Tętent kopyt płynnie odbija się od leśnej ściółki. Wiatr pociąga za moje włosy, zapach końskiej sierści tak pięknie komponuje się z aromatem lasu. Mój puls jest jednostajny z moim koniem, serce bije tym samym rytmem, stanowimy jedność. Przechodzimy w galop, mkniemy szaleńczo przez las nie zważając na nic, jakby ta przejażdżka miała być naszą ostatnią. Przypomina to wyścig z samom śmiercią, może przeznaczeniem? Czuję się taka wolna, jakby wyrosły mi skrzydła. Nie jestem sama. Obok mnie mkną moje siostry, teraz nic się dla nas nie liczy. Jesteśmy tylko my i nasze konie. Z pozoru można odnieść mylne wrażenie, że jesteśmy zwykłymi nastolatkami, paczką zwariowanych dziewczyn, które połączyła pasja. Choć sama często pragnę by właśnie tak było, wiem, że to nierealne. Na naszych barkach ciąży wielka odpowiedzialność, żadna z nas nie może się zawahać, za wszelką cenę...
"Soul Riders SEKRET ŚCIEŻKI WIATRÓW" Helena Dahlgren
?
?
Dawno nie czytałam książki młodzieżowej, w której język jest aż tak poetycki. Chwile spędzone z tą pozycją były czystą przyjemnością i choć wydawać by się mogło, że mamy tu do czynienia ze standardową książką dla dziewczyn, każdy rozdział jest dla nas niespodzianką, od samego początku, krok za koczkiem autorka prowadzi nas do niezwykłego świata, przepełnionego magią, klątwą, prawdziwą przyjaźnią i poświęceniem. " Soul Riders" to pierwszy tom nowej serii Star Stable, którą pokocha każdy miłośnik fantastyki i koni.
"Krew, ciemnoczerwona i lepka, rozlała się po zmurszałym bruku. Kałuża pąsowego płynu zaczęła zbierać się u jej stóp. A w tym lśniącym, karmazynowym zwierciadle Linda zobaczyła zupełnie inny świat. Bujne trawy falujące na wietrze, konie w galopie..."
?
?
Jak już wspomniałam książka przepełniona jest przepięknymi porównaniami i barwnym językiem, do tego przez akcję lecimy niby odrzutowcem i w tym dobrym sensie. Wątki są bogate w wiele napiętych chwil, nie są oczywiste, tak bardzo przewidywalne, nie jesteśmy też w stanie się zgubić w historii. Postaci są prosto przedstawione, mamy tu do czynienia z pozoru zwykłymi nastolatkami, które bardzo się od siebie różnią ale tworzą zgraną paczkę. Co za tym idzie, dobrze się domyślamy i znajdziemy tu też problemy, które mogą dotknąć każdego młodego człowieka.
"Rozpościerający się przed nimi las otwierał przed nimi podwoje. Nie był już tym samym miejscem, które odwiedzały podczas jesiennych eskapad. Teraz, spowity blaskiem i nasycony zapachem lata, wydawał się jaśniejszy i łagodniejszy. Kępki miękkiego szmaragdowego mchu ozdobione mozaiką motylich skrzydeł i drobnych białych kwiatów pozwalał wierzyć, że cała wyspa Jorvik emanowała takim samym spokojem, ładem i radością."
Książkę czyta się dość szybko, spokojnie można ją połknąć w jeden wieczór. Interesujące jest też stworzone przez autorkę uniwersum, a jego opisy wręcz pieszczą naszą wyobraźnię. Historia kończy się naprawdę w bardzo interesującym momencie, wywołując u czytelnika pragnienie kontynuacji. Chciałabym też zwrócić uwagę na szatę graficzną książki, które w idealny sposób oddaje jej przekaz i temat. Ciągle jestem pozytywnie zaskoczona tą książką i serdecznie ją polecam.
Opinia bierze udział w konkursie