SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Narzeczona z powstania

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo WAM
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 544
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

W czasie wojny kocha się inaczej. Mocniej
Czerwiec 1938 roku jest wyjątkowo ciepły. Maria czuje, że rozpierają ją energia i młodość. Spotyka się ze swoją pierwszą miłością. Beztroskie marzenia i plany brutalnie przerywa wybuch wojny. Gdy odnajdują się po długiej rozłące, starają się nadrobić stracony czas. W Warszawie wybucha powstanie. Podczas akcji, otoczeni przez nazistów, biorą ślub. A wkrótce zostają okrutnie rozdzieleni. Jak potoczą się losy Marii? Czy miłość w czasie wojny ma prawo istnieć?
Chwytające za serce losy wojennej miłości - namiętnej, szczerej, innej niż wszystkie. Bo wśród wystrzałów i huków bomb może się narodzić prawdziwe uczucie. `Narzeczona z powstania` to powrót do pięknej Polski sprzed wojny, pachnących lasów i wielkich miłości. Sylwia Winnik, autorka Dziewczyn z Auschwitz
Ile człowiek jest w stanie znieść i poświęcić dla miłości? Historia niezwykła i boleśnie prawdziwa. Barbara Wysoczańska, autorka Narzeczonej nazisty i Siły kobiet
Cudowna, a zarazem tak smutna powieść o wszystkich smakach życia, o mostach wspomnień nierozerwalnie wiążących nasze dziś z ich wczoraj. Maria Paszyńska, autorka serii Wiatr ze Wschodu
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść historyczna,  Powieść wojenna,  książki dla starszych pań,  książki o auschwitz,  książki o Holokauście,  książki o obozach koncentracyjnych
Wydawnictwo: WAM
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 140x200
Liczba stron: 544
ISBN: 9788327730824
Wprowadzono: 31.08.2022

Magda Knedler - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Narzeczona z powstania - Magda Knedler

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

etiudyliterackie

ilość recenzji:55

3-11-2022 15:25

?Narzeczona z powstania?? to tytuł, który wpadł mi w pamięć, kiedy tylko pierwszy raz zobaczyłam okładkę tej książki. Tak bardzo chciałam ją przeczytać, poznać kolejną odsłonę ?wojennego życia??. udało mi się, już wiem z czym mierzyła się Maria.

W obliczu wojny miłość jest ogromnie ważna, czasem to tylko dzięki niej człowiek potrafi wykrzesać w sobie siłę do walki, nadzieję i chęć przetrwania. Choć czasem jest zawiła, w pewnym sensie przez wiele lat ukryta to trzeba wierzyć, że jest tam gdzieś wsród nas, nawet jeśli nie potrafimy na początku jej dostrzec, nawet wtedy kiedy wszystko idzie nie tak, wszystko się wali, a życie staje się niemalże utrapieniem? jest tam?

Doskonale wie o tym Maria, choć uwierzcie, że wielokrotnie mogła w to wątpić. Jej życie od momentu, kiedy ją poznajemy, w roku 1938, niesie za sobą dużo cierpienia, bólu, oczekiwania w strachu... gdzie zatem ukryła się owa miłość?

Przekrój czasowy ukazany w tej książce jest dość obszerny, ponieważ autorka ukazuje nam nie tylko czasy powstania warszawskiego, ale prawie całe życie ?narzeczonej?. Wszystko zaczyna się w czasach przedwojennych, poznajemy tamtejsze realia, myśli bohaterów, wkraczamy w ich życie, którego doświadczamy razem z nimi w zasadzie do lat 90-tych. Cała opowieść skoncentrowana jest na odzwierciedleniu myśli dwóch bohaterów: wcześniej wspomnianej Marii i Rudolfa?. nie mogę zdradzić Wam nic więcej, bo nie chce Wam zabierać przyjemności z ?obserwowania? ich życia.

Jestem pod ogromym wrażeniem ile pracy autorka włożyła w to, aby ta historii ujrzała światło dzienne, co więcej to historia opartach na faktach, na rodzinnej historii samej autorki.

Przyznaję, że mi, jako czytelnikowi, czegoś tu zabrakło? może oczekiwałam skupienia większej uwagi na latach wojennych, na tych trzech miesiącach powstania warszawskiego? Miałam wrażenie jakbym słuchała tej historii w starym radiu, które czasem przerywa, gubi sygnał. Moje serce zaczęło bić mocniej, choć tylko na chwilę, gdy nagle pojawił się w opowieściach mój rodzinny Wrocław.

To książka, którą z pewnością warto przeczytać, jak inne, które opisują te jakże trudne czasy? bo takie historie trzeba po prostu znać...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

kas*************

ilość recenzji:197

17-10-2022 08:36

?Od zawsze uważałam, że najciekawsze ? i najbardziej niewiarygodne ? historie pisze samo życie?.
Jako fanka prozy Pani Knedler nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Od pierwszego spojrzenia zapałałam do niej miłością i wiedziałam, że czekają nas wspólne chwile. Każda przeczytana strona utwierdzała mnie w uczuciu absolutnego zachwytu dla kunsztu Autorki, oraz dla treści.
Takich książek się nie czyta, je się smakuje, odkrywa warstwami, kontempluje. Tak było ze mną. Zapadłam w fotel i moja niedziela zaplanowała się sama.
Mamy tu wszystko, wielką wojnę, ogromne uczucia i kolory życia oraz spokój i pogodzenie się z nieprzewidywalnością dziejów. Nie rezygnację, zrozumienie dla ulotności życia. Ja oczywiście zachwycałam się stylem, ubiorem, sposobem wysławiania, całokształtem wizualnym bohaterów, tą otoczką, która tworzy nas. Mój dziadek zawsze powtarzał ?jak cię widzą, tak cię piszą? i chociaż nie do końca zgadzam się ze wszystkimi aspektami tej wypowiedzi, rozumiem jej przekaz.
?To było straszne ? kochać kogoś w czasie wojny?.
?Braliśmy ślub i kula go dosięgła?.
Patrzę na książkę, głaszczę jej okładkę, przekładam strony, nadal czytam fragmenty, strzępki opisów. Szukam szczęśliwego zakończenia. I ono jest, w kolejnych pokoleniach, w spokojnych dniach, które nastały, w chwilach uniesień?
Pani Magdo dziękuję za podróż do minionej epoki, do klasyki piękna, a najbardziej za podzielenie się tą historią.

Czy recenzja była pomocna?

Ilona Wolińska.

ilość recenzji:151

5-10-2022 21:58

Czy wśród książek przeczytanych w tym roku znalazł się tytuł, który jest Waszym numerem jeden? Dla mnie to właśnie "Narzeczona z powstania". Absolutnie i bezkonkurencyjne najlepsza powieść wojenna, jaką do tej pory przeczytałam..
Magda Knedler że skrawków wspomnień, dokumentów i zdjęć, stworzyła powieść, w której opowiada o losach swojej rodziny, a dokładniej swojej Babci.

Był czerwiec 1938 roku. Młoda Maria cieszyła się życiem, spotkała swoją pierwszą miłość, miała plany i marzenia.. Jednak los bywa przewrotny i często płata nam figle, niekiedy burzy wszystko niczym domek z kart. Ich wspólne plany przerywa wybuch wojny i zostają rozdzieleni na bardzo długi czas. Maria każdego dnia wierzyła, że jeszcze dane będzie im się spotkać.. Gdy po długiej rozłące ich drogi znowu się splatają, wybucha powstanie. W jednej chwili podczas akcji, otoczenie przez Niemców, Maria i Walenty biorą ślub. Jednak los i tym razem nie jest łaskawy.. Młodzi poraz kolejny zostają okrutnie rozdzieleni.

Magda Knedler oddała w ręce czytelników powieść, którą napisało samo życie, powieść wyjątkową, piękną, wzruszającą. Siegając po tę książkę podskórnie czułam, że to będzie trudna i bardzo bolesna historia. Czytałam z zapartym tchem i ściśniętym gardłem, a z moich oczu płynęły łzy. Niewyobrażalne jest to, jak okrutny potrafił być los dla Marii. Jednak jest to też powieść udowadniająca nam, że podczas wojny, pomimo głodu, cierpienia i śmierci, ludzie znaleźli czas na miłość i to właśnie ona dawała im nadzieję na lepsze jutro, i siłę do walki o przetrwanie.
Kto zna twórczość Pani Magdy, ten wie, że ma ona niebywały talent do pisania powieści, tworząc opisy, dzięki którym choć na chwilę czyetelnik ma możliwość przenieść się do innego świata. Za każdym razem sięgając po książkę Autorki wiem, że to będzie niezwykle emocjonująca podróż, w której będę mogła towarzyszyć bohaterom w ich codzienności. Tym razem ta podróż okazała się trudna i bardzo bolesna, ale również niezwykle wartościowa. Historia Marii przepełniona jest całą paletą emocji, poruszyła najczulsze struny mego serca i z pewnością na długo zostanie w mojej pamięci.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że Autorka podzieliła się z nami historią swojej rodziny i jednocześnie gromnie się cieszę, że mogłam ją poznać. "Narzeczona z powstania" to powieść, która w tym roku znajdzie się wśród najlepszych przeze mnie przeczytanych książek. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po ten tytuł, to koniecznie musicie to zrobić. Z całego serca polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Rude Kadry.

ilość recenzji:6

11-09-2022 21:52

Wiecie, jakie są najpiękniejsze i zarazem najsmutniejsze historie?
Właśnie takie, które napisało samo życie.
Magda Knedler w swojej książce obnaża przed czytelnikami kawałek swojej duszy, swojego dziedzictwa. "Narzeczona z powstania" to przepiękna opowieść o rodzinie, okupacji, powstaniu i o ludziach. Zwyczajnych ludziach, którzy dokonali czegoś nadzwyczajnego.
Miłość w obliczu wojny została przedstawiona w literaturze już tysiące razy, można by więc zarzucić autorce powielanie popularnego tematu, ale ta książka jest... inna. Już od pierwszych stron emanuje z niej potężny ładunek emocjonalny, pewien sentymentalizm, a także uczucie, że w spisanie tej historii zostało włożone całe serce.

Tyle młodych istnień stanęło do walki o wolność... wojna zbiera jednak krwawe żniwo, a śmierć czyha na każdym kroku. Wśród walczących o słuszną sprawę była też Marysia. Niewinna dziewczyna, która w wyniku wojennej zawieruchy musiała wcześniej dorosnąć, a my towarzyszymy jej w tym procesie od samego początku okupacji.
Kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny, mała Magda kolorowała zdjęcie ze zbiorów swojej babci. Kim był mężczyzna z fotografii?
Magda Knedler w swojej opowieści przekazała nam całą gamę uczuć i zdarzeń, które odmieniły ówczesnych młodych ludzi na zawsze. Pokazała nam różne oblicza miłości, a także życie w cieniu wojny i okupacji oraz bardzo realistyczny obraz rzeczywistości w okupowanej Polsce. "Narzeczona z powstania" jest oparta na historii jej dziadków, którzy dzielnie walczyli w czasie powstania, a ja przekładając strony, darzyłam ją szczerym podziwem za dogłębny research, jaki przeprowadziła.
Pomimo całego obiektywizmu, jaki zachowała, w książce jest wyczuwalna subtelna nuta miłości i tęsknoty, a całe jej piękno polega na tym, że ta historia wydarzyła się naprawdę.

Jeśli szukacie książki, w której wojna i miłość idą w parze, to bardzo polecam sięgnąć po "Narzeczoną z powstania". To jedna z tych historii, które zostają w sercu na zawsze. Magda Knedler napisała przepiękną opowieść o sile uczuć, a także upływie lat i straconych istnieniach. Refleksyjna, bolesna i do bólu prawdziwa...
Przyznaję się, że ukochałam pióro Magdy Knedler już od pierwszych stron, niewielu autorów potrafi poruszyć tak poważne tematy z odpowiednią subtelnością, zrozumieniem, a przede wszystkim szacunkiem.
Bardzo zachęcam do przeczytania ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1012

9-09-2022 12:56

Od dłuższego czasu chciałam lepiej poznać twórczość Magdy Knedler, bo dotychczas miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę autorki ?Nikt Ci nie uwierzy?. Z ciekawością sięgnęłam więc po najnowszą jej powieść ?Narzeczona z powstania?, tym bardziej że miałam możliwość przeczytać ją przedpremierowo. I oczywiście biorąc pod uwagę poruszaną wojenną tematykę spodziewałam się mnóstwa emocji, nie byłam jednak gotowa na tyle wzruszeń. Nie zliczę, ile razy żal ściskał mi gardło, a ciarki przechodziły po skórze. I choć nie należę do osób łatwo się wzruszających, to łzy pomagały oczyścić z ogromu gromadzących się uczuć.

Czy doświadczałam ich tak mocno przejmując emocje autorki? Przecież oparła tę historię na przeszłości własnych dziadków. Czy też miał na to wpływ niezmiernie obrazowo oddany klimat tamtych bolesnych dni? A może zderzenie beztroski młodości, marzeń i planów na przyszłość z okrucieństwem wojny odbierającej nadzieję, a często i życie?

Sama mam synów w wieku bohaterów powieści z chwili wybuchu wojny, więc pewnie i ta świadomość wzmocniła siłę przeżyć. Bo dla tych młodych ludzi "to nie był wiek na strzelanie i oddawanie życia, za nic. To był wiek na zabawę, szaleństwa, robienie głupstw, popełnianie błędów, na motyle w brzuchu na widok ładnej dziewczyny i ładnego chłopca, na radość i śmiech."

A jednak "wojna przerywa marzenia". Odebrała im to, czego już nigdy nie odzyskają. Beztroskę, młodość, marzenia i perspektywy. Życie. Tym, którym pozwoliła przetrwać nałożyła na barki ciężar, który będą dźwigać przez resztę życia. Złożony ze strachu, że to wróci, z poczucia ogromnej straty, bezsilności, często z wyrzutów sumienia, że zrobiło się za mało.

Jednak to nie tylko straszliwy obraz wojny, ale przede wszystkim piękno uczucia, które w obliczu niepewności jutra wybuchło z olbrzymią intensywnością, wyrosło wśród zgliszczy Warszawy i na gruzach człowieczeństwa. Miłości szczerej, prawdziwej i głębokiej, która pozostaje w sercu na całe życie.

I choć tyle napisano już o czasach wojny, to śledząc tragedię za naszą wschodnią granicą, okazuje się, że wciąż za mało. Wojna zachwiała i naszym poczuciem bezpieczeństwa, a nie można zapominać, że "jeśli coś wydarzyło się raz, może się wydarzyć znowu".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?