SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Więź

Trylogia mocy i szału Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Jaguar
Data wydania 2019
z serii Trylogia mocy i szału
Oprawa miękka
Liczba stron 360
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Korzystając z zimowej przerwy międzysemestralnej, Alicja, warszawska studentka, postanawia wybrać się w Bieszczady. Zupełnie nie spodziewa się jednak dramatycznej zmiany pogody i przez swoją lekkomyślność ulega poważnemu wypadkowi. Zostaje szczęśliwie uratowana przez mieszkającego samotnie w okolicy Wiktora, mającego za towarzysza jedynie wielkiego, szarego wilczarza.

Uwięzieni przez wielodniową śnieżycę Alicja i Wiktor zaczynają zbliżać się do siebie i zauważać, że choć wydają się pochodzić z kompletnie różnych światów, to jednak łączy ich o wiele więcej, niż którekolwiek z nich mogło przypuszczać. Chociaż zaczyna się między nimi rodzić uczucie, starają się z nim walczyć, ponieważ każde z nich nosi w sobie tajemnicę i dziedzictwo, mogące okazać się zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.

Więź to rozgrywająca się w malowniczym otoczeniu zasypanych śniegiem, zimowych Bieszczad, pełna magii historia o przeznaczeniu i miłości dwojga ludzi, których z pozoru dzieli niemal wszystko. To opowieść o mocy i szale, o więzi większej niż czas, i sekretach, skrywających mrok i niebezpieczeństwo...

Więcej książek z serii Trylogia mocy i szału
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla babci
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140
Liczba stron: 360
ISBN: 9788376867557
Wprowadzono: 12.01.2019

Anna Lewicka - przeczytaj też

Leksykon dzikich kobiet Książka 31,05 zł
Dodaj do koszyka
Pełnik Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka
Świnka wysokich lotów Batpig Tom 2 Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Więź, Trylogia mocy i szału Tom 1 - Anna Lewicka

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

red_sonia

ilość recenzji:161

9-09-2019 11:30

?Więź? otwiera trzytomowy cykl ?Trylogia mocy i szału? oparty na słowiańskich wierzeniach. Książka jest kierowana do młodych ludzi i właśnie tu wyłapałam ? jak dla mnie ? dużego minusa. O co chodzi? Między młodą ok. 20-letnią Alicją i dojrzałym Wiktorem dochodzi do stosunku bez żadnego zabezpieczenia! On po prostu ją pyta, czy jest bezpiecznie? Ja wysiadam! Jak można pominąć tak istotną kwestię, jak prezerwatywa? Bo po pierwszym razie nie zachodzi się w ciążę? Bo wystarczy na szybko w myślach policzyć dni? Nie, nie i jeszcze raz nie, to książka dla nastolatków i jak dla mnie jest, to bardzo dużym niedociągnięciem. Co Wy myślicie na ten temat? Jestem ciekawa czy komuś jeszcze coś takiego przeszkadza, czy może ja po prostu jestem przewrażliwiona?

Fabuła jest prosta, lekka i ogólnie przewidywalna, a mnogość opisów może, ale niekoniecznie musi przeszkadzać. Jak dla mnie były po prostu kierunkiem, w jakim mam podążać, niestety mimo wszystko zabrakło w niej klimatu, tej nuty tajemniczości, może lekkiej grozy. Powieść po prostu się toczy i tyle. Dokładnie to samo jest z dwójką głównych bohaterów, ona, on, dwoje ludzi, których dzieli dość duża różnica wieku, ale łączy specyficzna... natura, nie wiem jak to nazwać :) W każdym razie nie czujemy tytułowej więzi z nimi, a czy oni poczują ją do siebie ? Cóż nie przekonacie się, jeżeli nie dacie tej książce szansy.

Według mnie to po prostu zwyczajna książka nie porywa, ale i nie zniechęca do sięgnięcia po kolejne tomy. Ja II, czyli ?Szał? mam na półce i na pewno się za nią zabiorę, a III ?Moc? lada chwila będzie miała premierę :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kate

ilość recenzji:146

brak oceny 13-06-2019 20:11

?Więź to? Anny Lewickiej to debiut literacki, po przeczytaniu którego miałam mieszane odczucia. Z jednej strony podobały mi się elementy fantasy i wątek miłosny, lecz z drugiej kreacja bohaterów nie należała do udanych. Czy polecam? Uważam, że każdy powinien sam sięgnąć po ten tytuł i wyrobić sobie własne zdanie. Biorąc pod uwagę fakt, iż ?Więź? to debiut literacki, nie skreślam autorki, lecz chętnie będę śledzić jej dalsze poczynania, sięgając po kontynuację zatytułowaną ?Szał?.

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 13-02-2019 11:35

Religie neopogańskie, czyli te stojące w opozycji do religii monoteistycznych, powstałe w wyniku eklektycznego połączenia elementów zaczerpniętych z różnych wierzeń, w dzisiejszych czasach przeżywają renesans. Przynależność do danej grupy wyznaniowej coraz częściej łączy się z noszeniem młota Thora, pentagramu czy różnych innych talizmanów lub zakładaniem szpiczastych kapeluszy. Być członkiem wspólnoty stało się trendy. A jeśli coś jest modne to prędzej czy później stanie się przedmiotem zainteresowania twórców. Jedną z prekursorek nurtu neopogańskiego w literaturze polskiej ostatnich lat, a przynajmniej tą która zgrabnie wylansowała temat, jest Katarzyna Berenika Miszczuk, ze swoją książką "Szeptucha". Od tego czasu, kolejne pisarki, mniej lub bardziej udanie, próbują ją naśladować. Temat religii neopogańskich, ze względu na brak dokładnych źródeł historycznych, jest trudny do zbadania a dzięki temu podatny na dowolną interpretację. A nawet nadinterpretację. "Więź" jest z pewnością powieścią, której autorka garściami czerpała z dawnych wierzeń, jednak w swojej fantazji poszła o ciut za daleko.

Alicja, studentka informatyki na warszawskiej Politechnice, korzystając z przerwy międzysemestralnej, wybiera się w samotną podróż w Bieszczady. Celem jej wędrówki jest spisany ręką jednego z jej przodków grymuar z zaznaczonym miejscem ukrytego skarbu. Dziewczyna, zaopatrzona w magiczne wahadełko, oraz zestaw niezbędnych do rytuałów artefaktów, postanawia odnaleźć tajemniczą kryjówkę. Kiedy dociera na miejsce okazuje się, że jest zupełnie nieprzygotowana na przetrwanie w bieszczadzkiej głuszy. Po kilku godzinach wędrówki odnajduje jednak miejsce zaznaczone na mapie. Kiedy wbija saperkę w podłoże okazuje się, że znajduje się na środku pokrytego śniegiem jeziora. Lód pęka a dziewczyna wpada do wody. Ratuje ją przechodzący nieopodal samotnik-artysta, Wiktor. Zabiera dziewczynę do swojej chaty, gdzie będzie mogła w spokoju dojść do siebie. Pomiędzy dwojgiem nieznajomych zaczyna rodzić się uczucie.

Z informacji zamieszczonych na portalu lubimyczytać.pl dowiedziałam się, że autorka książki, Anna Lewicka, mieszka na stałe w Warszawie. Jako rodowita stoliczanka, muszę przyznać, że dość dobrze znam to miasto, jego smaczki, bary, muzea, restauracje a nawet obywateli. Mam mieszkanie w samym centrum i również tam (oraz na Starej Pradze) spędzam czas, socjalizuję się i kształcę. Dlatego zdziwiłam się gdy przeczytałam wzmiankę o placu Zbawiciela, który jakoby jest miejscem spotkań hipsterów-drwali. Bywałam na tym placu, z tęczą i bez tęczy, w Corso i w Planie B, gdzie długo biło kulturalne serce miasta. Hipsterzy się stamtąd wynieśli już dobrych kilka lat temu a na ich miejsce przyszli ludzie zakręceni, dziwacy, których widuje się tam codziennie. Jest gość, który wygląda jak Szczepan Twardoch i tak się przedstawia, choć tak naprawdę nim nie jest, jest artystka, która siedzi na kamiennych schodkach i tworzy motyle origami a nawet przybysz z Mauritiusa, pracujący w branży IT, który wieczorami lubi siąść przy ulubionym stoliku i wypić piwo, lub dwa. Jednak hipsterów tutaj brak. Widać przenieśli się w inne miejsce, lub też skończyła się na nich moda. No dobrze, a czy znajdziemy tutaj drwalopodobnych? Czy jak wolicie lumberoseksualnych? Myślę, że jeśli kiedykolwiek tutaj byli to odeszli razem z hipsterskimi brodami. Bo to z nimi zazwyczaj są utożsamiani. Lecz drodzy państwo : mężczyzna-typ drwal z hipsterem ma tyle wspólnego co stringi z barchanami. To chłop i to chłop, lecz na tym podobieństwa się kończą.
Nasz główny bohater jest drwalem, lecz nie tym z wyobrażonego przez autorkę nierealnego placu Zbawiciela, lecz prawdziwym drwalem z krwi i kości. Ponoć ideałem w oczach dzisiejszych kobiet. Jeszcze kilkanaście lat temu była moda na mężczyzn metroseksualnych, którzy przestali się wstydzić swojej wrażliwości. Szał na wypielęgnowanych panów się skończył, kiedy kobitki zaczęły się spóźniać do pracy, gdy ich faceci godzinami okupowali łazienki a drogie kremy podejrzanie szybko znikały z pojemniczka. Był to znak, że sprawy zaszły za daleko. Powoli zaczęła się pojawiać tęsknota za prawdziwym samcem. Tak zrodziła się moda na mężczyzn drwalopodobnych.
Ale drogie Panie, Wiktor nie dość że jest seksownym, silnym, odważnym i uzdolnionym na wielu frontach, drwalem to jeszcze jest berserkiem. Jeśli nie wiecie kto zacz, to pokrótce powiem, że berserkowie to nieznający strachu, nordyccy wojownicy. Skąd się wzięli w Bieszczadach w to już wnikać nie będę. Widać za mało znam historię. Może spławili się morzami i rzekami z północy. Jednak jak na Berserka to nasz Wiktor jest niezwykle delikatny, romantyczny, czuły i do rany przyłóż. Owszem czasem zdarzają mu się fochy, jednak w dzisiejszych czasach nawet drwalom może się przytrafić zły humor.
Alicja to studentka informatyki i wiedźma. Jest niezwykle pięknym i czarującym odludkiem. Mieszka z dwoma siostrami, które podobnie jak ona, są dziwaczkami. Kilka razy do roku celebrują neopogańskie rytuały ku czci Peruna i Mokosz. Oczywiście jak przystało na dziewczynę z dobrego domu, Alicja jest dziewicą, która tylko czeka na swojego księcia z bajki (tym razem drwala z lasu).
Niestety nie mogłam się przemóc i polubić tej bohaterki. Była naiwna, momentami wręcz głupia, zdesperowana i kierująca się niewłaściwymi priorytetami.

Tym co wyróżnia tę książkę z tłumu innych opowiastek o insta love jest motyw neopogaństwa. Tym razem na tapetę trafiły bóstwa słowiańskie, a konkretnie najważniejsze z nich czyli : Mokosz, Perun i Weles. Przyznam się bez bicia, że temat słowiańskich wierzeń jest mi zupełnie obcy, więc czytanie przytoczonych przez autorkę legend, opisów rytuałów świąt i czarów, sprawiało mi sporo radości. Wiecie, że przez cały czas myślałam, iż zostawiany na stole w Wigilię pusty talerz, ma być nakryciem dla zgubionego wędrowca, a okazuje się że było to miejsce przeznaczone dla duchów naszych przodków? Podobnie suszone owoce i grzyby, które są symbolem połączonych światów : naszego i duchowego. Zadziwiające jak wiele można się dowiedzieć z napisanej ku rozrywce gawiedzi, książki. Tematem, który mnie niezmiernie zaciekawił, były słowiańskie lalki. Wśród naszych przodków niezwykle silna była wiara w demoniczne istoty. Powszechne było tworzenie lalek-amuletów, które miały chronić przed złem, przynosić szczęście oraz spełniać życzenia. Zwyczaj ten przetrwał w szczątkowej formie do dziś na terenie Ukrainy, gdzie robi się lalki ?motanki? oraz częściowo na Białorusi, gdzie robione są lalki ?żadanice?. Właśnie z tej tradycji czerpała nasza autorka. Tak mnie to zafascynowało, że postanowiłam zgłębić ten temat i dowiedziałam się, że cechą charakterystyczną słowiańskich lalek był brak twarzy ? lalki nie mogły mieć oczu, ponieważ oczy są zwierciadłem duszy, a lalka nie mogła uzyskać swojej własnej tożsamości, ponieważ nie spełniała by wówczas życzeń twórczyni tylko swoje własne. Przerażające.
Podsumowując : mamy tutaj wierzenia słowiańskie, wiedźmy, berserków i insta miłość. To niestety nie mogło się udać. Bardzo chciałam uwierzyć w uczucie pomiędzy Alicją i Wiktorem, jednak brak jakiejkolwiek platformy porozumienia oprócz cielesności, sprawił że związek ten był dla mnie zbyt grubymi nićmi szyty.

Jadnak najgorszy w tej książce był fakt braku fabuły. Rozumiem, że "Więź" to dopiero pierwszy tom cyklu, i że jego celem było zaznajomienie nas z bohaterami, jednak jeśli autorka w takim tempie zamierza prowadzić dalszą narrację, to akcji doczekamy się gdzieś około 50 tomu. Choć bardzo się starałam, to nie dopatrzyłam się żądnego sensu, celu, niczego co mogłoby motywować naszych bohaterów. Nie ma tutaj zagadki, nie ma wątku kryminalnego, nie ma nawet gorącego seksu. Jest powieść obyczajowa, bez zgłębiania charakterystyk bohaterów i choć napisana z dwóch punktów widzenia to nadal bardzo płytka. Może chociaż w tym głębokim jeziorze ukryty jest prawdziwy skarb?

Żałuję, że autorka już w pierwszym tomie nie zdradziła nam czego, oprócz romantycznej miłości, poszukuje nasza główna bohaterka. Anna Lewicka, nazywana kobietą orkiestrą, zdecydowanie umie pisać. Styl jest poprawny, tempo na właściwym poziomie, całość wyszła zgrabnie. Jednak zabrakło mi tutaj treści, szkieletu na którym można by rozciągnąć skórę i stworzyć dobrego książkowego golema. Lubię dawać drugie szanse, dlatego z pewnością skuszę się na kolejne tomy, mając wielką nadzieję, na jakiegoś wyskakującego z lasu wilkołaka, który podkręci trochę atmosferę. Na samym końcu muszę pochwalić wydawnictwo za piękną, przyciągającą wzrok okładkę, dobra robota.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Amanda Says

ilość recenzji:266

brak oceny 7-02-2019 17:57



TEGO SIĘ NIE SPODZIEWAŁAM!
Sięgając po Więź byłam przekonana, że czytam romans YA, gdzie na głównym planie będzie rodząca się namiętność między studentką i starszym od niej mężczyzną. I faktycznie, między bohaterami było 10 lub więcej lat różnicy, jednak miłość nie była tu jedynym wątkiem. Były słowiańskie wierzenia, fragmenty legend, kowen czarownic i berserkerzy, a więc w skrócie - było ciekawie! Przyznam, że były to elementy, które w moich dotychczasowych lekturach pojawiały się bardzo rzadko lub wcale - tym bardziej jestem ciekawa, jak historia potoczy się w dalszych tomach.
Oprócz oryginalnych pomysłów, za zaletę śmiało można uznać kreację bohaterów. Każdy z nich był niezwykle barwny i ciekawy - z przyjemnością odkrywałam ich kolejne cechy, składając mój wirtualny portret pamięciowy w całość.
Więź to debiut Anny Lewickiej i niestety nie uchował się on przed pewnymi wadami - w moim odczuciu momentami było zbyt dużo rozmyślań bohaterów, które strasznie się przeciągały, a zbyt mało dialogów. Jestem jednak świadoma, że dla wielu osób, które nie przepadają za nadmiarem dialogów, będzie to zbawieniem.
Podsumowując wady i zalety stwierdzam, że ani trochę nie żałuję lektury Więzi, gdyż mocne strony zdecydowanie przyćmiły te słabsze.

STRUKTURA
Książka podzielona jest na dwie części oraz numerowane rozdziały, w których narrację naprzemiennie prowadzą Alicja i Wiktor. Pozwala to na lepsze poznanie postaci, gdyż oboje skrywają przed sobą wiele tajemnic, których przy jednostronnej narracji byśmy tak łatwo nie poznali, a niektóre działania bohaterów mogłyby wydać nam się niezrozumiałe. Każdy z rozdziałów ma swój tytuł, oraz towarzyszy mu cytat z przeróżnych piosenek, które w mniejszym lub większym stopniu nawiązują do treści danej części. Zestaw piosenek może również służyć jako soundtrack do lektury, więc kolejny plus za to! Język jest dosyć prosty i przyjemny w odbiorze, więc od strony technicznej nie miałam żadnych zgrzytów.

PODSUMOWUJĄC
Więź to niezwykle interesujący wstęp do trylogii. Romans połączony ze słowiańskimi wierzeniami, magią i szałem berserkerów tworzy coś całkowicie nietypowego wśród polskich książek dla młodych dorosłych. Ciekawy pomysł na fabułę, udana kreacja bohaterów i pozytywny klimat bijący od lektury sprawiły, że na wszelkie pojawiające się wady czytelnik przymyka oko, nie mogąc się doczekać dalszych losów Alicji i Wiktora. Dokładnie tak jest ze mną - czekam na tom drugi! ;-)
A książkę polecam fanom powieści o czarownicach oraz romansów z nutką magii. Jeśli lubicie historie z masą rozmyślań bohaterów, zamiast dialogów - jest duża szansa, że Więź to lektura właśnie dla Was!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

recenzentka doskonala

ilość recenzji:1

brak oceny 4-02-2019 11:58

Na samym początku myślałam, że będzie to raczej przereklamowany romans. Nie byłam pewna czy nawet przypadnie mi do gustu, ale okładka urzekła mnie do tego stopnia, że rzuciłam się na nią i stwierdziłam, że zaryzykuję.
Czym zatem jest ta książka? To trochę po części romans, historia miłosna z elementami fantastyki, mitologii słowiańskiej. Problem jest tylko jednak taki, że w głównej mierze w treści pojawia się ten wątek miłosny, a w znacznym miejszym stopniu ten mitologiczny, fantastyczny. Dlatego jeżeli ktoś chce sięgnąć po tę książkę głównie dlatego, że jest ten wątek fantastyczny, to niekoniecznie polecam, ponieważ jest go stosunkowo niewiele. To raczej gratka dla fanów literatury miłosnej, romantycznej.
Jest to lekka i raczej przeciętna historia. Nie zawiera w sobie czegoś co mogłoby mnie w większym stopniu zaskoczy. Właśnie wydaję się, że jest to książka, która nie ma w sobie nic, jest przeciętna, ale jak tylko zaczniemy ją czytać, to ciężko jest się od niej oderwać. Czemu tak jest? Wydaję mi się, że przez wzgląd na to, że historia jest bardzo lekko i przyjemnie napisana. Niby prosta i banalna, ale urzeka.
Ten wszechobecny klimat, który pojawia się i zarysowuje już od samego początku. Ta cała magia miejsca, w której to toczy się cała akcja powieści. Same Bieszczady, ten ich urok połączony z legendą i z mitologią, ah to idealne połączenie.
Po drugie, świetnie czyta się tę historię właśnie przez wzgląd na to, że jest ona przedstawiona od strony dziewczyny i chłopaka. Fascynujące jest to, że Alicja jak i Wiktor mają odmienne charaktery i zdania na różne tematy, także to zdecydowanie także ubarwia fabułę i historię, bo coś się dzieje.
I nie zapomninajmy o wątku fantastycznym, mitologicznym, który jest super. Autorka miała fajny, ciekawy pomysł, ale trochę go schrzaniła. Miała potencjał i błyskotliwy pomysł, ale nie przedstawiła go według mnie tak jak powinna, niestety.
Ogólnie uważam, że nie jest to literatura górnolotna, raczej przeciętna, ale to fajna odskocznia od literatury ciężkiej.


Opis fabuły

,,Pełna magii historia o przeznaczeniu i miłości dwojga ludzi, których z pozoru dzieli niemal wszystko. To opowieść o mocy i szale, o więzi większej niż czas, i sekretach, skrywających mrok i niebezpieczeństwo?"

Alicja, jedna z głównych bohaterek, postanawia wybrać się w Bieszczady. Nie wie dokładnie co nią kieruje, ale wie, że chcę sobie odpocząć, zrobić sobie taką przerwę międzysemestralną.
Podczas wyjazdu, wszystko zaczyna się psuć. Pogoda zaczyna ulegać gwałtownej zmianie, przez co Alicja ma poważny wypadek. Jednak wychodzi z tego cało, bo zostaje uratowana, przez miejscowego chłopaka - Wiktora, który postanawia jej pomóc. To nietuzinkowy chłopak, jest raczej typem samotnika, zdecydowanie uwielbia zacisze i klimat Bieszczad, ma nawet swojego wilczka, który jest jego wiernym towarzyszem.
Alicja jest zmuszona zostać u Wiktora, ponieważ klimat spowodowany przez pogodę nie pozwala jej się nigdzie ruszyć, niestety. Przez co musi skorzystać z gościnności chłopaka. Nie jest to znowu takie najgorsze, para zaczyna się do siebie coraz bardziej zbliżać i interesować się sobą. Najgorsze jest to, że nic z tego nie będzie, iż każdy z nich pochodzi z zupełnie innych światów. Alicja - studentka z wielkiego miasta, a Wiktor - przeciętny chłopak, który mieszka samotnie w Bieszczadach.
Najlepsze jest jednak to, że pomimo tego, iż są tak odmienni, to jednak znajdują wspólny język i kto wie? Może coś z tego będzie. Prawda jest jednak taka, że wspólnie skrywają sekrety, tajemnice, które nie wróżą niczego dobrego. Można powiedzieć, że to coś dobrego, ale po części nie do końca. Nikt nie wie czy ich tajemnice okażą się dla nich czymś korzystnym.


Czy recenzja była pomocna?

Agnieszka Kaniuk

ilość recenzji:76

brak oceny 27-01-2019 22:04

Miłość kontra złowrogie przeznaczenie

Moi kochani, zapewne zgodzicie się ze mną, że to, co niezbadane budzi ciekawość i chęć poznania. Wystarczy zaledwie kilka zdań usłyszanych od kogoś, aby ziarenko ciekawości zakiełkowało, nie pozwalając nam przejść obojętnie wobec tego, czego się dowiedzieliśmy.
Właśnie taka opowiedziana przez bliską osobę legenda nie daje spokoju głównej bohaterce najnowszej powieści Anny Lewickiej ?Więź? - Alicji.

Młoda kobieta czuje, że jakaś siła ciągnie ją w Bieszczady, którego miejsca dotyczy zasłyszana opowieść. Nie wie jeszcze, że ta wyprawa narazi ją na wiele niebezpieczeństw i znacząco wpłynie na kształt i sens jej dotychczasowego życia. Niesiona ciekawością i niezrozumiałą dla niej siłą postanawia wykorzystać przerwę zimową na studiach i wyrusza w góry. Niestety panująca surowa i bezwzględna aura, nie jest sprzymierzeńcem dziewczyny. Kiedy Alicja jest przekonana, że oto za chwilę jej podróż zakończy się sukcesem, nagle przez własną nierozwagę, a głównie zbyt pobieżne i lekkomyślne podejście do tego, co stało się celem jej eskapady, dochodzi do tragicznego wypadku, w którym życie naszej bohaterki wisi na włosku. Na szczęście świadkiem całego zdarzenia jest Wiktor, mieszkaniec tamtejszych okolic, który ratuje nieznajomej życie.

Po kilku dniach troskliwej opieki ze strony mężczyzny Alicja wraca do zdrowia, jednak jest zmuszona nadal korzystać z gościnności swojego wybawcy, ponieważ szalejąca śnieżyca odcięła ich od reszty świata.

Wraz z upływem czasu w nieśmiałych rozmowach zaczynają powoli się poznawać. Nie jest to łatwe, ponieważ oboje są bardzo skryci i jednak strzępy informacji, jakie czytelnicy otrzymują, układają się w bardzo ciekawą całość i zaczynamy dostrzegać, że każde skrywa swoją tajemnicę, którą nie łatwo się podzielić. Wkrótce między Alicją i Wiktorem rodzi się uczucie, które tak naprawdę nie ma racji bytu. Oboje pochodzą z zupełnie innych światów. Owładnięci żądzą i namiętnością dają ponieść się uczuciu. Jednak czy miłość wystarczy, by przetrwać?

Tego dowiecie się, sięgając po książkę.

Zdradzę Wam tylko, że łatwo nie będzie, bo to, co przeżywają Alicja i Wiktor miało swój początek już wiele lat temu, a teraz odciska swoje piętno na ich tu i teraz. Siły zła pałają żądzą zemsty, mimo minionych wielu lat.

Alicja i Wiktor to dwoje samotników, którzy, choć tak różni są bardzo do siebie podobni, dlatego bardzo szybko odnajdują wspólną płaszczyznę porozumienia. Oboje mają na siebie wzajemnie bardzo dobry wpływ, co znacząco odmienia ich samych.
Niemalże od początku widzimy, że żadnego z nich życie nie rozpieszczało. Wiktor jest samotnikiem stroniącym od świata i ludzi. Oczywiście nie zdradzę Wam dlaczego, ale to Właśnie Alicja pomaga mu odzyskać utracony spokój. Ona sama również woli samotność i własne towarzystwo, więc to wszystko sprawia, że choć los splótł ich losy po raz pierwszy, czują się tak, jakby znali się od zawsze.

?Więź? to ciekawe połączenie romansu z mitologią słowiańską, jednak w moim odczuciu z przewagą romansu. Autorce, co prawda nie udało się uniknąć powielania schematów charakterystycznych dla tego gatunku, ale nie zmienia to faktu, że książkę czyta się z dużym zaciekawieniem ze względu na wiszącą w powietrzu mroczną tajemnicę.

Jestem pewna, że książka zyska wielu zwolenników, natomiast jeśli chodzi o mnie, osobę, która nie jest fanką fantastyki, mogę powiedzieć, że książka nie była tym, czego się spodziewałam, ale nie jestem nią zawiedziona.

Jeśli miałabym napisać, komu ją polecam, to zdecydowanie bardziej tym z Was, którzy zechcą poznać tę historię głównie ze względu na wątek romantyczny. Natomiast, jeśli stawiacie na aspekt mitologiczny, to myślę, że lektura tej książki nie do końca Was usatysfakcjonuje, ponieważ w moim subiektywnym odczuciu, mitologii było tu stosunkowo niewiele w odniesieniu do całości fabuły.

Cóż więcej mogę napisać? Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury o miłości z mroczną tajemnicą w tle, którą czyta się bardzo przyjemnie i szybko to dobrze trafiliście. Gwarantuję, że jeśli nie będziecie stawiać tej książce zbyt wysokiej poprzeczki oczekiwań, spędzicie z nią naprawdę miłe chwile.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Jaguar, za co bardzo dziękuję

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?