SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dopóki rosną cytrynowe drzewa

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo We Need YA
Data wydania 2023
Oprawa miękka
Liczba stron 414

Opis produktu:

Zanim w Syrii rozpoczęła się walka o wolność, Salama była studentką farmacji. Miała rodziców i starszego brata. Miała swój dom. Miała normalne życie.Teraz Salama jest wolontariuszką. Pomaga rannym, którzy codziennie zgłaszają się do szpitala. Kocha swój kraj, potajemnie jednak szuka sposobu na wydostanie się z niego. To jedyna możliwość, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie oraz swojej ciężarnej szwagierce. Strach towarzyszy jej w każdej sekundzie. Dziewczyna musi stawić czoła bombom spadającym z nieba, atakom wojskowym, wszechobecnej śmierci, a także zacierającym się granicom moralności. A kiedy jej ścieżki krzyżują się z pewnym chłopakiem, Salama zaczyna wątpić w swoją siłę i determinację do tego, żeby opuścić dom. Będzie musiała zdecydować, w jaki sposób ona sama może uczestniczyć w rewolucji i walczyć o wolność Syrii. 
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść psychologiczna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: We Need YA
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2023
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 414
ISBN: 9788367551786
Wprowadzono: 07.08.2023

RECENZJE - książki - Dopóki rosną cytrynowe drzewa - Zoulfa Katouh

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zakochanawksiażkach1991

ilość recenzji:960

16-09-2023 20:45

Książka "Dopóki rosną cytrynowe drzewa" początkowo przyciągnęła mnie do siebie swoją piękną, niepowtarzalną okładką, a kiedy przeczytałam opis, który już sam sugerował niezwykle emocjonującą i poruszającą historię wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Język jakim posługuje się autorka jest bardzo plastyczny oraz przyjemny w odbiorze, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko oraz z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem. Ja zostałam wciągnięta do świata Salamy. pełnego cierpienia, bólu i niesprawiedliwości już od pierwszych stron i nie odłożyłam książki póki nie poznałam zakończenia tej historii. Fabuła została w absorbujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i dobrze poprowadzona. Porusza ona tematykę sytuacji politycznej w Syrii, a główną bohaterka w okolicznościach jakie spotkały ją oraz jej rodaków postanawia zostać wolontariuszką i pomagać rannym. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy każdego dnia, jak trudne decyzje jest zmuszona podejmować, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Autorka w niesamowicie realistyczny, poruszający oraz pobudzający wyobraźnię sposób opisuje wszystkie wydarzenia mające miejsce w życiu głównej bohaterki. Ja czytając je chłonęłam każdą emocje towarzyszącą Salamie - strach, cierpienie, smutek, bezradność. Jednocześnie bardzo kibicowałam kobiecie i chciałam dla niej jak najlepiej, bo po prostu na to zasługiwała. Nie ukrywam, że poleciały także łzy wzruszenia... Znajdziemy tutaj także wątek romantyczny , który chociaż trochę tonuje to co dzieje się na kartach tej książki i który został w bardzo interesujący sposób poprowadzony. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych oraz ponadczasowych kwestii, które mimo dzielących nas okoliczności mogą przytrafić się każdemu z nas. "Dopóki rosną cytrynowe drzewa" to emocjonująca, mocno poruszająca, bardzo aktualna i wartościowa historia, którą tak naprawdę powinien przeczytać każdy. To historia o wojnie, nadziei, przetrwaniu, marzeniach, przyjaźni oraz miłości, która skłania do głębszych przemyśleń. Chętnie w przyszłości ponownie sięgnę po powieść spod pióra autorki. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Let**************

ilość recenzji:99

29-08-2023 23:13

"Dopóki rosną cytrynowe drzewa" to książka, która wyróżnia się na tle innych. Poruszony w niej temat sytuacji politycznej w Syrii jest mi wyjątkowo bliski i bardzo cieszę się, że polscy czytelnicy mogą czegoś więcej na ten temat się dowiedzieć.

"Kości mam ciężkie jak stal i jestem zajęta zbieraniem kawałków serca, które muszę zszyć w całość przed kolejnym dniem w piekle na ziemi."

Główną bohaterką jest Salama - zanim horror w jej kraju się zaczął, była studentką farmacji, marzycielką, kochaną i kochającą członkinią szczęśliwej rodziny.
Teraz nie ma jeszcze dwusiestu lat, aod rana do wieczora walczy o życia rannych w wyniku wojny. Przetacza własną krew, amputuje kończyny, operuje ciałka niewinnych dzieci i stara się wziąć trochę ich cierpienia na siebie.
Uważa to za swoją powinność, obowiązek wobec kraju i wobec cierpiących ludzi, rozdziera ją więc wewnętrznie wizja ucieczki.
W końcu jednak decyduje się na wejście na łódź płynącą do Niemiec, głównie ze względu na swoją ciężarną szwagierkę i przyjaciółkę.
Im bardziej zbliża się podróż, Salama nabiera jednak wątpliwości, zwłaszcza, kiedy na jej drodze staje Kenan - chłopak ryzykujący własne życie w walce o wolność. Ich rozwijająca się relacja będzie pogłębiać rozdarcie bohaterki między miłością do ojczyzny i uczuciem do Kenana, a chęcią ratunku siebie i bezbronnej towarzyszki.
Co zwycięży?
Czy Salamie uda się namówić chłopaka na wyjazd?
A może ich życia potoczą się jeszcze inaczej?

Szczerze mówiąc, brak mi słów, aby tę książkę opisać. Od początku wiedziałam, że to nie jest lekka i słodka lektura i rzeczywiście, z każdej strony wypływał ból, cierpienie, strach, nieprzewidywalność i chaos. Jednak gdzieś tam, pomiędzy kolejnymi zdaniami, pojawiały się też małe promyczki nadziei, szczęścia i radości. Co ostatecznie wygra?

Przez większą część książki po prostu ją czytałam. Z przerwami, żeby odpocząć od smutku, który się na mnie przelewał, ale też z zaciekawieniem, co dalej się wydarzy. Pod koniec natomiast połykałam kolejne słowa w zawrotnej prędkości, zupełnie jakbym była na jakimś rollercoasterze.
Myślę, że największe emocje wzbudza to, że ta książka jest tak bardzo aktualna. To nie jest kolejna romantyzowana powieść o II Wojnie Światowej. To się dzieje teraz. I jeszcze niedawno wydawałoby się to dla Polaków odległe- w końcu Syria niewiele ma z naszą ojczyzną wspólnego. A jednak ostatnie lata pokazały, że zło czai się wszędzie, również tuż za rogiem. Taka, a nie inna sytuacja sprawia, że tej powieści się nie czyta, ją się czuje i przeżywa.

"Przed nami rozciąga się czarna ciemność, a księżyc swoim srebrzystym blaskiem przyćmiewa otaczające go gwiazdy. Na to samo niebo patrzą ludzie w innych krajach. Z tą różnicą, że my przyglądamy się mu z ukrycia, nie wiedząc, czy kolejny oddech nie będzie jednocześnie ostatnim, a oni robią to, leżąc bezpiecznie w swoich łóżkach, nie martwiąc się, że cokolwiek zaburzy ich błogi sen."

Było tu sporo opisów pracy w szpitalu, trochę wspomnień z przeszłości, dość dużo przemyśleń głównej bohaterki, głównie dotyczących ewentualnego wyjazdu, a także bardzo interesujący wątek z postacią Khawfa w roli głównej.
Autorka miała tu kilka takich ciekawych rozwiązań fabularno-konstrukcyjnych, na pierwszy rzut oka niepozornych, które jednak pod koniec okazały się ogromnymi plot twistami.
Umiejętnie uchwyciła temat PTSD, a także tego, co może dziać się z umysłem człowieka na skutek trumatycznych przeżyć.
Pojawił się tu też przepiękny wątek romantyczny, tak różny od innych, że ciężko byłoby mi go do jakiegokolwiek porównać. Idealnie łączyło się to wszystko z wiarą i z szacunkiem do religii bohaterów, a cała książka to doskonała mieszanka właśnie takich drobnych elementów, tworzących mozaikę zwaną życiem.
Owszem, jest to książka o wojnie, ale jest też o nadziei, przyjaźni, miłości, rodzinie i sile. Sile fizycznej i psychicznej.
O przetrwaniu, o przebaczaniu sobie i innym. O stracie, tęsknocie, o marzeniach i planach.
Skłania do refleksji, uczy pokory i zachęca do docenienia tego, co mamy, a jednocześnie pozytywnego patrzenia w przyszłość.
Naprawdę, cudowna powieść i bardzo ją wszystkim polecam. Mam nadzieję, że dotrze do jak największej ilości osób.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?