wzięło na swe barki ciężar, z którym musi nauczyć się żyć. Mimo ogromnej samotności oboje unikają nawiązywania relacji, bo życie nauczyło ich nieufności.

Czy tych dwoje pokiereszowanych przez los i ludzkie okrucieństwo będzie w stanie zaufać zarówno sobie, jak i drugiemu człowiekowi? Otworzyć się i dać sobie szansę na szczęście?

Autor po raz kolejny zwraca uwagę na to, że poczucie bezpieczeństwa to niezwykle ulotne pojęcie, a poukładane życie w mgnieniu oka może zmienić się w zgliszcza. Cofając się w przeszłość bohaterów pokazuje jak wiele krzywdy może wyrządzić dziecku zarówno napędzana alkoholem agresja, jak i brak wsparcia ze strony najbliższych. Jakie konsekwencje niosą traumy dzieciństwa i jak niewiele trzeba by zniszczyć samoocenę młodego człowieka. Bagaż doświadczeń rzutuje na całym życiu utrudniając nawiązywanie zdrowych relacji i pustosząc emocjonalnie.

Możemy poznać również specyfikę niewielkich miejscowości, w których wszyscy się znają, gdzie rządzą układy i pieniądze, które potrafią otworzyć wszelkie drzwi i zamknąć oczy kiedy jest to wygodne. Gdzie nowe i nieznane jest zawsze w centrum zainteresowania i niełatwo odróżnić wścibstwo od prawdziwej troski.

To piękna, ciepła i niosąca nadzieję wielowątkowa opowieść, która nie stroni od ludzkich tragedii, niepełnosprawności, odrzucenia i piekła dysfunkcyjnej rodziny dając tym samym wiele do myślenia. Są momenty, które wywołują uśmiech i takie gdzie łza sama kręci się w oku. Automatycznie życzymy bohaterom jak najlepiej, bo choć nie są postaciami idealnymi, to zasługują by po piekle, którego doświadczyli w życiu, uśmiechnął się do nich los.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?