No i znowu mamy święta

Finley Brown po trochę nieudanym półroczu w nowej szkole z internatem postanawia wrócić na przerwę świąteczną do Christmas, swojego rodzinnego miasteczka. Gdy tam dociera dowiaduje się, że jej tata od dłuższego czasu mieszka w pensjonacie babci, jej mama wyjechała, a jej były chłopak zaczął się spotykać z jej przyjaciółką. Gdyby tego było mało do pensjonatu przyjeżdża Arthur wraz z ciocią zachęceni wizją miasteczka przedstawioną przez Finley. Jak się jednak okazuje niektóre rzeczy zostały upiększone, a niektóre kompletnie dodane co może i by nie było winą Finley gdyby to właśnie ona ich nie dodała. Czy zdarzy się prawdziwy świąteczny cud i dziewczynie uda się zażegnać te wszystkie kryzysy?

"No i znowu mamy święta" to jedna z najlepszych młodzieżówek jakie udało mi się ostatnio przeczytać. Autorka ma bardzo przystępny styl pisania, a podczas czytania miałam wrażenie, że słucham zabawnych opowieści przyjaciółki przy kawie. W książce dostajemy aż trzy pary, którym możemy kibicować i świetne pomysły na spędzenie przedświątecznego czasu. Andreen stworzyła piękną świąteczną komedię romantyczną z naprawdę ważnymi wątkami!

?No i znowu mamy święta? to świąteczna historia miłosna, skierowana głównie do młodzieży, ale jest tak dojrzała, że będzie odpowiednia dla osób w każdym wieku. Jest to urocza, słodka, zabawna i klimatyczna lektura. Czytanie tej książki było jak oglądanie ulubionego świątecznego filmu i wywołało we mnie wiele miłych i przytulnych uczuć. Naprawdę spodobało mi się wejście w świąteczny klimat w małym miasteczku w Oklahomie. Początkowo atmosfera świąt nie jest bardzo wyczuwalna, ale gdy tylko poznajemy postacie w mieście, urok staje się oczywisty. Bardzo spodobał mi się romans nastolatków, w który wpleciona została historia rodzinna. Byłam zauroczona głównymi postaciami i mieszkańcami miasteczka Christmas. Miałam ochotę na zabawną i uroczą świąteczną historię i właśnie taką dostałam.

Finley Brown nie domyślała się, że po opublikowaniu wprowadzających w błąd zdjęć jej rodzinnego miasteczka Christmas spotka tam Arthura, chłopaka z jej prestiżowej szkoły, który wraz z ciotką przyjechał do Christmas w poszukiwaniu świątecznej atmosfery. Jednak miasto jest dalekie od tego, co widoczne jest na zdjęciach, które dodała Finley. Po powrocie do domu dziewczyna odkrywa również, że jej rodzice się rozwodzą, a najlepsza przyjaciółka spotyka się z jej byłym chłopakiem. Do świąt coraz bliżej, a nic nie idzie zgodnie z planem, jednak Finley postanawia zrobić wszystko, co w jej mocy, aby mimo wszystko zapewnić magiczne Boże Narodzenie w Christmas.

Uwielbiam świąteczne książki, a ta była pełna uroku i mnóstwa zawirowań. Ta historia nabrała dla mnie głębi, kiedy Arthur i Finley wyruszyli w swoją świąteczną przygodę. Większość z tego niekoniecznie poszła zgodnie z planem, ale była świetną zabawą i niezapomnianymi chwilami. Bardzo spodobała mi się przyjaźń, która narodziła się między tą dwójką. Podobało mi się również to, że w tej historii było coś więcej niż tylko romans. Poza historią miłosną, książka skupia się na rodzinie i przyjaźni. Wspaniale było widzieć pojednanie i dojrzałe rozmowy i to jak wszystko po kolei się układa.


Jeśli lubicie świąteczne romanse, klimat małego miasteczka i naprawdę zabawne, ale przy tym dziwaczne postacie, to jest to idealna propozycja dla was. ?I znowu mamy święta? to przyjemny romans pełen nieszczęść i świątecznej radości. Jestem pewna, że ta ciepła i przyjemna lektura umili wam czas oczekiwania na święta.