SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Miasteczko Rotherweird

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Ilość stron 616

Opis produktu:

Rok 1558: Dwanaścioro dzieci o talentach niewiarygodnych jak na ich wiek zostaje wygnanych przez królową do miasta Rotherweird. Niektórzy uważają je za wyjątkowe, inni za pomiot szatana. Jednak wszyscy zgodnie uznają, że trzeba je traktować z respektem i... obawą.

Czterysta pięćdziesiąt lat później miasto nadal żyje odizolowane od reszty Anglii I. wciąż rządzone historycznym prawem. Niezależne, ale zobowiązane do przestrzegania jednego dziwnego warunku: absolutnie nikomu nie wolno badać miasta i jego przeszłości.

I wtedy do miasta przybywa dwóch ciekawskich gości z zewnątrz: Jonah Oblong, nauczyciel w miejscowej szkole oraz złowrogi miliarder sir Veronal Slickstone, który planuje odnowić zrujnowany miejski pałac. Chociaż kierowani całkowicie różnymi motywami, Slickstone i Oblong starają się połączyć przeszłość z teraźniejszością, aż w końcu zaczynają wyścig z czasem - oraz ze sobą nawzajem. Konsekwencje będą śmiertelne i zapowiadają apokalipsę...

`Miasteczko Rotherweird to opowieść błyskotliwa i inteligentna, dowcipna i poważna: nie przypomina innych książek, ma wyjątkowe i niebezpieczne właściwości. Wiersz za wierszem, cicho i sprawnie, otwiera rząd kolejnych zapadek w wyobraźni czytelnika`.
Hilary Mantel, dwukrotna zdobywczyni Man Booker Prize

`Barokowa, bizantyjska i piękna, a przy tym odważna. Fascynująca książka-układanka!`.
M.R. Carey, autor serii komiksowej `Lucyfer`

`Harry Potter dla dorosłych!`.
`Sunday Independent`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Zysk
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki dla młodzieży fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 145x205
Ilość stron: 616
ISBN: 9788381168724
Wprowadzono: 31.03.2020

RECENZJE - książki - Miasteczko Rotherweird - Andrew Caldecott

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

books.and.candles

ilość recenzji:279

13-07-2020 02:22

Harry Potter dla dorosłych - takim mianem określa się książkę "Miasteczko Rotherweird" Andrew Caldecotta od @zysk_wydawnictwo. Ja - zagorzała fanka czarodzieja z Hoghwartu - nie mogłam więc nie sięgnąć po tę pozycję, aby sprawdzić, czy rzeczywiście można ją porównać do książek o Harrym. Zaraz Wam powiem, co się okazało. Ale najpierw kilka słów o fabule. Historia zaczyna się w 1558 roku, kiedy to 12 dzieci o nadzwyczajnych umiejętnościach zostaje wygnanych przez królową do miasteczka Rotherweird. Wszyscy podchodzą do nich z dużą obawą oraz respektem, mając ich za szatańskie nasienie. Opowieść toczy się dalej 450 lat później. Miasteczko w dalszym ciągu istnieje, ale jest odizolowane, a wstęp do niego mają tylko nieliczni. Zaproszenie do Rotherweird otrzymują nauczyciel historii oraz miliarder sir Veronal Slickstone. Ten pierwszy ma nauczać, zaś drugi ma w planach odnowienie zrujnowanego Pałacu. Goście chcą dowiedzieć się jakie powiązanie ma przeszłość miasteczka z teraźniejszością. Ta ciekawość nie wychodzi im jednak na dobre. Książka jest po pierwsze bardzo gruba. I nie przeszkadzałoby mi to, gdyby była naprawdę ciekawa. W tym przypadku jest tu jednak "na dwa razy". Spora ilość dziwnych bohaterów sprawiła, że trochę ciężko było mi ich kojarzyć podczas czytania. Przydługie, delikatnie mówiąc, opisy, również trochę przeszkadzały mi w płynnym odbiorze kluczowych treści. I chociaż samą fabułę oceniam na bardzo dobrą, to jednak całość wyszła autorowi dość topornie. Nie mogę powiedzieć, że męczyłam się, czytając "Miasteczko Rotherweird", ale do moich ulubionych tej książki niestety zaliczyć nie mogę. A jeśli chodzi o porównanie jej do Harrego Pottera, to moim zdaniem ta pozycja nie jest ani trochę podobna do książek J.K.Rowling. Cóż mogę Wam powiedzieć na koniec mojego wywodu? Myślę, że warto sięgnąć po tę lekturę i przekonać się osobiście, czy Wam ona odpowiada.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

alexx

ilość recenzji:230

25-05-2020 13:37

?Książki odzwierciedlają zainteresowania; te z kolei budują osobowość, a osobowość wytycza kierunki działania.?, czyli oryginalny pomysł, ale kiepskie wykonanie.

Miasteczko Rotherweird przyciąga do siebie swoją fantastyczną okładką. Opis był równie intrygujący, co okładka dlatego postanowiłam po nią sięgnąć.

Rok 1558: Dwanaścioro dzieci o talentach niewiarygodnych jak na ich wiek zostaje wygnanych przez angielską królową do miasta Rotherweird. Niektórzy uważają je za wyjątkowe, inni za pomiot szatana. Jednak wszyscy zgodnie uznają, że trzeba je traktować z respektem i? obawą.

Czterysta pięćdziesiąt lat później miasto nadal żyje, odizolowane od reszty Anglii od czasów Elżbiety I, wciąż rządzone historycznym prawem, niezależne, ale zobowiązane do przestrzegania jednego dziwnego warunku: absolutnie nikomu nie wolno badać miasta i jego przeszłości.

Chyba liczyłam na coś innego, dlatego po przeczytaniu tej książki byłam rozczarowana. Powieść jest dosyć długa (ponad 600 stron) i momentami niezwykle się ciągnie, męcząc tym samym czytelnika. Spokojnie można byłoby ją skrócić i wtedy może historia byłaby bardziej dynamiczna. Wzmianka, że jest to Harry Potter dla dorosłych, ma niewielkie odwzorowanie w rzeczywistości i nie jest w żadnym stopniu powiązania z serią J. K. Rowling. Miało to na celu przyciągnięcie fanów HP i ja jako fanka serii stwierdzam, że użycie tych słów jest błędne i nie powinny one promować tej książki.

Autor miał ciekawy pomysł na fabułę (naprawdę obiecujący!), ale z wykonaniem jest już gorzej. Wstęp jest niezwykle długi i sporo potrzeba czasu, aby akcja się rozwinęła (gdzieś tak od 300 strony). Mnogość bohaterów może przyprawić o ból głowy. Żadna z postaci Andrew Caldecotta nie zbudziła u mnie sympatii i właściwie większość jest nijaka i raczej szybko się o nich zapomina. Czasami miałam problem, aby przypomnieć sobie, kim jest postać, a dziwne imiona wcale tego nie ułatwiały.

Owszem książka ma ciekawy klimat ? mroczny i chwilami groteskowy, ale momentami jest dosyć dziwna. Wspomniane dzieci w opisie występują właściwie epizodycznie i nic o nich nie wiemy. Może w kolejnych książkach ten wątek zostanie rozbudowany. Autor nie szczędzi dokładnych opisów (domów, ulic, przyrody, bohaterów), które jednak spowalniają akcję. Nie jestem fanką obszernych opisów, dlatego po przeczytaniu tej książki byłam po prostu zmęczona tą historią.

Miasteczko Rotherweird to magiczna historia, która miała potencjał, ale niestety nie został on wykorzystany. Myślę jednak, że znajdzie ona grono fanów. Przed autorem jeszcze wiele pracy, bo jak na razie nie za bardzo zachęca po sięgnięcie po jego kolejne książki. Mam nadzieję, że kontynuacja będzie dużo lepsza.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

3-05-2020 17:57

Nie jedna książka porównywana była do serii o Harrym Potterze, chcąc zwabić czytelników obietnicą niezwykłej, magicznej przygody. ,,Miasteczko Rotherweird? okrzyknięto Harrym Potterem dla dorosłych ? nie ukrywam, że mocno mnie to zaciekawiło i postanowiłam sprawdzić, ile prawdy kryje się w tych słowach.

Nasza historia zaczyna się w roku 1558, kiedy to ówcześnie panująca angielska królowa decyduje się skazać na wygnanie dwunastkę niezwykle utalentowanych dzieci, których niezwykłe umysły sprawiają iż są postrzegane jako pomioty szatana. Na szczęście dla nich, nie wszyscy ludzie dają wiarę zabobonom i dzieci odnajdują schronienie w małym, odizolowanym od reszty kraju miasteczku Rotherweird.

Od tamtych wydarzeń minęło czterysta pięćdziesiąt lat, jednak miasteczko zdaje się jakby zastygłe w czasie. W dalszym ciągu odizolowane od świata, niechętnie wpuszczające obcych i rządzące się prawami jakby z innej epoki. Do tego dziwnego miejsca przybywa dwóch gości, którzy mimo zakazu pragną odkryć historie i sekrety Rotherweird. Sekrety równie pociągające, co niebezpieczne.

,,Miasteczko Rotherweird? to niewątpliwie opowieść magiczna, przesycona tajemnicą, łącząca w sobie przygodę, mroczne zagadki i duszny, niepokojący klimat. Pomysł na fabułę jest niezwykle oryginalny i z pewnością przypadnie do gustu nie jednemu czytelnikowi. Niestety książka nie jest również pozbawiona wad.

Sięgając po powieść Andrew Caldecotta należy przygotować się na dość długi wstęp. Akcja rozkręca się mniej więcej po przeczytaniu 1/3 książki, więc dość późno. W dodatku mnogość postaci może z początku powodować pewien mętlik, tak samo jak i nieco enigmatyczne podejście autora do bohaterów, którym brakuje nieco głębi. Od razu należy także dodać, że o wspominanych na początku dwunastu uzdolnionych dzieciach wiele się nie dowiemy, ot to zaledwie króciutki epizod wprowadzający nas do czasów teraźniejszych w których rozgrywa się główna część książki. Warto też dodać, że książka przepełniona jest różnej maści opisami ? osobiście dość lubię ten element książek, jednak tutaj nie mogłam pozbyć się wrażenia, że momentami dość mocno spowalniał on fabułę.

Wiemy już, że ,,Miasteczko Rotherweird? jest niezwykłe i magiczne, jednak czy słusznie porównywane do opowieści o młodym czarodzieju, która podbiła cały świat? Z tym bym również nieco polemizowała. Niezwykły duszny klimat łączy się tutaj bowiem ze swego rodzaju groteską, miejscami jest wręcz dziwnie co bardziej może przypominać ,,Alicję w Krainie Czarów?. W dodatku elementów fantastycznych jest dość mało jak na tak obszerną powieść i zostały one zdominowane przez przeważające elementy obyczajowe. Autor ogromną uwagę poświęcił nakreśleniu relacji między bohaterami i obowiązujących norm. Być może proporcje te odwrócą się w kolejnych tomach ? wiadomo bowiem, że to jeszcze nie koniec historii.

Podsumowując, ,,Miasteczko Rotherweird? to tytuł ciekawy, jednak nie wykorzystujący w pełni swojego potencjału. Pomysł na fabułę jest jak najbardziej warty uwagi, jednak wykonanie pozostawia miejscami wiele do życzenia, przez co wiele osób może być książką w ostatecznym rozrachunku dość zmęczona. To, czy ,,Miasteczko Rotherweird? Was oczaruje, pozostanie więc tajemnicą, którą będziecie musieli rozwikłać sami.

Czy recenzja była pomocna?