SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 350

Opis produktu:

Kontynuacja bestsellerowego `Bez przebaczenia` podbije Wasze serca i wzruszy Was do łez.

Jacek Krall śni o wojnie. Chyba że akurat desperacko robi wszystko, by stracić świadomość, nim nadejdą koszmary. Gdy przenosi się do Orzysza, pod skrzydła pułkownika Piotra Sadowskiego, znajduje się na skraju wyczerpania. Silny zespół stresu pourazowego i wyrzuty sumienia związane z tragicznie zakończoną misją wojskową sprawiły, że doszedł do ściany. Wreszcie decyduje się poprosić o pomoc.

Weronika Szuwarska poniosła największą z możliwych strat. By zapomnieć o przeszłości, poświęca się pracy terapeutki. Gdy w jej gabinecie pojawia się przystojny, tajemniczy żołnierz, na którego od pewnego czasu stale się natyka, serce pani psycholog wreszcie się budzi. To nie będzie standardowa terapia. A na pewno najtrudniejsza w jej karierze. I najważniejsza.

Tymczasem Piotr Sadowski i jego żona Paulina muszą stawić czoła rodzinnym problemom. A także przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. Gdy dawny wróg wyjdzie na wolność, ich życie znajdzie się w niebezpieczeństwie, a losy obu par splotą się nierozerwalnie.

I choć miłość to potężna siła, tym razem jej zwycięstwo zawiśnie na włosku.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Burda Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 350
ISBN: 9788380537095
Wprowadzono: 24.03.2020

Agnieszka Lingas-Łoniewska - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Bez pożegnania - Agnieszka Lingas-Łoniewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 5 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

KarolinaM

ilość recenzji:282

3-07-2020 18:14

 Agnieszka Lingas-Łoniewska to od niedawna jedna z moich ulubionych pisarek. Jeśli chodzi o literaturę stricte kobiecą, to będzie ona dla mnie nie do zastąpienia, chyba że przestanie pisać - nad tym jednak zdecydowanie będę ubolewać. "Bez pożegnania" to dalszy ciąg przygód bohaterów książki pt. "Bez przebaczenia". Pojawiają się też jednak nowi, którzy mają swoje problemy i to naprawdę poważne. Muszę powiedzieć, że nazywanie tejże autorki dilerka emocji to zdecydowanie celne określenie. Co tym razem chce nam zafundować Łoniewska? Zobaczmy.

 

Jacek Krall najczęściej śni o wojnie. Jednak bardzo często robi wszystko by albo nie spać, albo wręcz stracić świadomość. Alkohol i narkotyki pomagają, ale mężczyzna wie, że to krótkoterminowe rozwiązania. Gdy przenosi się do koszar w Orzyszu i trafia pod skrzydła pułkownika Piotra Sadowskiego, jest wykończony zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Okazuje się, że silny stres pourazowy oraz wyrzuty sumienia związane z tragicznie zakończona misja stawiają Kralla pod ścianą. Świadomy, że sam nie zdziała nic, postanawia w końcu poprosić o pomoc.

Weronika Szuwarska ma za sobą największą stratę, jaką może ponieść kobieta. By zapomnieć o tym, co zdarzyło się w przeszłości, poświęca się pracy terapeutki. Gdy w jej gabinecie pojawia się pewien przystojny i tajemniczy żołnierz, jej serce budzi się z letargu. I choć wie, że czeka ją niezwykle trudna terapia, bo będzie dotyczyć nie tylko jej pacjenta, to czuje, że będzie warto się jej poświęcić. Nie odstrasza jej nawet fakt, że może okazać się, iż będzie to najtrudniejsza, a także najważniejsza terapia w jej życiu.

W tym samym czasie Piotr i Paulina Sadowscy muszą zmierzyć się z problemami z przeszłości, które nie dają o sobie zapomnieć. Dodatkowo problemy rodzinne oraz sprawa siostry Piotra i brata Pauliny...

Jak widzimy, Lingas-Łoniewska postawiła na powrót głównych bohaterów oraz ukazania kolejnej pary, która by pozwolić rozkwitnąć miłości będzie musiała pokonać niejedną przeszkodę. Muszę powiedzieć, że po zakończeniu tej pozycji mam zamiar zgłębić temat PTSD, czyli stresu pourazowego. Ukazała go w niezwykle realistyczny i dokładny sposób, to jednak tylko wzmogło moją chęć, by dowiedzieć się o tego typu traumie jak najwięcej. I choć w powieści działo się niezwykle dużo, emocje szalały jak na rollercoasterze, to jednak cały czas moje myśli uciekały w kierunku PTSD. To Jacek Krall stał się moim bohaterem i moim idolem w "Bez pożegnania". Aż chciałabym, by Agnieszka napisała jeszcze jedna część na zakończenie, która pokaże nam Piotra i Paulinę, którzy problemy z przeszłości mają za sobą, Jacka i Weronikę, którzy nareszcie uspokoili swoje serca, dając im szansę na miłość, a także Kubę i Olę, którzy również nie mieli lekko w przeszłości. Polecam tę książkę każdej kobiecie, szczególnie partnerkom, ale też rodzinom żołnierzy lub innych osób, które mogą mieć problem ze stresem pourazowym. W końcu tej przypadłości można się nabawić nawet po jakimś wypadku czy innym tego typu zdarzeniu. Ja zaś zamierzam zgłębić temat PTSD, a także czytać kolejne pozycje Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta ksiązki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

6-04-2020 09:10

ŻOŁNIERZ I PANI PSYCHOLOG
Główna bohaterka powieści to pomocna i dojrzała kobieta, która spycha na bok własne wspomnienia zatracając się w służbowych obowiązkach. Nie obdziela innych swoimi troskami, choć to, co przeżyła, mogło ją kompletnie zniszczyć. Jacek Krall, żołnierz, który powrócił z afganistańskiej misji, trafia pod skrzydła pułkownika Piotra Sadowskiego próbując sprawiać pozory człowieka radzącego sobie z życiem. Niestety, trudne wspomnienia wymagają terapii, którą mężczyzna zastępuje przelotnymi przygodami wspomaganymi zażywaniem nielegalnych substancji. A taka droga na dłuższą metę prowadzi donikąd. Powiąże ich służbowa relacja, chęć pomocy, a zarazem lęk i obawa przed skorzystaniem z niej. Scala ich jednak coś więcej. Wszak w grę wchodzi nie jedna, ale dwie poranione dusze. Czy będą mogły stanowić dla siebie wzajemne oparcie?

MOTYWY Z POPRZEDNIEGO TOMU
Historia Jacka i Weroniki, zawarta w tym tomie, zostaje udekorowana tematem pułkownika Piotra Sadowskiego i jego ukochanej Pauliny, znanych czytelnikom poprzedniego tomu. I chodzi tutaj nie tylko o mgliste tło, ale o pełnowartościowy wątek tych postaci, których coraz bardziej uporządkowane i wyprowadzone na prosto życie staje w niebezpieczeństwie. Sądzę więc, że sięgając po ten tom warto rozpocząć od ?Bez przebaczenia?, by zyskać pełny wgląd na całokształt tej historii. A zarazem porównać sobie styl autorki, który przez lata doświadczeń nabrał kształtu, barw i emocji.

UCZUCIE I PTSD
Agnieszka Lingas-Łoniewska nie ograniczyła się wyłącznie do wątku miłosnego, który swoją drogą na pewno nie należy do płytkich. Powoli pogłębiająca się relacja postaci, poparta szczerością i pragnieniem normalności nabiera wiarygodności opartej na emocjach i słowach, nie zaś typowo fizycznym pożądaniu. Stąd książka na pewno należy do romantycznych, co niekoniecznie oznacza, że także przesłodzonych. Fabuła została oparta o jakże trudny, ale mający miejsce w rzeczywistości temat PTSD, czyli zespołu stresu pourazowego towarzyszącego powracającym z misji żołnierzom. Okazuje się, że ich piekło często zaczyna się tam, gdzie według innych dobiegło ono końca.

PODSUMOWANIE
?Bez pożegnania? to jedna z tych powieści o miłości, które niosą ze sobą jakiś głębszy przekaz. Budząca emocje, wiarygodna, z postaciami, które zostają w pamięci na dłużej. Wyzbyta wulgarnych scen, na rzecz których autorka skupiła się na sferze mentalnej bohaterów udowadniając, że te najprawdziwsze uczucia rodzą się właśnie w umyśle i pochodzą z serca i szczerości, nie zaś od fizycznych, cielesnych potrzeb. Zdecydowanie polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1037

4-04-2020 15:54

Jacek Krall śni o wojnie. Chyba że akurat desperacko robi wszystko, by stracić świadomość, nim nadejdą koszmary. Gdy przenosi się do Orzysza, pod skrzydła pułkownika Piotra Sadowskiego, znajduje się na skraju wyczerpania. Silny zespół stresu pourazowego i wyrzuty sumienia związane z tragicznie zakończoną misją wojskową sprawiły, że doszedł do ściany. Wreszcie decyduje się poprosić o pomoc.
Weronika Szuwarska poniosła największą z możliwych strat. By zapomnieć o przeszłości, poświęca się pracy terapeutki. Gdy w jej gabinecie pojawia się przystojny, tajemniczy żołnierz, na którego od pewnego czasu stale się natyka, serce pani psycholog wreszcie się budzi. To nie będzie standardowa terapia. A na pewno najtrudniejsza w jej karierze. I najważniejsza.
Tymczasem Piotr Sadowski i jego żona Paulina muszą stawić czoła rodzinnym problemom. A także przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć. Gdy dawny wróg wyjdzie na wolność, ich życie znajdzie się w niebezpieczeństwie, a losy obu par splotą się nierozerwalnie.
I choć miłość to potężna siła, tym razem jej zwycięstwo zawiśnie na włosku.

"(...) to, co przeżyliśmy, nas ukształtowało. I zahartowało. Dzięki temu bardziej doceniamy życie i to, co mamy. Mocniej czujemy. I jeszcze mocniej kochamy."

"Bez pożegnania" jest kontynuacją "Bez przebaczenia", o której to pisałam Wam niedawno. Fajnie było tak z marszu podążać z bohaterami kolejnej powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, ale i tym samym ciekawym było dla mnie poznanie debiutu i najnowszej książki. Da się zauważyć udoskonalony warsztat pisarski, choć i wtedy według mnie było nad wyraz dobrze.

Autorka przedstawia problem PTSD, czyli zespół stresu pourazowego po powrocie z misji, z jakim przyszło zmagać się głównemu bohaterowi. Wątek ten został dobrze nakreślony. Możemy przyjrzeć się jak wygląda życie żołnierza, który musi zacząć na nowo funkcjonować. Nie jest mu łatwo wymazać z głowy wszystkich tych odgłosów, wystrzałów, obrazów... Jacek Krall nie przebywa w Afganistanie lecz w domu, a mimo to każdy najdrobniejszy hałas czy dźwięk sprawia, że wpada w panikę, nie potrafiąc poradzić sobie z tą sytuacją. Szczególną uwagę zwróciłam na fragmenty, gdzie mężczyzna miewał koszmary. To było tak namacalne... wręcz czułam jego strach i cierpienie. Autorka daje wyraźny sygnał, jak ważna jest wówczas pomoc psychologa czy innej osoby, która przeszła podobne piekło.

"Bo rodzina to nie więzy krwi. Nie tylko. Czasami to wspólna przeszłość, historia pełna bólu, okropne obrazy ze świata, który mogą zrozumieć tylko ci, którzy tam byli. A także ci, którzy potem musieli się tam znaleźć, poprzez przeżycia tych, którzy tam byli. (...) Bo trzeba mieć przy sobie kobietę, którą się kocha. Brata, na którego można liczyć. Dzieci, które można rozpieszczać. Pasję, którą należy pielęgnować. A wszystko po to, aby potem móc z honorem odejść. I nigdy bez przebaczenia. I nigdy bez pożegnania."

Książka przepełniona jest skrajnymi emocjami i uczuciami. Za przykład mogę podać jedną scenę z udziałem Weroniki, Jacka i... kogoś jeszcze na imprezie. Byłam wkurzona na Jacka, że mimo iż był z Weroniką nie potrafił utrzymać zapiętego rozporka. Pewnych rzeczy nawet narkotyczny stan nie tłumaczy! Ale w sumie ludzką rzeczą jest błądzić, mieć słabości, prawda? Ważne jest, by potrafić to zmienić. Z kolei Weronika... nie wiem jak mogła tak spokojnie na to patrzeć.

"Życia nie dostaliśmy wyłącznie na próbę. Mamy je jedno, jedyne, powtórek nie będzie. Dlatego musimy przejść tę drogę z wysoko podniesioną głową. I chociaż popełnimy setki błędów, to musimy tę drogę pokonać do samego końca. Bo na tym polega człowieczeństwo. Na tym polega braterstwo. I na tym polega miłość."

Obok Weroniki i Jacka możemy sprawdzić co słychać u Pauliny i Piotra Sadowskich oraz ich bliskich, u których również sporo się wydarzy.

W poprzedniej części zwróciłam uwagę na charakterystyczne zwroty, zdrobnienia, jakimi obdarzyli się bohaterowie. Tu również to jest, ale chyba już się przyzwyczaiłem i w zasadzie przestało mi to przeszkadzać. Ale jakby spojrzeć na to z drugiej strony, to widać w tym elemencie pewną konsekwencję autorki.

Całość wypada bardzo realnie, cały czas coś się dzieje. Gdy już szykujemy się na szczęśliwy finał, autorka robi nagłe zamieszanie i nic już nie jest pewne.

"Bez pożegnania" to poruszająca, autentyczna, bolesna i ważna historia o zmaganiu z demonami przeszłości, oswajaniu lęków, sile prawdziwej miłości i przyjaźni. To książka przedstawiająca społeczny problem stresu pourazowego. Jeśli macie ochotę poznać co skrywają zakamarki ludzkiej psychiki - sięgajcie śmiało!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kasia P.

ilość recenzji:1

17-03-2020 19:47

?Bez pożegnania" wyciska emocje z czytelnika na każdym kroku, do bólu prawdziwa, nie pozwalająca na obojętność, wprost wymuszająca zadawanie sobie pytań czy w sytuacji głównych bohaterów dalibyśmy radę temu, co ich spotyka. Agnieszka Lingas-Łoniewska to, czego najczęściej się nie dostrzega czyli rany i blizny psychiczne. One tak naprawdę dla wielu nigdy nie będą zagojone, ale nim w ogóle ktokolwiek się zorientuje o ich istnieniu lub wielkości, czynią spustoszenia w życiu ofiar. Historia bohaterów tej książki ukazała jak mocny i kruchy jest jednocześnie człowiek, ile może przyjąć na swoje barki oraz jak długo umie utrzymywać fasadę, tak by nikt nie dowiedział się o tym, co zżera go od środka. Główne postacie są do siebie podobne, każda z nich nie chce pokazać otoczeniu swego bólu, wybierając samotną walkę o siebie, trudniejszą, bo bez tak potrzebnego wsparcia. Jedno z nich próbuje zagłuszyć swoje cierpienie chwilowym oderwaniem od bolesnej rzeczywistości, które jednak wcale nie jest wytchnieniem, a tylko pogłębia problemy. Jak długo uda mu się nie tyle balansować nad przepaścią ile nie spadać w jej głębię? Pisarka niezwykle dogłębnie przedstawiła stawianie czoła temu, co było i branie odpowiedzialności oraz jak to odbiera dzień po dniu kawałek przyszłości. Pokazuje również czytelnikom, że od przeszłości nie tak łatwo jest odciąć się, nawet kiedy wydawało się, że rozliczenia z nią są dawno zamkniętym rozdziałem. "Bez przebaczenia" zawiera ogrom emocji, ale bez "Bez pożegnania" ma w sobie ich jeszcze więcej, tutaj przeszłość i teraźniejszość łączą się w niesamowicie splątany węzeł wżynający się boleśnie w serca i umysły bohaterów. Na każdy promyk nadziei i szczęścia bohaterów przypada kilka ran i blizn, to, co za nimi jest przedsmakiem tego, co dopiero przed nimi. Dramatycznie, prawdziwie, nieprawdopodobna karuzela emocji - trudnych, raniących, pozostawiających piętna, ale i dających nadzieję na przysłowiowe światełko w tunelu, pełnym demonów z przeszłości. Agnieszka Lingas-Łoniewska zwraca uwagę czytających, iż tuż obok nas mają egzystują ludzie, którym świat usuwa się spod nóg, codziennie walczących z samym sobą i wspomnieniami, samotnych w tłumie, czasem nie umiejących poprosić o pomoc i jednocześnie wołający o nią bez wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa. Niektórzy z nich tak jak główny bohater wykorzystują szansę, może już ostatnią by pozostać wśród żywych. Ale są także tacy, dający się ponieść nienawiści i tracący wszystko oraz pragnący pociągnąć w otchłań również innych. "Bez pożegnania" już na samym początku chwyta za serce i tak już pozostaje do samego końca. Nie upiększając rzeczywistości, autorka pisze o jej jasnych i mrocznych barwach, przedstawia ją taką jaka jest, a jakiej nie dostrzegamy zbyt często. Bohaterowie są prawdziwi w każdej chwili, po mistrzowsku oddane są ich emocje, nie poprzestaje tylko na tym co w nich i ich życiu dobre, lecz sięga głębiej i dalej. Pokazani są realni ludzi postawieni w sytuacjach kiedy rozstrzyga się przyszłość i gdy walczą o nią, popełniając błędy, czasem raniąc bliskich i siebie. "Bez pożegnania" ma w sobie na każdej stronie ogromny ładunek emocjonalny, czytelnicy odczują jego rażenie od początku do samego końca. To nie jest tylko kontynuacja to coś więcej ... o wiele więcej.

Czy recenzja była pomocna?