Libby Hall dostaje propozycję tygodniowej zamiany mieszkań z zamożną rodziną. Po dłuższym namyśle zgadza się, ponieważ po tym, co przeszła w ostatnim czasie przeszła, należy jej się odpoczynek. Wraz z mężem mają do dyspozycji duży dom nad brzegiem morza, z którego mogą korzystać tak, jakby należał do nich. Wkrótce po ich przybyciu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Drzwi, które były na pewno zamknięte są otwarte na oścież, telewizor sam się włącza, a Libby odnosi wrażenie, że ktoś ich śledzi. O co w tym wszystkim chodzi? Co ukrywa kobieta?
Ależ ta książka jest dobra! Właśnie czegoś takiego potrzebowałam, by odblokować mój zastój czytelniczy. Bardzo podobał mi się klimat dużego domu z przeszklonymi szybami, w którym wszyscy widzą ich lokatorów, jak na dłoni. Do tego te niepokojące zjawiska, sprawiają, że wciągnęłam się na maksa. Wiele w tej pozycji się dzieje, nie ma ani chwili spokoju, a czytelnik nie ma pojęcia, o co tu chodzi. Idzie się domyślić, że jest coś, o czym bohaterka nie mówi. Za każdym razem, gdy jej mąż pyta ją o jej życie w Tajlandii, ta szybko zmienia temat.
Polubiłam Libby i jej męża Jamiego. Bohaterka jest bardzo zalękniona, dosłownie boi się własnego cienia, ewidentnie widać, że ma traumę, choć ta akurat może być spowodowana niedawnym pożarem szkoły, w wyniku którego poroniła dziecko i odniosła obrażenia ręki. Mężczyzna natomiast wspiera ją na każdym kroku. Widać, że je od niego najprawdziwsza miłość, choć nie do końca jest szczery ze swoją żoną.
Uważam, że ?Odwet? posiada wszystko, co dobry thriller posiadać powinien. Jednej nocy nawet miałam koszmar, że to ja jestem na miejscu Libby. Nie był to miły sen, ale to tylko udowadnia, jak mocno książka mną wstrząsnęła. Uwielbiam, gdy książki sprawiają, że się boję, czuję dreszczyk na plecach. Obecna aura za oknem sprzyja czytaniu takich powieści. Nie czytałam poprzednich książek autorki, ale o przeczytaniu tej, jestem pewna, że muszę to zrobić!
W tej powieści nie leje się krew, ale aspekt psychologiczny sprawia, że wciąż odczuwamy niepokój. Czytelnik wczuwa się w atmosferę domu na odludziu, w którym coś jest nie tak. Do tego zakończenie wbija w fotel. Nigdy w życiu sama nie wpadłabym na rozwikłanie zagadki. Za ten szok należą się autorce brawa. Chciałabym, by ta książka została zekranizowana, na pewno z tej historii wyszedłby dobry film.
Nic więcej nie dodam, musicie koniecznie zaopatrzyć się w egzemplarz ?Odwetu? i ręczę za to, że się nie zawiedziecie!