Tomasz Betcher jest autorem, z którym miałam już okazję pracować, mało, co tak bardzo spodobała mi się jego świąteczna opowieść pod tytułem ?Szczęście z piernika?, że objęłam ją swoim medialnym patronatem. Spoglądając na ?Szeptuna? w pierwszej chwili moją uwagę przykuła okładka, jestem pewna, że nie tylko ja nalezę do tego grona, ma w sobie coś takiego, za czym myślę wszystkim tęsknimy. Zieleń, natura, stabilna pogoda, no, chociaż i tutaj anomalie pogodowe się zdarzają. Tomasz Betcher jest autorem, który potrafi pięknie opowiadać o ludzkich dramatach wplatając w to niesamowicie dużo uczucia. Bardzo ważnym dla niego jest ten aspekt społeczny, który można się dopatrzeć w jego powieściach. Pisać powieści obyczajowe wcale nie jest takie proste, sprawić, aby opisane zdarzenia były niebanalne, a postacie miały wiele do przekazania, a nie stanowiły wyblakły obraz. O czym opowiada ?Szeptun?? Główną bohaterką książki ?Szeptun? jest Julia, kobieta, matka, która tkwi w związku na odległość, takim, w którym przestaje dziać się dobrze. Mąż kobiety przebywa w Norwegii, gdzie pracuje na platformie wiertniczej, przez co kontakt między nimi jest raczej znikomy. Julia zaczyna dostrzegać to, że jej mąż przestaje angażować się w ich życie, jakby przestawało go ono interesować. Być może nadszedł czas, aby wnikliwiej się temu przyjrzeć i przemyśleć parę spraw? Gdzie lepiej się za o zabrać niż w otoczeniu natury? Kiedy rodzice kobiety fundują jej wakacje w Beskidach decyduje się z nich skorzystać, zabiera ze sobą ośmioletniego syna Kubę i nastoletnią córkę Marysię. Siedemset kilometrów to spory kawał drogi do przejechania, ale czego się nie robi dla rodziny? Ona potrzebuje przemyśleć swoje sprawy, jej chory syn potrzebuje pomocy, a Marysia musi odegnać własne demony. Kiedy docierają na miejsce w auto kobiety trafia piorun, pewien mężczyzna określany mianem Szeptuna postanawia pomóc Julii i jej dzieciom. Waldek jest człowiekiem wyobcowanym, o którym z pewnością mieszkańcy okolic nie powiedzą wiele dobrego, jest w połowie Cyganem, który nie miał w życiu lekko. Ludzie przypisują mu ziele, a ile z tego jest prawdą? W końcu to właśnie on wyciąga dłoń do kobiety, kiedy tego potrzebuje, czy ktoś taki może być zły? ?Szeptun? całkowicie zawładnął moim sercem, Tomach Betcher sprawił, że w powieści znajdziemy nie tylko historię głównych bohaterów, ale także sporo wiedzy na temat Beskidu, zwyczajach i tradycjach ludzi zamieszkujących tamte okolice. Nie jest to jedynie spojrzenie, które wskazuje na sielankę, ale także na biedę, której pomimo ciężkiej pracy Ci ludzie doświadczają. Mogłam czasem poczuć się jak główna bohaterka, która zwiedzała tamte tereny i słuchała legend. Oprócz pięknej historii, która została nam opowiedziana nie trudno nie dostrzec tutaj w pewnym stopniu napiętnowania i wykluczenia głównego bohatera poprzez spoglądanie na niego w kontekście do stereotypów, ale nie tylko. Mamy tutaj problemy dorastającej dziewczyny, która ma na swoim koncie pewne wydarzenie z przeszłości, które nadal sprawia jej ból, chorującego chłopca na AZS. Wiele problemów i samotna matka. ?Szeptun? jest powieścią wielowątkową, napisaną pięknym językiem, który potrafi dotrzeć do czytelnika, to znacznie więcej niż powieść obyczajowa, myślę, że to takie małe ?must have? w każdej biblioteczce.