SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zanim poznasz moje imię

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński Media
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 352

Opis produktu:

Poruszająca opowieść o dwóch kobietach, które połączyła śmierć i poszukiwanie sprawiedliwości. Przybywając w swoje osiemnaste urodziny do Nowego Jorku, Alice nie miała przy sobie nic prócz sześciuset dolarów i skradzionego aparatu fotograficznego. Głęboko wierzyła, że w mieście marzeń uda jej się rozpocząć nowe życie. Trzydziestokilkuletnia Ruby również wpadła na ten pomysł. Kobieta, której udało się już przejechać pół świata, nadal czuje się niespełniona. Postanawia więc odwiedzić Stany Zjednoczone i zacząć wszystko od początku. A przynajmniej taki był plan - do czasu gdy nad rzeką Hudson znajduje zwłoki Alice, która już nigdy nie zrealizuje żadnych swoich postanowień. Choć początkowo Ruby próbuje zapomnieć o tym, co zobaczyła tamtego mrocznego poranka, w końcu decyduje się odkryć tajemnicę śmierci młodej dziewczyny. Szybko jednak okazuje się, że kluczowym pytaniem nie jest to, kto zabił, ale kim była sama ofiara i co po niej zostało...
Odważna, boleśnie aktualna powieść, która ożywi dyskusję na temat prawa kobiet do tego, by bezpiecznie mogły chodzić ulicami naszych miast. Przeczytałam jednym tchem, gorąco pragnąc poznać rozwiązanie zagadki, a zarazem nie chcąc, by ta piękna historia się kiedykolwiek skończyła.
Clare Mackintosh
Wspaniała książka. Niezwykle piękna, feministyczna, porywająca... Z pewnością zasługuje na wszelkie nagrody. Zachwyciła mnie pod każdym względem. Marian Keyes

Jacqueline Bublitz jest pisarką, feministką i arachnofobką, dzielącą życie między australijskie Melbourne i Nową Zelandię. `Zanim poznasz moje imię` to jej debiut, który powstał po spędzeniu lata w Nowym Jorku, gdzie zdecydowanie zbyt często kręciła się po kostnicach i ciemnych zakątkach miejskich parków (i ludzkiej psychiki).
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Prószyński
Kategoria: kryminał,  książki na jesienne wieczory,  sensacja
Wydawnictwo: Prószyński Media
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 352
ISBN: 9788382951264
Wprowadzono: 10.08.2022

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Zanim poznasz moje imię - Jacqueline Bublitz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    3
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

coo*******************

ilość recenzji:191

1-10-2022 08:11

"Zanim poznasz moje imię" to debiutancka powieść Jacqueline Bublitz.

Od razu spodobał mi się zabieg autorki, która pozwoliła martwej dziewczynie opowiedzieć nam swoją historię. Osiemnastoletnia Alice Lee przybywa do Nowego Jorku z głową pełną marzeń o nowym życiu. Z zachwytem chłonie klimat wielkiego miasta.

Jest i trzydziestosześcioletnia Ruby Jones tkwiąca w toksycznym związku, gdzie przypadła jej rola tej trzeciej. Pragnąc zapomnieć i nabrać dystansu wybiera się do Ameryki. To ona znajdzie zwłoki martwej Alice i wydarzenie to mocno wpłynie na jej życie.

Obie bohaterki podjęły swą decyzję głównie z powodu facetów, do których nie miały szczęścia, a Nowy Jork jest stworzony dla ludzi, którzy szukają drugiej szansy. Alice ma nadzieję na realizację swych planów i marzeń, na inne, lepsze życie. Na dodatek spotyka na swej drodze człowieka, który otacza ją opieką i wspiera we wszystkich decyzjach. Tym bardziej niesprawiedliwe wydaje się to, co ją spotka. Podczas lektury kłębi się we mnie sporo sprzecznych odczuć, mój spokój zaburza wiedza, że tak młode życie zostanie wkrótce brutalnie i ostatecznie przerwane.
Autorka położyła akcent na postawie i zachowaniu osoby, która znajduje martwe ciało: jak taka sytuacja na nią wpłynęła, czy łatwo się po takim czymś otrząsnąć i zapomnieć, a co jeśli zapomnieć nie sposób?

Przeważająca ilość narracji to monolog, co może momentami znużyć, odkładałam wtedy książkę, by za chwilę do niej powrócić. Muszę przyznać, że dość długo, jak na moje standardy, ją czytałam. Ostatecznie chciałam poznać finał tej historii, którą gatunkowo określiłabym dramatem, poruszającym temat prawa kobiet do tego, by czuły się bezpiecznie na ulicach miast.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zac********************

ilość recenzji:4

12-09-2022 17:24

Czy śmierć to koniec, czy początek?

Jest to opowieść o dwóch kobietach: osiemnastoletniej Alice i trzydziestokilkuletniej Ruby. Każda z nich próbowała odnaleźć w Nowym Jorku swoje miejsce na ziemi. Jednak młodej kobiecie nie udaje się zrealizować marzeń i celów, ponieważ zostaje zamordowana. Ruby znajduje ciało podczas porannego joggingu nad rzeką Hudson. Od tej chwili jej życie się zmienia, choć początkowo próbuje zapomnieć o tym, co zobaczyła to wspomnienia wciąż powracają. Decyduje się odkryć tajemnicę śmierci Alice. Rozpoczyna się przeciąganie liny między życiem a śmiercią.

Pewnego dnia Ruby trafia do ?Klubu śmierci?, stworzonego przez trójkę różnych osobowości, którzy przychodzą ze swoimi pytaniami i przemyśleniami, połączeni tematem, który powszechnie jest unikany i uważany za tabu. W naszej kulturze przyjęło się ignorować sprawy najbardziej oczywiste, jeśli są choć odrobinę nieprzyjemne, z tego względu ludzie unikają rozmów o śmierci. Jedyną zasadą klubu jest to, że trudne pytanie jest ważniejsze od prostej odpowiedzi.. ale ?kiedy zmarli odpowiadają na nasze wezwanie, nasze głosy giną w zgiełku życia.?

Z upływem czasu miasto wróciło do swojego rytmu, kobiety znów wróciły do samotnych spacerów i rozmów z nieznajomymi bez obawy o napaść. I choć ludzie pamiętają o Alice, to jej śmierć przestała być świeżą raną, zmieniła się ? jak określa autorka - w małą bliznę na tkance codzienności.

?Zanim poznasz moje imię? jest debiutancką powieścią Jacqueline Bublitz, równocześnie jest to także mój debiut współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. - jeszcze raz bardzo dziękuję za egzemplarz. Myślę, że przez wzgląd na okoliczności zostanie ze mną na dłużej. Historia nie jest szczególnie porywająca, jednak zaintrygowała mnie narracja prowadzona oczami zmarłej Alice, choć fizycznie jej nie było, to mentalnie cały czas próbowała przekazać światu kim jest sprawca okropnej zbrodni. Moja recenzja nie będzie tak piękna, jak język, którym posługuje się autorka jednak mam nadzieję, że zachęci Was do sięgnięcia po tę pozycję.

PS. Jeśli tak jak ja lubicie zaznaczać swoje ulubione cytaty to koniecznie zaopatrzcie się w zapasy zakładek indeksujących, polecam! :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Gosia

ilość recenzji:1

11-09-2022 15:09

"Zanim poznasz moje imię" to debiutancka powieść Jacqueline Bublitz, który w moim odczuciu nie był do końca udany.
Alice to osiemnastka, która zamierza zacząć życie od nowa w Nowym Jorku. Wyjeżdża tam mając przy sobie 600 dolarów i skradziony aparat fotograficzny. Potrzebuje jednak rozpocząć życie od nowa, po nieudanych początkach poprzedniego życia. Wierzy, że Nowy Jork będzie spełnieniem jej marzeń, otworzy przed nią nowe możliwości i pokaże nowy świat.
Ruby to trzydziestokilkuletnia kobieta, która w życiu potrzebuje nieco stabilizacji, a żeby ją zyskać musi odciąć się od poprzedniego życia i toksycznego związku, w który się uwikłała. Nowego początku zamierza szukać w Nowym Jorku, z którym wiąże ogromne nadzieje.
Nowy początek dla tych kobiet nie okazuje się jednak tym czego oczekiwały. Wszystko za sprawą jednego dnia, w którym to nad rzeką Hudson Ruby znajduje ciało martwej kobiety, która początkowo niezidentyfikowana, okazuje się być Alice.
To wszystko składa się na początek trudnej do rozwiązania zagadki kryminalnej, dotyczącej morderstwa i gwałtu. Zagadka jednak okazuje się niezwykle trudna do rozwiązania, z uwagi na brak jakichkolwiek poszlak i podejrzanych.
Autorka zdecydowała się na nietypową narrację, która prowadzona była oczami nieżyjącej już dziewczyny. Dla mnie nie do końca była ona zrozumiała i momentami ciężko było mi to czytać. Niestety nie potrafiłam odnaleźć się w tak prowadzonej narracji. Sama fabuła książki bardzo ciekawa, lecz w moim przekonaniu daleko odbiegającą od kryminału. Zdecydowanie za mało watka kryminalnego i szukanie mordercy z perspektywy samej ofiary zdecydowanie do tego gatunku bym nie zakwalifikowała. Całość bardziej przypominała książkę obyczajową z wplecionym wątkiem kryminalnym.
Książka nie jest zła, był w niej ogromny potencjał, ale dla mnie czegoś jej zabrakło do ideału. W mój gust nie do końca się wpasowała, albo oczekiwałam czegoś więcej i stąd moje rozczarowanie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Prószyński i S-ka.

Czy recenzja była pomocna?

Zaczytanablondynka

ilość recenzji:1

31-08-2022 11:37

Zanim poznasz moje imię - Jacqueline Bublitz

Alice właśnie kończy 18 lat. Przy sobie ma raptem kilkaset dolarów i skradziony aparat fotograficzny. Postanawia pojechać do miasta marzeń, miasta gdzie wszystko może się wydarzyć, a być może można zacząć życie od początku.

Taki sam pomysł ma Ruby, trzydziestoszescio letnia kobieta postanawia przyleciał z Australii do Nowego Jorku. Ma zamiar zacząć żyć z dala od wszystkiego i wszystkich.

Dwie kobiety. Jedno miasto. I tak wiele wspólnego, gdzie na pierwszy rzut oka tego nie widać.

Kiedy Ruby znajduje zwłoki dziewczyny nad rzeką Hudson, chce zapomnieć to co zobaczyła. Ale niektórych rzeczy nie da się "odzobaczyc". Ruby chce dowiedzieć się kim była dziewczyna i co się takiego wydarzyło, że ta młoda biała kobieta bez znaków szczególnych, nazywana przez dziennikarzy ?Jone Doe" musiała zginąć.

Zanim poznasz moje imię to książka która znajduje się w kategorii thriller/kryminał. Niestety ja nastawiłam się na tą kategorie, a bardziej był zaliczyła powieść do gatunku obyczajówki z elementami thrillera. Może dlatego moja ocena książki wpłynęła na to, gdyż dla mnie wszystko działo się zbyt wolno. Nazwę to nawet "ślimaczym tempem". Zdecydowanie zabrakło mi wartkiej akcji i całej tej otoczki kryminalnej. Sama końcówka książki, gdzie tempo było trochę szybsze, nie jest w stanie nadrobić tego jako całość.

Plusem książki jest to, że autorka postawiła na ciekawy sposób narracji. Czytamy tekst z poziomu bohaterki, która już nie żyje. Ciekawy zabieg, ale coś tu nie zagrało do końca.

Niemniej książka nie jest zła, porusza naprawdę trudne tematy takie jak molestowanie nieletnich, wykorzystywanie, przewagę mężczyzn nad kobietami. Reasumując książka jest feministyczna, nie zgodzę się ze wszystkim, ale autorka ma rację jeśli chodzi o niektóre aspekty.

Podsumujmy. Książkę oceniam na 3/5. Pomysł był dobry, wykonanie gorzej. Nie nastawiajcie się tak jak ja na thriller, bo możecie się zawieść. Książka jest dobra obyczajówka, ale wymaga wiele poprawy. Warto przeczytać samemu i przekonać się jak zaczyna i kończy się historia dwóch kobiet chcących uciec i zacząć nowe życie.

...

Czy recenzja była pomocna?

Anna lich.

ilość recenzji:12

28-08-2022 12:08

Osiemnastoletnia Alice Lee, dziewczyna z niewielkiej miejscowości w Wisconsin, przybywa do Nowego Jorku po zaskakującym rozpadzie związku ze swoim byłym nauczycielem. Ludzie tak często ją zawodzili, że odtąd zamierza polegać tylko na sobie. Nie spodziewała się jednak, że spotka takiego człowieka, jak Noah, mężczyznę w podeszłym wieku, który zapewnia jej lokum w Nowym Jorku. To miał być nowy początek dla boleśnie doświadczonej dziewczyny, ale stało się inaczej. Jej sponiewierane zwłoki odkrywa trzydziestosześcioletnia Australijka Ruby Jones, która przyjechała do Nowego Jorku tego samego dnia, co nieznana jej jeszcze z nazwiska ofiara gwałtu i morderstwa. Ona też chciała odmienić swój los, też była głęboko rozczarowana swoim życiem, ale w przeciwieństwie do Alice, jeszcze może zrealizować ten cel. Przy małej pomocy zamordowanej nastolatki, która staje się jej obsesją. Ruby rozpoczyna własna śledztwo w sprawie dziewczyny, której tożsamość pozostaje nieznana.

?Zanim poznasz moje imię? (oryg. ?Before You Knew My Name?), to literacki debiut Jacqueline Bublitz, feministki panicznie bojącej się pająków. Urodziła się w Nowej Zelandii, gdzie na stałe mieszkała do osiemnastego roku życia ? potem przeprowadziła się do Melbourne w Australii, ale przynajmniej raz w roku odwiedzała bliskich, którzy zostali w Nowej Zelandii. Na dłużej została, kiedy jej ojciec podupadł na zdrowiu. Wróciła, by pomóc w opiece nad nim, zakładając, że szybko wróci do Australii. Ale tak się nie stało. Po podpisaniu kontraktu z agentem literackim w Wielkiej Brytanii, w lutym 2020 roku odwiedziła Melbourne, po czym wróciła do Nowej Zelandii, jak myślała, tylko na trzy miesiące, ale plany pokrzyżowała jej pandemia COVID-19. Jej pierwsza powieść wzbudziła tak wielkie zainteresowanie w środowisku wydawniczym, że mówiło się o wojnie licytacyjnej/przetargowej. Dla Jacqueline Bublitz to wszystko było bardzo ekscytujące, tym bardziej, że wprost uwielbia poznawać czysto biznesową stronę takich i innych transakcji. Światowa premiera jej pierwszego opublikowanego dzieła przypadła na rok 2021, a pierwsze polskie wydanie ukazało się w roku 2022 pod szyldem Prószyński i S-ka. Okładkę zaprojektował Mariusz Banachowicz, a tekst przetłumaczył Tomasz Wilusz.
?Nie chcę opowiadać jego historii. Nie chcę nawet więcej wymieniać jego nazwiska. Nie rozumiem, dlaczego to jego życie ma być odtwarzane w najdrobniejszych szczegółach, pamiętane. Jestem Alice Lee. I to jest moja historia?. Nie zabójcy. Jacqueline Bublitz w ?Zanim poznasz moje imię? mówi ?dość!?. Dość zaszczycania zbrodniarzy zainteresowaniem, które powinno należeć się ich ofiarom. Najwyższy czas przetrzeć inną ścieżkę w kryminalnych ostępach: na pierwszym planie postawić poszkodowanych, a nie szkodzących. Tożsamość sprawcy tutaj ma zdecydowanie mniejsze znaczenie niż tożsamość ofiary. Historia zabójcy jest nieistotna. On jest nieistotny, istotna jest jego ofiara. To jej historia. Osiemnastoletniej Alice Lee; starsza już nie będzie. Nie w świecie doczesnym. Dla czytelnika jej tożsamość jest znana od samego początku, ale opinia publiczna w tym świecie przedstawionym zna ją jako Jane Doe. Kolejna ofiara w pewnym sensie odarta z tożsamości. Odebrano jej nie tylko życie, ale też nazwisko, a co za tym idzie, biografię. Nasza narratorka nie może się z tym pogodzić. Zamierza zrobić wszystko, co w jej mocy, by ludzie dowiedzieli się kim była. Nie jest żadną Jane Doe, tylko Alice Lee, dziewczyną, która pełnoletność osiągnęła w drodze do Nowego Jorku. Wcześniej mieszkała w małym miasteczku w stanie Wisconsin, gdzie trafiła po śmierci matki. Nigdy nie dowiedziała się, kto był jej ojcem i bynajmniej nie zabiegała o tę wiedzę. Matka w zupełności jej wystarczała, Alice nie ma jednak wątpliwości, że żyłoby im się dużo lepiej, gdyby jej rodzicielka miała więcej szczęścia w miłości albo po prostu spróbowała żyć bez mężczyzny. W dzieciństwie Alice marzyła o tym, żeby jej ukochana matka przestała wikłać się w związki, które już na pierwszy rzut oka nie miały przyszłości, by znalazły wreszcie miejsce, które dziewczynka z czystym sumieniem mogłaby nazywać swoim domem (często się przeprowadzały). To ostatnie życzenie poniekąd się spełniło. Poniekąd, bo pod dachem swojej ciotki Alice niezupełnie czuła się jak u siebie. Straciła matkę, a niedługo potem nawiązała pierwszą trwalszą relację z osobą w swoim wieku. Tammy była jej jedynym oparciem, dopóki na jej drodze nie stanął pan Jackson. Nauczyciel plastyki, którym już w szkole była absolutnie zauroczona, ale dopiero po skończeniu liceum, ich znajomość weszła na wyższy poziom. Alice myślała, że to już na zawsze, że znalazła swoją drugą połówkę, swoje miejsce na ziemi. Tak zapisało się to we wspomnieniach dziewczyny, która już na wstępie informuje nas, że wkrótce umrze. Zastajemy ją już w Nowym Jorku, mieście, który jak wiemy jest jej ostatnim przystankiem na tym padole, ale stopniowo odkryje przed nami swoją pechową przeszłość. Smutna ?pieśń? o dziewczynie, która miała w życiu ostro pod górkę. O dziewczynie, która nigdy się nie poddała. Nigdy nie przestała marzyć, a w Nowym Jorku poznała kogoś, kto z jakiegoś sobie tylko znanego powodu, postanowił pomóc jej w urzeczywistnieniu tych pragnień. Jej dobrodziej, Noah. Starszy mężczyzna, który przed pojawieniem się Alice mieszkał tylko ze swoim psem Franklinem, przywrócił jej wiarę w ludzi, czy raczej mężczyzn. Pokazał, że nie wszyscy są tacy jak pan Jackson. Ta sielanka nie trwała jednak długo. Powinna była się tego spodziewać, bo przecież słońce nigdy nie świeciło dla niej długo. Krótki dzień i długa noc: tak było zawsze. Ale czy można ją winić za to, że optymistycznie patrzyła w przyszłość? Że straciła czujność? Czy sama była sobie winna? Bo wyszła o nieludzkiej porze z domu? Bo samotnie spacerowała po mieście? Bo nogi poniosły ją w tak zaciszny, skryty rejon miasta? Bublitz w ?Zanim poznasz moje imię? nie ukrywa, że ma serdecznie dość takiego stawiania sprawy. Dość obwiniania kobiet za krzywdy wyrządzane im przez mężczyzn. Dość gadania o zbyt krótkich spódniczkach i nieostrożnych zachowaniach, beztrosce niektórych pań. Alice Lee nie umarła niejako na własne życzenie. Nie była prostytutką, jak twierdzą niektórzy, a nawet gdyby była, to dlaczego to miałoby usprawiedliwiać jej zabójcę? Bo tak zazwyczaj działa ten mechanizm. Mówiąc o ?nieobyczajnych zachowaniach? ofiary siłą rzeczy w jakimś stopniu wybielamy jej oprawcę.

?Zanim poznasz moje imię? Jacqueline Bublitz to w mojej ocenie powieść egzystencjalna z elementami kryminału i thrillera psychologicznego. Z perspektywy ofiary śmiertelnej. Autorka nie pozostawia wątpliwości, że duch Alice Lee nie tylko przygląda się poczynaniom garstki żywych, ale też próbuje się na coś przydać. Głównie Ruby Jones, trzydziestosześcioletniej kobiecie, która nie wie (jeszcze?), jak dużo ich łączy. Ruby przybyła do Nowego Jorku tego samego dnia, co Alice, którą poznała dopiero po jej śmierci. Tak jak Alice, Ruby do tego miasta przywiodło pragnienie zmiany swojego życia. Nowy rozdział. Alice od najmłodszych lat marzyła o przeprowadzce do tego miasta (owoc opowieści jej matki) i była silnie zdeterminowana, by je zrealizować. Ruby natomiast najchętniej zostałaby w swojej rodzimej Australii z Ashem u boku. Ukochanym mężczyzną, który zaręczył się z inną, a dla niej przewidział rolę swojej kochanki. I tak to trwało, dopóki Ruby starczyło cierpliwości. Decyzję podjęła praktycznie z dnia na dzień ? roczny pobyt w Nowym Jorku. Główny cel: wyleczyć się z Asha. Ale to nie takie proste. Jak słusznie zauważa jej niewidzialna obserwatorka, narratorka ?Zanim poznasz moje imię?, uciekając nie wymazujesz tego, co było. Nowy start, może, ale na czystą kartę w tym wieku lepiej nie liczyć. Osobowość, wspomnienia, uczucia do konkretnych osób ? to wszystko zostaje, tylko sceneria się zmienia. I towarzystwo. Ruby, w przeciwieństwie do Alice, pierwsze dni w Nowym Jorku spędziła w dobrze znanym jej bagnie. Nawet gorszym, bo oto znalazła się w zupełnie obcym mieście, daleko od rodziny i przyjaciół. Alice miała Noaha, a Ruby ciasną kawalerkę i zapas wódki. Ta pierwsza była jak dziecko w sklepie ze słodyczami, a ta druga jak usychająca roślina. Alice zwiedzała, a Ruby okopała się w swoim ciasnym mieszkanku. I jak można się tego spodziewać, do wyjścia z tej skorupy skłoni ją makabryczne odkrycie. I nieśmiertelna dusza Alice? Przypomniało mi to ?Uwierz w ducha? Jerryego Zuckera, z tą różnicą, że prowadząca własne śledztwo kobieta, wcześniej nie znała ofiary. Właściwie wciąż jej nie zna. I niewykluczone, że tak pozostanie. Ruby przeraża ta perspektywa. Poznanie ofiary jest dla niej ważniejsze od poznania jej zabójcy. Oczywiście, chciałaby, żeby sprawca został schwytany, ale ma przeczucie, że ta zagadka rozwiąże się sama po ustaleniu tożsamości jej Jane Doe. A gdy już to się stanie ? jeśli się stanie ? Ruby na pewno nie będzie szukać informacji na jego temat. Co innego w przypadku jego ofiary. Trudno nie dopatrzyć się tutaj potępienia, czy raczej bolesnego rozczarowania upartym ?stawianiem na piedestale? w tak zwanym cywilizowanym świecie czarnych charakterów. Główna rola w tych tragicznych sztukach zazwyczaj dostaje się oprawcom, podczas gdy z ofiar nierzadko robi się statystów. Bublitz w ?Zanim poznasz moje imię? pokazuje jak jej zdaniem powinno być. Odwracanie uwagi od zabójcy i skupianie jej na ofierze i osobach jej przychylnych, tutaj ze wskazaniem na Ruby Jones, ale będziemy też zaglądać do prowadzącego oficjalne śledztwo w sprawie gwałtu i zabójstwa w Riverside oraz nowych znajomych zawziętej Australijki. Wydawać by się mogło, że osoby z najbliższego otoczenia Alice Lee szybko skontaktują się z detektywami zajmującymi się tą sprawą, wydawać by się mogło, że chociaż Noah... Dlaczego dobroczyńca Alice nie zgłosił jej zaginięcia? Mało tego, tak dociekliwy człowiek jak on, na pewno śledzi serwisy informacyjne, a zatem musi wiedzieć, że mundurowi szukają osób, które mogłyby zidentyfikować zamordowaną dziewczynę odnalezioną przez pewną biegaczka (Ruby Jones w mediach). Podejrzana sprawa, tym bardziej, że Alice jakby wzdraga się przez złożeniem wizyty Noahowi. Tak czy inaczej, autorka dokłada starań, by tożsamość sprawcy nie zrobiła na odbiorcach wielkiej wrażenia. Zaskoczeń z tej strony raczej nie będzie. Bublitz zależało na tym, by zabójca nie został przez nas zapamiętany, przeszedł niemal niezauważenie, w cieniu ofiary. I jej najlepszej przyjaciółki, którą poznała dopiero po swojej potwornej śmierci. Przygnębiająca, ale i budująca to opowieść bynajmniej nie z dreszczykiem. Filozoficznie o życiu, śmierci, związkach międzyludzkich (miłość, przyjaźń, luźniejsze znajomości), przy czym jak dla mnie to takie bardziej ?szkolne rozważania?. Nic odkrywczego, ani nawet szczególnie głębokiego. W każdym razie, gdyby Jacqueline Bublitz zrównoważyła rzeczone wywody z co bardziej emocjonującymi, trzymającymi w napięciu momentami, to na pewno bardziej wsiąkłabym w nie tak znowu bezduszny, wyjątkowo mały, wręcz ciasny światek Alice Lee i Ruby Jones.

Kursująca między Australią a Nową Zelandią, gdzie się urodziła i wychowała, Jacqueline Bublitz, w swojej pierwszej opublikowanej powieści, w ?Zanim poznasz moje imię?, w pewnym sensie oddaje głos zamordowanej dziewczynie. Tym razem nie będzie drobiazgowego wglądu w umysł oprawcy, nie będzie rozkładania na czynniki pierwsze jego życia. Na elektryzujące śledztwo czy to policyjne, czy nieoficjalne, też lepiej się nie nastawiać. Myśli, uczucia, wspomnienia z doczesnego życia bestialsko potraktowanej młodej kobiety, którą ślepy los złączył z inną kobietą szukającą szczęścia w wielkim amerykańskim mieście. Pomysłowa koncepcja, prosty styl. Refleksyjna, melancholijna, życiowa opowieść umownie snuta przez ducha. Powieść egzystencjalna, obyczajowa ze szczyptą kryminału i thrillera psychologicznego. W każdym razie na pewno nie poleciłabym tej książki osobom szukającym mocniejszych doznań, mroczniejszych klimatów, ale jeśli szukasz czegoś łagodniejszego, choć niezupełnie prozaicznego (odbicie szarej prozy życia w oczach zmarłej), smutnego, ale nie za bardzo, to ?Zanim poznasz moje imię? Jacqueline Bublitz może Ci się mocno przysłużyć.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lit*********************

ilość recenzji:4

27-08-2022 23:25

?Zanim poznasz moje imię? Jacqueline Bublitz to historia dwóch kobiet, które postanowiły przeprowadzić się do Nowego Jorku i zacząć wszystko od nowa. Ich drogi przecinają się w chwili śmierci jednej z nich.

Nad rzeką Hudson, Ruby znajduje zwłoki brutalnie zamordowanej dziewczyny. Nie może się otrząsnąć po tym zdarzeniu - angażuje się emocjonalnie - śledzi postępy i doniesienia w tej sprawie. Badaniom kryminalnej zagadki towarzyszą pytania o ofiarę i jej imię. W tym kontekście ?Zanim poznasz moje imię? zadaje jeszcze inne ważne pytanie - co dzieje się z nami po śmierci?

To co w tym thrillerze jest niezwykłego, i to co faktycznie jest różne od większości powieści z tego gatunku, to kwestia sprawcy. Morderca, który bardzo błahym incydentem, odsłania się przed czytelnikiem, nie jest kluczową postacią. Jest to przede wszystkim historia ofiary. Przejmująco opowiedziana - przez martwą dziewczynę - ciągle aktualna rzecz o przemocy wobec kobiet.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

aniabx

ilość recenzji:1

22-08-2022 09:01

?Każda zagadka ma rozwiązanie. Bez względu na to, jak długo trzeba jej szukać. Odpowiedź powstaje równocześnie z pytaniem?.

Nowy Jork ? miasto, które nigdy nie śpi, które ?tętni jak serce?, ma wyczuwalny puls, w którego rytmie żyją tu ludzie. Ono nie stawia warunków, poza jednym, by w nim żyć i odnaleźć siebie. To tu postanowiły zacząć swoje życie od nowa dwie zupełnie obce sobie kobiety, których światy pewnego pochmurnego poranka niespodziewanie i brutalnie zbliżyły się do siebie..

Alice Lee właśnie skończyła 18 lat i miała przed sobą długie lata, by zbudować sobie na nowo cały świat. ?Niezauważalna w najlepszym tego słowa znaczeniu?, po raz kolejny ? tym razem ostatni ? zmieniła swoje miejsce na ziemi. Jej przybycie do Nowego Jorku, to była szybka i klarowna, wymuszona okolicznościami decyzja. Wymknęła się niepostrzeżenie z dawnego życia, jakby wygramoliła się z ciemności ruszając w drogę, z której nie da się zawrócić, ale której przyświeca nadzieja na lepsze. Musiała dowieść, że poradzi sobie sama..

Ruby Jones ma 36 lat i jest tak strasznie samotna. Być może jej uroda już przeminęła, ale wciąż jest niezmiennie piękna. Gdy jej życie utkwiło w martwym puncie, zbyt długo trwało w stanie zwieszenia, to w Nowym Jorku zobaczyła szansę na odkrycie siebie na nowo. Wzięła więc urlop od swojej codzienności, uciekła od faceta i władzy, jaką nad nią miał. Tu miała w końcu zacząć być ważna dla siebie i dla innych..

Alice i Ruby, zabłąkane, ale pełne nadziei dusze zmierzające na spotkanie nowego życia, pochodziły z dwóch różnych światów, ale okoliczności w jakich trafiły do Nowego Jorku tego samego wieczoru u progu deszczowej wiosny, praktycznie się nie różniły.. Obie zniknęły z premedytacją. Postanowiły oddać swoje serce miejscu, a nie człowiekowi ? po raz pierwszy. Chciały, by to miejsce je pocieszyło, przytuliło, zachwyciło, zaskoczyło.. Wierzyły, że jest to coś, o czym same mogą w końcu zdecydować.

Szybo jednak życie zweryfikowało marzenia Alice i Ruby. Kobiety przekonały się, że przyjazd do nowego miasta wcale nie sprawia, że stajesz się nowym człowiekiem. Przyjeżdża z Tobą, niekiedy niechciany bagaż: myśli, lęki, przyzwyczajenia..

Krótka wędrówka Alice, nieprzypadkowo noszącej imię dziewczynki, która wypadła z króliczej nory i za wszelką cenę niechcącej do tej nory wrócić ? zakończyła się pewnego poranka nad rzeką w Riverside Park. Alice stała się brutalnie zamordowaną, niezidentyfikowaną białą kobietą bez znaków szczególnych nazwaną przez media ?Jone Doe?. Jej zmasakrowane zwłoki odkryła przypadkowa ? nieprzypadkowa biegaczka, Ruby Jones.. Kobieta, która nie mogła pozbyć się z głowy upiornego obrazu martwej dziewczyny, którą spotkało coś bardzo, bardzo złego i postanowiła za wszelką cenę dowiedzieć się, przede wszystkim, kim ONA była, jak żyła, dlaczego zginęła, a na końcu, kto ją zabił.. Czy będzie gotowa zobaczyć to, co umknęło wszystkim pozostałym?

Tę poruszającą historię o głodzie życia, woli walki i poszukiwaniu sprawiedliwości opowiada Alice, już po swojej śmierci. Częstuje nas gorzkimi wspomnieniami podszytymi nutą tragedii. Wspomina swoje wykoszlawione życie. Pokazuje porządek zdarzeń jak szlak z okruszków, którym za nią podążamy.. Próbuje wyostrzyć obraz swojego krótkiego życia, choć silny opór materii wciąż nie daje za wygraną.. Maluje emocjami wielobarwny obraz.
Możemy uczestniczyć w tym przeciąganiu liny pomiędzy życiem, a śmiercią i patrzeć na istnienie pełne nagłych zwrotów akcji zmieniające się w mgnieniu oka. Życie którym żądzą przypadki, a może jednak przeznaczenie..

?Zanim poznasz moje imię? to powieść obyczajowa z elementami thrillera. Historia, w której prawda, ta wypowiedziana wprost i ta ukryta między wierszami, zasmuca, porusza i skłania do refleksji.

Polecam.

Czy recenzja była pomocna?