- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.alazła miejsce na tylnym siedzeniu samochodu. Podróżowali przez pustynię wraz z rozentuzjazmowaną przewodniczką, która siedziała obok kierowcy. Turyści łapczywie wsłuchiwali się w każde jej słowo i próbowali uchwycić w obiektywach ostatnie chwile na Czarnym Lądzie. Elżbieta pomyślała, że dla wielu z nich to prawdopodobnie pierwsza i ostatnia taka podróż, wyprawa życia. Nigdy tu nie wrócą i nigdy tak naprawdę nie poznają Afryki. Nie tak jak ona. Poświęciła się temu kontynentowi, a teraz on odwdzięczał się jej najpiękniejszym widokiem, jaki kiedykolwiek było jej dane oglądać. Za wszelką cenę chciała zapamiętać towarzyszące mu uczucie. Czy pozostanie ono cząstką jej duszy, kiedy odejdzie? Ścisnęło ją w gardle. Uświadomiła sobie, że nigdy więcej nie dotknie stopami czerwonej ziemi. Już nigdy nie będzie miała szansy obudzić się o świcie, by podziwiać spektakularny widok, wyłaniające się z serca pustyni ośnieżone Kilimandżaro. Uwielbiała takie momenty. Kiedy pierwsze promienie poranka wyzłacały pokryty wiecznym lodem szczyt, przez krótki czas ludzie mogli podziwiać osobliwy urok najwyższej góry Afryki. Kilimandżaro codziennie odsłaniało swoje oblicze tylko na kilka chwil, po czym skrywało się za chmurami. Nie chciała stąd wyjeżdżać. Najchętniej umarłaby tutaj. Była na to gotowa. Pogodziła się z losem. Ale nie mogła pozwolić sobie na taki egoizm. Musiała wykorzystać resztki sił, które pojawiały się wraz z trzeźwością umysłu, kiedy silne leki przeciwbólowe przestawały działać, i zrobić jeszcze coś przed śmiercią. Jeep sunął bezdrożami. Pożegnalne spojrzenie na pozostałości różowego brzasku na horyzoncie. Przez ostatnie dni ciągle zastanawiała się nad sprawami, które do tej pory w życiu starannie omijała. Zamiast rozmyślać nad pytaniami bez odpowiedzi, zawsze wolała działać. Jej główna zasada mówiła: nie marnować czasu i energii. Teraz wszystko się zmieniło. Nie miała zbyt wiele ani czasu, ani energii. Czy istnieje coś takiego jak odkupienie? Czy śmierć przyniesie spokój? Jak wybaczyć sobie samej? Warkot silnika zagłuszał jej ciężki, świszczący oddech. Skórzany kuferek, który trzymała na kolanach, podskakiwał na wertepach. Przytrzymywała go, żeby się nie otworzył i by nikt nie mógł zobaczyć, że wiezie w nim sprzęt medyczny. Wiedziała, że to nie wzbudziłoby sympatii jej towarzyszy. W przeciwieństwie do nich nie była turystką. Jechała z nimi tylko dzięki uprzejmości właściciela resortu wypoczynkowego. Nie chciała się ujawniać, bo momentalnie zaczęłyby się pytania o jej pracę. Lekarka, która jeszcze dzień wcześniej zajmowała się żyjącymi w skrajnym ubóstwie, śmiertelnie chorymi ludźmi, mogłaby wzbudzać niesmak turystów. Wolała tego uniknąć. Nie pasowała do grupy zamożnych podróżników. Miała tego świadomość, więc starała się nie rzucać w oczy. Kiedy hotel powoli niknął w tyle, odwróciła się i z nostalgią spojrzała na zarysy zabudowań. Przyjeżdżała tutaj od ponad dwudziestu lat. Wciąż nie mogła uwierzyć, że to miał być ostatni raz. Nigdy więcej nie zobaczy tego miejsca. Nigdy więcej nikomu nie pomoże. Wkrótce, kiedy jej dolegliwości przybiorą na sile, sama będzie potrzebowała pomocy i całodobowej opieki. Martwiło ją to, bo nie chciała być dla nikogo ciężarem. Hotel z lożą przy wodopoju był luksusową przystanią dla majętnych podróżników. Ich marzeniem było zobaczyć Afrykę piękną i barwną jak z folderu biura podróży. Właściciele hotelu byli równie zamożni jak ich klienci, ale potrafili widzieć rzeczy takimi, jakimi były w istocie. Doskonale zdawali sobie sprawę, że kolorowa i piękna w swej egzotyce Afryka istniała tylko na zdjęciach turystów. Znali prawdę o wyniszczającej biedzie, głodzie i toczących ten kontynent chorobach. Nie była im ona obojętna. Wykazywali się wspaniałomyślnością i od czasu do czasu bezpłatnie użyczali miejsca noclegowego komuś z korpusu UNICEF-u, Lekarzy bez Granic albo innej instytucji charytatywnej. Elżbieta kilkakrotnie zatrzymywała się tutaj w drodze z lotniska w Mombasie w głąb Kenii, gdzie czekali na nią pacjenci. Afryka była jej drugim domem. Jako lekarka od lat zaangażowana w działalność dobroczynną cieszyła się powszechnym uznaniem w międzynarodowym środowisku medycznym. Ale to nie w najnowocześniejszych klinikach, w których miała do dyspozycji pełne spektrum diagnostyczne, tylko właśnie w małych afrykańskich wioskach, odkażając rany, robiąc zastrzyki, zmieniając opatrunki i wykonując inne proste zabiegi, czuła się potrzebna i spełniona jako człowiek. Trzy kwadranse później jeep dotarł na lotnisko. Było zatłoczone. W hali odlotów rozpełzła się drażniąca woń potu turystów niep
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Donata Cieślik |
Wydawnictwo Heraclon International Sp. z o.o. |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, detektywistyczny |
Wydawnictwo: | Heraclon International Sp. z o.o. |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Donata Cieślik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.