Dark Empire

Recenzja
[?] "Moja prawdziwa natura przyciągała go, fascynowała. Mrok przyciąga mrok, zło rodzi zło, czerń szuka czerni" K.C. Hiddenstorm - Władczyni Mroku[?]
I ten mrok wciągnął dosłownie.
Valnetina przejmuje imperium po śmierci ojca. Silna, niezależna kobieta nie raz udowodniła, że nie zgadzać się z nią to jest tak jakby podpisać na siebie wyrok śmierci. Jednakże pojawia się wróg, który zaczyna czyhać na jej bezpieczeństwo. Wkrótce również dowiaduje się, że nie tylko na nią, ale też na drugą potężna rodzinę Margante. Cascio głowa rodziny Margnare szuka sposobu aby wyjść z problemów. Jedynym jaki przyszedł mu do głowy to ślub z Val. Czy to wystarczy?
Aż włos się jeżył na głowie co się tam wyrabiało. Z każdą stroną czułam ogrom emocji. Tak jakbym znalazła się na rollercoasterze. Było gorąco, smutno, przejmowałam się sytuacją Val, złościłam się na bohaterów, ale też próbowałam rozwikłać kto jest tym wrogiem, kto czyha na Val. Miałam swoje typy jednakże nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Pod sam koniec aż szczęka opadła mi do samej ziemi. Byłam w takim szoku, że trochę zajęło mi dojście do siebie. Jednakże każda historia ma jakiś tam happy end i w tym przypadku był happy.
Oj ta historia na długo pozostanie w mojej pamięci. Nic więcej nie jestem w stanie napisać, bo wciąż mam ją w swej głowie. Polecam.

"?Recenzja?"
" By poczuć smak władzy, byli zdolni do wszystkiego. Zmuszeni do połączenia sił, stworzyli wybuchową parę."
Dark Empire to książka inna niż dotychczas, wydane przez autorkę. Nie ma tutaj mężczyzny, który stoi na czele wszystkiego, w jego miejscu pojawia się silna, zdeterminowana i pewna siebie kobieta, którą jest Valentina Gilardi. Jednak zanim władze sprawował jej ojciec, nie miała nic wspólnego z tym "złym" światem. Wszystko zmienia się po śmierci jej ojca. To ona musi go zastąpić. Czy sobie poradzi?
Niestety nie zawsze może być zbyt pięknie. Pojawiają się problemy. Aby je rozwiązać, Valentina zawiera układ z Cascio Margante. Ma zostać jego żona. Czy małżeństwo sprawi, że zagrożenie minie? Czy narodzi się pomiędzy nimi miłość, a nie czysto biznesowe relacje?
Kto chce im zaszkodzić? Czy uda im się wyjść z tego cało?
"Dark empire" to książka, która otuli was swoją mroczną i niebezpieczną stroną, aby zabrać was do mafijnego świata, który rządzi się własnymi prawami.
Bardzo lubię książki autorki. Za każdym razem zaskakuje mnie czymś nowy i dawno niespotykanym. Tak było i w przypadku tej książki, która od pierwszej strony przyciągała niczym magnes i nie pozwalała, aby ją odłożyć. Nie zabraknie tutaj pożądania, które momentami aż powoduje, że po ciele przechodzą dreszcze. Mrok, adrenalina i niebezpieczne sytuacje wkradną się na kartki tej historii i na moment nie pozwalają się nudzić.
Styl autorki, jak i lekkie pióro sprawia, że książkę czyta się w mgnieniu oka. Nawet nie zauważycie, kiedy nadejdzie ostatnia strona.
Jeśli lubicie książki, w których dominuje kobieca postać i pojawia się mafijny świat, to musicie sięgnąć po tę pozycję.

"Dark Empire"
Z książkami Kingi bywa u mnie różnie, nie mam pewności czy porwie mnie to co dostanę ale zarazem nie potrafię przejść obojętnie obok jej kolejnych historii. Moje uzależnienie od romansów mafijnych też ma na to pewien wpływ "??"
Okładka tej książki sugeruje, że otrzymamy książkę z niemałą dawką erotyki ale w sumie akurat w tej kwestii poczułam niedosyt. Za to samej mafii tu nie brak. I jak dla mnie jest to jedna z najlepszych książek autorki.
Valentina mimo, że jest córką mafijnego bossa, wychowywana była z dala od tego świata, nie przesiąkła nim od najmłodszych lat. Wręcz go nie znała i nie przypuszczała, że będzie musiała poznać. Jednak ostatnią wolą jej ojca było to by właśnie ona zajęła jego miejsce.
Musiała się zmienić, stać się na tyle silna by dowodzić armią sycylijskich mafiozów, swoich żołnierzy. Udowodnić, że kobieta potrafi rządzić, nie ugnie się przed nikim, nie okaże strachu i to jej będą się bać, a nie odwrotnie. Musiała zapracować na szacunek, akceptacje i lojalność. Jak bardzo ją to zmieniło ?
Na tyle, że nie potrafi zaufać, nie potrafi uwierzyć, że ludzie którzy ją otaczają są naprawdę lojalni i oddani. A gdy okazuje się, że jej pozycja jest zagrożona, że ktoś współpracuje z policją by pozbawić ją władzy i wolności, w każdym widzi zdrajcę.
Jednak nie tylko ona jest w niebezpieczeństwie. Cascio Margante to boss, który jako jedyny może stanowić dla niej zagrożenie. Okazuje się, że także on jest celem osoby, która chce zniszczyć Valentine. Proponuje jej połączenie sił w walce poprzez...małżeństwo. Czy kobieta, która uważa, że nie potrafi ufać ani kochać, która boi się, że łącząc siły w ten sposób stanie niżej w hierarchii od niego, zgodzi się na tę propozycję?
Imperium mafijne obu rodzin jest w niebezpieczeństwie. Zarówno Valentina jak i Cascio nie mają pojęcia kto jest ich wrogiem. Czy zdradził ktoś z najbliższych? Komu tak naprawdę mogą teraz ufać ? Kto jest sojusznikiem, a kto wrogiem?
Muszę przyznać, że Kinga świetnie to rozegrała. Do samego końca nie byłam pewna kogo tak naprawdę podejrzewać. Ale też nikogo nie potrafiłam wykluczyć. Finał zabolał, nie tylko Val ale i mnie. Szkoda tych strat...
Co do kreacji bohaterów, podobało mi się to jak silną, a jednak na swój sposób wrażliwą bohaterkę stworzyła autorka. Nie brakuje Val podejrzeń i wątpliwości, nie jest idealna ale pyskata, inteligentna i wierna własnym przekonaniom. Cascio szybko uległ jej wdziękom i tu też plusem jest fakt, że taki pewny siebie, arogancki jednak przy niej potrafi pokazać się z tej innej strony, nie takiego typowego mafioza, który jak czegoś chce to musi dostać. Przy niej jego pewność siebie już nie była taka niepodważalna. Co prawda nie brał pod uwagę tego, że może jej nie zdobyć, uparcie dążył do celu świadomy, że i ją do niego ciągnie ale z tym walczy. Kto wygra ?
Książka może tych scen erotycznych ma mniej niż się spodziewałam lecz chemia między bohaterami jest wyczuwalna, czuć to napięcie, to przyciąganie i walkę z nim jaką toczy w sumie ona bo on chętnie by się temu poddał. Ciekawym urozmaiceniem był wątek romansu z Camillo i jak to ja, liczyłam na to, że wybierze jednak jego. Ze mną to tak zawsze "??" ale kto zdobył jej serce przekonajcie się sami. Kto też postanowił zawalczyć z tą dwójką, również dowiecie się jak sięgniecie po tę książkę. Sądzę, że Was nie rozczaruje. Nawet chętnie bym sięgnęła po ciąg dalszy choć jestem świadoma, że go nie będzie. Ale tak wyjątkowa dwójka bohaterów zapewne w ciekawy sposób będzie rządziła Sycylią "??"... Polecam "??"

Valentina Gilardi pochodzi z potężnej mafijnej rodziny, ale dopóki żył jej ojciec nie miała nic wspólnego z jego nielegalnymi interesami. Po jego śmierci okazuje się, że Valentina musi przejąć władzę nad mafijnym imperium.
Trzy lata później Valentina jest już zupełnie inną kobietą. Staje się bezwzględna i budzi strach wśród innych.
Niestety pojawia się wróg, który chce zniszczyć dwie rodziny mafijne.
Valentina zawiera układ z Cascio Margante. Mężczyzna proponuje jej małżeństwo, aby pokonać wroga.
Czy to wystarczy, żeby pozbyć się zagrożenia?
Kim jest tajemniczy wróg i czego od nich chce?
Co wyniknie z układu między Valentiną a Cascio?
Przeczytajcie, a dowiecie się.
Nie ukrywam, że uwielbiam książki napisane przez Kingę.
Za każdym razem jestem pod ogromnym wrażeniem historii stworzonych przez autorkę.
"Dark Empire" to fenomenalna historia mafijna podczas której czuć adrenalinę, niebezpieczeństwo, pożądanie i chemię między bohaterami.
Autorka potrafi budować napięcie i trzymać w niepewności. Jestem zachwycona i nie mogłam oderwać się od tej książki ani przez moment. Przeczytałam ją w ekspresowym tempie. Autorka zapewnia tyle emocji i wrażeń, że nie będziecie nudzić się.
Kolejny raz książka autorki skradła moje serce.
Kinga potrafi czarować słowem tworząc niesamowite historie.
Jeśli jesteście fanami romansów mafijnych to ta książka przypadnie Wam do gustu.
Rewelacyjna książka! Będziecie zachwyceni!
Z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnych książek autorki.
Polecam gorąco!

"Dark empire" Kinga Litkowiec
Valentina Gilardi to piękna dwudziestopięcioletnia córka dona. Jej dzieciństwo i okres dojrzewania nie był łatwy, ale wyrosła na mądra i silną kobietę.
Cascio Margante to wysoki i bardzo dobrze zbudowany trzydziestotrzyletni mężczyzna. Jest dobrym porzywódcą.
Valentina starała odciąć się od świata mafii.
Jednak odczytanie utajnionej części testamentu Dona Gilardi był szokiem dla młodej dziewczyny. Okazało się, że ojciec przepisal na nią wszystkie swoje obowiązki.
Don nie miał syna więc wszystko miało przejść w ręce jego prawej ręki, czyli Ugo Pasqua. W ostatniej chwili mężczyzna jednak zmienił zdanie. I postanowił wciągnąć do tego brutalnego świata swoją jedyną córkę. Dziewczyna zadziwiająco szybko poradziła sobie jako głowa rodzinny mafijne. Jednak po trzech latach, ktoś zaczął jej mocno zagrażać. Z pomocą przyszedł Cascio Margante. Okazało się, że obie rodziny mają wspólnego wroga. Mężczyzna uważa, że aby go pokonać muszą połączyć siły. A najlepszym rozwiązaniem będzie ich wspólny ślub. Val początkowo nie chce się zgodzić jednak odmowa może być traktowana jako zniewaga a zgoda jako oddanie wszystkiego w ręce konkurencji.
Jaką decyzję podejmnie Valentina? Co tak naprawdę chce osiągnąć Cascio proponując połączenie sił?
Co się stało, że don postanowił swoim spatkobietcą zrobić swoją córkę? Czy Valentina poradzi sobie z władaniem całą Sycylia? Kim jest osobą, która chce zaszkodzić obu rodziną?
Czasami tak jest, że po niektóre książki sięga się w ciemno. Dla mnie takimi książkami są wszystkie spod pióra Kingi Litkowiec. Gdy zobaczyłam "Dark Empire" musiałam ją przeczytać. Jak myślicie czy i tym razem się nie zawiodłam?
Już spieszę z odpowiedzią. Zacznę od tego, że książek mafijnych na polskim rynku jest naprawdę dużo i ciężko jest stworzyć taką historię w, której byłoby coś co może zaskoczyć. Okazuje się, że autorka ma asy w rękawie. Czy czytaliście kiedyś książkę w której na czele rodu mafijnego stała jakaś kobieta? Ja osobiście nie, pierwszy raz spotkałam sie z tym podczas czytania właśnie "Dark Empire". Autorka kupiła mnie już samy prologiem. Każde kolejne rozdziały utwierdzały mnie w przekonaniu że to jest świetna książka.
Gratulacje dla autorki za stworzenie. Tak ciekawej i oryginalnej fabuły. Jeszcze większe oklaski za wykreowanie bohaterow. Wszczególniści Valentiny. Kto czyta książki tego gatunku z pewnością wie, że kobiety w świecie mafii nie mają łatwo. Przeważnie są degradowane do roli głupiutkich, nic nie znaczących ozdób swoich zlych facetow. W tej książce było inaczej to kobieta trzymała facetów za jaja. To ona wzbudzała strach i szacunek. I trzeba przyznać, że w podziemiu radziła sobie bardzo dobrze. Po trzech latach panowania, jej rodzina urosła w siłę.
Valentina bardzo się zmieniła, kiedyś była słaba, teraz jest silna i niezależna. Miała niecodzienne metody aby osiągnąć swój cel, które stosowała również na Margante.
Cascio również był ciekawą postacią. Był silny i władczy, potrafił być też czuły. Jak dla mnie idealnie sprawdzał się w roli głowy rodziny rodu mafijnego. Czasami jego arogancja i pewność siebie mnie denerwowała, ale i tak uważam go za świetnego faceta.
Kinga Litkowiec ma bardzo lekki styl pisania. Swoimi opisami, dialogami jak i rownież relacją pomiędzy bohaterami potrafi sprawić, że nie sposób jest się oderwać od czytania tej książki. "Dark empire" to książka, którą polecam każdemu w szczególności miłośniką mafijnych klimatów....

Na wstępie muszę wspomnieć, że urzekła mnie szata graficzna okładki, która jest wspaniała i przyciąga moją uwagę jak magnes. Po książki Litkowiec zawsze ochoczo sięgam i to w ciemno, gdyż uwielbiam jej wszystkie historie oraz niezwykle przyjemny w odbiorze i lekki styl.
Jak by się mogło wydawać, sugerując się ilustracją z obwoluty, że jest to romans mafijny mocno zabarwiony erotyką. Moi drodzy nic bardziej mylnego. Autorka przyzwyczaiła mnie do mocnych, odważnych scen zbliżeń, jednak tu ich zbyt wiele nie znajdziecie co uważam za wielki plus. Na dodatek sceny seksu są wyważone i dosyć łagodnie przedstawione, ale nie bójcie się. Nie brakuje w nich żaru, namiętności i pożądania rozpalającego zmysły do czerwoności.
Kolejną zaletą tej pozycji jest bohaterka. Nieczęsto zdarza mi się czytać, by to kobieta stanęła na czele imperium mafijnego, które pozostawił jej w spadku ojciec. Dziewczyna wcześniej żyła z dała od takiego świata, lecz najwyraźniej w genach posiadała tę siłę, która pozwoliła jej szybko wdrożyć się w gangsterską codzienność i odmieniona silną ręką dowodziła rodziną Galardii.
Niestety po trzech latach tajemniczy wróg zaczyna sabotować dochodowe interesy jej rodu oraz zaprzyjaźnionej rodzinie Margante.
By połączyć siły i zwalczyć przeciwnika jej przywódca Cascio proponuje Valentinie układ, który ma przypieczętować ich ślub.
Czy ta silna, charakterna para znajdzie złoty środek, by być parą? Czy ich codzienność nie będzie zbyt burzliwa i pozwoli im wziąć ślub? Czy odkryją, czyja zemsta im zagraża i czy unikną unicestwienia?
Jak można było się spodziewać, dynamiczna fabuła mnie wciągnęła, pochłonęła moje myśli i zatraciłam się w czytaniu, dopóty jej nie skończyłam. Ciekawa, intrygująca treść, obfituje w wiele zaskakujące zwroty akcji nie pozwala się nudzić, a to co wychodzi spod pióra Kingi czyta się w zawrotnym tempie.
Postacie przypadły mi do gustu, ich kreacja jest po prostu genialna i nie można przyczepić się do niczego. Przedstawiony świat jest bardzo realny, naprawdę przypomina rzeczywistość jaką żyją mafiozi, z czym się zmagają, czym zajmują i do czego są zdolni. Fascynuje mnie ten ich stoicyzm, niewzruszenie. Z zimną krwią mordują, odbierają siłą to co chcą i nie boją się praktycznie niczego.
Wspaniale pisarka opisała relacje w takiej rodzinie, jak i rolę kobiet. To, że Valentina została zaakceptowana jako przywódczynię, kosztowało ją wiele wyrzeczeń, poświęceń i nieustannych prób, by obsługiwać broń i strzelać z niej bez mrugnięcia okiem. Wszystkie jej odczucia, rozterki, obawy, wewnętrzną walkę, mogłam sobie bez problemu wyobrazić i poczuć jej emocje.
Kocham romanse mafijne, gdyż są to lektury, gdzie ciągle coś się dzieje, jest wiele niewiadomych, adrenalina wzrasta i ten dreszczyk napięcia, który towarzyszy od pierwszych zdań aż po finał.
Ja uważam, iż warto sięgnąć po powieść, więc jeśli lubicie ten gatunek lub jesteście fanami autorki, to myślę, że będziecie zadowoleni. Przyjemnie spędzicie czas z takimi bohaterami i przygotujcie się wiele wrażeń.
Naprawdę szczerze polecam. Chętnie poznam też wasze opinie po przeczytaniu książki.

Valentina Gilardi to młoda kobiet, która pochodzi z rodziny mafijnej. Choć trzymała się z daleka od krwawych walk, a także brudnych interesów rodzinnych, nadszedł dzień, w którym musi się zmierzyć ze swoim przeznaczeniem. Staje się to po pogrzebie jej ojca, gdy Valentina na jego życzenie, zostaje głową rodziny mafijnej. Czy Val poradzi sobie z nową rolą? Czy sojusz, który ma zawrzeć z Cascio Margante, umocni jej pozycję?
"To miała być moja walka. Wyciągnęłam do niego dłoń, a on położył na niej swój pistolet. Przez chwilę z wahaniem patrzyłam na broń. Podejmowałam każdego dnia wiele decyzji, ale niektóre niosły ze sobą ryzyko. Jednak nikt nie stanie za kobietą, która nie jest wystarczająco silna, by kierować armią samców".
Jestem zaskoczona... A dlaczego? Bo jak na Autorkę to bardzo grzeczna książka "??"??"?
Ta okładka, choć piękna i zmysłowa, jest także myląca. Zresztą całe wydanie "Dark Empire" prezentuje się wspaniale. Tym razem Autorka postawiła na mocno rozwinięty wątek mafijny. Mamy duży wgląd w funkcjonowanie struktur organizacji mafijnej- układy, problemy wynikające z prania pieniędzy i braku zaufania wobec żołnierzy, czy porachunki i tajemnice... Działo się! Książka wyróżnia się na pewno tym, że głową mafii jest kobieta. Kobieta, która musi każdego dnia zakładać maskę pewności siebie i swoich racji, bezwzględności oraz silnej, zdeterminowanej przywódczyni organizacji mafijnej. Maskę kobiety, która nie pozwala sobie na emocje, słabości czy lęki nawet w zaciszu własnej sypialni. Niełatwe zadanie miał Cascio- przebić się przez wszystkie obronne mury i pancerz, który miał za zadanie chronić Val. Ich relacja wydała mi się dość chłodna, choć plusem było to, iż mogli liczyć na przyjacielskie wsparcie.
"Dark Empire" to romans mafijny, który zawiera sporo mafii, ale dla mnie, mało w niej relacji samych bohaterów. Dobrze się ją czytało, choć niczym mnie nie zaskoczyła, ani nie porwała. Prosta, lekka i przyjemna lektura, którą można przeczytać do popołudniowej kawki lub wieczornego kieliszka wina "??"

Ile książek autorki macie już za sobą? Bo to, że jakąkolwiek czytałyście to uważam za oczywiste! ;) Ja z książkami Kingi jestem na bieżąco (oprócz opowiadań, ale tych raczej nie zamierzam czytać, bo po prostu ich nie lubię).
Książka "Dark Empire" zdecydowanie przyciąga wzrok. Gorąca okładka od razu przywodzi na myśl romans, w którym nie zabraknie emocji, a główna bohaterka do szarych myszek należeć nie będzie - bynajmniej ja miałam takie pierwsze skojarzenie. Ale nie tylko okładka zasługuje na brawa, bowiem cała szata graficzna jest po porostu cudowna. Dlatego dodatkowe brawa dla Marty Lisowskiej za ilustracje i projekt okładki :D
"Dark Empire" to romans, który wciąga od pierwszych stron. A to z pewnością za sprawą przyjemnego i lekkiego stylu pisania autorki, który ja ogromnie lubię! Do tego sam początek już wzbudza zainteresowanie, bowiem główna bohaterka to nie szara myszka, a mocna i charakterna kobieta, która po śmierci ojca ma zostać głową rodziny mafijnej. Co w ówczesnych romansach mafijnych, jest bardzo rzadko spotykane. A że Valentina (tak bowiem ma na imię główna bohaterka) na nowym stanowisku stara się jak może, aby wszystkie sprawy były załatwiane w miarę płynnie, do jej uszu dochodzi informacja, że ktoś może czyhać na jej życie i będzie chciał ją zniszczyć"Ale nie tylko ją"W tym samym dniu, do jej domu przyjeżdża Cascio, głowa potężnej rodziny Margante, którego pozycja również jest zagrożona. Wpada on na pomysł, że ślub z Valentiną to najlepsze rozwiązanie, aby połączyć siły i zmierzyć się z wrogiem.
Znalazłam w tej książce wszystko czego oczekiwałam, jest tajemnica i intryga, główni bohaterowie zostali tak dobrze wykreowani, że z przyjemnością śledzi się ich losy, a sama fabuła ani na chwilę nie pozwala się nudzić. Nie zabrakło też gorących scen, choć stanowią ono niejako tło, co jest lekkim zaskoczeniem, bowiem autorka często w swoich pierwszych powieściach wprowadzała tych scen znacznie więcej. Ale w przypadku "Dark Empire" wszystko jest stonowane i idealnie wkomponowane w cała historię. Zakończenie mnie po części zaskoczyło. A piszę, że po części bowiem przez myśl przeszła mi też ta osoba, która była odpowiedzialna za wszystko ;) jednakże to nie miało jakiegoś większego wpływu na moją ocenę tej książki, bo i tak świetnie spędziłam z nią czas! Lekka i przyjemna lektura na spokojny wieczór :) polecam!

Romanse mafijne mają to do siebie, że jest ich bardzo dużo na rynku i wybić się książce jest ciężko. Nawet jeśli jest dobra to nie koniecznie fabuła jest wyjątkowa. Bo nie ukrywajmy większość jest podobna. Tu mam coś innego jednocześnie pozornie temat oklepany.
Valentina to młoda dziewczyna, która wychowała się jako córka dona rodzinny mafijnej. Jednak nie była wtajemniczaną, a nawet wręcz ojciec odseparował ja od tego wszystkiego. Jego następca miał być Ugo jego prawa ręka. Ale w dniu pogrzeby Valenina dowiaduje się, że ojciec zmienił zdanie. Zgodnie z testamentem to ona ma być głową rodziny. Mija trzy lata i Valentina się staje się twardą, zimną szefową. Nie potrafi zaufać, uważa, że nie jest zdolna do uczuć. Niestety ktoś zagraża Val. Czy dziewczyna odkryje kim jest wróg? Kto jej pomoże?
Cascio to młody mężczyzna, który stoi na czele rodzinny mafijnej. On i Valentina to dwie mocniejsze rodziny na Sycylii. Ich ojcowie zawarli rozejm i od tej pory działają obok siebie. Poznajemy go w chwili, gdy składa Valentynie nietypową propozycję. Valentina i on mają połączyć siły w walce przeciwko wspólnemu wrogowi poprzez ślub. Czy to będzie tylko układ? Czy pokonają wroga?
Fabuła książki jest świetnie napisana, ogólnie szata graficzna książki genialna, rozdziały krótkie tak, że nie gubimy się w wydarzeniach. Pisana głównie z perspektywy Val, ale także i Cascio. Postacie są świetnie wykreowane. Velentina to twarda babka, potrafi zabić z zimna krwią ale jednocześnie w głębi duży czuje ze to nie dla niej. Jednak jest głowa mafijnej rodziny i musi być twarda, bezkompromisowa i podejmować przemyślane decyzje. Gdy pojawia się wróg zaczyna się łamać. Podejrzewa wszystkich, do których miała do tej pory zaufanie. Kiedy Cascio proponuje jej małżeństwo i pomoc długo nie potrafi zaufać. Cascio to młody mężczyzna, który radzi sobie jako don bardzo dobrze. Nie działa pod wpływem impulsu i jest zdeterminowany.
Książka wciąga od początku. Pełna emocji, tajemnic, intryg i muszę przyznać, że nie takiego zakończenie się spodziewałam. Autorka świetnie nas poprowadziła, tak dawkując nam informacje, że gdy odkrywa karty kto jest tym wspólnym wrogiem nie mogłam uwierzyć. No cóż, obstawiałam kilka osób ale nie tą. W książce nie zabraknie scen erotycznych, może nie są wyjątkowe, może nie są mega gorące ale za to wysmakowane i idealnie komponują się z całością. W książce nie będzie typowego ślubu mafijnego, i co mnie zaskoczyło to odważny dobór sukni ślubnej przez Valentine. Dużym plusem było tu połączenie dwójki mafijnych bosów jako duety w walce. Autorki przyzwyczaiły nas, że na czele mafii stoją prawie zawsze faceci. Tu mamy kobietę, która jest nie tylko twarda ale na tyle silna, by nie poddać się bez walki. Łączy swoje siły z Cascio ale na równi z nim.
Zakończenie może przewidywalne, ale niejednoznacznie. Podejrzanych było wielu. Kto był tym wrogiem musicie dowiedzieć się sami. Motyw nie były zaskoczeniem. Książka czyta się szybko i przyjemnie. Fabuła ciekawa i nieprzewidywalna, no może troche ale nie jednoznacznie, bo autorka sporo namiesza. Ale autorka znana jest z tego, że łamie schematy. Polecam

Główna bohaterka Valentina Gilardi jest córką bossa sycylijskiej mafii. Dziewczyna jednak trzyma się z daleka od jego interesów. Jej życie obraca się o 180 stopni, po jego śmierci. Okazuje się, że musi stanąć na czele mafii, aby spełnić jego ostatnie życzenie. Po trzech latach jest nie do poznania. Zmieniła się niewyobrażalnie. Teraz potrafi bez mrugnięcia okiem zabić, jest bardzo niebezpieczna. Nie wszystko jednak może być kolorowe. Znalazł się ktoś, kto chce jej zagrozić i przez to jest w niebezpieczeństwie. Ten sam wróg chce także zniszczyć rodzinę Margante. W ten sposób Casio Margante wychodzi z propozycją ślubu. Czy jest to bezpieczne? Jaką decyzję podejmie Val?
Po przeczytaniu książki "Braci di Caro" do tej książki podchodziłam z lekkim dystansem. Dla mnie twórczość Pani Kingi raz się podoba, a raz nie mogę jej czytać. Wszystko zależy od książki.
W tym przypadku było lepiej niż wcześniej wspomniana opowieść.
Tutaj wciągnęłam się od początku i przez to przeczytałam ją w dwa dni. Po prostu dla mnie czytało się ją o wiele lepiej. Co prawda była przewidywalna, ale jakoś ten szczegół nie przeszkadzał mi w czytaniu.
O dziwo bohaterka kobieca - Valentina jest naprawdę dobrze wykreowana (nie często zdarza się ten motyw w książkach). Tutaj, aż milej się to czytało.
Jest to historia przepełniona emocjami, tajemniczością i namiętnością, mimo iż wielu scen erotycznych w niej nie ma.
Co do okładki to trzeci raz spotkałam się z taką tekturą ( poprzednie dwie były w "Braciach di Caro"). A sam jej kolor, jak i środek - czarny jak tytuł.
Jeśli jesteście fanami romansów mafijnych to ten mogę Wam polecić!

Piękna szata graficzna, strona tytułowa, początki wszystkich rozdziałów ozdobione dekoracyjną stroną. Właśnie taka jest nowa powieść Kingi Litkowskiej. Wygląda to cudnie i daje poczucie, że akcja trwa dłużej niż w rzeczywistości. Cała ta otoczka zajmuje mniej więcej 1/3 objętości książki, więc z 300 stron robi nam się delikatnie ponad 200.
Cała fabuła zamyka się w zasadzie w zawarciu związku małżeńskiego pomiędzy donami dwóch najpotężniejszych rodzin. Widzimy wydarzenia, które zapoczątkowały cały proces, zmagania Valentiny w podjęciu decyzji oraz moment związania się jej z Cascio po wsze czasy. Wszystko to odbywa się pod presją i atakami z zewnątrz. Ktoś zdeterminowany pragnie zguby obu rodzin. Nikt nie będzie bezpieczny, dopóki sprawca nie zostanie znaleziony, a zdrajcy zdemaskowani.
Niegdyś zwyczajna dziewczyna, od kilku lat głowa rodziny mafijnej. Stoi na rozdrożu, gdzie czeka na nią wyzwanie życia.
Czy uda jej się podjąć decyzję, która nie będzie miała katastrofalnych skutków?

Mafia ma różne oblicza jednak niezmiennie wymaga twardych i bezlitosnych rządów. Nie dopuszcza na szczyt kobiet, ślepo pielęgnując archaiczny model rodziny. To mężczyźni mają wymierzać sprawiedliwość, to przed nimi roztacza się cały szereg możliwości ale i zagrożeń. Kobiety mają stanowić jedynie ozdobę oraz rodzić kolejnych męskich potomków. A gdyby tak, na przekór konwenansom i powszechnym praktykom, pozwolić kobiecie przewodzić rodzinie mafijnej? To ryzykowne posunięcie, lecz przecież kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.
Valentina miała swój plan na życie i zdecydowanie nie przewidywał on wkroczenia w mafijny świat. Nieszczęśliwy splot wydarzeń oraz jej nieposkromiona ambicja sprawiły, że stanęła na czele rodziny Gilardi. Przed nią wyzwanie szalenie wymagające i wielu pewnie by określiło to jako misję samobójczą. Kobieta na czele mafii? Nieprawdopodobne! Jednak dzięki swojemu uporowi i samozaparciu, wsparciu najbliższych współpracowników ojca oraz niesamowicie silnemu charakterowi Valentina dokonała niemożliwego. I choć nadal, w samotności, dopadają ją wątpliwości co do uczciwości i oddania pracowników, wciąż wielu rzeczy musi się nauczyć, to osiągnęła naprawdę wiele i pokazała wszystkim niedowiarkom, że potrafi dokonać rzeczy niepojętych.
Cascio, w odróżnieniu od Valentiny, od zawsze wiedział, że rodzina Margante znajdzie się pod jego rządami. Nie można prosić o lepszego człowieka na tym miejscu. Emanuje aurą władzy, pewności siebie i niebezpieczeństwa. Do tego jest arogancki i zadufany w sobie, a jego żarty można traktować nawet obraźliwie, lecz tak naprawdę nie ma osoby, która by mu się przeciwstawiła. Ma w sobie jednak coś, co sprawia, że z miejsca da się wyczuć, iż jest to człowiek godny zaufania. Może i szalenie groźny dla wrogów, może i bezlitosny, gdy wymaga tego sytuacja, ale jeśli chodzi o bliskich mu ludzi.. nie pozwoli na ich krzywdę. Czy w tym gronie znajdzie się również Valentina?
W mojej opinii to najlepsza książka Kingi Litkowiec. Świetnie rozpisana fabuła sprawia, że potok wydarzeń jest zupełnie nieprzewidywalny i pozytywnie zaskakujący. Bohaterowie są nietuzinkowi, odrobinę zamienieni rolami jeśli chodzi o schematy mafijne, co nie zmienia faktu, że świetnie wykreowani. Ich wzajemne przyciąganie jest genialne, odczuwalne przy każdym spotkaniu. Ponadto od Cascio bije dodatkowo aura opiekuńczości co sprawia, że gdy pojawia się na kartach powieści można czuć się bezpiecznym. To jedyny człowiek, któremu w 100% zaufałam, choć teoretycznie pochodził z wrogiej rodziny. Intryga utkana jest bardzo ciekawie, a Autorka zgrabnie lawiruje kolejnymi faktami i rzuca podejrzenia niekoniecznie tam, gdzie należy, co dodaje dreszczyku emocji. Także zakończenie jest naprawdę świetnie rozpisane i urzekające. Spodobało mi się także, że nie ma tu mnóstwa gorących scen, one są, owszem, ale w tej historii stawiamy na budowę relacji głównych bohaterów i to jest cudowne. Wisienką na torcie jest przepiękne wydanie, zarówno na zewnątrz jak i w środku. Książka naprawdę jest dopieszczona pod każdym względem i jak najbardziej ją polecam.

"Nie było to proste, ale z każdym pokonanym wrogiem zaczęli widzieć we mnie kogoś, kto jest godny dowodzenia tą rodziną. Zapłaciłam za to dawną sobą. Kobietą, która wymiotowała na widok krwi i przepłakała całą noc po tym, jak pierwszy raz zabiła człowieka. Kobietą, która była wrażliwa i miała ogromne pokłady współczucia. Nic już po niej nie zostało. "
Valentina Gilardi zgodnie z ostatnią wolą ojca przejęła władze i została głową Sycyliskiej mafii. Nikt nie dawał jej szans, nawet ona sama nie wierzyła iż podoła. A po trzech latach zyskała opinie kobiety, która potrafi zabić spojrzeniem "??" Gdy myślała, iż wszystko jest na właściwym torze to pojawiają się poważne problemy. Ktoś szykuje się do przejęcia władzy i nie cofnie się przed niczym. Niespodziewanie Valentina otrzymuje nietypową propozycję.
Cascio Margante jest przywódcą innej potężnej rodziny. Nie wchodzi w drogę pannie Gilardi gdyż łączy ich sojusz. Nie tylko u Valentiny źle się dzieje, bowiem Cascio też ktoś zagraża. Czyżby ktoś miał chrapkę na całe terytorium. Margante postanawia działać i składa Valentine ciekawą propozycję. A mianowicie połączenie rodzin za pomocą ślubu "??" Czy kobieta zgodzi się na jego propozycję? Czy mężczyzna robi to tylko z pobudek strategicznych? A może ona mu się podoba? I najważniejsze czy udało im się przechytrzyć tego co na nich poluje i zwyciężyć? "??"
Kingi książki biorę w ciemno i za każdym razem jestem pozytywnie zaskoczona. Chcieliśmy silnej kobiety będącej głową rodziny. No to mamy "??" Autorka wykreowała dwie silne postacie, które zapadły mi w pamięć. Tylko Valentina mogłaby bardziej w siebie wierzyć "??"A Cascio moim zdaniem to ideał faceta "??"myślę że nie jednej zawróci w głowie "??"Krótkie rozdziały w książce bardzo mi przypasowały przez co historię czyta się szybko. A i sama fabuła jest tak poprowadzona iż do samego końca nie wiemy kto stoi za wszystkim. Mam nadzieję że to jest dopiero początek historii o silnych kobietach. Polecam serdecznie "??"??"

"By poczuć smak władzy,byli zdolni do wszystkiego.Zmuszeni do połączenia sił,stworzyli wybuchową parę"
Valentina Gilardi to córka potężnego człowieka jednego z rodzin mafijnych.Śmierć ojca i jego ostatnia wola sprawia,że kończy się beztroskie życie.
Staje na czele mafijnej rodziny jako kobieta,która musi udowodnić swoją siłę.Po trzech latach jest już zupełnie inna osobą.Zabija bez mrugnięcia okiem budząc respekt wobec innych-zwłaszcza mężczyzn.
Piętrzące się problemy oraz wspólny wróg powoduje,że otrzymuje propozycje układu od innego bossa mafii-Cascio Margante.
Układ polegająca na ślubie Valentiny i Cascio,aby stali się mocarstwem łącząc tereny.
Kim okaże się wróg,który czycha na ich potknięcia?
Kolejna już książka autorki,która zachwyciła mnie swoją fabuła,akcja i bohaterami z którymi przeżywałam ich rozterki.
-Zdecydowani bohaterowie swoją postawą i bijąca od nich władzą są mocna stroną lektury.Są osobami na właściwym miejscu,by rządzić swoimi rodzinami mafijnymi.
Jest to bardzo dobry romans mafijny,który został rozbudowany o wewnętrze uczucia i rozterki Valentiny i Cascio.Dzięki temu czytelnik jeszcze bardziej utożsamia się z nimi poznając bliżej.
W tej książce jest wszystko czego potrzebuje od książki:wyraziści bohaterowie,zaskakujaca fabuła,akcja oraz rozwijanie zagadki,kto jest wrogiem.Właśnie ta kwestia sprawia,że czytając ciagle się zastanawiałam-kto zdradził.
Odkrycie prawdy zaskoczyło mnie,ponieważ byłam przekonana,że był to ktoś inny.
"Dark Empire" jest jedną z książek MustRead!
Koniecznie ją przeczytaj.Zaskakuje swoją fabuła i sprawi,że pokochacie bohaterow od pierwszej strony.
Z pewnością wielokrotnie sięgnę po tą książkę,ponieważ ma to "coś" w sobie sprawiając,że zostanie w mojej pamięci na dłużej!
!Polecam!