To ty mnie uwolnisz

?To ty mnie uwolnisz? jest moim pierwszym spotkaniem z autorką Camillą En, pomimo, że nie jest to jej debiut. Sam tytuł muszę przyznać wzbudził we mnie ciekawość. Jest tajemniczy i sprawia, że wyobraźnia pracuje próbując przeanalizować jego głębsze znaczenie. Akcja powieści ma się rozgrywać w mieście miłości, a mianowicie w Paryżu. Byłam zaciekawiona tym, kim będą główni bohaterowie, z czym przyjdzie im się mierzyć i jakie zmiany w ich życiu nastąpią. Okładka tej powieści jest bardzo romantyczna, przynosi na myśl pewne ciepło. Czy będzie ono zwodnicze?
Główną bohaterką powieści ?To ty mnie uwolnisz? jest Chloe Ellis, to młoda kobieta, która zdecydowała się na podróż do Londynu, chciała tam ułożyć sobie życie, znaleźć dobrą pracę. Kiedy zmarła jej mama i babcia, skończyła studia niewiele ją trzymało w miejscu, które kiedyś nazwała domem. Szukała swojego miejsca, udało jej się poznać mężczyznę, Adam jest interesującym człowiekiem, co sprawia, że zdecydowała się z nim stworzyć związek na odległość. To nie była jednak jedyna przeprowadzka w życiu Chloe, postanowiła polecieć do Paryża, gdzie mieszkała jej koleżanka ze studenckich czasów. Początkowe problemy ze znalezieniem pracy przynoszą dobry skutek, kiedy nowy sąsiad decyduje się na to, aby ją zatrudnić w swoim hotelu. Aston ma aż pięć gwiazdek, a praca tam zdaje się przynosić jej przyjemność. Oskar jest przystojnym i inteligentnym człowiekiem, na w sobie wiele tajemnic, zarówno on, jak i ona nie wiedzą o sobie wszystkiego. Ona czuje, że z nim mogłaby stworzyć coś więcej, jednak wesele jego brata i kilka niefortunnych słów budzą w niej wątpliwości. Co takiego się wydarzyło w przeszłości mężczyzny? Czy Oscar się nią bawi, a może jest w tej historii coś więcej?
?To ty mnie uwolnisz? jest powieścią ukazującą to, że bez bliskich można łatwo się załamać, to, co nas cieszyło, dawało wsparcie znika. Sens życia bywa nikły i kruchy, kiedy zostaje się samemu niewiele rzeczy potrafi sprawić, że człowiek czuje się dobrze we własnej skórze. Związki bywają trudne, bardzo łatwo się jest sparzyć i pozwolić na zranienie przez kogoś nieodpowiedniego. ?To ty mnie uwolnisz? jest powieścią, która ukazuje jak ogromny wpływ na życie ludzkie mają tajemnice, ale nie tylko. Autorka zadbała o to, aby ukazać jak silnym uczuciem jest miłość między rodzeństwem, jak ważne są więzi rodzinne i jak ciężko, kiedy nie są takie, jak powinny. Camilla En napisała powieść o miłości, której akcja dzieje się szybko, jednak nie znaczy, że jest ona oklepana. Mamy tutaj tajemnice, strach przed jej wyjawieniem, poszukiwaniem szczęścia w życiu, jak i swojego miejsca. To świetna książka o zranionych ludziach, którzy mają nadzieję na to, że w końcu los się dla nich odmieni.

Chloe Ellis przeżyła coś niewyobrażalnie niszczącego w Anglii. Przyjeżdżając do Paryża, do koleżanki Julii, wierzy, że w końcu zazna spokoju. Kiedy natomiast na jej drodze los stawia przystojnego Oscara Lacroix wierzy, że lepiej być nie może. Nie bierze tylko pod uwagę jednego: wszystko może się w każdej chwili zmienić o sto osiemdziesiąt stopni.
Czy tajemnice i sekrety skrywane przez obojga nie okażą się być przeszkodą nie do pokonania? Czy przeszłość zapuka do drzwi kobiety? Kim jest Olivia? Kim jest Adam? Co takiego wydarzy się w mieście zakochanych?

Na tą książkę zwróciłam swą uwagę z uwagi na brąz okładki. Ten kolor nie jest dość często widziany. A szkoda, bo bywa elegancki i bardzo ładnie wychodzi na zdjęciach. Dopiero potem skusiłam się na opis. Ups. Przyłapana, hihi.
Tak na serio, to byłam ogromnie ciekawa tych wydarzeń, które mają miejsce w mieście miłości. W Paryżu uznawanym za najbardziej romantyczne miasto świata, choć mnie osobiście nie ciągnie w tamte rejony. Szczególnie, że nienawidzę języka francuskiego. Ale do brzegu.
Od początku autorka serwuje czytelnikowi taką tajemniczość. Niepewność co do przeszłości głównej bohaterki. Do tego te koszmary. To wszystko było spójnie prowadzone. Podsycało niepokój i dreszcz oczekiwania na ciąg dalszy.
Chloe to kobieta cicha. Skromna. Taka bardziej w stylu szarej myszki. Lękliwej, strachliwej i niepewnej. Dobra i sympatyczna. Przynajmniej ja ją tak odebrałam.
Oscar z początku wydał mi się dość sztywny. Pierwsze spotkanie z nim nie było do końca sympatyczne. Dopiero na kolejnych stronach pojawiały się kolejne plusy przy tej osobie.
I tu ukłon za podanie wydarzeń oczyma dwójki bohaterów. Dzięki temu mogłam się wczuć w postaci.
W powieści autorka postawiła na gorące sceny uniesień. Pełne pasji i chemii, którą widziałam.
Wspomniane powyżej sekrety i tajemnice nie pozwalały na pełen relaks, bowiem podświadomie przeczuwałam, że coś się wydarzy. Coś, co zburzy wszystko. I tak właśnie było.
Tak w zasadzie jest to bardzo dobra lektura. O miłości, która jest w stanie pokonać wszystko. O uczuciu czystszym niczym łza. O nie wyjawianej całej prawdzie i świadome trzymanie partnera w niewiedzy.
Tylko tak trochę w moim odczuciu zbyt wiele wątków się nałożyło. Śmiało można byłoby uprościć to wszystko. Odjąć brata Oscara, bo to niewiele wniosło do fabuły. Odjąć Olivię a skupić się w pełni na Chloe.
Rozumiem natomiast zamysł postaci Julii, bowiem to ona została bohaterką drugiego tomu, którego jestem ogromnie ciekawa.
No, chyba że w części trzeciej i drugiej wszyscy pojawią się jeszcze raz z nowym wkładem do fabuły.
Zacieram łapki i od razu zabieram się za kontynuację, którą mam pod ręką. A was zachęcam do lektury.

Polecam.
...