SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zmierzch bogów (twarda)

Bramy ze złota Tom 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
z serii Siedmioksiąg Grzechu
Oprawa twarda

Opis produktu:

Wojna!
Mury Konstantynopola jęczą pod naporem machin oblężniczych emira Maslamy, pchanego do walki przez ambicję, zemstę i honor. Atak za atakiem rozbija się o niezdobyte umocnienia... Jednak prawdziwe zagrożenie rodzi się w ciemnych zaułkach miasta i złotych salach pałacu cesarskiego.
Pośród chaosu walk, mozaiki intryg i pełnych zwątpienia spojrzeń jest jeden człowiek, który nie potrzebuje już ani wiary, ani nadziei - ponieważ ten człowiek wie.
Teraz, kiedy Zahred wie, że został dostrzeżony, nie cofnie się już przed niczym... Dosłownie niczym. Wojownicy ostrzą miecze i topory, szykując się do bitwy, która zadecyduje o losach kontynentu, a może
i świata. Teraz nie ma już odwrotu, bo los został eony temu zapisany w gwiazdach.
Nadchodzi ostatnia walka, zbliża się Ragnarok - Zmierzch Bogów.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 130x200
ISBN: 978-83-7964-452-0
Wprowadzono: 12.11.2019

Michał Gołkowski - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Zmierzch bogów, Bramy ze złota Tom 3 - Michał Gołkowski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

13-11-2019 01:46

Ho stavros nika!

Zahred i jego dzicy Waregowie nareszcie powracają w epickim finale trylogii "Bramy ze złota"! Konstantynopol drży w posadach w rytm szturmów oblegającej go armii emira Maslamy, jednak Złote miasto nie poddaje się tak łatwo - nie gdy w szeregach swych obrońców ma kogoś takiego jak Zahred. Czyli... kogo? Tylko znakomitego wojownika? Półboga, a nawet boga za którego ma go niejeden Wareg? A może po prostu kochającego walkę i topór nieśmiertelnego wojownika, na którego wołania głusi są bogowie? Może ujrzy ich w końcu - a oni jego, na co czeka od tak dawna - pod sklepieniem Hagia Sophia? W świątyni tej Zahred wyczuwa moc, jakiej nie doświadczył od tysiącleci. Być może więc bogowie wreszcie go ujrzą... Wpierw jednak na horyzoncie czeka niejedna bitwa, chwała, nieprzeliczone zastępy islamskich hord i, być może... Walhalla? Tego jeszcze, w przeciwieństwie do mnie, nie wiecie ;) Coś Wam po drodze w tej recenzji na ten temat zdradzę, a póki co, tak na zachętę, bądźcie pewni jednego: czeka Was literackie starcie świata Wschodu i Zachodu na miarę mitycznego Götterdämmerung :) Ho stavros nika!

Nieuchronnie doczekaliśmy się trzeciego tomu tej znakomitej trylogii. "Nieuchronnie", ponieważ aż żal serce ściska w związku z faktem, że to już koniec... "Świątynia na bagnach" wraz ze "Złotym miastem" oraz, wreszcie, "Zmierzchem bogów" tworzą jeden z lepszych cykli literatury z pogranicza fantastyki i historii jakie znam oraz jakie miałem okazję czytać (dlaczego z pogranicza historii? - o tym szerzej będzie trochę później). Na pewno jest to NAJLEPSZY cykl w swojej literackiej kategorii wydany w tym roku. Nie zwlekając zatem - czas na parę szczegółów! :)

Akcja tomu numer trzy rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie Michał Gołkowski zakończył odsłonę drugą, czyli "Złote miasto" - w oblężonym przez mrowie wojowników emira Maslamy Konstantynopolu. Ramaioi wraz z garstką Waregów stają do beznadziejnej z pozoru walki z islamskimi hordami. Jednakże mają pomiędzy sobą Zahreda! Czy ten fakt odmieni oblicze tej kampanii? Zwycięży krzyż, czy półksiężyc? Czy Hagia Sophia oraz inne kościoły będą wzywać na modlitwę chrześcijan, czy też zostaną do nich dobudowane minarety, a same świątynie wielbić będą odtąd proroka? Jest o co walczyć. Jest o co się bić. Wielka bitwa pomiędzy Wschodem a Zachodem oraz pomiędzy dwoma od zawsze skonfliktowanymi cywilizacjami rozpoczyna się tam, gdzie Azja spotyka się z Europą - pod murami Konstantynopola.

Autor świetnie poprowadził akcję w tej części trylogii. Podzielenie fabuły na działy odpowiadające porom roku było strzałem w dziesiątkę. Rzecz rozpoczyna się (UWAGA!, SPOILER ALERT!) jesienią od krwawych szturmów i wściekłych prób zdobycia miasta przez tłumy wyznawców Allaha. Zima przynosi pewne uspokojenie, lecz tylko jeśli chodzi o teatr działań wojennych; zakulisowe machinacje, podstępy, zdrady, cyniczne polityczne gry dochodzą w zimowych miesiącach do głosu sprawiając, że w tej porze roku tylko otulona śniegiem zima tak naprawdę odpoczywa. Wiosną, jak to wiosną - wszystko budzi się do życia... Wszystko włącznie z działaniami wojennymi, które w obliczu faktu iż Maslama ma otrzymać posiłki zarówno drogą morką jak lądową mogą okazać się gwoździem do trumny Konstantynopola. Losy samego miasta - jak również zmagań Wschodu z Zachodem - rozstrzygną się latem. Do gry włączą się niespodziewanie nowi polityczno-militarni gracze, lecz czy to coś zmieni i przechyli szanse na którąś ze stron? No i co się stanie z Zahredem - czy dane mu będzie pobyć dłużej w murach Hagia Sophia, gdzie ujrzą go wreszcie okrutni bogowie skazujący go na tułaczkę przez tysiąclecia i ludzkie epoki?... Przekonajcie się sami ;)

Dochodzimy do momentu, w którym ciężko jest napisać cokolwiek więcej - w sensie konkretów - i nie zepsuć Wam lektury, nie zaspoilerować w sposób oczywisty fabuły (a przynajmniej nie zrobić tego w jeszcze większym zakresie niż akapit powyżej) i nie zniszczyć wizji o znakomitej książce, której finał poznajecie sami. No cóż... Poślizgam się tylko po temacie ;) Nie sposób zostawić tej krótkiej recenzji w tym miejscu, ale spróbuję nie zepsuć Wam ani niespodzianek ani przyjemności z czytania.

Czy recenzja była pomocna?