Grecja to dla wielu wymarzony kierunek wakacyjny. Dla Emilii to szansa na poznanie innego świata oraz ciekawą pracę. Co zrobi gdy rzeczywistość z którą przyjdzie jej się zmierzyć nie będzie się pokrywać z jej planami? Jak wpłyną na jej losy nowo poznani ludzie? To właśnie z Emilią zwiedzimy urocze Greckie zakątki, poznamy smak złamanego serca, zakochamy się, a nawet znajdziemy brakujący element, który zawsze doskwierał jej w życiu. Gotowi na tę podróż? Nie ma lepszej pory na letnie klimaty niż szarość i śnieg za oknem, więc kto jeszcze nie czytał tej najnowszej propozycji od Pani Moniki Michalik, może śmiało się za nią zabrać. Bo mam nadzieję, że kontynuacja losów bohaterów pojawi się już niebawem :-)
Emilia to spokojna i wyważona dziewczyna. Marzy o studiach, jednak wie, że byłyby zbyt dużym obciążeniem domowego budżetu. Wychowywana przez matkę, która nie chce wspominać jej ojca. Wyjazd do Grecji jawi się jej jako otwarcie nowych możliwości, podszlifowanie języka, zwłaszcza, że widzi swoją przyszłość w turystyce. To ten typ młodej kobiety, do której od razu pałamy sympatią, a ona swoją niewinnością i delikatnością z miejsca wkrada się w serce czytelnika. Życie jednak szykuje dla niej duże wyzwania. Czy sobie poradzi?
Danka, mama Emi, to kobieta, która wiele przeszła. Jej złamane serce, pomimo upływu dwóch dekad, nigdy się nie zaleczyło. Gdy miłość twojego życia znika z dnia na dzień, jak można się z tym pogodzić? Danuta ciężko pracuje, i choć niewiele w swoim życiu osiągnęła, to najważniejsze dla niej jest, by jej córka wiodła lepsze życie. Nie sadziła jednak, że wyjazd Emi do Grecji będzie początkiem diametralnych zmian również i dla niej.
Tematycznie to lżejsza od poprzednich powieści książka Autorki. Z drugiej strony, nie waha się, by wplatać do fabuły tematy, nad którymi warto się pochylić. Czy mimo upływu lat można kogoś nieustannie kochać? Czy miłość może przetrwać pomimo odległości? Ponadto obrazuje również codzienność pracy zwykłych ludzi oraz tego, jak obcokrajowcy nie zawsze przychylnie są traktowani za granicą. Dużo bardziej przemówił do mnie wątek Danusi, chyba głównie dlatego, że wiek nastoletni jawi mi się już za mgłą ;-) Ale i postać Emilii jest ciekawie wykreowana, a sama dziewczyna nad wyraz dojrzała, choć na naszych oczach dopiero uczy się życia. Polecam cały dorobek Autorki, to idealny sposób na relaks, zanurzenie się w innym świecie, ale i przewartościowanie pewnych zwykłych, codziennych spraw.
Opinia bierze udział w konkursie