SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Sprawa Sary

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 336
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Witold Wedler to prawie 40-letni, niespełniony zawodowo i prywatnie dziennikarz śledczy. Kiedy zapada na nietypowy rodzaj padaczki - podczas ataków zaczynają go dręczyć wizje z przeszłości - szef odsyła go na zwolnienie. Zamiast tego Witek jedzie do Brzezińca, miejscowości, w której jako dziecko spędził w 1993 roku ostatnie szczęśliwe wakacje. Sara była jego pierwszą miłością. On był ostatnią osobą, która widziała Sarę żywą. Co się stało z trzynastolatką? Została zamordowana, uciekła, a może... wciąż żyje? I kim jest tajemnicza Lena, która tak bardzo ją przypomina? Jedyną szansą na zamknięcie przeszłości jest rozwikłanie zagadki sprzed 27 lat.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: W.A.B.
Kategoria: kryminał,  polskie kryminały,  książki na jesienne wieczory,  książki na lato,  sensacja
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 138x202
Liczba stron: 336
ISBN: 9788328087842
Wprowadzono: 10.08.2021

Karolina Głogowska - przeczytaj też

Ostatni diament Książka 28,58 zł
Dodaj do koszyka
Wzorzec Książka 27,38 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Sprawa Sary - Karolina Głogowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

@eufemcia

ilość recenzji:20

3-06-2022 22:36

Saro,
Saruniu...

Tak mi przykro.
Tak Ci współczuję.
Tak ciężko mi pogodzić się z tym, co Cię spotkało.
Przywiązałam się do Ciebie, wiesz?

Są takie sprawy, które nawet po latach budzą w nas najgłębsze emocje. Są takie sprawy, o których z całego serca chcielibyśmy zapomnieć, ale nie możemy. Są takie sprawy, z którymi chcielibyśmy się w końcu pogodzić. Ale czy można pogodzić się z odejściem kogoś, kto kiedyś był wszystkim?

Wstrząsająca. Tajemnicza. Szokująca.
Genialnie uwikłana intryga, która wciąga nas w swoje sidła i nie wypuszcza aż do ostatniej strony.
Ta historia mnie pochłaniała. Mocno, z całej siły. A ja pochłonęłam ją jednym tchem i czułam coś wyjątkowego. Coś, czego nie czuje się przy pierwszym lepszym thrillerze. Czułam ekscytację. Ekscytację i przejęcie. Miałam wrażenie, że jestem głęboko w środku potężnej wichury. Gdzie pozorny spokój zakłócają szalejące dookoła podmuchy wiatru. Wciągnęła mnie bezpowrotnie.

Niesamowicie skonstruowany thriller, który zaskakuje na każdym kroku. Wciąga tak mocno, że czujemy się tak, jakby sprawa Sary dotyczyła też nas. Jakby wszystko, co się stało, odbyło się na naszych oczach.

Jestem pod ogromnym wrażeniem. I najchętniej przeczytałabym jeszcze raz. Polecam, polecam, polecam! Nie będziecie w stanie odłożyć tej książki, dopóki nie dobrniecie do rozwikłania sprawy Sary. A zapewniam, że będziecie nią mocno zaskoczeni!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Eufemcia

ilość recenzji:20

27-10-2021 22:07

Saro,
Saruniu...

Tak mi przykro.
Tak Ci współczuję.
Tak ciężko mi pogodzić się z tym, co Cię spotkało.
Przywiązałam się do Ciebie, wiesz?

Są takie sprawy, które nawet po latach budzą w nas najgłębsze emocje. Są takie sprawy, o których z całego serca chcielibyśmy zapomnieć, ale nie możemy. Są takie sprawy, z którymi chcielibyśmy się w końcu pogodzić. Ale czy można pogodzić się z odejściem kogoś, kto kiedyś był wszystkim?

Wstrząsająca. Tajemnicza. Szokująca.
Genialnie uwikłana intryga, która wciąga nas w swoje sidła i nie wypuszcza aż do ostatniej strony.
Ta historia mnie pochłaniała. Mocno, z całej siły. A ja pochłonęłam ją jednym tchem i czułam coś wyjątkowego. Coś, czego nie czuje się przy pierwszym lepszym thrillerze. Czułam ekscytację. Ekscytację i przejęcie. Miałam wrażenie, że jestem głęboko w środku potężnej wichury. Gdzie pozorny spokój zakłócają szalejące dookoła podmuchy wiatru. Wciągnęła mnie bezpowrotnie.

Niesamowicie skonstruowany thriller, który zaskakuje na każdym kroku. Wciąga tak mocno, że czujemy się tak, jakby sprawa Sary dotyczyła też nas. Jakby wszystko, co się stało, odbyło się na naszych oczach.

Jestem pod ogromnym wrażeniem. I najchętniej przeczytałabym jeszcze raz. Polecam, polecam, polecam! Nie będziecie w stanie odłożyć tej książki, dopóki nie dobrniecie do rozwikłania sprawy Sary. A zapewniam, że będziecie nią mocno zaskoczeni!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosiak W.

ilość recenzji:1

26-09-2021 19:02

Przekładasz ostatnią kartkę, zamykasz książkę i już wiesz, że to nie jest historia, o której za chwilę zapomnisz.
.
To się musiało stać, przeszłość wraca jak bumerang. Witold Wedler udaje się tam, gdzie wszystko się zaczęło i nagle boleśnie skończyło.
27 lat temu, trzynastoletnia Sara, pierwsza młodzieńcza miłość Witka, znika. Nikt nie wie co się stało, nie ma dziewczyny, nie ma ciała, a ostatnią osobą, która widziała nastolatkę, był Witek.
Główny bohater, stawia sobie za cel, odkrycie prawdy o zaginięciu przyjaciółki. Czy po tylu latach uda mu się odnaleźć odpowiedź na pytanie, co się stało z Sarą?
.
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiej emocjonalnej bomby. Kiedy tylko przeczytałam ostatnie zdanie, rozpłakałam się. Sama byłam zaskoczona swoją reakcją. Jedno jest pewne, autorka potrafi budować napięcie, grać na emocjach. Trafiła prosto w moje serce.
Podróż, razem z bohaterami, do roku 1993 przypomniała mi moje beztroskie dzieciństwo, ale ukazała też prozę życia i absurdy tamtych lat. Ta podróż w czasie była też, w pewien sposób, bardzo klimatyczna, niepokojąca, momentami nawet duszna i gorzka. Fabuła, bohaterowie, tu wszystko było "jakieś". Ciężko było oderwać się od tej książki. Im głębiej poznawałam tę historię, tym bardziej angażowałam się emocjonalnie. Podobnie jak Witek chciałam rozwiązać tę zagadkę. Autorka podrzucała tropy, a ja ciągle błądziłam. Uwielbiam thrillery, w których wątek psychologiczny dopełnia treść, snuje się między kartkami, by nadać powieści głębszy sens, znaczenie.
Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1011

13-09-2021 13:08

"Pamiętamy tylko tyle, ile chcemy. Albo tyle, ile jesteśmy w stanie udźwignąć."

Pierwszej miłości się nie zapomina? Oczywiście. Szczególnie, gdy obiekt naszych westchnień znika bez śladu, a to właśnie my widzieliśmy go jako ostatni.

?Sprawa Sary? przenosi nas nie tylko do klimatycznych lat dziewięćdziesiątych, kiedy dochodzi do nigdy niewyjaśnionej tragedii, ale do czasów naszego dzieciństwa. Każdy z nas odnajdzie w niej emocje własnych beztroskich lat, szalonych zabaw, pierwszych zauroczeń. Z aurą letniej sielanki na wsi kontrastuje kładące się cieniem na dalszym życiu bohaterów zniknięcie tytułowej Sary. Dziewczynka znika bez śladu, a czterdziestoletni obecnie Witold, nękany wizjami tego pamiętanego lata, próbuje dojść prawdy. Tamta sprawa na nowo wgryza się w jego świadomość, a obrazy, sytuacje i dialogi plączą mu się w głowie. Czy uda mu się poskładać te rozsypane puzzle i znaleźć odpowiedź na pytanie co stało się z obiektem jego młodzieńczej fascynacji?

Rozmowy Witolda z innymi uczestnikami dziecięcych zabaw i jego nawracające wizje zaczynają odsłaniać pokłady przemocy, manipulacji i zaniedbań. Choć podczas czytania przychodziły mi do głowy różne rozwiązania i byłam przygotowana na brak szczęśliwego zakończenia, to jednak ogrom emocji i złożoność problemu przytłoczył mnie zupełnie.

To ciężka od emocji, niepokojąca i boleśnie prawdziwa historia, skrywająca za zasłoną letniej sielanki mrok i zło. Trudno się od niej oderwać i nie sposób jej zapomnieć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

przerwa.na.ksiazke

ilość recenzji:254

7-09-2021 17:00

Zaginiona przed laty nastolatka. Chłopak dla którego była pierwszą miłością. Tajemnice rodzinne. I mój ukochany Kwidzyn ??

Witold jest dziennikarzem. Ostatnio przeżywa ciężki okres. Męczą go bóle głowy i nawiedza zapomniana melodia, za sprawą której przypomina mu się Sara. Dziewczyna była jego nastoletnią miłością. Zaginęła w wakacje 1993 roku.

Witek postanawia ponownie zbadać sprawę. Dotrzeć do nowych tropów, świadków. Chce w końcu zamknąć przeszłość. Dowiedzieć się co stało się z Sarą.

"Sprawa Sary" to pierwsza książka Karoliny Głogowskiej jaką miałam okazję przeczytać.
Autorka ma lekkie pióro, dlatego książkę czyta się błyskawicznie.

Akcja rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych. Obecne wydarzenia przeplatane są wspomnieniami Witka z wakacji w 1993 roku. Wraca on to beztroskiego dzieciństwa, lata spędzanego z rodzicami, kuzynami i kolegami nad jeziorem w Brzezińcu. Pewnie większość z nas ma podobne wspomnienia. Włuczenie się po wiosce z kolegami, wylegiwania na plaży, brak nieustającej kontroli rodziców.

Autorka porusza w swojej książce trudny temat przemocy w rodzinie, zamkniętych oczu i uszu otoczenia. Nie ma tu brutalnych opisów znęcania się, a mimo to czuć ból i udrękę ofiary. Pozostawiona sama sobie, nikt jej nie wierzy, nikt nie widzi jej rozpaczy, smutku i bólu.

Głównego bohatera nie od razu polubiłam. Wydawał się antypatyczny i przedmiotowo traktował kobiety. Jednak w miarę rozwoju akcji coraz bardziej się do niego przekonywałam.

Podsumowując, książka przypadła mi do gustu. Zakończenie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się, że takie będzie rozwiązanie tej historii. No i duża część akcji dzieje się w moim mieście i okolicach. Dla mnie to pierwsza książka z moim miastem w tle. Muszę powiedzieć, że bardzo miło się czyta o swoich okolicach, przemierza znane sobie ulice wraz z bohaterami książki.

Czekam na kolejne książki autorki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:1

31-08-2021 15:47

"Sprawa Sary" to powieść z dwutorową akcją. Bieżące śledztwo dziennikarza Witolda, który po latach postanawia wyjaśnić, co stało się z jego koleżanką z dzieciństwa Sarą, przeplata się ze wspomnieniami z feralnych wakacji, kiedy to dziewczyna zaginęła. On jako ostatni widział ją żywą.

Przede wszystkim podobało mi się w tej książce to, jak realnie autorka oddała klimat lat 90. Lat, gdzie dzieciaki biegały, gdzie chciały i to najczęściej bez wiedzy rodziców. Totalna beztroska i wiara, że nam nie może przydarzyć się nic złego. A jednak tego lata jest inaczej, bo ginie koleżanka, nagle nad ten luz nadciągają czarne chmury. Bardzo dobrze ten moment w książce czuć, atmosfer gęstnieje i tak jest już do samego końca.

Akcja nie pędzi, czytelnik ma czas przeanalizować gromadzony przez Witolda materiał, a kiedy wydaje się, że chyba czas na rozwiązanie, pojawia się kolejny trop, kolejna niewiadoma. Dodatkowo te dziwne ataki, które ma główny bohater, w jakiś sposób muszą pasować do całości, ale jak?
Nie można autorce odmówić lekkiego pióra, "Spawa Sary" to powieść obyczajowa z elementami domestic noir i kryminalnym pazurem. Z wierzchu to powieść o beztroskich nastolatkach, pierwszych zauroczeniach, głębiej wychodzą przemoc, toksyczne relacje, agresja. Mocny debiut, który daje nadzieję na kolejne ? jeszcze lepsze ? książki p. Karoliny.

Czy recenzja była pomocna?

ada**************

ilość recenzji:83

18-08-2021 12:01

?Sprawa Sary? Karoliny Głogowskiej to niesamowity thriller psychologiczny, który zapada w pamięć. Historia przedstawiona w tej książce jest zaskakująca i momentami wstrząsająca. Muszę przyznać, że potrafiła trzymać w napięciu a emocje, które autorka potrafi przelewać na papier, powodowały u mnie niezły rollercoaster. Nie potrafiłam jej odłożyć, z każdą przerzuconą stroną byłam wciągana w przedziwną kryminalną zagadkę. Dodajmy do tego lata 90-te i mamy genialną historię, od której nie można się oderwać.
40-letni Witold Wedler pracuje jako dziennikarz ?Magazynu?, prywatnie jego czas zajmuje dziennikarstwo śledcze, które pochłania większość jego czasu. Przepracowanie i niezdrowy tryb życia są przyczyną nietypowej padaczki, dzięki której przypomina sobie dawno zapomniane szczegóły pamiętnych wakacji w 1993 roku. Po pierwszym napadzie szef wysyła go na zwolnienie, lecz Witek pchany wspomnieniami o zaginionej koleżance decyduje się wszcząć własne prywatne śledztwo, chce dowiedzieć się co stało się z Sarą Bielską, którą widział jako ostatnia osoba przed jej zaginięciem.
Podzielenie historii na czas obecny i na ten przeszły, na lato roku 1993, było genialnym posunięciem autorki. Historia została opowiedziana przez dojrzałego 40-to latka i przez roztrzepanego i zakochanego na ?zabój? 13-to latka. Dzięki temu zabiegowi nie tylko miałam lepszą perspektywę na całą fabułę, lecz również przypomnienie sobie lat 90-tych było ciekawą podróżą w czasie. Mimo tego, że jestem troszkę młodsza od głównego bohatera, to pamiętam czasy błogich wakacji w kurortach, czy zwykłych ośrodkach wczasowych nad jeziorem. Dzieciaki biegające samopas, głupie pomysły na które wpadają dzieciaki oraz pierwsze miłości, sympatie, przyjaźnie. Historia wydaje się skomplikowana, nikt nie wie, gdzie jest Sara, czy żyje czy może Lena, którą poznał przez internet główny bohater, jest jego zaginioną młodzieńczą miłością. Styl autorki jest bardzo przyjemny, książkę czytało się bardzo szybko a po jej zakończeniu musiałam wszystko sobie przemyśleć. Zakończenie zostawiło mnie z niezłym mętlikiem w głowie. Niby wszystko się wyjaśniło, lecz to co odkrył główny bohater pozostawiło w moim sercu wielką dziurę. Wszystkie dramaty jakie przedstawiła autorka łączą się w interesującą, lecz za razem przerażającą historię. Karolina Głogowska potrafi idealnie budować napięcie w książce, dramaty rodzinne, które przedstawiła w książce wydają się jednocześnie nierealne i prawdziwe. Starsi czytelnicy pewnie wiedzą jak kiedyś dorośli potrafi skrywać wszelkie tajemnice przed nami dzieciakami, a dzieci niejednokrotnie były świadkami zła, które odbywało się niejednokrotnie w ich domach. Najgorsza jest świadomość, że niejednokrotnie te dzieci nie były tylko świadkami. Szczerze polecam ?Sprawę Sary?, nie powinniście się przy niej nudzić.
Za książkę do recenzji dziękuję bardzo ... Książka będzie miała premierę już 11 sierpnia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ada**************

ilość recenzji:83

18-08-2021 11:59

?Sprawa Sary? Karoliny Głogowskiej to niesamowity thriller psychologiczny, który zapada w pamięć. Historia przedstawiona w tej książce jest zaskakująca i momentami wstrząsająca. Muszę przyznać, że potrafiła trzymać w napięciu a emocje, które autorka potrafi przelewać na papier, powodowały u mnie niezły rollercoaster. Nie potrafiłam jej odłożyć, z każdą przerzuconą stroną byłam wciągana w przedziwną kryminalną zagadkę. Dodajmy do tego lata 90-te i mamy genialną historię, od której nie można się oderwać.
40-letni Witold Wedler pracuje jako dziennikarz ?Magazynu?, prywatnie jego czas zajmuje dziennikarstwo śledcze, które pochłania większość jego czasu. Przepracowanie i niezdrowy tryb życia są przyczyną nietypowej padaczki, dzięki której przypomina sobie dawno zapomniane szczegóły pamiętnych wakacji w 1993 roku. Po pierwszym napadzie szef wysyła go na zwolnienie, lecz Witek pchany wspomnieniami o zaginionej koleżance decyduje się wszcząć własne prywatne śledztwo, chce dowiedzieć się co stało się z Sarą Bielską, którą widział jako ostatnia osoba przed jej zaginięciem.
Podzielenie historii na czas obecny i na ten przeszły, na lato roku 1993, było genialnym posunięciem autorki. Historia została opowiedziana przez dojrzałego 40-to latka i przez roztrzepanego i zakochanego na ?zabój? 13-to latka. Dzięki temu zabiegowi nie tylko miałam lepszą perspektywę na całą fabułę, lecz również przypomnienie sobie lat 90-tych było ciekawą podróżą w czasie. Mimo tego, że jestem troszkę młodsza od głównego bohatera, to pamiętam czasy błogich wakacji w kurortach, czy zwykłych ośrodkach wczasowych nad jeziorem. Dzieciaki biegające samopas, głupie pomysły na które wpadają dzieciaki oraz pierwsze miłości, sympatie, przyjaźnie. Historia wydaje się skomplikowana, nikt nie wie, gdzie jest Sara, czy żyje czy może Lena, którą poznał przez internet główny bohater, jest jego zaginioną młodzieńczą miłością. Styl autorki jest bardzo przyjemny, książkę czytało się bardzo szybko a po jej zakończeniu musiałam wszystko sobie przemyśleć. Zakończenie zostawiło mnie z niezłym mętlikiem w głowie. Niby wszystko się wyjaśniło, lecz to co odkrył główny bohater pozostawiło w moim sercu wielką dziurę. Wszystkie dramaty jakie przedstawiła autorka łączą się w interesującą, lecz za razem przerażającą historię. Karolina Głogowska potrafi idealnie budować napięcie w książce, dramaty rodzinne, które przedstawiła w książce wydają się jednocześnie nierealne i prawdziwe. Starsi czytelnicy pewnie wiedzą jak kiedyś dorośli potrafi skrywać wszelkie tajemnice przed nami dzieciakami, a dzieci niejednokrotnie były świadkami zła, które odbywało się niejednokrotnie w ich domach. Najgorsza jest świadomość, że niejednokrotnie te dzieci nie były tylko świadkami. Szczerze polecam ?Sprawę Sary?, nie powinniście się przy niej nudzić.
Za książkę do recenzji dziękuję bardzo ... Książka będzie miała premierę już 11 sierpnia.

Czy recenzja była pomocna?

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

10-08-2021 19:22

Twórczość pani Karoliny Głogowskiej jest mi znana już z dwóch wigilijnych powieści, które miałam okazję swego czas czytać. Kilka jej książek ominęłam, jednakże z pewnością będę je nadrabiać w niedalekiej przyszłości. Kiedy otrzymałam propozycję przeczytania i zrecenzowania najnowszego tytułu, który wyszedł spod pióra autorki - zgodziłam się bez wahania. Tak oto mogę Wam dziś opowiedzieć o powieści Sprawa Sary, czyli thrillerze, który skutecznie wciągnął mnie na kilka godzin.

Jest rok 1993. Witek spędza wakacje w Brzezińcu wraz z kuzynami. Pewnego dnia do miejscowości przyjeżdża Sara, wraz z mamą. Chłopiec wydaje się zafascynowany nową koleżanką, a już wkrótce Sara zaczyna spędzać z nim i grupką innych dzieciaków coraz więcej czasu. Nikt jednak nie przewidział tego, jak tragiczne skutki będą miały te wakacje. Po latach wciąż nikt nie rozwiązał zagadki, co stało się tamtego feralnego lipcowego dnia. Witek pracuje jako dziennikarz i na własną rękę postanawia odkryć prawdę. Czy uda mu się odnaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania? Czy koniec tej sprawy ma szansę na szczęśliwy finał?

Pozwólcie, że rozpocznę od dobrych stron tej pozycji. Karolina Głogowska ma bardzo dobre pióro, dzięki któremu czytanie tej książki było dla mnie po prostu lekkie i przyjemne. Jakimś trafem autorce udało się wciągnąć mnie do swojego wykreowanego świata i przedstawić historię, która bazuje na schemacie, który z kolei teoretycznie może być znany każdemu. Tutaj jednak pojawia się o wiele więcej niewiadomych, a napięcie budowane jest od pierwszej strony.

Kolejnym plusem, który zauważyłam podczas lektury, jest klimat lat 90. Jaki udało się odtworzyć autorce. Nie jest to coś łatwego, ponieważ często zapomina się o takich szczegółach, które właśnie są charakterystyczne tylko dla tej dekady. Karolina Głogowska o tym pamiętała i to właśnie sprawiło, że podczas czytania czułam się tak, jakbym sama przeniosła się do Brzezińca i spędzała czas z tymi dzieciakami.

Nie mogę zapomnieć o samym głównym bohaterze książki. Witold, znany również po prostu jako Witek wzbudził moją sympatię, choć nie zawsze zgadzałam się z jego postępowaniem. Jego determinacja w dążeniu do rozwiązania tej zagadki zaimponowała mi i nadała tej historii dynamizmu. Tak naprawdę nie widziałam tutaj dłuższych momentów ?postoju?, ponieważ autorka dbała o to, bym jako czytelnik się nie nudziła.

Sprawa Sary to powieść, która kojarzy mi się bardzo z wszystkimi przypadkami, gdzie w tajemniczych okolicznościach ginie jakaś osoba i nikt nie ma pojęcia, co się z nią stało. Policja jest bezradna i krąży w kółko, a bliscy zaginionego/ej też przerzucają odpowiedzialność na kogoś innego. Ta historia może wydać się dla kogoś okrutnie przewidywalna - oczywiście, w pewnym stopniu taka jest. Jednakże zakończenie tej książki sprawiło, że zaczęłam wątpić we wszystko, co do tej pory przeczytałam. Nie będę ukrywać też faktu, że poczułam minimalny niedosyt, ale raczej jest to kwestia indywidualna.

Ta pozycja zasługuje na tytuł naprawdę dobrego thrillera psychologicznego. Jest budowanie napięcia, są zwroty akcji, ciekawie skonstruowani bohaterowie oraz ona, tytułowa Sara, która po prostu znika. Kto i dlaczego ją porwał? A może sama uciekła? Na to pytanie musicie odpowiedzieć już sobie sami, sięgając właśnie po tę książkę.

Czy recenzja była pomocna?