SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ogrody na popiołach

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Książnica
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 304

Opis produktu:

Styczeń 1945. Rodzina Karola Plocha z trwogą, ale i z nadzieją oczekuje wkroczenia do Katowic wojsk Armii Czerwonej. Nikt nie wie, jak wyzwoliciele potraktują wielokulturowe miasto, w którym splata się historia dwóch narodów. Tutaj polsko-niemieckie małżeństwa ? takie jak Karola i Margot ? są powszechne.
Miesiąc później, gdy wydaje się, że trudny wojenny czas już za nimi, do domu Plochów pukają mężczyźni z biało-czerwonymi opaskami na ramionach. Karol bez żadnego wyroku trafi a do Świętochłowic, gdzie na terenie dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego zgotowano ludziom piekło. Panem życia i śmierci jest tu znany z okrucieństwa komendant Salomon Morel.
`Ogrody na popiołach` to powieść o ludziach, których skazano na niewyobrażalne cierpienia z powodu narodowości, wyznania, języka, a najczęściej bez żadnego powodu. To opowieść o tuszowanej latami tragedii, która dotknęła Ślązaków, wzbudzając poczucie ogromnej niesprawiedliwości.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Publicat
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Książnica
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 143x210
Liczba stron: 304
ISBN: 9788327162120
Wprowadzono: 02.09.2022

Sabina Waszut - przeczytaj też

Czas ucieczki Matki Rzeszy Tom 2 Książka 30,03 zł
Dodaj do koszyka
Emigranci 1-3 (pakiet) Książka 59,25 zł
Dodaj do koszyka
Emigranci Podróż za horyzont Książka 29,13 zł
Dodaj do koszyka
Narzeczona z getta Książka 29,45 zł
Dodaj do koszyka
Pod stepowym niebem Emigranci Tom 3 Książka 29,85 zł
Dodaj do koszyka
Rozdroża Tom 1 (twarda) Książka 47,38 zł
Dodaj do koszyka
Sekretny dom Matki Rzeszy Tom 1 Książka 31,32 zł
Dodaj do koszyka
Sztuczny miód Książka 40,23 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Ogrody na popiołach - Sabina Waszut

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2417

4-01-2023 17:44

Świętochłowice. Nazwa, na której każdy obcokrajowiec język może sobie połamać. A i nie każdy Polak poprawnie ją wypowie. To może lepiej milczeć. Zapomnieć. Nie wspominać. Może dobrze się stało, że teraz na Zgodzie są ogródki działkowe. Rosną drzewa owocowe, tam, gdzie niegdyś torturowano i zabijano ludzi. Najpierw robili to Niemcy, podczas drugiej wojny światowej znajdował się w tym miejscu obóz przejściowy dla więźniów, którzy mieli trafić do Oświęcimia. A w 1945 roku miejsce przejęli z rąk radzieckich żołnierzy Polacy. I kogo tam umieścili? Ślązaków, Niemców i wszystkich posiadaczy kategorii drugiej, nadanej przez niegdysiejszego okupanta. Osadzając ludzi na Zgodzie nie zastanawiano się, czy powinni trafić w to miejsce. Jak odnoszono się do uwięzionych opowie ta książka. Zapis wspomnień więźnia, który po latach przerwał milczenie. Czy rok to dużo? Może udzielicie innej odpowiedzi po przeczytaniu tej powieści. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo**************

ilość recenzji:105

1-11-2022 07:32

????"-Pamiętam, jak ksiądz na lekcji katechezy pokazywał nam kiedyś obraz przedstawiający piekło.[?] Wszyscy baliśmy się rogatych diabłów uganiających się z widłami za grzesznikami. Byliśmy głupi. Piekło to nie diabły, ale zwyczajni ludzie o niewinnych twarzach. I to jest najstraszniejsze.?
???? ?Ogrody na popiołach? to książka niezwykle ciężka i trudna. Każda pozycja oparta na wydarzeniach wojennych i następujących krótko po niej zawsze jest trudna, myślę, że jest to przede wszystkim specyfika takich pozycji. Książka Sabiny Waszut to opowieść o tragedii, która dotknęła Ślązaków, a później latami była ukrywana i tuszowana. Gdy w styczniu 1945 roku rodzina Karola Plocha czeka na wyzwolenie przez Armię Czerwoną targają, nimi sprzeczne emocje, z jeden strony nadzieja, lecz z drugiej wielka niewiadoma, jak wyzwoliciele potraktują ludność, gdzie polsko-niemieckie małżeństwa to chleb powszedni. I gdy wydaje się, że wszystko wraca na odpowiednie tory, Karola nad ranem budzi walenie drzwi, a później bez sądu i wyroku, trafia do Świętochłowic, gdzie mieści się były niemiecki obóz koncentracyjny. To tam jemu, a także jego współtowarzyszom urządzono piekło na ziemi. Skazańcy trafiali tam z każdego powodu, ale także bez żadnego, niewinni. ?Ogrody na popiołach? to nie tylko historia Karola Plocha, ale wszystkich, którzy trafili do obozu wraz z nim. Opisane przez autorkę sceny rozdzierają serce, nie sposób czytać ich w sposób spokojny i opanowany, bo niesprawiedliwość, jaka dopadła Ślązaków, w tym głównego bohatera jest wręcz niewyobrażalna. Cała książka przepełniona jest emocjami, tymi trudnymi, które później czekają na przepracowanie i przemyślenie. Nie jest to pozycja, którą można przeczytać i zapomnieć. Do ?Ogrodów na popiołach? wraca się myślami, przeżywa i chce dowiedzieć się więcej o powojennej historii Świętochłowic. Osobiście bardzo polecam ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:1

18-10-2022 20:06

?Kto nie przeżył wojny, ten nigdy nie pojmie, jakie prawa nią kierują, kto nie przeżył wojny tutaj, na Śląsku, ten nie zrozumie, że nic nie jest czarno-białe.?

Początek 1945 roku, Katowice, rodzina Karola Plocha, tak jak i wiele jemu podobnych rodzin żyje w niepewności. Z trwogą i jednocześnie nadzieją oczekują na wyzwolenie miasta przez wojska Armii Czerwonej. W mieście żyje wielokulturowa społeczność, mieszane małżeństwa polsko ? niemieckie nie należą do rzadkości. Żona Karola jest Niemką, ich codzienność podszyta jest strachem, w każdej chwili władza może wydalić jego ukochaną Margot. Gdy wydaje się, że najgorsze za nimi, że w końcu zapanuje spokój, do mieszkania Plochów pukają nieprzyjemnie usposobieni mężczyźni. Karol bez słowa wyjaśnienia zostaje zatrzymany i bez wyroku trafia do obozu w Świętochłowicach. Gdzie niepodzielnie rządzi, pan życia i śmierci, bezlitosny, wyrafinowany w swym okrucieństwie komendant Salomon Morel.

Pierwszy raz spotkałam się z tą tematyką, nigdy wcześniej nie słyszałam o obozie w Świętochłowicach. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe ? Autorka ma ogromną wiedzę historyczną. Większość przedstawionych w niej wydarzeń oparta jest na faktach. Na wskroś autentyczni bohaterowie, postacie fikcyjne i prawdziwe. Z powieści bije smutek, rozpacz, niemoc, beznadzieja, ale są i chwile pełne radości, szczęścia, nadziei. Determinacja, wola walki, chęć przetrwania.

Koniec wojny miał przynieść upragnioną wolność i spokój. Nie wszystkim dane było się z niej cieszyć. Przejmująca opowieść o ludziach, których za nic skazano na niewyobrażalne cierpienie. Zostali odarci ze wszystkiego, za to, że mówili innym językiem, byli innej narodowości. W obozie, bezpodstawnie zamykano kobiety i mężczyzn. Zmuszano do niewolniczej pracy, bito, głodzono, upokarzano. Każdy dzień dla tych ludzi był walką o przetrwanie. Nigdy nie było wiadomo kogo akurat dosięgnie ręka bezdusznego, bezwzględnego oprawcy. Za co? Bo miał kaprys, bo coś mu się nie spodobało, bo tak. W tym piekle na ziemi nie zabrakło dobrych ludzi, którzy nie zważając na niebezpieczeństwo próbowali nieść pomoc.

Mówienie o obozie przez lata było zakazane, winni nigdy nie zostali ukarani. Nigdy nikt nie został przeproszony. Autem powieści są umieszczone w niej autentyczne listy. Tytuł ?Ogrody na popiołach? nie jest przypadkowy idealnie pasuje do całości. Koniecznie sprawdźcie, dlaczego!

Przejmująca, trudna, wstrząsająca opowieść napisana sercem. Prawda historyczna idealnie współgra z fikcją literacką. Było to moje pierwsze spotkanie z Autorką, jestem pewna, że nie ostatnie. Serdecznie polecam, jest to lektura obowiązkowa dla każdego z nas. Tatiasza i jej książki :)

Czy recenzja była pomocna?

gal*********

ilość recenzji:263

20-09-2022 18:17

?Kto nie przeżył wojny, ten nigdy nie pojmie, jakie prawa nią kierują, kto nie przeżył wojny tutaj, na Śląsku, ten nie zrozumie, że nic nie jest czarno ? białe".

Przeczytałam w swoim życiu wiele książek o tematyce wojennej i obozowej. Wydawało mi się, że kolejna taka historia nie będzie w stanie wstrząsnąć moim światem. Tyle przecież przeczytałam, tyle wiem i nic nie powinno mnie już zdziwić, zaskoczyć, czy zszokować, a jednak. Jest miejsce na tej ziemi, na Śląsku, które zostało okryte hańbą, o którym milczało się przez lata, a człowiek odpowiedzialny za niewyobrażalne upodlenie i śmierć ludzi, nigdy nie poniósł za to kary. Po wydarzeniach opisanych w książce i likwidacji obozu Salomon Morel został przeniesiony na stanowisko komendanta w innym obozie, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, przez długie lata był jeszcze odznaczany i powierzano mu inne stanowiska, doczekał emerytury, a gdy w 1991 roku zaczęto prowadzić przesłuchania w sprawie obozu na Zgodzie, Morel wyjechał do Izraela, gdzie spokojnie doczekał swoich dni, bo rząd tego państwa nigdy nie zgodził się na ekstradycję tego człowieka, jeśli w ogóle można określić go tym mianem.
Przez kilkadziesiąt powojennych lat w oficjalnym obiegu funkcjonowała teza, że dramat mieszkańców Górnego Śląska skończył się wraz z wyzwoleniem przez Armię Czerwoną. Zacytuję tu fragment publikacji pod red. Adama Dziuroka ?Obozowe dzieje Świętochłowic Eintrachthűtte ? Zgoda? : ?Na historię Górnego Śląska, ziemi pogranicza narodowościowego, składa się wiele wydarzeń, które nie mieszczą się w schematach historii czarno-białej, wydają się niewygodne lub wstydliwe. W mapę skomplikowanych wydarzeń w dziejach tej ziemi wpisuje się obóz w Świętochłowicach ? w latach 1943-1945 funkcjonujący, jako filia obozu Auschwitz a od lutego do listopada 1945 roku, jako obóz pracy dla volksdeutschów i Niemców?.

Trudno mi moje rozważania na temat książki Sabiny Waszut, nazwać recenzją. Ta książka moim zdaniem jest swoistym hołdem dla tych, którzy nie przeżyli. Również hołdem dla tych, którzy opuścili fizycznie obóz, ale nigdy nie pozbyli się go ze swojego umysłu i serca. Nie wiem, w jakie słowa ubrać moje myśli. To jedna z najtrudniejszych recenzji w moim życiu, okupiona łzami i bólem serca.

?Bo czyj tak naprawdę był ten kawałek ziemi, z rąk do rąk od samych początków ludzkiej pamięci przekazywany? Czy warto było o to jakiekolwiek spory toczyć? Każdy przecież mógł nosić w sercu własny Śląsk?.


Katowice to było wielokulturowe miasto, w którym splatała się historia dwóch narodów. Polsko ? niemieckie małżeństwa, takie jak Plochów były dość często zawierane i akceptowane przez społeczeństwo. Mieszkańcy z nadzieją, ale też z ogromną trwogą oczekują wkroczenia do Katowic Armii Czerwonej, a gdy ci wreszcie opuszczają miasto, wszystkim wydaje się, że przerażający czas wojenny jest już za nimi i mogą odetchnąć z ulgą. Wtedy do drzwi mieszkania Plochów pukają mężczyźni z biało-czerwonymi opaskami na rękawach. Karol w środku nocy, bez żadnego wyroku zostaje zabrany z domu i osadzony w obozie w Świętochłowicach, gdzie na terenie dawnego obozu koncentracyjnego zgotowano ludziom piekło. Panem życia i śmierci jest tutaj znany z okrucieństwa komendant Salomon Morel.


Mieszkańcy Katowic najpierw obawiali się Niemców, którzy za najmniejszy objaw sprzeciwu karali śmiercią, potem Armii Czerwonej, która niczym zaraza przetoczyła się przez miasto i gdy wydawało się, że przeżyli i będzie normalnie, wielu z nich podobnie jak Karol niespodziewanie trafiają do piekła na ziemi. Gdy, byli świadkami pędzonych przez Niemców niczym zwierzęta więźniów do obozu Eintrachthűtte, nie przypuszczali nawet, że staną się kimś podobnym w innym czasie i w rękach innych ludzi.

Ploch jest przerażony tym, co go spotkało i wielu ludzi, których znał, to w pewnym sensie nawet rozumie tę nienawiść do języka niemieckiego, bo to przecież język wroga, ale przecież ten język należał do wielu tutejszych ludzi. ?Język nie jest niczemu winien, za język nie powinno się karać?. Gnany niczym bydło z innymi przez miasto już wie, że ten dzień stanie się początkiem czegoś strasznego, wejściem do ciemnego tunelu, z którego nie ma powrotu, chociaż jego przyjaciel nauczyciel Janosch wciąż wierzy w potęgę rozumu i ufa, że właśnie on odpowiada za człowieczeństwo i bez względu na wszystko ostatecznie zwycięży z okrucieństwem i brutalnością, bo to ostatnie nie leży w ludzkiej naturze. ?Karol kreśli na piersi znak krzyża i choć widzi, że inni robią podobnie, gdzieś z tyłu głowy pojawia się niechciana myśl, że tam, gdzie ich prowadzą, Boga już nie ma?. Dlaczego więźniowie się nie buntują? Nie próbują atakować strażników, chociaż przeważają ich liczebnością i nie walczą o wolność? ?Wystarczy ludziom i odebrać nadzieję, wystarczy wmówić im, że są jedynie numerkami w księdze osadzonych, zadanymi na łaskę i niełaskę strażników, a oni szybko w to uwierzą. Zbyt szybko?. Poza tym każde z nich pozostawiło za murami obozu kogoś bliskiego, którym ci z łatwością mogli zgotować los podobny do ich lub jeszcze gorszy.


Sabina Waszut opisuje niewyobrażalne cierpienia, będące udziałem setek ludzi, którzy znaleźli się w obozie przypadkiem, przez pomyłkę, bo ktoś na niego doniósł, bo był Niemcem. Nikt się nad tym nie zastanawiał, nikogo nie obchodziły powody. Bez sądu, jakiegokolwiek wyroku, zdani na łaskę okrutnego człowieka. Autorka opowiada o powojennym obozie w Świętochłowicach, o którym historia zapomniała lub raczej chciała zapomnieć. Stworzyła przejmującą powieść opartą na faktach, której bohaterowie istnieli naprawdę. Na potrzeby fabuły Sabina Waszut dodała kilka fikcyjnych postaci, ale też takich, które są zlepkiem kilku prawdziwych osób, o czym informuje na samym początku książki. Autorka snuje pełną bólu opowieść, która ściska gardło i łamie serce. Nie oskarża, nie rozlicza, przedstawia nieznane dotąd fakty. Ci, którym udało się przeżyć, żegnali to znienawidzone miejsce, ale tak naprawdę nigdy z niego nie wyszli. Tytułowe ogrody są w pewnym sensie symbolem cierpienia tych ludzi, ale też zarazem nadzieją, że wszystko kiedyś przemija i się odradza niczym roślinność na wiosnę. O tym miejscu i ludziach, którzy zginęli tylko, dlatego, że byli Ślązakami, nie wolno jednak zapomnieć, powinno się o tym wciąż i na nowo przypominać. Głośno i dosadnie mówić, bo te niechlubne karty historii chciano zepchnąć w niepamięć. Nie można milczeć, tak jak osadzeni, bo ci, którzy ich napiętnowali, zmusili potem do milczenia. My nie musimy milczeć, za to powinniśmy pamiętać i wciąż o tym mówić. Niestety winni tych zbrodni nigdy nie ponieśli za to kary ani nie przeprosili. Nawet gdyby to zrobili, to czy można przeprosić za to, co jeden człowiek zrobił, drugiemu. O tym się nie da zapomnieć i nie należy tego robić. Jestem bardzo wdzięczna autorce, że podjęła się trudu napisania książki o Ślązakach, których potraktowano tak niesprawiedliwie, o tuszowanej latami tragedii. O obozach koncentracyjnych mówił cały świat, a o obozie w Świętochłowicach tak długo milczał. Zbyt długo.


?Wszyscy baliśmy się rogatych diabłów uganiających się z widłami za grzesznikami. Przerażały nas pazury rozdzierające ludzkie ciała. Byliśmy głupi. Piekło to nie diabły, ale zwyczajni ludzie o niewinnych twarzach. I to jest najstraszniejsze?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magda

ilość recenzji:1

11-09-2022 10:23

"Ogrody na popiołach" to najnowsza powieść autorki o powojennym obozie w Świętochłowicach, o którym historia zapomniała.
Książka oparta jest na faktach, a osoby w niej występujące są prawdziwe. Oczywiście na potrzeby fabuły autorka dodaje bohaterów fikcyjnych czy będących zlepkiem kilku autentycznych postaci, o czym informuje nas na wstępie książki.

Obóz na Zgodzie w Świętochłowicach był pododdziałem obozu w Auschwitz.
Od lutego do listopada 1945 r. na terenie poniemieckiego obozu komunistyczny aparat bezpieczeństwa założył własny Obóz Pracy w Świętochłowicach dla ?zbrodniarzy faszystowsko-hitlerowskich?. W rzeczywistości, obok kryminalistów i niemieckich jeńców, więziono tu bez wyroku sądowego ludność cywilną z Górnego Śląska i Śląska Opolskiego.
Salomon Morel był wówczas komendantem obozu, panem życia i śmierci, który mimo wyroku otrzymanego przez prokuratora generalnego Rzeczypospolitej Polskiej o zbrodni na ludzkości nie został wydany przez władze Izraela...
Autorka przenosi nas do roku 1945, aby zapoznać nas z rodziną Karola Płocha, która z duszą na ramieniu czeka na wkroczenie do Katowic wojsk Armii Czerwonej.
Nikt niewie czego się może spodziewać, ponieważ tu w mieście wielokulturowym małżeństwa Polsko-niemieckie to coś normalnego.
Pewnego dnia do drzwi pukają mężczyźni w biało - czerwonych opaskach i bez słowa wyjaśnienia zabierają Karola, bez wyroku do obozu w Świętochłowicach. Obozu, w którym zgotowano ludziom piekło.
Tu zaczyna się pełna bólu historia, która wzrusza i łamie serce. Historia ludzi, którzy z powodu narodowości, języka, wyglądu czy wyznania, a najczęściej bez powodu skazywano na ogromne cierpienia.
To opowieść o Ślązakach, tak niesprawiedliwie potraktowanych.
"Ogrody na popiołach" to tytuł nieprzypadkowy i jakże pasujący do miejsca, jego historii, ale odkryjcie sami dlaczego.
To książka, którą musi przeczytać każdy kto interesuje się tematyką obozową i wojenną.

Czy recenzja była pomocna?