- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iedział na odczepnego. - Wysłuchałem człowieka, wytrzymałem ponad pół godziny. Mieliście nadzieję, że uda wam się mnie przekonać. Nie przekonaliście mnie. Ani trochę. Ten facet to zero. - Karsten jest gotów. Reidar wzdrygnął się i wbił wzrok w Arvida, który powtórzył: - Karsten jest po naszej stronie. To, że Karsten został wciągnięty do rozmowy, jeszcze bardziej rozzłościło Reidara, ponieważ był to dowód na to, że spisek, który wyczuł na odległość, miał o wiele szerszy zasięg, niż początkowo zakładał. Nie dość, że Arvid i Emmanuel zmówili się przeciwko niemu, to jeszcze wciągnęli w to wszystko jego własnego syna, Karstena. - Jeśli chodzi o Karstena, to jego stosunek do sprawy nie ma tu najmniejszego znaczenia - powiedział z kamienną twarzą. - Nic z tego nie będzie - powtórzył. Arvid trząsł się ze złości. Rzucił okiem na Emmanuela, jakby szukał u niego poparcia, i powiedział: - Lepiej pogódź się z tym, że tym razem Emmanuel i ja nie ustąpimy. I właśnie dlatego że obaj dobrze cię znamy i dlatego że obaj trafnie przewidzieliśmy, że właśnie tak podziękujesz nam za zaufanie, które ci okazaliśmy, pytając cię o zdanie, obawiam się, że tym razem to ty poniesiesz klęskę. Reidar milczał uparcie. Arvid zerknął na Emmanuela. - Decyduje głos większości, czy ci się to podoba, czynie. - Większości? Reidar okrążył stół i ruszył w stronę Arvida, który ze strachu zrobił dwa kroki do tyłu. Prawdopodobnie doszłoby do rękoczynów, gdyby nie interwencja trzeciego z braci. Emmanuel usiłował się podnieść. To znaczy sapiąc i dysząc, przyjął pozycję półstojącą, opierając gruby brzuch o krawędź stołu. Był to tak rzadki widok, że Arvid i Reidar zastygli w bezruchu. Wszyscy, którzy znali Emmanuela, wiedzieli, jak ogromnym wysiłkiem był okupiony taki nagły zryw. Dla obu braci był to znak, że Emmanuel traktuje tę sprawę śmiertelnie poważnie. W ten sposób Emmanuel chował się za swoją małą, wyjątkową tarczą autorytetu, która w wielu sytuacjach pomogła mu zmierzyć się z kompleksem młodszego brata - kompleksem, który zawsze dawał o sobie znać w kontaktach z Reidarem. Tym razem Emmanuel usiłował wykorzystać swoją przewagę do tego, żeby łagodnymi ruchami rąk zażegnać konflikt i uspokoić braci, którzy stali naprzeciw siebie jak bokserzy na ringu. - Uspokójcie się, przecież nie stało się nic złego. Oferta Kirkenaera jest nadal aktualna, najważniejsze to trzymać się Na dźwięk nazwiska kupca Reidar aż podskoczył z wrażenia. - To, czy ten człowiek podtrzyma swoją ofertę, czy nie, jest bez znaczenia. I tak nic z tego nie będzie! - głos Reidara przypominał kanonadę z karabinu maszynowego. Dla wzmocnienia efektu mężczyzna z całej siły uderzył prawą ręką w blat stołu. Arvid odstawił psa na fotel i zawołał: - Druga taka szansa już nigdy się nam nie trafi! - Właśnie! - Reidar ryknął na młodszego brata. - Właśnie - powtórzył i zbliżył się do Arvida. - A nie przyszło ci do głowy, że to trochę dziwne? - Dziwne? - Arvid szukał pomocy u Emmanuela, który usiadł powoli na swoim krześle. Wysiłek sprawił, że jego oddech zrobił się ciężki i świszczący. Małe krople potu wystąpiły mu na czoło. Jednak w spojrzeniu, które posłał najstarszemu bratu, nie było śladu zmęczenia. - Na tym właśnie polega twój problem - powiedział cicho do Reidara. - Zaczynasz się starzeć. Straciłeś wigor. Tym razem nie ustąpimy. Przegrałeś. - Straciłem wigor? - Owszem - warknął Arvid. - Nie jesteś taki, jaki byłeś. Ty i ja, i Emmanuel jesteś - Arvid wstrzymał oddech, jakby nie śmiał wymówić tego słowa. Po chwili zamknął oczy i zebrał się na odwagę: - ...jesteśmy starzy. Ty, Reidarze, ty jesteś stary. Jesteś z nas najstarszy. I nie jesteś nieśmiertelny, do cholery! Reidar wzdrygnął się. Sreberko, która leżała w fotelu, zaczęła szczekać jak oszalała. - Sreberko! - zawołał zdenerwowany Arvid - Nie bój się, Sreberko! Reidar przenosił wzrok z Arvida na Emmanuela i z powrotem. - Jest nas dwóch, ty jesteś sam. Tym razem Emmanuel i ja dopniemy swego. Sprzedamy sklep i koniec dyskusji. Reidar zbladł. Oparł się o blat stołu. Ciężkie oddechy trzech starszych panów zagłuszyły poszczekiwanie i żałosne skomlenie psa. Reidar Folke Jespersen nabrał powietrza i rzucił krótko: - Wychodzę. Niczego nie podpiszę. Dwaj młodsi bracia spojrzeli na siebie. Arvid ruszył nerwowo w stronę drzwi. Jakby na dany sygnał mały piesek kanapowy zeskoczył z fotela. Szczekając, warcząc i wydając chrapliwe dźwięki, doskoczył do Reidara i zaczął gryźć go w kostkę. Reidar przez kilka krótkich sekund przyglądał się Sreberku. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Nagle zebrał się w sobie i z całej siły kopnął psa. Kopnięcie okazało się wyjątkowo celne. Odrywając się
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, skandynawski |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.