Irlandzkie Łąki

Bardzo fajna powieść,wciągająca, ciekawa. Co prawda zaczęłam serię od ostatniej części, która była bardzo interesująca, ale ta część jest równie ciekawa. Autorka przenosi nas w czasie do 1911r czasu gdzie królowały piękne suknie, powozy, są to czasy gdzie małżeństwa były aranżowane. Ojciec Brianny i Colleen jest gotowy wydać je za mąż za dobre partie dla swojego dobra nie zważając na ich uczucia, dziewczyny jednak się nie poddają i walczą o swoje uczucia. Do Jamesa dociera, że je skrzywdził dopiero gdy zaczyna poważnie chorować. Autorka bardzo ciekawie dobrała do siebie bohaterów oraz fabułę, zamiast jednej historii mamy dwie ciekawe. Oprócz problemów miłosnych jest też konflikt sióstr gdzie obydwie zazdroszczą sobie nawzajem, lecz dzięki miłości każdy potrafi się zmienić i nawet poprawiają się stosunki między siostrami, które wyjaśniając sobie wszystko stają się sobie bardzo bliskie. Lecz również mamy temat gdzie młody kleryk przekonany o swojej służbie Bogu, którą obiecał gdy jego mama wyzdrowiała z ciężkiej choroby poznaje miłość swojego życie i jest rozdarty między złożoną obietnicą i miłością. Dzięki rozmowie z mamą uświadamia sobie, że nie tylko jako ksiądz może służyć Bogu co pomaga mu podjąć trudna dla niego decyzję. Gil jest wdzięczny Jamesowi za opiekę nad nim gdy jego rodzice umarli, nie umie mu się przeciwstawić gdy ten wymusza na nim zaręczyny z kobietą, której nie dąży uczuciem. James nie zdaje sobie sprawy, że również krzywdzi dziewczynę, która z radością przyjęła zaręczyny Gila. Autorka przedstawia nam jak trudne czasami mogą być stosunki rodzinne, czasami nie dostrzegamy że krzywdzimy bliska nam osobę, i dopiero potrzebujemy mocnego otrzeźwienia żeby dostrzec co jest tak naprawdę ważne w naszym życiu. Pomimo sprzeciwu ojca dziewczyny nie rezygnują ze swoich marzeń, miłości, podążają za własnymi pragnieniami pomimo ciągłych niepewności. Powieść o odwadze, miłości, lojalności wobec rodziny, o realizowaniu własnych marzeń. Książka nie pozwala się nudzić zarówno bawi jak i wzrusza. Piękne krajobrazy, wspaniałe konie dodają książce uroku. Bohaterowie, których polubiłam od razu wydawali się bardzo realni. Bardzo ciekawie i delikatnie autorka nawiązuje do wiary co bardzo mi się podoba.