SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Muza Koszmarów

Strange The Dreamer, Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo SQN Sine Qua Non
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 480

Opis produktu:

Takimi opowieściami wybrukowane są sny
Lazlo i Sarai nie są już dłużej tym, kim byli. Sarai, Muza Koszmarów, dopiero odkrywa pełnię swoich możliwości, tymczasem Lazlo musi dokonać wyboru niemożliwego: ocalić życie ukochanej czy wszystkich mieszkańców Szlochu? Otwarcie zapomnianych drzwi do nowych światów zamiast odpowiedzi przynosi wiele pytań - czy bohaterowie zawsze muszą zabijać potwory, czy mogą je... ocalić?
Miłość i nienawiść, zemsta i łaska, zniszczenie i zbawienie ścierają się ze sobą w tej zadziwiającej i chwytającej za serce kontynuacji Marzyciela, bestsellera `New York Timesa`.
Muza Koszmarów to historia o różnych odcieniach miłości, zaufania i szczerości. To nie jest książka na jeden wieczór, to powieść na całe życie. Jest warta każdej poświęconej jej minuty!
- Anna Targosz,czytampierwszy.pl
Mocna jak koszmar i jak najprzedniejsza fantastyka, nowa powieść Laini Taylor pozostawi czytelnika z głową wypełnioną cudami.
- `Hypable`
Sequel przewyższający pierwszy tom.
- `Kirkus Reviews`
Jeżeli polubiliście Marzyciela, to Muzę Koszmarów pokochacie! Autorka po raz kolejny udowodniła, że potrafi zaskoczyć. W tym tomie dostajemy akcję trzymającą w napięciu, mnóstwo emocji i wrażeń. Ta książka pochłonie Was niczym marzenia i sny.
- Tatiana Marchuk, lost-in-my-books.blogspot.com
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: SQN Sine Qua Non
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 480
ISBN: 9788381293952
Wprowadzono: 28.02.2019

Laini Taylor - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Muza Koszmarów, Strange The Dreamer, Tom 2 - Laini Taylor

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Czarownica Magdalena Czyta

ilość recenzji:14

25-01-2023 19:15

Moja ocena to zasłużone 5/5 a nawet I więcej !!! :)

Napiszę wielkie WOW !!! Bo brakuje mi słów aby w pełni oddać, należny hołd wyobraźni autorki! To czego dokonała w Marzycielu to pikuś, przy tym co stworzyła w "Córce dymu i kości" (innej serii książek, które stoją u mnie na honorowym miejscu, na regale) to również pikuś!!! To czego L.Taylor dokonała w "Muzie Koszmarów" to istny majstersztyk ! ????????????
Pozostaję pod wielkim wrażeniem i nie wiem co Wam napisać !!! ???????? Może to, że zaczęłam czytać książkę, i od wczoraj byłam w jakiejś 1/3 książki, gdzie dosłownie zostałam w nią wessana i przepadałam na dobre! Padłam wczoraj ze zmęczenia o 2 nad ranem (mój organizm sam dopominał się o sen, mimo iż ja zawzięcie walczyłam, pon. chciałam wiedzieć jak skończy się ta historia. Udało mi się oszukać organizm na długo ale jednak, w końcu się wkurzył i po prostu odciął mi zasilanie.). Dzisiaj, jak usiadłam do książki, tak znowu "mnie zabrała". Aż nie skończyłam czytać ... I co ?!?!?
Kochani powiem tak, niewiele książek potrafi rozbudzić moją ciekawość i zostawić mnie zaintrygowaną do granic możliwości ! L.Taylor tego dokonała i to z elementem totalnego zaskoczenia! Owszem czytając "Muzę koszmarów" nasuwały mi się pewne myśli i elementy, tak jakby jakiś mały cichy głosik podpowiadał mi szeptem coś do ucha, ale jednak był na tyle cichy, że uznawało się to za mało istotne lub niesłyszalne...a tutaj taka niespodzianka ! Kto czytał "Córkę dymu i kości" zrozumie.
No bo jak ? ...
Laini Taylor stworzyła świat, który jest nie do objęcia umysłem, żeby tego było mało podobnie funkcjonują światy, w innych książkach autorki. I owe zaskoczenie polega na tym, że sprytnie, wplecione w treść jednej książki (opowiadające historie innych bohaterów) te światy w jakiś sposób się zazębiają i tworzą całość. Tak pokrótce Pani Taylor stworzyła coś na rodzaj puzzli, które tylko i wyłącznie poprzez poszukiwanie, próby dopasowania odpowiednich elementów, błądzenie, ale i powolne dążenie do ułożenia tych elementów składają się w spójną całość. Lecz do tej spójnej całości brakuje mi jeszcze kilku elementów, w tym przypadku kolejnych serii książek autorki. Tak to sprytnie wymyśliła, że każda historia opowiada o czymś innym, a jednak (!) niby opowiedziana do końca, nadal zostawia miejsce na ten jeden brakujący puzel/element, którego trzeba odszukać i dopasować, żeby w końcu stworzyć całość !
Dla tych, którzy jeszcze nigdy nie czytali książek L.Taylor proponuję jednak zacząć od serii "Córka dymu i kości" , a dopiero później zabrać się za Marzyciela Stranga.

Na koniec dodam Cytaty:
* "Płodność, seksualność, możliwość stwarzania i pielęgnowania życia. Takie moce posiadały kobiety"
* "Niektórych ludzi raduje śmierć marzeń drugiego człowieka. Lubią patrzeć jak marzyciel, kuśtyka, potykając się o kawałki połamanych nadziei. Tyle, się dostaje za przekonanie, że stać cię na więcej. Bo nie jesteś lepszy od nikogo."
* "Czasem wystarcza po prostu zacząć robić pewne rzeczy inaczej."
* "Życzenia nie spełniają się ot tak. To tylko kółeczka, które malujesz wokół tego, czego pragniesz. Trafić do celu musisz już sama."

To tyle, więcej nie zdołam już nic napisać, gdyż nadal jestem pod wrażeniem tej książki, jestem pełna podziwu dla autorki i jej daru kreowania tych wszystkich szczegółów "w efekcie 3D". Bo niby czytamy, ale dzięki opisom jesteśmy w stanie wszystko zobaczyć własnymi oczami wyobraźni. Słowa zapisnae na kartach książek stają się wręcz namacalne i wyczuwalne !

Drodzy zaczytani życzę wam udanego dnia, a ja udaję się na poszukiwania dalszych książek L.Taylor , żeby ułożyć sobie te puzzle do końca ! :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czarownica Magdalena Czyta

ilość recenzji:14

21-01-2023 23:47

["Muza Koszmarów" tom 2 Stranga Marzyciela- Laini Taylor]
Moja ocena to zasłużone 5/5 a nawet I więcej !!! :)

Napiszę wielkie WOW !!! Bo brakuje mi słów aby w pełni oddać, należny hołd wyobraźni autorki! To czego dokonała w Marzycielu to pikuś, przy tym co stworzyła w "Córce dymu i kości" (innej serii książek, które stoją u mnie na honorowym miejscu, na regale) to również pikuś!!! To czego L.Taylor dokonała w "Muzie Koszmarów" to istny majstersztyk ! ????????????
Pozostaję pod wielkim wrażeniem i nie wiem co Wam napisać !!! ???????? Może to, że zaczęłam czytać książkę, i od wczoraj byłam w jakiejś 1/3 książki, gdzie dosłownie zostałam w nią wessana i przepadałam na dobre! Padłam wczoraj ze zmęczenia o 2 nad ranem (mój organizm sam dopominał się o sen, mimo iż ja zawzięcie walczyłam, pon. chciałam wiedzieć jak skończy się ta historia. Udało mi się oszukać organizm na długo ale jednak, w końcu się wkurzył i po prostu odciął mi zasilanie.). Dzisiaj, jak usiadłam do książki, tak znowu "mnie zabrała". Aż nie skończyłam czytać ... I co ?!?!?
Kochani powiem tak, niewiele książek potrafi rozbudzić moją ciekawość i zostawić mnie zaintrygowaną do granic możliwości ! L.Taylor tego dokonała i to z elementem totalnego zaskoczenia! Owszem czytając "Muzę koszmarów" nasuwały mi się pewne myśli i elementy, tak jakby jakiś mały cichy głosik podpowiadał mi szeptem coś do ucha, ale jednak był na tyle cichy, że uznawało się to za mało istotne lub niesłyszalne...a tutaj taka niespodzianka ! Kto czytał "Córkę dymu i kości" zrozumie.
No bo jak ? ...
Laini Taylor stworzyła świat, który jest nie do objęcia umysłem, żeby tego było mało podobnie funkcjonują światy, w innych książkach autorki. I owe zaskoczenie polega na tym, że sprytnie, wplecione w treść jednej książki (opowiadające historie innych bohaterów) te światy w jakiś sposób się zazębiają i tworzą całość. Tak pokrótce Pani Taylor stworzyła coś na rodzaj puzzli, które tylko i wyłącznie poprzez poszukiwanie, próby dopasowania odpowiednich elementów, błądzenie, ale i powolne dążenie do ułożenia tych elementów składają się w spójną całość. Lecz do tej spójnej całości brakuje mi jeszcze kilku elementów, w tym przypadku kolejnych serii książek autorki. Tak to sprytnie wymyśliła, że każda historia opowiada o czymś innym, a jednak (!) niby opowiedziana do końca, nadal zostawia miejsce na ten jeden brakujący puzel/element, którego trzeba odszukać i dopasować, żeby w końcu stworzyć całość !
Dla tych, którzy jeszcze nigdy nie czytali książek L.Taylor proponuję jednak zacząć od serii "Córka dymu i kości" , a dopiero później zabrać się za Marzyciela Stranga.

Na koniec dodam Cytaty:
* "Płodność, seksualność, możliwość stwarzania i pielęgnowania życia. Takie moce posiadały kobiety"
* "Niektórych ludzi raduje śmierć marzeń drugiego człowieka. Lubią patrzeć jak marzyciel, kuśtyka, potykając się o kawałki połamanych nadziei. Tyle, się dostaje za przekonanie, że stać cię na więcej. Bo nie jesteś lepszy od nikogo."
* "Czasem wystarcza po prostu zacząć robić pewne rzeczy inaczej."
* "Życzenia nie spełniają się ot tak. To tylko kółeczka, które malujesz wokół tego, czego pragniesz. Trafić do celu musisz już sama."

To tyle, więcej nie zdołam już nic napisać, gdyż nadal jestem pod wrażeniem tej książki, jestem pełna podziwu dla autorki i jej daru kreowania tych wszystkich szczegółów "w efekcie 3D". Bo niby czytamy, ale dzięki opisom jesteśmy w stanie wszystko zobaczyć własnymi oczami wyobraźni. Słowa zapisnae na kartach książek stają się wręcz namacalne i wyczuwalne !

Drodzy zaczytani życzę wam udanego dnia, a ja udaję się na poszukiwania dalszych książek L.Taylor , żeby ułożyć sobie te puzzle do końca ! :)

Pozdrawiam serdecznie ???????????????? ^^

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blair

ilość recenzji:1

brak oceny 12-05-2019 11:22

"Marzyciel" Laini Taylor stał się dla mnie jedną z tych powieści, do których będę wracać przez całe życie. Napisany pięknym, poetyckim językiem, zachwycał wspaniałą historią chłopca, który pragnął spełnić swoje marzenie. Kiedy sięgałam po "Muzę koszmarów", wiedziałam, że czeka mnie kolejna niesamowita przygoda. I nie myliłam się.

W twórczości Laini Taylor jest coś wyjątkowego, co sprawia, że nie można wypuścić jej książki z rąk, zanim się jej nie przeczyta do końca. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji, aby sięgnąć po tę dylogię zachęcam Was, abyście zrobili to jak najszybciej. :)

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

brak oceny 5-05-2019 21:28

Druga część cudownego "Marzyciela" nie miała łatwo. Po końcówce pierwszego tomu mój entuzjazm i oczekiwanie urosło do bardzo wysokiego poziomu. Ale też byłam pełna obaw, czy będzie równie dobrze i czy dalszy ciąg utrzyma tą magiczną atmosferę. Na szczęście klątwa drugiego tomu tym razem nie zadziałała.

"Ulice były pełne jak żyły, pulsowały niczym pompowane strumienie krwi. Tłum cisnął się przez miejskie arterie, a potem się z nich wylewał. Szloch krwawił swoimi mieszkańcami."

Z tą powieścią jest chyba tak, że jeśli ktoś czytał "Marzyciela" nie potrzebuje zachęty. Ale na pewno może bez obaw i z przyjemnością powrócić do bohaterów, których zna. Autorka bezsprzecznie utrzymuje klimat baśniowosci, trochę senny i eteryczny. Tutaj jednak mamy wiekszą łatwość "wejścia" w świat, znamy już określenia, jego złożoność i panujące zasady.

"Niełatwo myśleć o jutrze, kiedy smutek osadza się na dnie żołądka niczym tłusty smar."

Książka, którą trzeba się delektować, dawkować treść i czerpać prawdziwą przyjemność z czytania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

All my tiny world

ilość recenzji:1

brak oceny 4-05-2019 23:50

Marzyciel mnie oczarował ???? Stworzonym światem, świetnie wykreowanymi postaciami, pięknym językiem, magiczną historią i tym jak wszystkie przedstawione wątki splatają się w jeden ???? Nie inaczej było z jego kontynuacją - Muzą Koszmarów - która utrzymuje poziom pierwszego tomu i jest bardzo dobrym dopełnieniem Marzyciela. Przedstawia dalsze losy Lazlo, Sarai i ludu Szlochu oraz wyjaśnienia wiele wątków i pytań, które zgromadziły się i zaintrygowały mnie w pierwszym tomie. Autorka zmieniła trochę styl opowieści - postawiła na szybsze tempo akcji oraz skupiła się bardziej na historii i uczuciach pozostałych bohaterów, dzięki czemu możemy lepiej ich poznać. Przybliża nam również wydarzenia z Rzezi, które rzutują na dalsze losy i zachowania postaci, a także wprowadza nowych bohaterów. Dostajemy również więcej informacji o bogach i ich świecie. Z pewnością to wszystko zaspokaja ciekawość, jednak czyni to pewnym kosztem - Lazlo, który od początku skradł moje serce został w tej części okropnie zepchnięty na drugi plan ? Autorka skupiła się bardziej na innych postaciach ? m. in. przemianie Sarai, która w tym tomie na nowo kształtuje swój dar i uczy się nim posługiwać; Minyi, jej motywacji i bardzo złożonej osobowości czy Korze i Novie, które dopiero poznajemy.
Fabuła książki w dalszym ciągu jest oryginalna, barwna i zaskakująca. Autorka prezentuje nam bardzo dobrze przemyślany, skomplikowany i dopracowany w każdym calu świat. Stworzeni przez nią bohaterowie są dobrze wykreowani, ciekawi i różnorodni. Wątki z obu tomów niesamowicie się ze sobą łączą.
Mocną stroną tej dylogii jest również fakt, że Laini Taylor nie skupia się w niej jedynie na warstwie przygodowej i fantastycznej, ale schodzi głębiej poruszając naprawdę ważne aspekty życia (samotność, miłość, nienawiść, traumę, chęć zemsty, życie z konsekwencjami podjętych w przeszłości decyzji czy przebaczenie). Autorka poprzez baśniową opowieść daje nam niezwykłą lekcję moralności i wspaniale porusza nasze emocje.
Naprawdę gorąco polecam tę serię!

Czy recenzja była pomocna?

WolneLitery

ilość recenzji:93

brak oceny 4-05-2019 12:26

I tak jak "Marzyciel" pochłonął mnie totalnie, to "Muza Koszmarów" zrobiła to jeszcze bardziej! To tutaj tak naprawdę autorka pokazuje nam na ile ją stać, rozwija swoje skrzydła i buduje przed nami prawdziwy, magiczny świat...
Znowu wracamy do Szlochu, znowu spotykamy się Lazlem, Sarai, Jaskółką i resztą mieszkańców tego magicznego i bajkowego miejsca. Co więcej.. mamy nowych bohaterów! Jednocześnie widzimy losy dwóch bliźniaczek Novy i Kory, a gdyby tak boskich dzieci było więcej?

Książka znowu urzekła mnie swoim językiem, opisami i magią, którą w sobie zawiera. Tutaj dochodzi nam nawet trochę pikanterii i zdecydowanie nie jest to powieść dla dzieci! Nawet nie widziałam kiedy tak bardzo wciąga mnie w swoje strony i jak sama przenikam tą wyjątkową historią.
I dalej wyciska z nas łzy! Dalej smuci, pokazuje tragedię i ogrom bólu. Widzimy jak łatwo wpaść w sidła przeszłości, jak łatwo zatracić się w nienawiści. Ja pokochałam wszystkich bohaterów. Każdy z nich jest indywidualny i wyjątkowy. Świetnie wykreowany i przedstawiony. Nie sposób się z nimi nie zżyć przez te strony i opisy.

Na koniec tylko powiem, że mam cichutką nadzieję, że pojawi się u nas i trzeci tom. I to jak najszybciej, bo ten tak samo jak pierwszy pokonałam w dwa dni! I były to dwa niesamowite i bardzo magiczne dni! :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina W.

ilość recenzji:1

brak oceny 4-05-2019 12:22

Drugi tom niezwykłej opowieści, w której losy Lazla Strangea, bibliotekarza i Marzyciela, w nieprawdopodobny sposób splatają się z niebieskoskórą boginią snów, Muzą Koszmarów, Sarai. Pierwszy tom pt. Marzyciel przeczytałam jednym tchem i z niecierpliwością czekałam na kontynuację. Na końcu pierszego tomu i początkiem drugiego pt. Muza Koszmarów, wpadamy w wir zdarzeń, które nie tylko odmieniają losy Lazla i Sarai na zawsze, ale również zmieniają innych bohaterów, jak również magiczne, zapomniane miasto Szloch. Od początku aż do końca książki wydarzenia, które się dzieją nie dają ani chwili wytchnienia czytelnikowi, jak i samym bohaterom. Ogromnie podoba mi się styl autorki, czytałam niemalże jednym tchem. W Muzie Koszmarów przeżywamy zdarzenia z perspektywy zarówno Lazla, Sarai, innych boskich dzieci. Bliżej poznajemy losy jednej z nich Minyi, dzięki czemu możemy się dowiedzieć co kierowało nią w jej dotychczasowych działaniach. Śledzimy również losy pozostałych w mieście ludzi, szczególnie obserwujemy zmianę złotego chrześniaka Nero, u którego nie do pomyślenia dotychczas była ciężka praca i bratanie się z pospólstwem. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do lektury. Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części pt. Marzyciel, zapraszam do nadrobienia zaległości. Polecam szczególnie fanom fantastyki, ale na pewno spodoba się również tym, którzy lubią ciekawe historie z niewinną, młodzieńczą miłością w tle oraz (przede wszystkim) uwielbiają marzyć...

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

brak oceny 29-04-2019 20:16

Książka stanowi kontynuację cyklu Strange The Dreamer.
W tym tomie poznajemy ciąg dalszy historii Lazla, który już dowiedział się, że sam jest boskim pomiotem i stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Poznajemy też losy pozostałych boskich pomiotów, które w dzieciństwie zostały zabrane z cytadeli.
Najważniejszym wyborem, przed jakim staje Lazlo już na początku książki, jest wybór pomiędzy losem mieszkańców Szlochu, a więc jego przyjaciół, a dalszym życiem z ukochaną Sarai. Minya okazuje się w tym wypadku bezwzględna i stara się wykorzystać ogrom miłości Strangea w celu pomszczenia dzieci zamordowanych w czasie Rzezi. Czy Eril Fane ma szansę przeżyć to starcie? A może nieprzyjaciel nadejdzie z zupełnie innej strony w najmniej oczekiwanym momencie? Czy boskie pomioty będą w stanie zjednoczyć swe siły z ludźmi Szlochu, aby uratować swoje życie i miasto?

***

"Dawno temu siostra złożyła przysięgę, której nie potrafiła złamać. Przysięga złamała ją.
Dawno temu dziewczyna dokonała niemożliwego, lecz się z tym spóźniła.
Dawno temu kobieta nareszcie się poddała, a korze na nią czekało."

***

Książkę, tak jak poprzednią część cyklu, czyta się dobrze, jednak w pewnym momencie autorka zaczyna mieszać. Pojawia się dużo nowych wątków i do opowieści wkrada się chaos. Momentami trudno się połapać czyją historię aktualnie czytamy, a przede wszystkim czy dany opis dotyczy przeszłości, przyszłości czy może teraźniejszości? Zdarzało się, że musiałam się naprawdę mocno skupić, aby się w tym wszystkim nie pogubić i zrozumieć wątki.

Poza tym czytanie było przyjemne i cieszyłam się, ze mogłam poznać dalszą część historii dzieci, które już w momencie przyjścia na świat były skazane na nieszczęście. Muszę przyznać, że wprowadzeni przez autorkę nowi bohaterowie oraz wyjaśnienie losów dzieci zabranych przez Korako zupełnie mnie zaskoczyły. Nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków i poruszyło mną okrucieństwo, jakim wykazali się bogowie. Ale niemałe wrażenie zrobiła na mnie także siła uczuć pomiędzy Lazlo i Sarai, która była w stanie przetrwać nawet śmierć dziewczyny. Coś niesamowitego. Myślę, że z tej książki można wyciągną wiele ciekawych wniosków.

Zdecydowanie polecam osobom, którym spodobał się pierwszy tom cyklu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Wioletta K

ilość recenzji:86

brak oceny 28-04-2019 10:50

Chyba każdy liczył na taką kontynuację: porywającą, trzymającą w napięciu, ze zwrotami akcji. Nowe światy, nowi bohaterowie, nowe wyzwania. Dobrze poprowadzona akcja od pierwszej strony, barwny język autorki i ciekawe dialogi, czego chcieć więcej. Nic, tylko czytać. Fani Marzyciela powinni być usatysfakcjonowani. Ja jestem i z chęcią przeczytałabym oba tomy jeszcze raz.

Czy recenzja była pomocna?

Zielona Małpa

ilość recenzji:1

brak oceny 23-04-2019 21:03

Chciałabym się podzielić wrażeniami z czytania drugiego tomu dylogii Strange. The Dreamer - Muza koszmarów. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po drugim tomie, kiedy pierwszy tak mnie zauroczył.
W drugim tomie Laini Taylor kontynuuje losy Lazla i Sarai, ale wprowadza też wątek Kory i Novy, sióstr, których historia toczy się w jakimś innym miejscu i innym czasie. Oba wątki przedstawione są równolegle, przeplatają się w narracji chronologicznie dla danego wątku, ale niechronologicznie względem siebie.
W Muzie koszmarów fabuła szybko mknie do przodu. Pamiętam, że moim zarzutem wobec Marzyciela był właśnie bardzo powolny i dość nudny rozwój akcji w pierwszej jednej trzeciej książki. I tak jak pierwszy tom był o szukaniu siebie, tak drugi zdecydowanie bardziej skupił się na poszukiwaniu rozwiązania problemów.
Laini Taylor ma talent do wciągania w fabułę i rysowania słowami świata, który wręcz pochłania. Rzadko czytam z wypiekami na twarzy, ale Muzę koszmarów pochłonęłam właśnie w taki sposób.
Spodobało mi się, w jaki sposób zostały uzasadnione charaktery niektórych postaci, między innymi Novy i Minyi. Historie, które spowodowały ich złość oraz odcięcie od pozostałych emocji, doskonale uzupełniły obie te postaci.
Oczywiście nie da się nie wspomnieć o uczuciu, łączącym Lazla i Sarai, oraz o trudnościach, w jakich znaleźli się przez wydarzenia z finału Marzyciela. W zasadzie cała książka to pokonywanie różnych przeszkód, także tych emocjonalnych i fizycznych.
Rozpływam się nad tą serią, bo autorka tak zgrabnie wyjaśniła wszystkie zawiłości, wydarzenia, postaci, ich możliwości oraz ograniczenia, że mam wrażenie, że jestem w pełni usatysfakcjonowana zarówno serią, jak i jej finałem.
---

Czy recenzja była pomocna?

Marika c

ilość recenzji:1

brak oceny 23-04-2019 17:44

"Marzyciel" i "Muza koszmarów" Laini Taylor.
Ile dalibyście aby marzenia się spełniały? A gdyby tak było, że to marzenia wybierają marzyciela?
O tym są miedzy innymi nasze książki z cyklu Strange the dreamer.
Bohaterem obu tomów jest Lazlo Strange, który jest bibliotekarzem <3
Muszę przyznać, że książki cykl bardzo mnie zaintrygował. Wciągnęły mnie niesamowicie. Przeczytałam pierwszą część i od razu zabrałam się za drugą.
Co mi się podobało?
1) Niesamowicie zostali wykreowane postacie. Według mnie to główne postacie napędzają całą historię. Oczywiście wielokrotnie przy czytaniu chciałam ich zabić, gdyż nie robili tego co chciałam tylko robili coś zupełnie innego, co mi wydawało się nie logiczne. No ale okej.
2) Jestem zwolenniczką krótkich rozdziałów. Sama nie wiem dlaczego. Wydaję mi się, że dzięki temu czytał mi się o wiele szybciej, niż zwykle...
3) Osobiście podobały mi się przeskoki czasowe oraz podziały na części. Jednak dla niektórych może to być dezorientujące.
4) Świat! Wow... chyba tylko tyle mogę powiedzieć, bo nie wiem jak to określić. Jestem naprawdę zachwycona światem, który stworzyła Laini. Jest baśniowy i magiczny. Z każdą strona czułam się zafascynowana książką. I właśnie myślę, że przy tej książce na moją pozytywną oceną wpłynął ten świat.
5)Zakończenie... zakończenie w pierwszej części takie jak powinno być, czyli zachęcające do sięgnięcia po kolejną część. Jednak odrobinkę jestem rozczarowana zakończeniem w drugiej części.
Minusy??
1) Wolna akcja. Myślę, że można było trochę przyspieszyć rozwój wydarzeń.
2) Cykl bardziej opisowy niż dialogowy. Kiedy indziej pewnie by mi to nie przeszkadzało, jednak przy tej serii wolałam, by było więcej dialogów, gdyż dialogi w jakiś sposób po prostu mnie nudziły

Czy recenzja była pomocna?

Wiiki_books

ilość recenzji:1

brak oceny 3-04-2019 20:30

"Muza koszmarów" to drugi tom cudownej serii autorstwa Laini Taylor. W tym tomie opisane są dalsze perypetie Lazlo i Sarai. Dwójka bohaterów może być wreszcie razem, jednak utrudnia to śmierć Sarai. Trudne decyzje, miłość i intrygi to jest to co znajdziecie w "Muzie koszmarów".
Ta książka podobała mi się zdecydowanie bardziej od pierwszego tomu, który także dobrze przyjęłam. Szybsza akcja, oraz miłość dwojga głównych bohaterów, wysuwająca się momentami na pierwszy plan to właśnie to czego brakowało mi w "Marzycielu". Połączenie tego z cudownymi i spójnymi opisami autorki oraz z wciągającą oryginalną fabułą tworzy jedną z lepszych książek fantastycznych. Wątek romantyczny Lazlo i Sarai staje się czasami zbyt upiększony, jednakże mnie, zatwardziałej romantyczce, bardzo przypadł do gustu. Kolejnym plusem powieści jest oczywiście przecudowna okładka, która przykuła moje oko od pierwszego ujrzenia.
Jedynym minusem powieści są momentami zbyt rozwlekłe opisy autorki, które po pewnym czasie zaczynają zanudzać. W pierwszym tomie rozpływałam się nad nimi, jednakże w tym momencie nie zachwycają mnie już swoją spójną budową, acz czasami nawet irytują, podczas czytania książki. "
Muza koszmarów" to książka zdecydowanie godna polecenia wszystkim zatwardziałym czytelnikom "Marzyciela", lecz także i nowym osobom gotowym poznać tę przecudowną historię.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytampierwszy.

Czy recenzja była pomocna?

na_marginesie_ksiazki

ilość recenzji:1

brak oceny 1-04-2019 14:47

Akcja rozpoczyna się tuz po wydarzeniach z pierwszej części. Wszyscy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Lazlo stał się niebieski i zyskał moc, a Sarai jest ucieleśnionionym duchem. Para stanie przed wyborem uratowania swojej miłości, czy tysiąca istnień mieszkańców. W kontynuacji ?Marzyciela? pojawiają się nieznane dotąd postacie Kory i Novy, których los, nieubłaganie zwiąże się z znanym nam światem. Miasto stanie na granicy wojny i upadku. Tempo jest niesamowite. Od pierwszej strony zostajemy rzuceni w wir akcji, która nie zwalnia do ostatniej strony. Autorka zgrabnie połączyła dwa wątki które się uzupełniają, wtedy uzyskujemy odpowiedzi, które nurtują po lekturze Marzyciela. Książka napisana barwnym językiem. Opisy są przepiękne i mają w sobie nutkę magii. Widać że Laini Taylor miała pomysł na tę książkę. Nic nie jest pozostawione przypadkowi. Rozpoczęte w pierwszej części wątki miały swój dalszy ciąg, a nowe zgrabnie wpleciono w opowieść. Postacie postawieni zostali w sytuacjach dzięki którym poznajemy ich z innej strony. Mimo całej niesamowitej otoczki książka porusza naprawdę ważne tematy: traumę, chęć zemsty, przebaczenie, stawianie czoła swoim decyzjom z przeszłości. Mam wrażenie że w Muzie Koszmarów przygasł odrobinę Lazlo, przynajmniej na początku stracił swoją charyzmę, ale poza tym wciąż jest tym samym dobrym, i pełnym wrażliwości marzycielem. Rozbłysła za to gwiazda Sarai. Dziewczyna odkrywa siebie na nowo. Dotychczasowe ograniczenia stają się dla niej siłą, a miłość daje jej nadzieję na lepsze jutro. Co szczególnie mi się spodobało to wykreowanie bohaterów w swoim bardzo złożony. Nawet jeśli któryś z nich nie przypadł nam do gustu, to pojawia się ?ale?. Autorka serwuje nam całą gamę emocji. Od bólu i rozpaczy po radość i ulgę. Ksiązka niesamowicie angażuje emocjonalnie. Dobrze było wrócic do tego niesamowitego świata. Muza koszmarów to bardzo udana kontynuacja. Polecam, ja z pewnością jeszcze nie raz po nią sięgnę.

Czy recenzja była pomocna?

Everyfree00

ilość recenzji:87

brak oceny 1-04-2019 09:04

Najbardziej lubię czytać książki o zwyczajnym, prostym życiu ale czasami dla zmiany klimatu sięgam po magiczną powieść dzięki której oderwę się od rzeczywistości. Taką książką zdecydowanie jest "Muza koszmarów", pierwsza część "Marzyciel" to był dobry wstęp ale dopiero tutaj Laini Taylor rozwinęła skrzydła.
"Marzyciel" skończył się sceną gdzie martwe ciało Sarai leżało w ramionach Lazlo, "Muza Koszmarów" od razu przenosi nas do Szlochu, krainy marzeń, pięknych uczuć oraz największych zbrodni. "Sarai żyła i oddychała koszmarami, odkąd skończył sześć lat. Przez cztery tysiące nocy poznawała senne krajobrazy Szlochu, będąc świadkiem zdarzeń okropnych, a sama je tworzyła. Była Muzą Koszmarów." Kiedy wreszcie Lazlo i Sarai mogą być razem okazuje się że nic nie jest proste, ona jest martwa a on musi wybrać między nią a mieszkańcami Szlochu. "Lazlo też tu był, cudowny i błękitny, z wiedźmowym światłem bijącym z oczu. (...) Jego twarz zapłonęła żarem miłości. Po policzkach spłynęły mu łzy, a ona spijała je pocałunkami. Jej uśmiechnięte usta zetknęły się z jego wargami."
Ta historia i jej energia bardzo mnie wciągnęły, wszystko działo się szybko i dynamicznie a co najważniejsze dla mnie był wątek miłosny. Co do książek z serii to zawsze obawiam się tej drugiej części ponieważ zakochuje się w pierwszej, wyobrażam sobie co będzie dalej a potem w druga część okazuje się bardzo nieudana i ciągnięta na siłę, tutaj tego nie było wręcz wydaje mi się że druga część podoba mi się bardziej. Bardzo fajnym posunięciem było też wprowadzenie nowych postaci, sióstr Kory i Novy dzięki nim akcja nabrała tempa, bardzo spodobało mi się w nich to że były takie zżyte z sobą, najczęściej rodzeństwo ze sobą rywalizuje a one były jednością, robiły wszystko razem i dobrze im to wychodziło.
Jeżeli ktoś z Was lubi takie magiczne powieści to ta jest i magiczna, piękna a do tego ma cudowną, miłosną historie w tle, ja się w niej zakochałam i jestem bardzo ciekawa czy powstanie kolejna część.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 11-03-2019 21:42

"Niełatwo myśleć o jutrze, kiedy smutek osadza się na dnie żołądka niczym tłusty smar."

Czytając pierwszą część "Marzyciela" byłam zachwycona, z resztą co w tym dziwnego, patrząc na to jak poruszył region czytelniczy. Niestety sięgając po drugi tom, moje wymagania wzrosły, co wiązało się z faktem, trudności zadowolenia z lektury, z drugiej strony obawiałam się pisania na siłę, przeciągania, na szczęście moje obawy po czasie zostały rozwiane. Autorka nie dość, że poradziła sobie z kontynuowaniem akcji z pierwszej części, to najwidoczniej postanowiła, pokazać nam trochę więcej z tego świata. Ale cii! Obiecuję, że więcej wam już nie powiem!
Mówiąc o fabule, jak pewnie się domyślanie, tą przygodę zaczynamy na.. a nie, nie będziemy psuć pierwszej części. Mogę tylko wspomnieć, że tutaj poznamy dokładniej świat Sarai i jej przyjaciół, mianowicie skąd wziął się ich dom, a także oni sami. Na czym to wszystko polega i jak wygląda historia niektórych znanych osobistości. "Muza koszmarów" także daje nam możliwość lepszego poznania głównych bohaterów, więc można stwierdzić, że ta część potrafi rozwiązać wiele zaczętych wątków. Osobiście uważam, że to rozwiązanie jest jak najbardziej trafne. Autorka dobrze postąpiła, patrząc na to, że w "Marzycielu" każdy zapoznał się z fabułą i wiedział, czy to jest książka dla niego, w drugiej części, mógł zagłębić się w detalach oraz cechach bohaterów. Reasumując, jestem na tak!
Główni bohaterowie, jak w poprzedniej części, zachwycili mnie i jak najbardziej zachęcili do czekania na kolejne przygody (co mam nadzieje nastąpi). Lazlo nadal pozostaje moją małą miłością, choć Jem z "Diabelskich maszyn" nadal króluje na pierwszym miejscu. Jedyne co nie przypadło mi do gustu, to niektóre fragmenty, gdzie miałam wrażenie, że dostałam za duża dawkę opisów, a za małą akcji. Oczywiście wygląd zewnętrzny jak i wewnętrzny, także nie zostawia nic do zarzucenia. Książkę czyta się bardzo dobrze, czcionka była dla mnie wręcz idealna. Mówiąc, krótko i na temat, jak najbardziej polecam zapoznać się z "Muzą koszmarów" i dać porwać się w wir przygody.

"Czuł się jak przetarty sznur, który może lada chwila pęknąć, ale tak po prawdzie trwało to już całe lata i jakoś nie pękł. Trzymał się jeszcze na tych paru niteczkach, które najwyraźniej wykonano z mocnego materiału."

Za książkę dziękuję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Rosemary

ilość recenzji:4

brak oceny 3-03-2019 15:32

Wszystko się zmieniło. Lazlo jest niebieski a Sarai martwa. Niezwykły dar Minyi pozwolił jej pochwycić duszę Muzy Koszmarów i sprowadzić do cytadeli pod postacią ducha. Jednak radość Lazla z odzyskania ukochanej jest przedwczesna, Minya bowiem dla zaspokojenia swej żądzy zemsty posunie się do wszystkiego - nawet odebrania Marzycielowi jego Muzy. Lazlo staje przed niemożliwym wyborem pomiędzy Sarai a ludem Szlochu. Tymczasem na odległym świecie dwie siostry Kora i Nova marzą o wizycie niebieskich bogów zstępujących z nieba z nadzieją, że dołączą do nich i uciekną od beznadziei życia na rubieżach. I po raz kolejny przewrotny los spełni marzenie, ale nie tak, jak spodziewał się tego marzący...

Biorąc pod uwagę jaki zachwyt wywołał we mnie "Marzyciel", nie jest chyba niczym dziwnym, że nie doczekałam premiery drugiego tomu i gdy tylko pojawiła się szansa na zdobycie egzemplarza przedpremierowego, natychmiast z niej skorzystałam. Chciałam jak najszybciej wrócić do Szlochu i jego cudownych mieszkańców, po raz kolejny poczuć tę wspaniałą magię, którą obdarza nas autorka i dowidzieć się jak kończy się ta historia. Czy "Muza Koszmarów" spełniła moje oczekiwania? Tak, tak, po trzykroć tak!

Powrót do Szlochu był równie magiczny jak początek mojej w nim przygody. Oceniłam "Marzyciela" na 10/10 i teraz mam problem bo "Muza Koszmarów" jest jeszcze lepsza, a mnie zabrakło skali. Jest tu wszystko, co tak pokochałam w poprzednim tomie, ale jest... bardziej. Może z wyjątkiem magii, bo wspaniały, baśniowy styl pisania autorki niestety nieco ucierpiał na rzecz szybszej akcji i niemożliwych wydarzeń. Ale fabuła nadrabia te braki i właściwie się ich nie odczuwa. To naprawdę piękna opowieść z bardzo mądrym przesłaniem. Zakończenie daje okruch nadziei na kontynuację, za co będę trzymać mocno kciuki, bo nie wiem czy w przeciwnym razie zdarzy mi się przeżyć coś równie wspaniałego na kartach powieści. Wszystkim gorąco polecam tę opowieść, bo daje czytelnikowi nieskończenie dużo nie oczekując nic w zamian. Naprawdę warto!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

CherryLadyReads

ilość recenzji:19

brak oceny 1-03-2019 15:38

?Muza Koszmarów? jest kontynuacją wydarzeń, które rozegrały się na kartach książki ?Marzyciel?, i choć autorka przybliża w skrócie wydarzenia z poprzedniego tomu, jest to tylko przypomnienie dla czytelników. Dlatego zdecydowanie zalecane jest czytanie ich z zachowaniem chronologii.
Zarówno Sarai jak i Lazlo muszą pogodzić się ze zmianami jakie ich spotkały. Nie jest to takie proste, bo Minya nadal nie daje się wyzwolić z poczucia zemsty, który przez lata był sensem jej istnienia. Rozmowy na nic się nie zdają, dlatego muszą wymyślić inny sposób by uratować Szloch i jego mieszkańców.
Oprócz obserwowania z zapartym tchem wydarzeń na pokładzie metalowego serafina, poznajemy również historię dwóch dziewczynek.
Kora i Nova to siostry bardzo mocno ze sobą związane. Wychowuje je surowy ojciec i nienawidząca ich macocha. Dziewczynki marzą by, podobnie jak ich matka, znaleźć się w gronie bogów, bo są przekonane, że aktualne życie, które wiodą, nie jest ich przeznaczeniem. Gdy jednak stają przed obliczem niebieskoskórych istot, wydarzenia nie potoczą się po ich myśli.
Przywołanie historii Kory i Novy wyjaśni wiele zagadek, które pojawiły się w pierwszym tomie i stworzy spójną całość udzielając odpowiedzi na kłębiące się w głowie pytania. A sama Nova swoją zemstą nieźle skomplikuje życie mieszkańców Cytadeli i Szlochu.

?Muza Koszmarów? zdecydowanie dorównuje ?Marzycielowi?. W powieści znajdziemy te same elementy za które pokochaliśmy tom pierwszy. Nadal akcja nie pozwala się nudzić, mamy tutaj
mnóstwo intryg i nagromadzenie problemów, które wprowadzają w czytelniku poczucie napięcia, przez co książki nie sposób odłożyć na półkę. Mając do czynienia z tak różnymi postaciami i ich charakterami, dialogi między nimi dostarczają czytelnikowi dużo radości. Jakbyśmy przysłuchiwali się przekomarzaniom najlepszych przyjaciół, czasem nie sposób nie wybuchnąć śmiechem. Autorka świetnie połączyła niepokój o losy bohaterów z rozładowaniem napięcia poprzez sarkazm.
Bohaterowie ulegli zmianom. Wydorośleli, dojrzeli i zmężnieli. Zamiast chować się za plecami Minyi, wzięli sprawy w swoje ręce i dzielnie stawiali czoła przeciwnościom.
Książkę przeczytałam dzięki współpracy z portalem (...)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?