?Gdybyś wiedziała? Courtney Walsh to książka która, opowiada o trudnych przeżyciach, emocjach. To książka o marnym egzystowaniu i życiu naprawdę. To książka o przebaczeniu, sobie i innym.
Emma Woodson wraca z domu teściów do Nuntucket, po 5 latach od śmierci jej męża Cama. Wraz z nią jest jej syn CJ, który nigdy nie poznał ojca. Cam wyjechał na misje do Afryki i tam zginął, w czasie w gdy Emma była w ciąży. Po odejściu męża nie mogła się pozbierać, postanowiła, że przenosiny do Nuntucket pozwolą jej zacząć życie na nowo, jednak wcale tak nie było.
W tym samym czasie Jameson Shaw postanawia napisać do Emmy list, była ona jedną z wielu osób do których napisał podobne listy. Mianowicie Jamie był fotoreporterem na misjach w Afryce? Wydarzenia, których tam doświadczył nie pozwalały mu spać po nocach, te listy były formą terapii, rozliczenia się z przeszłością. Ten list postanowił dostarczyć osobiście, ale sprawy się skomplikowały w momencie, gdy okazało się, że Emma potrzebuje pomocy przy remoncie mieszkania, tam Jamie widzi możliwość odpokutowania swojej winy i postanawia pomóc Emmie, jednak nie udaje mu się dać jej listu. W dodatku wszystko komplikuje uczucie, które zaczyna się rodzić pomiędzy bohaterami?
Ciężko mi zebrać słowa, ten tytuł obfituje w różne postawy ludzi wobec straty kogoś bliskiego, tak wiele tutaj emocji, bólu, cierpienia, łez. Jednak znajdziemy tu też ludzi który pozwolili sobie przeżyć stratę i żyć dalej. Postawa każdego człowieka w tej książce mnie dotykała do głębi, wzruszała i poruszała. Bardzo podobała mi się również relacja i uczucia, które budziły się w bohaterach, to jak pod wpływem drugiego człowieka, otwierali się oboje coraz bardziej na życie i siebie samych. Każde z bohaterów, nosiło na swoich barkach jarzmo przeszłości, a z dnia na dzień zrzucali jakąś jego część.
Muszę też tutaj zaznaczyć, że autorka delikatnie wplotła w książkę Boga, tego Boga, który jest miłosierny i przebacza, nawet największe winy, chce żebyśmy żyli pełnią życia, ale chce też żebyśmy sami sobie też przebaczyli. Ten wątek pojawia się jest ?delikatnym powiewem? na fabułę. Bardzo mi się to podobało, czy nie jest też tak w życiu?
Kolejna rzecz, która mnie dotknęła to sztuka, która gra bardzo ważną rolę w książce, Emma interesuje się malarstwem, a Jamie fotografią. Z racji, że blisko mi do fotografii, moje serce zostało jeszcze mocniej dotknięte. Mianowicie nigdy nie postrzegałam fotografii jako sztuki. Teraz zupełnie inaczej na nią patrzę.
Ta książka to przeprawa przez własne emocje, uczucia i błędy. Zapisana na stronach książki historia o wybaczeniu i życiu na nowo. To historia o odwadze i przyjmowaniu konsekwencji.
Tytuł warty przeczytania!
Opinia bierze udział w konkursie