- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
ca, zdziwiłby się zapewne niepomiernie. Dane, które wprowadzała, roczniki ,,Kuriera Warszawskiego" z początków dziewiętnastego wieku, w żaden sposób nie mogły być wykorzystane w bieżącej pracy jego resortu. Czy mógł przypuścić, że jego najbardziej zaufana pracownica po godzinach wykorzystuje system do realizacji swoich prywatnych celów? A jednak domyślał się... Stary kustosz powoli wędrował amfiladą sal. Gmach Muzeum Narodowego w Warszawie był o tej porze niemal pusty. O szyby bił ciężki jesienny deszcz. Do godziny zamknięcia ekspozycji brakowało jeszcze kwadransa. Wkroczył do galerii sztuki starożytnej. Wątpliwe, aby ktokolwiek miał się tu jeszcze dziś pojawić. Przeszedł wzdłuż gablot, ciesząc oczy nagromadzonymi skarbami pokoleń, które odeszły w zapomnienie. Sprawdził na czujnikach wilgotność powietrza. Pilotem uruchomił system alarmowy, zatrzasnął ciężkie drzwi. Przeciągnął sznurek przez kółko ze stalowego drutu i wgniótłszy go w plastelinę, odcisnął swoją pieczęć. Za oknami zapadł już wilgotny wrześniowy wieczór. Uszy muzealnika wychwyciły szum drzew szarpanych wiatrem. Wszedł na piętro. Sale z obrazami flamandzkich mistrzó Wreszcie część poświęcona sztuce polskiej. Ze ścian patrzyły na niego portrety ludzi, którzy umarli dawno temu. Lubił czasem przystanąć, by popatrzeć im w oczy. Nie musiał czytać podpisów pod obrazami. Znał je wszystkie na pamięć. Zbliżał się do ostatniej sali, gdy nieoczekiwanie usłyszał fragment gniewnego monologu. Ktoś mimo późnej pory nadal zwiedzał muzeum. Kustosz uniósł ze zdumieniem krzaczaste brwi. Popatrzył na zegarek. Nie sądził, że jeszcze się na kogoś natknie. Do zamknięcia pozostał kwadrans. Zatrzymał się w progu. Młoda dziewczyna, stojąca koło wiszącego na ścianie obrazu, usłyszała jego kroki i obejrzała się zaskoczona. Widząc pracownika muzeum, uspokojona powróciła do kontemplowania dzieła. Kustosz uśmiechnął się lekko. - Widzę, że podoba się pani ten portret? - zagadnął przyjaźnie. Odwróciła się. Jasny warkocz zalśnił jak złota smuga. - Przychodzę tu, by czerpać inspirację - powiedziała. - Wie pani, kogo przedstawia ten obraz? - zainteresował się. Opis umieszczony był przy wejściu do - To Stanisława Kruszewska - powiedziała spokojnie. - Moja daleka praprababka, można powiedzieć. A raczej kuzynka. - Zamyśliła się. - Cioteczna praprababka? Trudno to wyrazić słowami, gdy dzieli nas różnica piętnastu, może osiemnastu pokoleń... Jestem Katarzyna Kruszewska. On też się przedstawił. - Może to przypadkowa zbieżność nazwisk? - zasugerował. - Zgadza się nazwa wsi i herb, którym pieczętowali się moi przodkowie - wyjaśniła. - Habdank, tak samo jak Owszem, Kruszewskich jest kilka rodzin, ale tylko jedna tego Z katalogu wynika, że portret namalowano w roku tysiąc sześćset siedemdzeisiątym ósmym. - Owszem. - Kiwnął głową. - Artysta, niestety, nieznany, choć mamy kilka podejrzeń. Dziewczyna na portrecie była ciemnowłosa, a lekko wystające kości policzkowe nadawały jej odrobinę orientalny wygląd. Na piersi miała niewielki srebrny krzyżyk wysadzany rubinami. - Skąd wiadomo, kiedy powstał ten obraz? - zapytała. - Znalazłam informację, że Stanisława Kruszewska była poszukiwana w związku z zabójstwem swojego męża w roku tysiąc sześćset dziewiątym. Zdaje się, szlachetny małżonek sprzedał ją pewnemu przedstawicielowi mniejszości narodowej, który parał się intratnym zajęciem dostarczania młodych dziewcząt do tureckich haremó - Po kilku latach jakimś cudem wróciła z niewoli i zarżnęła go jak wieprzka - uzupełnił z uśmiechem. - Przypuszczam, że to zbieżność imion. Skoro w tysiąc sześćset dziewiątym miała, powiedzmy, około dwudziestu lat, to w chwili powstania obrazu musiałaby mieć koło dziewięćdziesiątki. A co do datowania, z tyłu jest rok powstania, namalowany identyczną farbą jak przó Poza tym krój stroju wskazuje na lata siedemdziesiąte siedemnastego stulecia. Może to jej wnuczka? Albo ktoś z innej linii rodu? Herb się Kiwnęła w roztargnieniu głową. Tę możliwość sprawdziła dokładnie w kilku różnych herbarzach. Istnienie następnej Stanisławy Kruszewskiej odnotowano dopiero w osiemmnastym - No cóż, pora już chyba zamykać galerię. - Spojrzała na zegarek. - Faktycznie - zreflektował się. - Przepraszam, zajęłam - Drobiazg, cała przyjemność po mojej stronie. Pożegnali się, odeszła. Kustosz podszedł do portretu. Wyłączył pilotem alarm i odchylił obraz od ściany. Wszystko się zgadzało. Data znajdowała się na swoim miejscu. - Ciekawe - mruknął sam do siebie. Głęboka kupiecka piwnica przy krakowskim Rynku Głównym. Mury pamiętają szesnaste stulecie. Na pociemniałych cegłach ciągle widać odciski palców ludzi, którzy je lepili. Ściany trwają, podczas gdy ślad
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, literatura piękna |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Rok publikacji: | 2010 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.