Nastoletnie miłostki mają to do siebie, że wraz z nastaniem dorosłości odchodzą w zapomnienie. Gdy wchodzi się w inne, bardziej odpowiedzialne życie, najczęściej z rozrzewnieniem ale i lekkim zażenowaniem wspomina się zauroczenia, które towarzyszyły nam w młodości. Lecz zdarza się i tak, że pomimo upływu czasu, pomimo wielu nowych osób napotkanych na drodze, ten ogień wciąż się gdzieś tli, a uczucie wcale nie wygasło. Nawet jeśli nie myśli się codziennie o swoim obiekcie uczuć, nawet jeśli wikła się w inne związki, nawet jeśli wiele rzeczy ulega naturalnym przemianom- to ta jedna, prawdziwa miłość pozostaje niezmienna, wbrew wszystkiemu i pomimo wszystko. Jednak czy warto się łudzić, że coś z tego da się uratować, poskładać na nowo i uzyskać szczęście, podczas gdy przeszłość puka do drzwi, a tej zmienić się nie da, mimo najszczerszych chęci?
Drew jest rezerwowym zawodnikiem NFL. Pomimo swoich doskonałych umiejętności oraz ogromnemu poświęceniu treningom, nie może wybić się na lidera swojej drużyny. Wini za to swoje osiągnięcia oraz nazwisko, które kiedyś było chwałą, dziś stanowi powód do zażenowania i to kompletnie nie jego wina. Widmo ojca ciągnie się za nim i nie pomaga w rozwinięciu kariery, lecz on sam także nie próbuje zmienić impasu w którym tkwi od lat. To nad wyraz dobry mężczyzna, kochający swoją rodzinę nad życie i poświęcający się dla niej, nawet w imię prywatnych i zawodowych spraw. Bo dla niego priorytet stanowią bliskie mu osoby, bez względu na wszystko. Przypadkowe spotkanie Brex stanowi dla niego powrót do cudownych chwil z młodzieńczych lat ale także otwiera bramę do zmierzenia się z przeszłością i wszystkimi kłamstwami, w które przez lata wierzył.
Brexton, podobnie jak siostry, pracuje w rodzinnej firmie i zajmuje się reprezentowaniem sportowców. Jest dobra w tym, co robi i stanowi podporę tego biznesu. W odróżnieniu od sióstr jest niepoprawną romantyczką, która nader szybko zakochuje się w kolejnych mężczyznach pojawiających się na jej drodze. Pomimo różnic jest z rodziną silnie związana i podobnie jak oni mocno przeżyłą przedwczesne odejście matki. Jej bliscy są jej podporą i nawet gdy stanowią powód jej frustracji to doskonale wie, że może na nich liczyć w każdej sytuacji. Drew był jej niespełnioną, nastoletnią miłością, której nikt po nim nie mógł dorównać. Lecz obecnie Brex jest silną kobietą, a nie zawstydzoną swoimi uczuciami dziewczyną, więc czy istnieje jakakolwiek szansa, że jej uczucia wybuchną na nowo?
"Trudno dorosnąć do miłości" to kolejna, świetna i pełna romantyzmu opowieść o następnej w kolejce do wydania siostrze Kincade. Tym razem mamy do czynienia ze starą znajomością i przykrymi wydarzeniami z przeszłości, które doprowadziły do jej zerwania. Autorka świetnie pokazuje, na przykładzie bohaterów, jak kłamstwa, strach i nieudolne wybory życiowe mogą wpłynąć na losy całej rodziny. Jak trudne jest wybaczenie, przyznanie się do błędów, wskoczenie ponownie na odpowiednie tory. Ale także ukazuje przed jakimi dylematami stawia bycie rodzicem, gdy żadna z dróg do wyboru nie wydaje się odpowiednia. Pobocznie porusza także temat uzależnienia ale i siły rodziny, które są niemniej ważne. Lecz motywem przewodnim jest oczywiście piękna i szczera miłość, która przetrwała wiele lat i wydarzeń, by tylko dostać prawdziwą szansę na rozwój. Koszmarny Drew i Rozpuszczona Brex to duet, który idealnie się uzupełnia, darzy szczerym uczuciem, które nie potrzebuje słów do tego, by być go pewnym i ma coś niepowtarzalnego, co trudno znaleźć w świecie. Ich wzajemne wsparcie, zrozumienie, drobnostki, które zrozumieją jedynie oni, są naprawdę ujmujące i sprawiają, że bez problemu wierzymy w tę miłość, która ich połączyła. To świetna propozycja lekkiego romansu, który porusza kilka ważnych spraw, pokazuje siłę rodziny oraz jej znaczenie w życiu każdego człowieka. Ze swojej strony polecam.
Opinia bierze udział w konkursie